"Treny" to arcydzieło polskiej liryki. Składają się z 19 utworów, stanowiących zamknięty cykl , ułożony według pewnego wyraźnego planu kompozycyjnego. Poetyki normatywne , które wyznaczały wówczas reguły i normy pisania ,określały epicedium jako utwór, który opiewał osobę zmarłą i zbudowany był według ściśle określonych zasad. Kochanowski przełamał tę tradycję, czyniąc Urszulkę bohaterem swoich utworów i napisał cykliczne epicedium, które zawiera wszystkie części , jakie dawni teoretycy przypisywali temu gatunkowi:
- exordium (wstęp)
- laudes (pochwala zmarłego)
- iacturae demonatriatio (ukazanie wielkości poniesionej straty)
- luctus (żal)
- consolatio (pocieszenie)
- exhortatio (napomnienie).
Cykl "Trenów" rozpoczyna dedykacja adresowana do zmarłej:
"Orszuli Kochanowskiej , wdzięcznej, ucieszonej, niepospolitej dziecinie, która cnót wszystkich i dzielności panieńskich początki wielkie pokazawszy , nagle, nieodpowiednie w niedoszłym wieku swoim, z wielkim a nieznośnym rodziców swym żalem zgasła."
Treny od I do VIII opisują żal i ból , które opanowały poetę po śmierci dziecka. Tren I ma charakter wstępu, wraz z retorycznym wezwaniem "wszystkich płaczów, lamentów i skarg" zapowiada temat utworu , stawia jego główny problem:
"Nie wiem , co lżej : czy w smutku jawnie żałować,
Czyli się z przyrodzeniem gwałtem mocować ?
W "Trenie V" poeta porównuje ukochana córkę do oliwki :
"Jako oliwka mała pod wysokim sadem
Idzie z ziemie ku górze macierzyńskim śladem,
Jeszcze ani gałązek, ani listków rodząc,
Sama tylko dopiero szczupłym prątkiem wschodząc
Tę jeśli, ostre ciernie lub rodne pokrzywy
Uprzątając, sadownik podciął ukwapliwy..."
Do Persefony kieruje żal, obwinia ja o śmierć Urszulki: "O zła Persefono…"
W "Trenie VI" poeta porównuje Urszulkę z "Safą Słowieńską":
"Ucieszna moja śpiewaczko! Safo słowieńska!"
Wiązal z córka wielkie nadzieje, miała być spadkobierczynią jego talentu poetyckiego. Opisuje pożegnanie dziewczynki z matką :
"Już ja tobie, moja matko, służyć nie będę
Ani za twym wdzięcznym stołem miejsca zasiędę;
Przyjdzie mi klucze położyć, samej precz jechać,
Domu rodziców swych miłych wiecznie zaniechać."
"Trenie VII" podmiot stwierdza, ubiory, które pozostawiła Urszulka już nigdy się nie przydadzą. Widok jej ubranek wzmaga ból w ojcu, tren rozpoczyna się apostrofa do ubiorów Urszulki:
"Nieszczęsne ochędóstwo, żałosne ubiory
Mojej najmilszej cory!
Po co me smutne oczy za sobą ciągniecie,
Żalu mi przydajecie?
Już ona członeczków swych wami nie odzieje -
Nie masz, nie masz nadzieje!"
W utworze występują liczne spieszczenia i zdrobnienia:
"I uploteczki wniwecz, i paski złocone"
W "Trenie VIII" Kochanowski przedstawił portret swojego dziecka, dziewczynki radosnej, uśmiechniętej, która wnosiła wiele szczęścia do rodzinnego domu. Po jej odejściu nastrój domu całkowicie się zmienił, teraz jest tylko cisza i spokój:
"Teraz wszytko umilkło, szczere pustki w domu,
Nie masz zabawki, nie masz rozśmiać się nikomu.
Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje,
A serce swej pociechy darmo upatruje"
Jest to jeden kilku trenów przedstawiających postać zmarłego dziecka, realistycznie ukazujący zachowanie Urszulki, jej gesty i jej relacje z rodzicami:
"Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
Moja droga Urszulo, tym zniknieniem swoim !
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:
Jedną maluczka duszą tak wiele ubyło.
Tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała
Wszytki w domu kąciki zawżdy pobiegała.
Nie dopuściłaś nigdy matce się frasować
Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy pasować."
"Tren IX" zaczyna się apostrofą do mądrości. W obliczu cierpienia wszystkie ideały i poglądy okazały się nieważne i złudne. Poeta poczuł się jak ludzie prości, wykształcenie i filozofia, którą wyznawał, nie uchroniła go od cierpienia, poczuł się zrzucony ze stopni mądrości:
"Terazem nagle z stopniów ostatnich zrzucony
I między insze, jeden z wiela, policzony."
W "Trenie X" poeta zastanawia się, gdzie jest teraz jego córka. Rozważa różne możliwości pobytu córki: raj, czyściec, szczęśliwe wyspy. Prosi Urszulkę, aby ukazała się chociaż we śnie jako mara lub cień, byleby tylko mógł być spokojny , że jego ukochana dziewczynka gdzieś jednak żyje:
"Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi się podziała?
W którą stronę, w którąś się krainę udała ?"
(…)
"Czyś ty nad wszytki nieba wysoko wniesiona
I tam w liczbę aniołków małych policzona?
Czyliś do raju wzięta? Czyliś na szczęśliwe
Wyspy zaprowadzona? Czy cię przez teskliwe
Charon jeziora wiezie i napawa zdrojem"
"Tren XI" przedstawia załamanie światopoglądowe Kochanowskiego, zachwianie jego wiary. Przytacza słowa Brutusa:
"Fraszka cnota! - powiedział Brutus porażony...
Fraszka, kto się przypatrzy, fraszka z każdej strony!
Kogo kiedy pobożność jego ratowała?
Kogo dobroć przypadku złego uchowała?"
Podmiot stwierdza, że wszystko zależy od losu, ludzie dobrzy, cnotliwi i ci źli są jednakowo wynagradzani przez Fortunę.:
"Czy warto więc być dobrym, cnotliwym, pobożnym?"
W "Trenie XII" Kochanowski chwali zmarłą, przedstawia ja jako cudowne dziecko:
"Roztropne, obyczajne, ludzkie, nierzewniwe,
Dobrowolne, układne, skromne i wstydliwe."
ale również zaczyna mówić o swoich zaletach:
"Żaden ojciec podobno barziej nie miłował
Dziecięcia, żaden barziej nad mię nie żałował."
"Tren XIII" jest elegia o utraconych bezpowrotnie nadziejach, poeta opłakuje śmierć dziecka, wyraża niespełnienie i przekreślenie nadziei żywionych wobec dziecka. Zakończenie utworu jest w formie stylizowanego napisu nagrobnego:
"Orszula Kochanowska tu leży, kochanie
Ojcowe olbo raczej płacz i narzekanie.
Opakeś to, niebaczna śmierci, udziałała:
Nie jać onej, ale mnie ona płakać miała."
W "Trenie XVI" Kochanowski wypomina Cyceronowi , którego podziwiał, że nie sprostał w swym życiu głoszonym poglądom. To jednak nie tylko polemika z Cyceronem, ale z samym sobą, z własnymi poglądami, które Kochanowski głosił przede wszystkim w "Pieśniach" , wyznając poglądy stoickie i epikurejskie. Miały one stanowić skuteczną obronę przed przeciwnościami Losu. W "Trenach" odpowiadał słowami samego Cycerona, że ludzkie przygody należy znosić po ludzku, że "człowiek nie kamień."
Smutek i rezygnacja towarzyszy "Trenowi XVII" :
"A rozum, który w swobodzie
Umiał mówić o przygodzie,
Dziś ledwe sam wie o sobie:
Tak mię podparł w mej chorobie".
W "Trenach" interesuje poetę ludzka reakcja na zmienność losu. Człowiek został uzależniony od kaprysów fortuny, ale też od własnej świadomości, reakcje są zmienne i określone przez zmieniające się okoliczności.
"Tren XIX albo Sen" przynosi uspokojenie i pogodzenie się z losem . Matka Kochanowskiego napomina syna, by "ludzkie przygody, ludzkie noś". Radzi, aby z godnością znosił i przyjmował to, co przynosi Fortuna. Matka pomaga poecie podźwignąć się z upadku duchowego i powrotu do stanowiska wyznawanego przed śmiercią Urszulki. Bunt przeciwko Bogu, zachwianie wiary chrześcijańskiej zostaje przezwyciężone i odbudowane.
