Bohaterem powieści jest chłopiec o imieniu Marcin. Wydaje mi się, że jest osobą bardzo nerwową i łatwo wpadającą w złość. Zdarzają mu się nieprzewidziane wydarzenia, ale to nie powód, by zachowywać się tak, jak on, na przykład trzaskać drzwiami i kopać bramę do budynku. Części swoich niepowodzeń sam jest winien, na przykład gdyby wydrukował swoje wypracowanie wieczorem, rano nie zdenerwowałby się zepsutym komputerem.
Postępowanie bohatera powieści mi się nie podoba. Myślę, że Marcin powinien nauczyć się panować nad emocjami, a wtedy przydarzałoby mu się mniej nieszczęść i kłopotów.