Rodzina odgrywa szczególną rolę w życiu człowieka. Tworzy ona środowisko, w którym się wychowujemy, z którego wynosimy charakterystyczne dla nas cechy. Rodzice mają specyficzne zadanie. Tworzą oni świat młodego człowieka, uczą jak postępować, przekazują tradycje i dziedzictwo kulturowe, zapewniają ciągłość biologiczną. Jest to ta część nas, której nie wybieramy. To, co wyniesiemy z domu kreuje naszą osobowość, nasze wady, zalety, sposoby postępowania. Istnieją dwa rodzaje więzi: małżeńskie i rodzicielskie. Rodzice często pragną, aby dziecko było do nich podobne. Chcąc dla potomstwa jak najlepiej próbują naprowadzić je na prawidłową drogę, wskazać cel i sens życia. Często na przeszkodzie do szczęśliwego życia rodzinnego stają pieniądze. To przez nie naszym opiekunom zwykle brakuje czasu na przekazywanie najważniejszych prawd życiowych. Prowadzi to czasami do wypaczenia umysłu młodego człowieka, który za przykładem rodziców nie widzi w życiu innego celu. Ocenia wtedy innych poprzez pryzmat konta bankowego, zarobków i pozycji społecznej, nie zwracając uwagi na umiejętności i wartości umysłu. Są rodzice, którzy postanawiają poświęcić wszystko, aby ich dziecko miało zapewnione godziwe wychowanie. Pogoń za pieniądzem sprawia, że dziecko zaczyna traktować opiekunów jako jedno z wieli źródeł dochodu a gdy przestaje być finansowane odwraca się i zapomina o wszelkich poświęceniach. W takich sytuacjach rodzice często przestają być szanowani. Nie zawsze jednak relacje rodziców i dziecka są tak tragiczne, choć w dzisiejszych czasach tego typu patologie są na porządku dziennym.

Matka i ojciec są pierwszymi osobami, które widzimy, poznajemy i którym możemy zaufać. Dla starożytnych greków pierwotną matką jest Ziemia, mówi o tym symbolika telluryczna. Jest ona miejscem do którego powracamy. Dla średniowiecznych rycerzy - matką jest ojczyzna, za którą są w stanie poświecić życie. Natomiast najsłynniejszym ojcem jest Bóg, kochający ponad wszystko swoje dzieci. Stworzył On nas wszystkich i świat, w którym żyjemy. Istnienie ziemi, wody, zwierząt i roślin jest Jego zasługą. Powinniśmy Go kochać jako Ojca i czcić jako Stwórcę. Pierwszymi dziećmi, którzy okazali nieposłuszeństwo względem swojego ojca byli Adam i Ewa. Mieli oni w raju zapewniony byt, pomimo tego nie potrafili powstrzymać własnej ciekawości, chcieli Mu dorównać. Dzisiaj, w epoce klonowania, komputerów i sztucznej inteligencji, myślimy coraz rzadziej o Bogu. Cześć oddajemy Mu zwykle jedynie w sytuacjach kryzysowych, kiedy nie mamy już nadziei na pomoc umysłu i nauki. Bóg potrzebny jest nam w trudnych chwilach. Jego miłość, przepełniona poświęceniami, przypomina mi postać ojca Goriot, stworzoną przez Honoriusza Balzaka. Jeżeli, pomimo modlitw i próśb człowiek nie osiągnie pożądanego efektu staje się jak Anastazja i Delfina, odchodzi zachowując jedynie żal. Córki Goriot odwiedzały go tylko wtedy, gdy potrzebowały pieniędzy. Tak samo czynią ludzie. Myślą, że wszystko im się należy nie dając niczego w zamian, a gdy dostaną to czego chcą odchodzą, często nawet nie dziękując. Świetnie opisuje taki rozpad rodziny i nieodpowiednie wychowanie dzieci autor "Ojca Goriot".

Balzak pochodził z rodziny chłopskiej, ur. w 1799, zmarł w 1850. Był niezwykle trudnym dzieckiem. Jako dziewięcioletni chłopiec uczył się w szkole klasztornej o bardzo surowym rygorze. Następnie studiował prawo. Jednak zrezygnował z zawodu a zajął się pisaniem. Balzak początkowo pisał za pieniądze. Wtedy to popadł w długi, potem zaczął się kształtować. Pierwszą powieścią wydaną już nie pod pseudonimem był utwór " Ostatni z Szuanów, czyli Bretania w roku 1880". Pisarz prowadził bardzo urozmaicone życie towarzyskie, był zauroczony Paryżem i jednocześnie miasto to było dla niego potworem- jednym, wielkim labiryntem. Jego żoną została Ewelina Hańska- wielbicielka jego talentu. Autor "Ojca Goriot" chorował na serce, z tego też powodu umarł.

Balzak proponuje formę ruchomą. Jego utwory są niezależne ale tworzą pewien cykl, całość. Postacie pierwszoplanowe nie znikają, są wymieniane później przy czym każda postać jest indywidualnością. Pisarz proponuje nową formę- powieść cykliczną z powrotem postaci. Ukazani bohaterowie tworzą wierny obraz Francji na przełomie XVIII i XIX w.