Załamanie się optymizmu renesansowego i kryzys filozoficzny, udokumentowane w 'Trenach" łączono często w ciąg przyczynowy ze śmiercią Urszulki. Racje biograficzne tej interpretacji są oczywiste, ale problemu w pełni nie wyczerpują. Kryzys światopoglądowy ujawnił się lub zaostrzył z powodu tragedii rodzinnej, to ona nadała mu siłę i autentyczność przeżycia, ale jednak wcale go nie zapoczątkowała. W "Trenach" poddano dyskusji światopogląd człowieka renesansu i zanegowano jego postawy, zarówno religijne jak i świeckie, wywodzące się z antycznej tradycji filozoficznej. "Treny" relacjonują próbę odbudowania tego światopoglądu, ponieważ tylko znalezienie pewnych i niezmiennych postaw ludzkiego bytu mogło uchronić człowieka myślącego od pesymizmu i cierpienia.
Język "Trenów' nasycony jest aluzjami mitologicznymi, sporo w nim nazw osobowych w rodzaju Persefony, Orfeusza, Niobe, Heraklita i Plutona. W "Trenie II" obok siebie występują "ciężka Prozerpina" i "nieubłagana ksieni" na oznaczenie śmierci. Napływowi tych elementów sprzyjały głębsze powody: nawiązywanie do wątków myślowych i epickiej tradycji mitologii. W związku z gatunkowym charakterem cyklu występują w nim liczne przykłady zwrotów retorycznych, okrzyków, apostrof, zwróconych zarówno do Urszulki, jak i do innych adresatów: Boga, losu, śmierci, mądrości. Zdarzają się rozbudowane, klasycystyczne porównania, jak to najsłynniejsze , za Homerem porównujące Urszulkę do oliwki : "Jako oliwka mała pod wysokim sadem…" "Treny" znają cytat z pieśni ludowej , jak również ukształtowanie kompozycyjne na jej wzór w "Trenie VII- "Nieszczęsne ochędóstwo , żałosne ubiory…". Poeta posłużył się najpiękniejsza metaforą w zwrocie do Urszulki: "Kłosie mój jedyny". Kochanowski nadaje podniosły ton swojej wypowiedzi przez zastosowanie archaizmów: takąć, jakąć, przygodam, giezłeczkoć. Oprócz epitetów, apostrof, porównań, wyliczeń, peryfrazy, można znaleźć w "Trenach" całą gamę innych środków poetyckich: figury etymologiczne, anaforę, metonimię. Autor odwołuje się do filozofii, liryki i mitologii antyku. Posługuje się wierszem ciągłym, jedenasto- lub trzynastozgłoskowcem. Używa rymów żeńskich, parzystych,, dokładnych. Zbiór "Trenów" został wydany w 1580 roku w Krakowie.
"Treny" zestawiano niekiedy z utworami Adama Mickiewicza. Humanizm Kochanowskiego z "Trenu XIX" przypomina poniekąd humanizm z "Dziadów" Mickiewicza:
"Kto nie doznał goryczy ni razu,
Ten nie dozna słodyczy i w niebie…
(…)
Bo kto nie był ni razu człowiekiem,
Temu człowiek nic nie pomoże."
Adam Mickiewicz , w paryskich wykładach o literaturze słowiańskiej, zestawiał Kochanowskiego z Ronsardem i za chlubę poczytał polskiemu poecie, że nie uległ wpływowi Ronsarda. Mickiewicz o "Trenach" mówił:
"Z utworów (…) Kochanowskiego najbardziej zajmujący jako dzieło oryginalne jest niezaprzeczenie cykl "Trenów", ułożonych po śmierci dziecka. Nie znajdziemy nic podobnego w literaturze żadnego kraju. Autor ma całą prostotę, całą tkliwość poety serbskiego, ale razem uczucie daleko silniejsze i głębsze."
Jan Kochanowski to najwybitniejszy poeta polskiego renesansu i największy poeta Polski przedrozbiorowej.