W 1833 roku, Juliusz Słowacki napisał w Genewie "Kordiana". Przyczyną powstania dramatu, była chęć wypowiedzenia się na temat klęski powstania, ale także polemika z Mickiewiczem, na temat pojęcia mesjanizmu Polski w III cz. "Dziadów".

"Przygotowanie".

Nocą 31 grudnia 1799 roku, Szatan stwarza dla Polski przywódców i dygnitarzy na rozpoczynające się stulecie. Z diabelskiego kotła wyłaniają się wodzowie powstania listopadowego:

Gen. Józef Chłopicki - "nie do boju, nie do trudu". Generał nie wierzył w powodzenie zrywu narodowego, opóźniał rozpoczęcie walk powstańczych, nie podejmował strategicznych decyzji, wahał się w trakcie walk, co doprowadzało do rozbicia oddziałów powstańczych. Pertraktował z carem Mikołajem I, na temat poddania się powstania.

Adam Czartoryski - "mimo czary wyszedł jakiś człowiek godny". Podczas powstania jest przywódca konserwatystów. Działa w dyplomacji. Po wybuchu powstania, wszedł w skład Rady Administracyjnej, później został prezesem Rządu Tymczasowego, a następnie Rządu Narodowego. Popierał antyrosyjska politykę mocarstw zachodnich i w niej upatrywał odzyskania wolności dla Polski.

Gen. Jan Skrzynecki - "chodem raka przewini". Bierze udział w bitwie pod Raszynem, z jego winy doszło do klęski pod Ostrołęką i utracenia przez oddziały polskie inicjatywy w walce. Słowacki, uważa, że w dowodzeniu wojskiem polskim jest nieudolny.

Julian Niemcewicz - "poeta - rycerzstarzec - nic". W Paryżu związał się z organizacja Adama Czartoryskiego, działał w dyplomacji. Poeta uważa, że jest nieefektywny w swoim działaniu.

Joachim Lelewel - " Sfinks, co prawi zagadki". Działał w Radzie Administracyjnej, członek Rządu Narodowego. Był prezesem, założonego w trakcie powstania listopadowego Towarzystwa Patriotycznego radykalnego odłamu powstania, które dążyło do przeprowadzenia radykalnych reform społecznych. Jest postacią niezdecydowaną, która pozornie zajmuje się działaniem na rzecz kraju.

Jan Krukowiecki - "kraj przedany on wyda pod miecz". W marcu 1831 roku został mianowany gubernatorem Warszawy. Prezes Rządu Narodowego, oficer o skrajnie konserwatywnych poglądach, zdelegalizował Towarzystwo Patriotyczne. Był przeciwnikiem powstania listopadowego, rozmawiał z marszałkiem Iwanem Paskiewiczem o warunkach kapitulacji. Został oskarżony o złe zorganizowanie obrony stolicy i potajemnej współpracy z zaborcą.

Rola poezji i poety w życiu narodu.

Juliusz Słowacki podobnie jak Adam Mickiewicz, uważał, że poeta powinien pisać utwory, ku pokrzepienia serc Polaków. Uważał, że poezja ma siłę sprawcza i może powodować chęć działania na rzecz ojczyzny. Może także pocieszyć w cierpieniu i pomóc zrozumieć, dlaczego tyle cierpień spadło na Polskę. Nie zgadzał się na role mesjanistyczna naszego kraju. Uważał, że nie należy mówić, taj jak to robił Mickiewicz, ze Polska jest mesjaszem dla innych narodów i niczym Chrystus musi cierpieć, aby wyzwolić kraje z ucisku i tyranii. Sama zniszczona zmartwychwstanie. Był przeciwny takiemu postawieniu sprawy, ponieważ wtedy Polacy zamiast działać aktywnie i walczyć, czeka na cud. Juliusz Słowacki uważał także, że rola poety związaną jest z wzięciem na własne barki ciężaru klęski, powinien pomóc rodakom w działaniu patriotycznym.

Akt I - Kordian, jako 15 letni młodzieniec zastanawia się nad dalszym życiem, szuka celu i idei życia. Przeżywa zawód mięsny, który doprowadza go do próby samobójczej - nieudanej. Jego sługa Grzegorz opowiada mu bajkę o Janku, aby wyrwać go z melancholii. Wspomina o wojnach napoleońskich. Kordian cierpi na "chorobę wieku".

Akt II - Kordian podróżuje po Europie, w poszukiwaniu sensu istnienia. W Anglii rozmawia z Dozorcą, który uświadamia mu, że światem rządzi pieniądz, we Włoszech Wiolettą, z którą ma romans, mówi mu, że go kocha, ale młodzieniec orientuje się, że bardziej kocha jego pieniądze. W Watykanie ma spotkanie z papieżem. Przywozi mu do poświęcenia ziemię pól bitewnych, gdzie walczyli Polacy. Papież, komentuje, że raczej powinni się modlić i słuchając cara. Opinia Kordiana o etyce Kościoła legła w gruzach. Zrozpaczony stoi na szczycie Mont Blanc, gdzie z zrozpaczonego człowieka i nieszczęśliwego kochanka przeistacza się w bojownika o sprawę narodową. Pragnie wyzwolić kraj z ucisku zaborcy. Chce być Winkelriedem narodów. Chmura zanosi go, do Warszawy.

Akt III - W stolicy następuje koronacja cara Mikołaja I, na króla Polski. Polacy obserwują wydarzenie, nie pojmując, jakimi konsekwencjami ono grozi. Nikt nie zwraca uwagi na zachowanie Konstantego, który tratuje dziecko. Spiskowcy w podziemiach katedry, zastanawiają się nad przeprowadzeniem zamachu na cara. Rezygnują. Kordian postanawia sam dokonać morderstwa. Jest to jednak zadanie ponad jego siły. Zostaje osadzony w szpitalu psychiatrycznym. Tam Doktor, czyli szatan, stara się dać mu do zrozumienia, że walka samotna, jest pomysłem wariatów. Kordian zostaje osądzony i skazany na śmierć. W ostatniej chwili zostaje przez cara uniewinniony, ale znajduje się już na placu egzekucyjnym. Dramat kończy się pozostawiając niedopowiedzenie. Nie wiemy czy Kordian zginął.

Wymowa.

Krytyka działania na własną rękę, tylko jednostek. Próba porwania do zrywu narodowego, większej ilości Polaków.