Przykładem inteligenta, ukazanego w polskiej literaturze okresu Młodej Polski i dwudziestolecia międzywojennego jest Stanisława Wokulski, bohater powieści Bolesława Prusa pod tytułem "Lalka" . Prócz tego w niniejszej pracy chciałbym także ukazać sylwetkę, innych polskich inteligentów. Będzie to doktor Tomasz Judym, bohater powieści pod tytułem "Ludzie bezdomni" Stefana Żeromskiego.
Stanisława Wokulskiego poznajemy w powieści już jako dorosłego czterdziestopięcioletniego mężczyznę. Jednak poznajemy jego dalsze losy. Wszystko to dzięki zawartym w książce opowieściom innych bohaterów, narratora a przede wszystkim poprzez "Pamiętnik starego subiekta", który pisze, przyjaciel Wokulskiego Ignacy Rzecki. Wokulski pochodził z niezamożnej rodziny o szlacheckich korzeniach. Ojciec oddał go do sklepu prowadzonego przez Minclów, tam terminował jako subiekt. Jednak Stanisław nie tylko pracował w sklepie. Podczas pracy ciągle się uczył i zdobywał wiedzę. Bardzo dużo czytał, dzięki temu zadziwiał wszystkich swoją wiedzą i elokwencją. Znał teksty literackie ale także socjologiczne i filozoficzne. Nie bał się wdawać w dyskusje i zadawać pytań. Dzięki swemu zapałowi i wytrwałości dostaje się do szkoły. Później także na studia do Szkoły Głównej Handlowej. Poprzez swoją determinację i zaangażowanie udaje mu się wyrwać ze sklepu, i ze swej warstwy społecznej. Upragnione studia jednak przerywa wybuch powstania styczniowego. Wokulski to nie tylko człowiek pełen energii i zapału, który chce poszerzać swą wiedzę, jest także ogromnym patriotę, dlatego bierze udział w walkach. Przez powstanie styczniowe dużą cześć swego życia musi spędzić na Syberii. Los zesłańca nie złamał jednak jego charakteru. Nie poddaje się i postanawia ciągle działać. Pobyt na Syberii, w Irkucku nie jest zmarnowanym czasem. Będąc tam Wokulski nadal się kształci, nie tylko zyskuje dyplom wyższej uczelni ale także zaproponowano mu pracę naukową. On jednak nie decyduje się na pozostanie na obczyźnie. Wraca do Warszawy. Tu po raz kolejny daje dowód swej energii i inteligencji. Dzięki poślubieniu wdowy po Minclu, dziedziczy jej sklep. Potem nie tylko umiejętnie gospodaruje zyskiem, ale także pomnaża majątek. Rozpoczyna także nowe interesy. Handel ze wschodem pozwala mu wielokrotnie pomnożyć majątek. Wzbogacił się głównie na dostawach dla wojska. Tym samym Wokulski udowodnił, że ma także zdolności handlowe i kupieckie.
Jednak w Warszawie Wokulski nie znalazł zrozumienia i tych, na których liczył. Chce bowiem dostać się do arystokracji. Wejść w środowisko ludzi utytułowanych, choć często pozbawionych majątku. Wszystko to za sprawą kobiety Izabeli Łęckiej. Spotyka ją przypadkiem w teatrze i jest zafascynowany jej pięknością. Od tej pory wszystkie swe działania podporządkowuje tylko zdobyciu Izabeli. Odwiedza ją, kupuje po dużo zaniżonej cenie kamienicą jej ojca, żeby uratować jej rodzinę przed bankructwem. Jednak Izabela nie jest poważnie zainteresowana zalotami Wolkuskiego. Pozwala mu się adorować tylko z próżności. Traktuje go jak innych zalotników, a jeśli jest dla niego miła to jedynie z kaprysu lub dlatego, że wie jak ważne są dla niej i jej ojca pieniądze Wokluskiego. Niechętnie patrzy na Stanisława Wokulskiego także grono arystokratów. Mimo, iż wielu z mężczyzn jest pod wrażeniem operatywności i inteligencji bohatera, to jednocześnie wielu traktuje go z dystansem i pogardą. Wszystko dlatego, że wciąż widzą w Wokulskim jedynie byłego subiekta i kupca. A to w mniemaniu wyżej urodzonych było już powodem do gorszego traktowania. W mentalności polskich szlachciców bardzo długo pokutowało przekonanie o tym, iż handel i kupiectwo to zawody niższej rangi i, ze nie należy się nim parać. Mimo, iż wielu szlachciców ubożało coraz bardziej i co więcej często nie dbało o wykształcenie to jednak nie zmieniało to ich stosunku do ludzi wykształconych i zamożnych lecz nie mających arystokratycznego pochodzenia i koneksji.
