Można powiedzieć, że całą swoja twórczość literacką Balzak formował wedle jednego, podstawowego założenia, jakim miało być ukazanie możliwie najpełniej i najściślej powiązanego z obiektywną rzeczywistością, świata Francuzów, poczynając od czasów Wielkiej rewolucji Francuskiej, aż po lata jego śmierci , czyli koniec pierwszej połowy dziewiętnastego wieku. Pisarz urodzony w roku 1799, zmarł bowiem w 1850. Cały, potężny, gdyż liczony w dziesiątki, nieraz kilkutomowych powieści, cykl określał mianem "Ludzkiej komedii", grupując poszczególne jej "akty" wokół założeń "Studium obyczajów", "Studium filozoficznego" oraz "Studium analitycznego". Postaci występujące na kartach balzakowskiego cyklu pochodzą zarówno z najwyższych sfer arystokracji i finansjery tamtych czasów, jak i z mieszczaństwa, burżuazji, a także z biedoty miejskiej, ze środowisk przestępczych, ale i wojskowych i politycznych. Miejsce akcji jest sytuowane i na prowincji, na wsiach, jak i w mieście, najczęściej w stolicy, w Paryżu. Tak zakreślone środowisko i przestrzeń składały się na jedno z podstawowych założeń, jakim było dla Honoriusza Balzaka ukazanie panoramy współczesnego mu świata, w którym przyszło mu żyć. Panoramiczne ujęcie świata w powieści starano się uzyskać poprzez takie grupowanie postaci, iżby były one sylwetkami szerokich stosunków panujących w społeczeństwie. Ważna jest też kwestia używanego w takich powieściach języka, który starał się przybliżać do możliwie potocznego i przeźroczystego, będącego naturalnym odbiciem tego słyszanego realnie. Miał on nie przeszkadzać w lekturze, a jedynie czynić ją możliwie komunikatywną i łatwą w odbiorze. Równie ważną cechą powieści była też jej typowość. Miała ona na celu ukazanie możliwie obiektywnej, i będącej wyrazicielem danej społeczności, postaci, która można by nazwać jej reprezentantem. Sam Balzak lubił się nazywać przyrodnikiem, który na społeczeństwo patrzy, jak badacz na okazy fauny i flory. Zbierał on z drobiazgowością różne fakty i przeprowadzał nawet eksperymenty dotyczące ludzkich zachowań, wyborów dokonywanych w życiu i decyzji, jakie nieraz się podejmuje. Literatura budowana na takich podstawach miał wręcz cechy naukowego traktatu, dążyła bowiem do tego samego celu, co takie pismo, do jak najściślejszego wyrażenia prawdy. Pisarz starał się tak konstruować swoich bohaterów, by ci byli jak najściślej powiązani z postawami występującymi wokół niego. Utwór realisty można nazwać niejednokrotnie "ludzkim dokumentem" i traktować wręcz jako świadectwo najściślej pojętej prawdy. Starano się budować fabuły, które wynikałyby z obserwacji wydarzeń i pisać o rzeczach, które opierałyby się na kompetentnej wiedzy samego autora. Wiele zresztą utworów Balzaka ma podtytuł, jasno określający materię "badań", jak na przykład "sceny z życia prowincji", czy "sceny z życia paryskiego". To także świat ukazany z perspektywy wojska i polityki.

Jedną z najpopularniejszych, zresztą po dziś dzień, powieści, Honoriusza Balzaka jest "Ojciec Goriot", który ukazuje Paryż na początku lat dwudziestych dziewiętnastego wieku. Miejscem akcji, w którym toczą się historie głównych bohaterów tej powieści jest pensjonat pani Vauquer, którego opis na pierwszych kartach powieści, jest uznawany za wzorcowy przykład charakterystyki pośredniej postaci występujących w powieści. Balzak niezwykle zróżnicował galerie postaci umieszczoną w tej powieści. Rastignac to przedstawiciel zubożałej szlachty, walczącej o przetrwanie w Paryżu, Goriot, to dawny bogaty mieszczanin, teraz dogorywający w tanim pensjonacie, w czym szczególnie służą mu pomocą jego świetnie umieszczone w arystokratycznych małżeństwach córki, Delfina i Anastazja, baronowa i hrabina. Jeszcze innym społecznie bohaterem, jest Vautrin, lepiej znany przestępczemu środowisku, ten dawny galernik jest bowiem ukrywającym się jego hersztem, jako Ołży-Śmierć. Można powiedzieć, ze w postać młodego, z początku naiwnego i prostodusznego Rastignac'a wpisał Balzak charakterystyczną dla porewolucyjnych czasów zasadę, pędu po karierę i chęć zgromadzenia jak największych pieniędzy. Ten idealista, powoli przeistacza się w twardo stąpającego po ziemi realistę, który rzuca arystokratycznemu światu, w zakończeniu powieści twarde i niebezpieczne wyzwanie. Poznajemy go w chwili, gdy przyjeżdża z prowincji do Paryża, aby studiować prawo. Sytuacja jego rodziny, tworzącej drobna szlachtę, jest na tyle niewesoła, że sam musi szukać środków na życie, pomoc, jedynie pozwalająca mu na wstąpienie w lepsze sfery znajdując u dalekiej krewnej, należącej do znakomitej arystokracji, kuzynki de Beauséant. To ona umożliwia mu przeniknięcie na salony, gdzie Rastignac już sam postanawia romansować z Delfiną de Nuncingen, w której widzi szanse na ustabilizowanie swojej pozycji społecznej wśród najwyższych klas ówczesnej Francji.

