Zabawki w nocy bawiły się w „gości”, w „wojnę” i w „bal”. Zabawa w „gości” polegała na tym, że organizowano na niby eleganckie przyjęcia. „Wojna” toczyła się o stolik z nocną lampką, którego broniły pluszowe zwierzątka, a samochodziki chciały im odebrać. „Bal” był wielką taneczną zabawą, na której wybierano najlepiej tańczącą zabawkę.
Wszystkie zabawy były bardzo hałaśliwe. Głośne rozmowy i śmiechy obudziły kanarka, który wygłosił taki wiersz:
„Noc jest podobno do spania,
A nie do hałasowania.
Możecie bawić się ciszej?
Bo ogłuchnę i nie będę nic słyszeć”.