Tragizm postaci Wokulskiego polegał jednak nie na tym, iż nie przynależał do żadnej ze społecznych warstw ale na tym iż w nim samym mieszały się dwie postawy. Postawa romantyka i pozytywisty. Jako pozytywista jest człowiekiem niezwykle szanującym pracę. Nie wstydzi się zawodu kupca, chociaż to właśnie przez niego jest piętnowany i traktowany jako gorszy społecznie. Jest przedsiębiorczy i dba o naukę. To odróżnia go od świata zblazowanej arystokracji. Jest także zaangażowany w realizowanie haseł racy u podstaw. Jednak szczególnie wątek miłości do Izabeli czyni zeń romantyka. To właśnie miłości podporządkowuje wszystkie niemal swe działania, kocha ślepo i bezgranicznie mimo, iż miłość jest nieodwzajemniona i doprowadza do tragicznego końca. (Jak możemy przypuszczać, chociaż zakończenie losów Wokulskiego jest niejasne.) Jest także uczestnikiem powstania styczniowego czyli narodowego zrywu o niepodległość. Co świadczy o jego patriotyzmie i umiłowaniu ojczyzny. A także o tym, że chce nie tylko pracować dla jej dobra ale także jeśli wymaga tego sytuacja gotów jest nie szczędzić swych sił a nawet życia, To z pewnością cecha, która zbliża Wokulskiego do romantyków. To właśnie także przez miłość nie może on realizować swych ideałów. Mógłby pomnażać swój majątek i zmniejszać biedę w Warszawie, poprzez inwestycje. Mógłby rozwijać swoje interesy i dzięki temu przyczyniać się do wzbogacania społeczeństwa. Mógłby wreszcie przyczyniać zarówno swym intelektem jak i kapitałem do rozwoju nauki. Jednak romantyczna miłość złamała jego plany i zniszczyła jego samego.
Inteligent Wokulski jest więc postacią tragiczną. Po pierwsze nie może znaleźć swego miejsca w społeczeństwie. Po drugie on sam miotany jest sprzecznymi uczuciami.
W podobnej sytuacji jest inny bohater literacki opisany w powieści "Ludzie bezdomni" Tomasz Judym. Judym także zdobył wykształcenie dzięki własnej pracy i determinacji. Pochodził z ubogiej rodziny, był synem szewca. On także nie mógł znaleźć dla siebie miejsca w społeczeństwie. Nie aprobował pewnych zachowań ludzi z klasy wyższej a nie mógł także wyzbyć pewnego kompleksu z racji niższego pochodzenia. Ponieważ jemu samemu udało się zdobyć wykształcenie i wyrwać z biedy wierzy, że zaciągnął dług wobec tych, którzy ciągle tkwią w biedzie. Judym także tak jak Wokulski spaceruje ulicami Warszawy, zagląda na Powiśle i rozważa obszary biedy. Chce przyjść z pomocą najuboższym dlatego rezygnuje z popłatnej praktyki w stolicy i wyjeżdża na prowincję. Tam próbuje "naprawiania świata" najpierw jako lekarza w sanatorium w Cisach a potem jako lekarz górników w Sosnowcu. W swych działaniach jednak nieustannie ponowi klęskę. Jest zbyt radykalny i byt bezkompromisowy i stąd nieustannie wpada w kłopoty. W dodatku mimo tego, iż wypełnia swój plan nie zaznaje szczęścia. Postanawia bowiem, aby lepiej pomagać innym, zrezygnować ze swego osobistego szczęścia. Odrzuca miłość Joasi i nie chce swego domu ponieważ, jak czytamy:
"Nie może mieć ojca ani matki, ani jednej rzeczy, którą by przycisnął do serca z miłością,
dopóki z oblicza ziemi nie znikną te podłe nory".
Judym także, taj jak i Wokulski łączy w sobie cechy romantyka i pozytywisty i także dlatego ponosi klęskę. Stawiając się przed wyborem pomoc innym lub własne szczęście, skazuje się na cierpienie i jednocześnie uniemożliwia spełnienie swej misji. Jak pokazują oba przykłady Judyma i Wokuslkiego ani całkowite zaangażowanie w szczęście osobiste jak i całkowite jego odrzucenie nie jest dobrym rozwiązaniem.