Kiedy czytamy "Pana Tadeusz" i obserwujemy życie w dworze Sopliców, nasuwa się nam z pewnością pytanie o to, jak wiele jest w ich codziennym życiu tradycji. Bo nie ulega wątpliwości, że Mickiewicz chciał przedstawić swoich rodaków jako naród gloryfikujący i sławiący to, co pochodzi od ich ojców. Jak mówi Bartek zwany Prusakiem:

"Ilekroć z Prus wracam chcąc zmyć się z niemczyzny

Wpadam do Soplicowa jak w centrum polszczyzny".

Aby zastanowić się nad jego słowami, wpierw powinniśmy rozpatrzyć kwestię tego, jakie elementy polskości, tradycji odnajdujemy w soplicowskim dworze. Później wyjaśnić jak jego mieszkańcy starali się utrzymać pamięć o swej przeszłości i jaki stosunek mieli, co myśleli o takim spojrzeniu na tradycję bohaterowie zamieszkujący dwór Soplicy. Kiedy odpowiemy sobie na tak postawione pytania, będziemy mogli stwierdzić, czym jest tradycja dla bohaterów "Pana Tadeusza" i w jaki sposób próbują przedłużać jej pamięć.

Pierwszym argumentem, który może potwierdzać tezę o tym, że w Soplicowie dbano o polskość i polską tradycję są wspomniane już słowa Bartka, który odnajdywał u nich ostoje polskości, i rzeczywiście, ich domy wypełniony był różnymi rzeczami, które kojarzyły się z Polską, jej historią. Poeta daje tego opis już w pierwszej księdze:

I też same portrety na ścianach wisiały.

Tu Kościuszko w czamarce krakowskiej, z oczyma

Podniesionymi w niebo, miecz oburącz trzyma;

(...)

Dalej w polskiej szacie

Siedzi Rejtan żałośny po wolności stracie.

(...)

Dalej Jasiński, młodzian piękny i posępny,

Obok Korsak, towarzysz jego nieodstępny.

Wszystko w u Sopliców przesiąknięte jest polskością. Choćby krótka chwila u nich pozwalała poczuć się jak w wolnym kraju, w wolnej Polsce. Na ścianach widniały obrazy i portrety wielkich polskich patriotów, którzy kiedyś przelewali krew za swój ukochany kraj. Najważniejsze miejsce jednak zajmuje zegar, wielki i dostojny, do którego podszedłszy Tadeusz "...z dziecinną radością pociągnął za sznurek, By stary Dąbrowskiego posłyszeć mazurek."

Zegar ten, wielki kurantowy, jest ważnym elementem wystroju mieszkania. Nie jest tak dlatego, że jest on wyjątkowo piękny, czy świetnie pasuje do reszty mebli. Chodzi właśnie o jego wartość sentymentalną i oto, że płynie z niego porywająca pieśń patriotyczna.

Jest to ważne z tego względu, że młodzież, która odwiedza ten dom pamiętał, że Polska była kiedyś krajem wolnym, w którym nie było panoszących się Rosjan. Pieśń płynąca z zegara ma przypominać za każdym razem. Niebezpieczne jest bowiem to, że młodzi zwracają teraz coraz częściej na mody zachodnie - zwłaszcza francuskie, nie doceniając i zapominając, że również w Polsce można odnaleźć piękno i zachwyt. Starsi ludzie niechętnie spoglądają na nowe, modne francuskie stroje młodzieży, która zapomina przy tym o polskich zwyczajach związanych ze strojami, ale i w innych dziedzinach. Dlatego trzeba nieustannie edukować ją w tym kierunku.

Taką nauka jest na przykład znana scena przy stole, kiedy to Sędzia robi wykład młodzieży o zasadach zachowania się przy stole. Dołącza się do tego Podkomorzy, który robi uwagi młodym ludziom właśnie na temat stroju. Jest to wynikiem tego, że starsi ludzie pamiętają jeszcze dawną, wolną Polskę - Rzeczpospolitą i widzą, że w tej chwili coś jest nie tak, cos się popsuło i młodzi zapomnieli o najważniejszych dla patrioty zadaniach. Ukazane jest to czasem w poważy sposób, czasem jednak poeta nie szczędzi ironii i humoru. Na przykład wtedy, kiedy Telimena nakazuje swemu zażyczonemu ubierać się po francusku, czym przynosi mu wstyd, gdyż ta moda w ogóle do niego nie pasuje. Natomiast Zosia, która wychowywała się w domu Sędziego, ale pozostawała pod opieką Telimeny, nie zgadza się na żadne obce stroje, i dlatego też zawsze ubrana jest tradycyjnie, po Polsku. Wydaje się, że jest to właśnie największy patriotyzm.

