Bohater powieści „Wehikuł czasu” Herberta George’a Wellsa w przytoczonym fragmencie podróżuje w czasie po raz pierwszy. Jest nieco zdenerwowany i podekscytowany, zupełnie nie wie, co go czeka. Początkowo owładnęła go ciemność. Pierwsze wrażenia były jednoznacznie nieprzyjemne. Czuł się „jak człowiek wyrzucony z procy i spadający głową w dół” – zapewne czuł się jak bezwładne ciało, nie miał kontroli nad tym, co się z nim dzieje. Kolejno widział zmieniający się księżyc, słońce przypominające łunę, wędrujące gwiazdy jak okręgi, rosnące drzewa, budynki. Nieprzyjemne uczucia, które odczuwał podczas podróży w czasie, potęgowały się, spowodowały wielki niepokój i wręcz histeryczne podniecenie. Bohater nie mógł się skupić, był wstrząśnięty. Wydawało mu się, że maszyna niezgrabnie się chwieje. Spostrzegł, że ziemia wygląda znacznie piękniej, i poczuł, że chce się zatrzymać. Nie wiedział, skąd się wzięły wszystkie jego wrażenia i uczucia, był oszołomiony.