Polskę i polskie społeczeństwo poeci i pisarze krytykowali od wieków. Szczególne nasilenie tej krytyki nastąpiło w romantyzmie, kiedy to nasza ojczyzna była pod wpływem zaborców. Chyba najostrzej z romantyków skrytykował Polskę Juliusz Słowacki. Popatrzmy, jakie zastrzeżenia miał do naszych rodaków.
Jednym z najważniejszych utworów poświęconych społeczeństwu polskiemu jest "Kordian". Poeta dokonuje w nim krytyki powstania listopadowego, dopatrując się udziału mocy nieczystych w tym narodowowyzwoleńczym zrywie. W "Przygotowaniu" wiedźmy, widząc że dzień powstania nieuchronnie się zbliża, celowo "przygotowują" nieudolnych i konserwatywnych przywódców, którzy nie będą potrafili wykorzystać nadarzających się okazji, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Szatan przepowiada im nieuchronną klęskę, gdyż doskonale zdaje sobie sprawę, iż przywódcy są jedynie narzędziami piekielnych mocy, które zaplanowały wszystkie ich posunięcia. W czasie sceny w szpitalu psychiatrycznym diaboliczny Doktor szydzi z poświęcenia i szlachetności Kordiana. Mimo wszystko Kordian uważa, że to bierność jest powodem rozczarowania i zwątpienia. Jak widać, Słowacki opowiada się za zdecydowaną walką, która - jeżeli tylko będzie prowadzona wspólnym wysiłkiem - okaże się trwałą zdobyczą, która przyczyni się do polepszenia polskiej rzeczywistości, ponieważ da Polakom oczekiwaną niepodległość. W "Kordianie" znajdziemy nawet zarzut skierowany przeciwko samemu Bogu, którego nie interesują losy Polski i który nie rozumie dramatu ciemiężonego społeczeństwa, gdyż poprzez papieża, swego ziemskiego zwierzchnika, kpi z ich walki o wyzwolenie, każąc im się modlić, czcić cara i wierzyć. W oczach Słowackiego bohaterem mógłby się stać polski naród, lecz brakuje mu odpowiedzialnych i śmiałych przywódców. Czytając "Kordiana" warto zwrócić uwagę na hasło "Polska Winkelriedem narodów!". Oznajmia ono, że Polska powinna skupić na sobie uwagę państw zaborczych, umożliwiając pozostałym nacjom organizację powstań.
Marzenia Polaków o wolnym kraju nie zostały spełnione, powstanie poniosło klęskę, a Słowacki zdecydował się na emigrację. W jego wierszach pisanych za granicą pojawia się nuta głębokiego smutku i nostalgii. Te utwory zawierają też podtekst polityczny, który został uwidoczniony w aluzjach do okupowanej przez zaborców Polski.
W "Grobie Agamemnona" podmiot liryczny akcentuje uległość społeczeństwa polskiego, które bez słowa sprzeciwu poddaje się woli wrogich mu mocarstw. Słowa krytyki spotykają także szlachtę, która buntując się przeciwko myśleniu postępowemu, doprowadziła kraj do ruiny. Wyszydzony został głównie kosmopolityzm przejawiający się w bezmyślnym naśladowaniu zagranicznych wzorów, w szczególności francuszczyzny. Słowacki apeluje o narodowe zjednoczenie i odnowę ojczyzny. Jednocześnie dość surowej ocenie poddaje upadek powstania listopadowego, porównując go do przegranej Greków pod Cheroneą. Ideałem w oczach Słowackiego była bohaterska bitwa w wąwozie termopilskim. Poeta krytykuje nasz naród za umiłowanie dóbr doczesnych i nieliczenie się z dobrami duchowymi. Żali się, że Polakom brakuje zapału do walki. Za wzór patriotyzmu i odwagi uważa Leonidasa - bohaterskiego wodza Spartan, poległego w bitwie pod Termopilami w 480 roku p.n.e. Krytyka Polski jest dość bezwzględna:
Polsko! lecz ciebie błyskotkami łudzą;
Pawiem narodów byłaś i papugą;
A teraz jesteś służebnicą cudzą.
Z kolei w wierszu zatytułowanym "Testament mój" podmiot liryczny wyraża pragnienie, by ludzie nie bali się poświęcić dla dobra ojczyzny. Motyw tonącego okrętu jest wyraźną aluzją do obecnego stanu Polski.
Reasumując, należy stwierdzić, iż Juliusz Słowacki, poddając krytyce swoich rodaków, nie miał zamiaru ich ośmieszyć, lecz uświadomić im ich narodowe wady, a tym samym zmobilizować ich do czynu. Jestem przekonany, że właśnie tego rodzaju utworów nasza ojczyzna bardzo potrzebowała, ponieważ dość już popełniliśmy błędów w przeszłości, więc przebudzenie było jak najbardziej wskazane.