"Balladyna" to dramat, który został napisany przez wielkiego pisarza- Juliusza Słowackiego w dziewiętnastym wieku. Głównymi postaciami tego utworu jest tytułowa Balladyna i jej siostra- Alina, ich stara matka- wdowa, przyjezdny książe Kirkor, a także Goplana, która jest królową pobliskiego jeziora Gopła i jej wysłannicy: Skierka i Chochlik, a także Filon, Grabiec, który będzie kochankiem i pomocnikiem Balladyny, dalej von Kostryn, władca Popiel III i Pustelnik.
Większa część akcji obejmuje intrygi wywołane przez różnorakie uczucia i namiętności. Wszystko zaczyna się od tego, że Goplana zauważa Grabca i chce go zdobyć dla siebie, gdyż po pierwszym spotkaniu się w nim zakochuje, jednakże okazuje się, że na drodze do jej szczęścia stoi kobieta- Balladyna, która również darzy tego mężczyznę uczuciem. Dla królowej jeziora odrzucenie ze strony śmiertelnika jest ogromnym rozczarowaniem, wzbudza w niej gniew przeciwko takiej postawie i postanawia zrobić wszystko, co w jej nadludzkiej mocy by wywołać w Grabcu uczucie do siebie. Skierka i Chochlik mają śledzić ukochanego swej królowej i zdawać jej relację ze wszystkiego co robi, ponadto każe im naprowadzić karetę nadjeżdżającego księcia do chatki Balladyny, by ona swe wdzięki zwróciła wobec niego a tym samym zwolniła dla niej Grabca. Podstęp początkowo przynosi rezultaty, gdyż książe faktycznie dociera do domu wdowy, jednakże podobają mu się obydwie jej córki i nie jest w stanie dokonać wyboru, z którą chciałby się ożenić. Matka dziewczyn wpada na pomysł, by problem sam się rozstrzygnął, bo siostry wzięły udział w konkursie a zwyciężczyni poślubi w nagrodę pięknego panicza. Miały udać się do lasu w celu poszukiwania malin, a która pierwsza napełni swój dzban ta wygra rywalizację i zostanie królową. Alina jest w tym dużo lepsza od siostry, gdzie nie spojrzy tam widzi maliny i jej dzban szybko się napełnia, ale żądna władzy Balladyna nie chce przegrać, dlatego pośrodku lasu dokonuje morderstwa na swej rodzonej siostrze i zabiera pełny owoców dzban. Kiedy powraca do chaty wmawia matce i Kirkorowi, że jej siostra zrezygnowała z zawodów i to ona jest zwycięzcą konkursu, jednakże przez swój niemoralny czyn pojawiła się na jej czole krwawa plama, która w żaden sposób nie chciała zejść i wciąż przypominała dziewczynie o jej zbrodni. Książe z radością żeni się z Balladyną i razem z matką zawozi ją do swego pałacu, jednakże po kilku dniach musi zostawić swą małżonkę i wyjechać z kraju. Z czasem z Balladyny wychodzi całe zło i obłuda, jakie w sobie nosiła: objęta rządzą posiadania i władzy, niechcąca z nikim dzielić się swym nowym królestwem nawet przeciwko własnej matce obraca swój gniew i zawiść i zamyka ją w celi, by nie przeszkadzała jej w rządzeniu, a następnie wypędza w ogóle z zamku skazując stara kobietę na tułaczkę po świecie. To nie koniec jej przestępstw, co chwila popełnia wciąż nowe, zabija pustelnika a po powrocie Kirkora i jego pozbawia życia by być samodzielna królową. Jednakże znana jest prawda, że w przyrodzie nic nie ginie a każda zbrodnia musi zostać ukarana, dlatego na dwór okrutnej Balladyny przybywa Filon, który snuje jej opowieść o pewnej kobiecie, która była wdową i miała dwie córki, z których jedna była bardzo zła, zabiła swą siostrę a matkę skazała na cierpienie, Balladyna słucha tego, ale nie bierze historii do siebie, później do jej pałacu przybywa starsza, ślepa kobieta w podartym stroju i także opowiada o dziewczynie o złym sercu, która ją doprowadziła do takiego stanu i zrobiłam wiele złego w życiu, i tego Balladyna nie odnosi do samej siebie, nie rozpoznaje bowiem w bezdomnej swej matki. Jednakże będąc pod naporem kanclerza, który za takie zbrodnie domagał się przekleństwa owej kobiety, jej śmierci wymógł na Balladynie wydanie na nią wyroku skazującego, a tym samym własnoręczne ukaranie siebie, bo przecież i Filon i kobieta mówili o niej- o samej Balladynie. W momencie zapadnięcia wyroku z ust Balladyny- ginie ona od uderzenia pioruna, gromu z jasnego nieba, który położył kres jej okrutnemu panowaniu i niemoralnemu życiu.
Utwór Słowackiego zostaje zakończony ukaraniem winnego, co potwierdza prawdę, że oliwa zawsze sprawiedliwa i na wierzch wypływa, jednakże za nim doszło do samosądu Balladyny musiało zginąć wielu niewinnych ludzi, po to by zaspokoić chore ambicję dziewczyny. Polecam tą lekturę wszystkim, gdyż traktuje o ponadczasowych rzeczach i nadal jej wymowa jest aktualna.