Pisarz musi kierować się dobrem społecznym. Tak zakładał M. Gogol w swej twórczości. Starał się wykorzystywać śmiech jako narzędzie do poruszania ludzkich uczuć. Jednak śmiech, który wywołują jego utwory, to śmiech "przez łzy", powodujący wyrzuty sumienia. Autor po teatralnej premierze "Rewizora" napisał o sztuce:

"Zdecydowałem się zebrać razem wszystko zło rosyjskie, jakie wówczas znałem, wszystkie niesprawiedliwości, które zdarzają się w miejscach i w przypadkach najbardziej wymagających sprawiedliwości od człowieka, i wyśmiać je wszystkie od razu"

Wymowa utworu bardzo długo powodowała kontrowersje. Autor bezlitośnie ośmiesza wady ludzkie. Zło Rosji, przekupstwo, oszustwa, korupcje pokazane są w sztuce w bardzo dobitny sposób. Gogol, po premierze dzieła, sam starał się pokazać interpretacje utworu. Pojawiło się nawet coś w rodzaju sprostowania, a może usprawiedliwienia w postaci epilogu.

Utwór przedstawia mały świat pewnego miasteczka, w którym pojawia się mężczyzna, mylnie przez mieszkańców brany, jako jakaś kontrola "z zewnątrz".

Natychmiast zostaje otoczony szczególnymi przywilejami przez małą społeczność. Absurd polega na tym, że bohater nie posiada żadnych pozytywnych cech. Osiąga "szczyty" nie starając się o to. Bardzo dobrze czuje się w swojej roli i nie ma zamiaru nikomu unaoczniać pomyłki. Bez żadnych skrupułów korzysta ze swego danego przez farsę immunitetu.

Współczesny autorowi świat, był pełen niesprawiedliwych i okrutnych nadużyć ze strony sprawujących władzę. Na porządku dziennym miała miejsce korupcja i nie do przejścia urzędnicza biurokracja. Ludzie byli przyzwyczajeni do utartych schematów. Tworzone bezsensowne systemy i reguły zapadają w świadomość ludzi i bardzo trudno jest je wykorzenić. W Rosji, przez ponad pięćdziesiąt lat, świat ze sztuki Gogola, był rzeczywistością.