Spacerując dzisiaj po Warszawie możemy prawie na każdym kroku natknąć się na miejsca, o których czytamy w "Lalce". Jakby na poparcie niezwykłego realizmu i przywiązania do prawdy o opisywanych miejscach, może świadczyć to że na dwóch kamienicach warszawskich znajdują się tablicę mówiące o tym, że oto tu mieścił się sklep Stanisława Wokulskiego, zaś na drugiej, że była to kamienica którą wykupił od Łęckich. Oczywiście wiele z budynków występujących na kartach powieści jest fikcyjnych, zaś wiele innych zostało zrównanych z ziemia w czasie drugiej wojny światowej, jednak na przykład kościół Świętego Krzyża, jest do dzisiaj dokładnie taki sam jak w "Lalce".
Opis sklepu Wokulskiego jest bardzo dokładny i zapewne wzięty był z obserwacji innych podobnych w tamtych czasach. Rzecki tak o nim mówił: "wprowadziliśmy się do nowego sklepu obejmującego pięć ogromnych salonów". Jeśli ktoś dobrze zna topografię dzisiejszej Warszawy może też wydedukować , gdzie mieściło się wielkie mieszkanie Łęckich. Na pewno znajdowało się ono, w pobliżu placu Trzech Krzyży, u wylotu Wilczej.
"Lalka" to także dokładny opis Parku Saskiego i Łazienek, pozostających do dzisiaj w niezmienionym stanie. Można nawet wędrować po nich ścieżkami, które wydeptywał Wokulski obserwując z daleka spacerującą Izabelę.
Jednak lalka to nie tylko świat pięknych pałaców, kamienic i parków. To także opis najbiedniejszej wówczas dzielnicy miasta jaka był Powiśle, gdzie żyli wszelcy nędzarze zepchnięci na margines społeczeństwa. Przerażający jest opis, gdzie: "Na kilkumorgowej przestrzeni wznosił się tu pagórek najobrzydliwszych śmieci, cuchnących, nieomal ruszających się pod słońcem, a o kilkadziesiąt kroków dalej leżały zbiorniki wody, którą piła Warszawa (...) jest ognisko wszelkiej zarazy. Co człowiek dziś wyrzuci ze swego mieszkania, jutro wypije; później przenosi się na Powązki i z drugiej znowu strony miasta razi bliźnich pozostałych przy życiu. Bulwar tutaj, kanały i woda źródlana na górze i - można by ocalić rokrocznie kilka tysięcy ludzi od śmierci, a kilkadziesiąt tysięcy od chorób".