W utworach Elizy Orzeszkowej „Gloria victis” i Tadeusza Konwickiego „Kompleks polski” mamy do czynienia z dwoma sposobami kreacji jednego bohatera, którym jest Romuald Traugutt. Orzeszkowa przedstawia go jako wielkiego wodza, natomiast Konwicki jako zwykłego człowieka nie mającego wpływu na to, jak potoczyło się jego życie. W mojej pracy podejmę się porównania dwóch fragmentów pochodzących z tych utworów.

Oba utwory nawiązują do „Biblii”. Pierwszy utwór poprzez wzmiankę o tym, że główny bohater wg przykazania wszystko pozostawił (tak jak uczynili to apostołowie idący za Jezusem) i wziął na siebie „krzyż narodu jego”. Uczynił bowiem tak też Jezus, biorąc na siebie krzyż złożony z wszystkich grzechów świata. W drugim utworze Romuald zobaczył „Trzy szubienice jak trzy krzyże”. W „Piśmie Świętym” trzy krzyże znajdują się na Golgocie, gdy Chrystus został ukrzyżowany wraz z dwoma złoczyńcami.

Odnajdujemy w nich też epitety tj. „świętego imienia” „słupem ognistym” w „Gloria victis” i „ażurowych schodków” „zamglony skwer” w utworze „Kompleks polski”.

W obu przypadkach mamy też do czynienia z personifikacjami. Jednak z tą różnicą, że w utworze Orzeszkowej drzewa urastają dzięki niej do rangi osobnego bohatera. Wskazuje na to cytat: „i patrzałyśmy na niego my, drzewa”.

I w tym miejscu podobieństwa między utworami kończą się.

W utworze „Gloria victis” dostrzegamy patos wypowiedzi, na który wskazuje już sam tytuł utworu. Bohater przedstawiony jest jako wielki wódz, który oddał życie w obronie swego kraju. Przywódca jednej ze stron wielkiej bitwy. Mamy do czynienia z jego niewątpliwą mitologizacją, gdyż autorka porównuje go do wielkiego greckiego wodza Leonidasa., który wraz ze swymi żołnierzami zginął w wąwozie Termopile. Jednak swym poświęceniem obronił swój kraj przed zniewoleniem. Postać Traugutta w tym dziele odznacza się bohaterstwem oraz doświadczeniem, biegłością w walce.

W utworze Tadeusza Konwickiego „Kompleks polski” natomiast język jest potoczny.

Bohater jest konspiratorem. Jest zwykłym człowiekiem, kościstym mężczyzną, przeciętnym. Mówi o tym, że wielcy bohaterowie zostali upamiętnieni tylko dla otuchy, bo wolność wywalczyli tak naprawdę zwykli ludzie. Boi się, ma świadomość tego, że jest zwykłym człowiekiem, ale mimo tego chce wziąć na siebie odpowiedzialność za ojczyznę. Nie ma wpływu na swój los, na to jak toczy się jego życie. Uważa, że śmierć byłaby ułaskawieniem.

Przytoczony fr. utworu Konwickiego kończy się słowami „tak mogło być”. Słowa te sugerują, że jest to zarys historii lub sytuacji, która mogła się zdarzyć. Jednak nie musiała i niekoniecznie miała miejsce.

Myślę, iż w mojej pracy przedstawiłam w wystarczającym stopniu dwa sposoby kreacji bohatera w przytoczonych fragmentach utworów. Orzeszkowa za pomocą mitologizacji wyniosła naszego bohatera do rangi osoby równej starożytnemu Leonidasowi. Natomiast Konwicki przedstawił go jako szarego człowieka, który tak jak inni odczuwa strach, lecz wie, że nie ma wpływu na swój los i musi się mu poddać.