Pankracy jest przywódca obozu rewolucyjnego. Był zwykłym, szarym człowiekiem, teraz pragnie władzy, cieszy się ze swojego przywódczego stanowiska, ono zaspokaja jego ambicje.

Pankracy wydaje się zdecydowany i przekonany o absolutnej racji swojego obozu i o jego zwycięstwie. Demonstruje siłę i stanowczość, jednak w głębi trawi go niepewność i wahania. Ma świadomość tego, ze zwycięstwo to dopiero początek prawdziwej walki. Wie, że nie wystarczy pokonać arystokracji, trzeba jeszcze wprowadzić ład, nowy porządek do świata, a tego nie można zrobić siłą. Ma świadomość, ze po wszystkim ktoś będzie musiał stanąć na straży moralności, podzielić dobra, wyznaczyć obowiązki, wytyczyć narodowi dalszą drogę.

Pankracy jest dobrym przywódcą, bo kieruje się rozsądkiem, ale musi ponieść klęskę, ponieważ on, tak samo jak hrabia Henryk, nie kieruje się miłością. Jego motywy są egoistyczne. Nie chodzi mu tak naprawdę o poprawę życia ludu, rewolucja jest dla niego okazją wybicia się, uzyskania władzy i wpływu na kształt historii. Ludem, dla którego walczy, pogardza. Traktuje wiec swoich sprzymierzeńców instrumentalnie, wykorzystując do własnych celów.

Trzeba przyznać, że Pankracy, choć jest prostym człowiekiem, jest bardzo inteligentny i ma dużą świadomość historyczną. Zaprasza hrabiego Henryka do obozu z nadzieją, ze go przekona, wtedy jego zwycięstwo byłoby zupełne. Woli wroga pokonać argumentami, zmusić go do przyznania mu racji nią zdobywać siłą. Tylko, że nie chodzi mu tyle o przelew krwi, którego można by zaoszczędzić, co o własną racje. Pankracy rzeczywiście wierzy w swoja rację.

Największym grzechem Pankracego jest pycha. Ma poczucie własnej wyższości, grzeszy przeciwko ludowi, którym pogardza i grzeszy przeciwko Bogu, sądząc, ze losy świata są w rękach człowieka. Że on, jako zwycięski przywódca może decydować o przebiegu historii.