W swojej epopei Mickiewicz chciał pokazać jeszcze jedną ważną rzecz, a mianowicie różne postawy ludzkie. "Pan Tadeusz" jest w jakiejś mierze opowieścią o ludziach, którym drogie są losy ojczyzny, jej wolność. Chcą o nią walczyć i poświęcić dla niej to, co mają najważniejsze. Innych nie interesuje co się z nią stanie, ważne jest, by ich interesy, egoistyczne pobudki były zaspokojone. Takiej postawie właśnie, przeciwstawia się ksiądz Robak - Jacek Soplica. Jest on w książce symbolem walki niepodległościowej. Agituje wśród szlachciców i chce obudzić w nich chęć walki sprzeciwu wobec ciemięzcy.

Wspomina również, że pomoże im w tym Napoleon, który nadciąga wraz z Legionami Dąbrowskiego. Ale co ważne, nie tylko Jacek Soplica oczekuje jego przybycia. Cały naród pokład nadzieje w wodzu francuskim. Czekają, że ten podczas swojego marszu na Moskwę, przy okazji pomorze Polakom wyzwolić się spod władzy moskali. Wyswobodzi i Polskę i Litwę. Nie mogli się doczekać kiedy znowu będą mogli ujrzeć swój ukochany kraj na mapie. Dlatego też wszyscy tak bardzo interesowali się postępem wojsk Napoleona. Oczekiwali na każda informację, każdego posłańca, który mógł przynieść jakieś wiadomości. Stąd wizyta przywódców wojskowych w Soplicowie, srała się powodem wielkich manifestacji patriotyzmu mieszkańców wsi. W dworze przebywali wtedy Dąbrowski, Kniaziewicz i inni wielcy dowodzący. Byli pełni podziwu dla postawy tutejszych mieszkańców.

Zachwyceni byli na przykład wielką ucztą, którą zorganizował Wojski podając dania na wspaniałym, starym serwisie. Wymalowane na nim były przepiękne sceny z historii Polski. Ukazywały ważne i doniosłe chwile, kiedy to Polacy święcili tryumfy i zwycięstwa. Pokazywały również scenki ze zjazdów sejmikowych, zgromadzeń szlacheckich i wyborów. Nie byłoby to może takie niezwykłe gdyby nie postać szlachcica, który ukazany jest w nadzwyczajny sposób. Nie mógł on podjąć decyzji do swojego głosu. Zamiast kierować się swoją wiedzą, zasadami, zdaje się na wyrok losu, fatum. Na innym talerzu widzimy także szlachcica, który chce zablokować podejmowane przez innych ustawy. Pokazany jest tak, jakby chciał krzyknąć - "Liberum Veto!". Niszczy on tym całą pracę zebranej szlachty. Dla niego nie jest ważne państwo, dobro wszystkich obywateli, ale jego własne zdanie i interesy. Te dwie postacie możemy odczytać jako symbole egoistycznych działań, które niszczą Polskę, które ostatecznie doprowadziły ją do stanu klęski, do tego, że przestała istnieć.

Inna manifestacja miłości do kraju dokonana jest przez postać Jankiela, starego Żyda karczmarza. Jego piękna gra na cymbałach przywołuje piękne i złe chwile narodu polskiego. Wzrusza swą melodią zebrane grono. Zaczyna swój koncert od "Poloneza 3 maja." Zgromadzeni radują się i cieszą słysząc takty tego utworu, który przypomina im o pomyślnych chwilach Polski. Młodzież nie wie co gra Jankiel, nie rozumieją przesłania jego muzyki i zaczynają tańczyć. Jednak starsi wiedzą, jak pisze poeta: " Starców myśli z dźwiękiem w przeszłość się uniosły". Pamiętają oni o tych dobrych i świetlistych wydarzeniach. Pamiętają również o Targowicy, którą ukazuje Żyd przez dramatyczne i nieskładne dźwięki - fałszywe tony. Dalej Jankiel wciąż gra patriotyczne pieśni, kończąc koncert "Mazurkiem Dąbrowskiego". Jest w pewnym sensie pieśń, hymn wolnych Polaków, którzy chcą odzyskać dawna Polskę. Wyraża ich ból i tęsknoty za krajem.

W takich chwilach nikt z nikim nie kłuci się o mało ważne sprawy. Wszyscy czują się złączeni w miłości do kraju, w patriotycznej trosce o jej niepewne losy. Chcą walczyć w jej imieniu.

Tak się przecież stało podczas tytułowego "ostatniego zajazdu", kiedy to Gerwazy podbuntował szlachciców, by ci razem z nim zaatakowali dwór Sopliców. Wtedy wywiązała się walka między zwaśnionymi rodami, ale wtedy nadjechały również wojska rosyjskie. Widząc to, szlachta połączyła swe siły i ruszyła na wspólnego wroga - Moskali. Świadczyć o tym mogą też żołnierze polscy, którzy tak licznie walczyli u boku Napoleona.

Na podstawie przedstawionych przykładów możemy stwierdzić, że Soplicowo było ostoja polskości. Z każdego kąta wyzierał duch tradycji i patriotycznych uczuć, które były wstanie zaniechać dawnych waśni i sporów, by pod wspólnym sztandarem, z połączonymi siłami zawalczyć o losy Polski. Nie zmieniła tego również moda na francuską kulturę. Pozwoliła on nawet zrozumieć niektórym, jak ważna jest tradycja i polska kultura narodowa.