Aby odpowiedzieć, czy miłość to najczęściej pojawiający się motyw poetycki, należy chyba zacząć od analizy wybranych, a niezwykle ważnych sonetów Petrarki.
"Sonet do Laury" przedstawiał obraz, wzór kobiet doskonałej, nadzwyczajnej; kobieta ta była wyjątkowo piękna i absolutnie niepowtarzalna. Autor przyznaje, że był w niej całkowicie i bez reszty zakochany, mimo że ujrzał tylko jeden raz. Mówi o jej uroku, pięknie, delikatności, wdzięku. Poeta dzięki tak uwznioślającemu opisowi kultywuje obraz damy. Petrarka swoimi wierszami zwrócił na siebie uwagę wszystkich czytelników i na trwale zapisał się w historii literatury.
Należy pamiętać jednak, że wizerunek Laury był mocno podkoloryzowany i wyidealizowany. Oczywiście na to także zwrócono uwagę. Prawie zawsze kobiet w wierszach miłosnych przedstawiane są jako istoty prawie poza ziemskie, nadzwyczajne, piękne, czyste, dobre. Przykładem wiersza współczesnego może być utwór Juliana Przybosia zatytułowany "Daleko, co noc bliższa". Poeta przyrównuje swoją wybrankę serca do istoty niczym poza ziemskiej, zjawy sennej, przybywającej, nawiedzającej go jednie w nocy, podczas gdy spał. Przybyszka ta osłonięta była jedynie mgłą księżycową. Niestety kiedy przychodzi dzień, kobieta znika, odchodzi. Jest to symbol niedostępności kobiet w ogóle. Poecie została jedynie fotografia, która przedstawia piękność. Miłość zobrazowana przez Przybosia również jest nieszczęśliwa, gdyż nie ma prawa się spełnić, dokonać. Przypomina sonet Petrarki - obaj poeci nie mogą zatrzymać przy sobie ukochanych kobiet. Tylko, że to nie zniechęca poetów, do swoich wybranek, wręcz przeciwnie robią wszystko, aby móc z nią przebywać.
Nie ważne, że Laurę autor widział jedynie raz i tak zakochał się w niej do szaleństwa. Była tak nadzwyczajna, że nie mógł przestać o niej myśleć. Można powiedzieć, że Petrarka w tak nadzwyczajny i wspaniały sposób opisał zupełnie nie znaną sobie osobę. Pisał tak naprawdę dla kogoś obcego - to często ma także odzwierciedlenie w bardziej współczesnych wierszach. Przykładem może się stać, choćby utwór Kazimierza Przerwy - Tetmajera zatytułowany "Do nieznajomej". Bohater tego wiersza również zakochał się w kobiecie, którą widział raz. Ale i tak nie może o niej zapomnieć.
"Nie wiem, kto jesteś - ledwo kilka razy
widziałem ciebie - za każdym widzeniem
pierś ma się dziwnym podnosi wzruszeniem.
Serce szalonym poczyna bić tętnem.
A usta moje palą te wyrazy,
Które bym tylko w omdleniu namiętnem
Patrząc ci w oczy, wymówił westchnieniem".
Autor wiersza nie dąży specjalnie do spotkania się bezpośrednio z wybranką, może się boi? Nie potrafi sobie poradzić z tym, że tak mocno się zakochał. Niczym innym nie umie się zająć jak tylko tym, że wciąż przeżywa katusze wywołane tęsknotą. Bohater byłby w stanie zrobić wszystko, poświęcić każdą rzecz, aby zdobyć ukochaną kobietę. Nie potrafi sobie także wyobrazić także ukochanej u boki innego mężczyzny. Pojawia się tutaj uczucie zazdrości, które jest nieodłączne z uczuciem miłości. Zazdrość - o dziwo - nie pojawiała się w utworach Petrarki, jego miłość była zbyt idealna. Wiadomo przecież, że nawet kiedy Laura umarła on dalej tworzył na jej cześć miłosne i dziękczynne sonety.
Niewątpliwie, bez przekłamania można stwierdzić, że miłość to niezwykle częsty temat wszelkich utworów literackich. Petrarka, aby pomóc sobie samemu, pisał całą serię sonetów miłosnych do ukochanej - nieznajomej. Miłość to niewątpliwie uczucie nigdy nie mijające, ponadczasowe. Świat bez miłości jest niemożliwy. Sonety Petrarki powstał, kiedy trwało odrodzenie. To wówczas triumf święciło hasło: "Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce". Do wierszy miłosnych, współczesnych erotyków zaliczyć można m. in. utwór Kornela Ujejskiego "Z erotyków". Bohater tego utworu chce obwieścić wszystkim ludziom, że jest szczęśliwie zakochany, że dla swojej wybranki może zrobić wszystko. Podmiot liryczny jest spokojny i zadowolony:
"Choć kocham ciebie, nie tracę spokoju,
Nie chcę ni rwać się, ni lecieć, ni płonąć,
Chciałabym jak w jasnym, przeźroczystym zdroju
Tonąć i tonąć".
Bohater tego wiersza jest szczęśliwy, nie cierpi z powodu nieszczęśliwego zakochania się. Jest całkowicie pochłonięty ukochaną. Zupełnie inaczej jak w sonetach Petrarki. Tam bohater ciągle cierpiał z powodu niezaspokojenia swojej miłości. Miłość miała całkowite panowanie nad autorem. On sam powie o swojej ukochanej tak:
"Nie chce mnie, ale odejść nie pozwala,
Nie zabija, lecz z kajdan nie wyzwala,
Żywego mnie nie pragnie ni martwego".
Widać wyraźnie, że podmiot liryczny nie jest zbytnio szczęśliwy, gdyż jego ukochana całkowicie nad nim panuje i pogrywa z nim.
Wiersze o miłości - szczęśliwej, jak i tej nieszczęśliwej - powstawały od zawsze i zawsze pewnie będą powstawały. Jest to uczucie, które będzie istniało zawsze.