Są to bowiem czasy, gdy chciwości ludzka pycha zaczęły robić zawrotną w społeczeństwie karierę, burząc dawne stosunki miedzy ludzkie oparte na rodzinie i wynikającej z niej miłości i pomocy. Teraz najważniejsze stały się jednak siła i brak jakichkolwiek uczuć, mogących odsłonić słabość współzawodniczącego i samotnego przez to, ze wszystkimi człowieka. Świat tej powieści to składowisko bezwzględnych i okrutnych ludzi nie liczących się ze słabszym przeciwnikiem, lecz tym bardziej depczących do celu po trupach indywiduach. Co może wydawać się dziwne, właśnie niepewną moralnie postać Vautrina cechuje najbardziej trzeźwy poglądy o świecie, w którym przyszło żyć całej plejadzie bohaterów powieści o ojcu Goriot. Mówi on do jeszcze "nieopierzonego" Eugeniusza Rastignac: "Nie ma zasad, są tylko wypadki, nie ma praw, są tylko okoliczności: człowiek wyższy chwyta prawa i okoliczności, aby nimi kierować". Balzak w tej powieści umiejscowił topos szatana, upadłego anioła, który ma nieraz więcej poczucia moralności i odgraniczenia dobra od zła, niż niejedna z pozoru pozytywna postać. Z kolei tytułowy bohater, nazywany przez wszystkich "ojcem Goriot", to dawny, bogaty handlarz mąki, posiadający kiedyś znaczny majątek, którego dorobił się na handlu, dość niejasnym, mąką w czasach Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Szybko stał się jednak wdowcem. Po śmierci żony cała swoja miłość starał się przelać na dwie małe jeszcze wtedy córeczki: Anastazję i Delfinę. Swoim majątkiem zapewnił im wielkie posagi i wydał za arystokratów: Anastazję poślubił hrabia de Restau, zaś Delfina została baronową de Nuncingen.

Dzięki ojcu weszły one w zamknięty świat wielkiej paryskiej arystokracji. Sam Goriot w pierwszych latach ich małżeństw, dzięki swojemu majątkowi, mógł spokojnie mieszkać u córek. Jednak wraz z jego topnieniem malała i miłość córek i chęć opieki nad coraz bardziej zrzędliwym teściem przez ich mężów. W końcu Goriot został zmuszony do znalezienia sobie mieszkania w podrzędnym pensjonacie i życia, jakby w ukryciu, gdyż jego bieda nie pasowała do wspaniałego świata córek. Co jeszcze bardziej przykre, ani ojciec nie znienawidził za takie potraktowanie swoich córek, ani one nie odcięły się od niego, sporadycznie go odwiedzając. Jednak myliłby się każdy sądząc, ze czyniły to z miłość. Jedyna przyczyna ich odwiedzin była chęć uzyskania, od jeszcze co nieco posiadającego pieniędzy ojca, jakiegoś wsparcia finansowego. Goriot spokojnie gniótł co cenniejsze złote, czy srebrne przedmioty i sprzedając je wspierał zachcianki córek.

Powieść kończy się jego pogrzebem, na który wstydzą się początkowo przyjechać nawet jego córki. To po nim właśnie Eugeniusz Rastignac patrząc z pagórka na Paryż u swych stóp, ostatecznie postanawia zdobyć go. Jego dalsze losy możemy poznać z powieść, której już sam tytuł je charakteryzuje, a mianowicie ze "Straconych złudzeń".