Głównym bohaterem powieści "Ojciec Goriot" Honoriusza Balzaka jest Jan Jakub Goriot. Był on 69- letnim starcem, który od 1813 roku, czyli od wycofania się z interesów, mieszkał w pensjonacie pani Voquer. Bohater, gdy jeszcze handlował mąką, był bardzo zamożny, miał dużą garderobę i nie musiał sobie niczego odmawiać. Po śmierci żony został sam z dwoma córkami: Anastazją i Delfiną. Miłość, jaką czuł do dzieci można nazwać szaleństwem. Zawsze nosił przy sobie tabakierę, w której przechowywał kosmyki włosów obydwu córek, zachwycał się ich wyglądem, największym szczęściem była możliwość obserwowania ich. Niestety ta wielka miłość ojcowska nie była odwzajemniona. Goriot tak mocno kochał, że doprowadził się do wielkiej nędzy. Dzięki fortunie ojca Anastazja i Delfina mogły dostać się do wyższych sfer. Po kilku latach życia w pensjonacie bohater jest zmuszony ograniczyć swoje wydatki do minimum, coraz bardziej chudnie. Jego widok budzi litość i śmiech. Losem biednego ojca Goriot zajmuje się młody student- Eugeniusz de Rastignec.

Ponieważ bohater, poświęcając się pracy, nie miał czasu zająć się duchowym wychowaniem córek, dziewczynki wyrosły na pozbawione uczuć kobiety. Przez całe życie ubóstwiane nie znały uczucia wdzięczności, obdarowywane prezentami nie rozumiały, że nie tylko pieniądz się liczy, zajęte swoim salonowym życiem nie czuły odpowiedzialności za biednego ojca, który poświęcił dla nich wszystko. Bez skrupułów usunęły ojca ze swoich bogatych domów. Goriot odwiedzał więc córki po kryjomu, wchodząc kuchennymi schodami. One natomiast spotykały się z ojcem, gdy odczuwały brak pieniędzy, przy tym upokarzały go. Jednak on tego zdawał się nie dostrzegać. Zamroczony miłością nie zauważał, że kochają jedynie majątek. Jego wręcz obsesyjna miłość popychała go do spełniania wszelkich zachcianek córek, za cenę własnych wyrzeczeń. Stopniowo wyzbywał się wszystkiego co posiadał, był w stanie zrobić wszystko, aby tylko spełnić prośby córek na przykład już jako nastolatki posiadały własne powozy, co w ich środowisku było niespotykanym zjawiskiem. Odwdzięczając się za wszelkie poświęcenie ojca, córki nawet nie przyszły gdy umierał.

Powieść Balzaka jest powieścią o straconych złudzeniach. Widząc postępowanie córek ojca Goriot zaczynamy wątpić w prawdziwe uczucia, utwierdzają nas one w przekonaniu, że pieniądz rządzi światem. Ich postępowanie jest karygodne. Wychowując się w świecie bez uczuć i ideałów, same później nie potrafiły wskrzesić w sobie uczucia do biednego ojca. Nie znały współczucia, szacunku i poczucia obowiązku. Natomiast sam Goriot nieposiadający nic poza swoimi córkami nie potrafi dostrzec ich prawdziwych intencji. Wszystko tłumaczy na swój własny sposób. Miłość w jego przypadku okazuje się zgubną. Główny bohater nie potrafił nauczyć córek szacunku do siebie, miały one jedynie szacunek do pieniędzy. Odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponosi przede wszystkim sam bohater. Nie można tłumaczyć zachowania Anastazji i Delfiny czasami w których żyły, ponieważ podstawowe wartości, których powinni uczyć rodzice są niezmienne. Bardzo często w dzisiejszych czasach widzimy wokół siebie właśnie takie dzieci i takich rodziców. Liczy się tylko stan kont bankowych i pogoń za sławą. Zatraciliśmy umiejętność cieszenia się drobnymi rzeczami. Rodzice muszą ciężko pracować, aby ich pociecha mogła żyć na poziomie. Przez to nie mają czasu na zwykłą rozmowę. Wartość człowieka wyznaczana jest wartością karty kredytowej.

Myślę, że autor przedstawiając dramat rodziny ojca Goriot chciał pokazać, że należy we wszystkim zachować równowagę. Prawidłowe wychowanie dzieci jest podstawą do późniejszego, "normalnego" istnienia rodziny. Przesadnie wielbiąc można doprowadzić do zatracenia jasności umysłu, wprowadzając zbyt duży rygor można pozbawić dziecko wszelkich uczuć. Należy rozwijać w dziecku umiejętność samodzielnego myślenia i zdolność do prawdziwych uczuć. Liczenia pieniędzy nauczy się samo. Dom jest najważniejszym miejscem, w którym przebiega proces wychowania. Najistotniejsze wartości wynośmy właśnie z niego by potem przekazać je swoim dzieciom. Jeżeli my nie otrzymamy odpowiedniego wychowania, nie będziemy potrafili wychować kolejnego pokolenia. Kościół czy szkoła nie rozwiążą tego problemu za rodziców. Dziecko powinno zdawać sobie sprawę z tego skąd pochodzi, komu wszystko zawdzięcza i jakie ma obowiązki wobec swojego domu rodzinnego. Pieniądz nie zastąpi człowieka.

Fiodor Dostojewski napisał: "nie ma nic przykrzejszego, jak być na przykład bogatym, z porządnej rodziny, przyjemnej powierzchowności, dość wykształconym, niegłupim, nawet dobrym i jednocześnie nie posiadać żadnej cennej wartości". Człowiek bez wartości, bezmyślnie goniący za dobrami materialnymi musi w końcu osiągnąć klęskę, a wtedy zostanie zupełnie sam tak jak ojciec Goriot. Rodzice powinni przystosować dziecko do przyszłego życia, pokazać priorytety. Jest to ich podstawowym zadaniem. Jeżeli zasłonią się zarabianiem pieniędzy, takie tragedie jak ojca Goriot będą się mnożyły. Powieść Balzaka jest w dzisiejszych czasach nadal bardzo aktualna. Przestrzega przed zatraceniem wartości i nawołuje do zastanowienia się nad sobą i swoją rodziną.