We fragmencie powieści „Syzyfowe prace” autorstwa Stefana Żeromskiego zostaje przedstawiony Bernard Zygier. Poznajemy go dokładniej podczas jego rozmowy z profesorem Sztetterem na lekcji języka polskiego. Nauczyciel chce poznać umiejętności i zdolności chłopaka, dlatego przepytuje go dokładnie. Każe czytać fragment z podręcznika Wierzbowskiego, przetłumaczyć wiersz Czajkowskiego pt. „Pająk” na język rosyjski. Kolejno musi dokonać rozbioru wszystkich zdań, co uczynił bardzo starannie, bezbłędnie i po polsku. Nauczyciel był tym bardzo zaskoczony. Zapytał kolejno Zygiera, co czytał z polskiej literatury i co podoba mu się najbardziej. Chłopiec opowiedział o Mickiewiczu oraz powstaniu listopadowym i przyznał, że najbardziej lubi „Redutę Ordona”, choć wielu utworów nie mógł dostać. Tutaj profesor się wzburzył i nie chciał więcej pytać. Wystraszył się, że uczeń powie o swoich praktykach, tajemnym czytaniu wierszy, przez co mógł zaszkodzić i sobie, i jemu. Zygier zaczął recytować „Redutę Ordona” po polsku, co chciał przerwać profesor. Przestraszył się władzy, która surowo zabraniała czytania polskiej literatury, szczególnie w szkole. Profesor bał się o swoją posadę i problemy, jakie mógłby mieć, gdyby ktokolwiek się o tym dowiedział. Był zastraszonym, zdominowanym przez zaborcze władze człowiekiem.