Wiek XVIII określa się mianem wieku rozumu lub wiekiem filozofów, ponieważ epoka oświecenia faktycznie obfitowała w najróżniejsze filozoficzne idee czy skomplikowane pod względem formalnym doktryny. Jedną z nich była z całą pewnością, sformułowana znacznie wcześniej, bowiem jeszcze w dobie starożytnej, później, w renesansie, w sposób wyraźny odmieniana przez Tomasza Morusa, zaś w oświeceniu przeżywająca swoją trzecią młodość filozofia utopii. Warto w tym momencie wyjaśnić, czym była owa utopia. Otóż według wzorca określonego jeszcze przez Platona, jest to wizja pewnego państwa oparta na wzajemnie współpracującym i kochającym się społeczeństwie, które nie zna pojęcia człowieka wewnętrznie skłóconego, wyraźnie zaś hołduje wartościom wywodzącym się z czterech cnót: rozumu, odwagi i harmonii, które współistniejąc, dają wartość najwyższą - sprawiedliwość. Wszystkie te cechy mają składać się na moralność obywateli, która z kolei stanowić ma jedyny wyznacznik prawa państwowego i jednoczesną wskazówkę, jak należy budować owo państwo, by osiągnąć idealne jego ukształtowanie w postaci doskonale funkcjonujących instytucji, urzędów oraz aparatu ustawodawczego. Poniżej dokonam zestawienia cech głównych myśli związanych z ideą państwa utopijnego a pochodzących z epoki oświecenia, zanim jednak to nastąpi, pokrótce przedstawię ideologię wspomnianego już Tomasza Morusa, którego Utopia z całą pewnością stanowiła podstawę dla filozofów osiemnastowiecznych.

Wybrano go na swojego mentora, ponieważ bardzo szybko odkryto, że jego doktryna filozoficzna głosiła wyraźnie swoistą pochwałę rozumowego poznania i kształtowania świata oraz zalecała taki właśnie stosunek do wszelkich podejmowanych przedsięwzięć. Ponadto warto wspomnieć, że jego przemyślenia nie wychodziły od założenia, że to, co jest aktualne i współczesne, jest złe, zatem nie były oparte na negacji zastanej rzeczywistości, lecz wynikały z głębokiego przekonania o istnieniu określonych zasad, których wprowadzenie może decydować o zaistnieniu nowego i, z gruntu swego lepszego, porządku. Przyjmował on w swoim systemie, że człowiek jest istotą w swej naturze pragnącą dobra i dobro czyniącą, czasem jednak popełniającą pewne błędy, które przypisywać należy bardziej pomyłkom, niż celowemu działaniu. Dlatego właśnie nakreślił on wizję przeciętnego obywatela jako jednostki zawsze chętnie podejmującej się wszelkich prac (przynoszących dobro indywidualne i zbiorowe), doskonalącej się duchowo, wzmacniającej fizycznie i wreszcie zorientowanej wspólnotowo, bowiem właśnie wspólnota jest należy do sfery wyższych celów. Społeczny wymiar utopii opiera się na idealnym poczuciu wzajemnej tolerancji oraz miłości bliźniego, stąd też dopuszcza funkcjonowanie kilku systemów religijnych czy oświatowych, jednak warunkiem ich istnienia musi być poczucie umiaru głoszonych prawd i nauk moralnych. Państwo Utopia usytuowane jest na wyspie, zatem nie ma możliwości na zaistnienie jakiekolwiek kontaktu przypadkowego przedstawicielami innego systemu państwowego. Takie rozwiązanie stanowi gwarancję stabilności oraz niezmienności raz osiągniętego szczęśliwego rozwiązania oraz umacnia wzajemne stosunki społeczne ukształtowane wokół trzech priorytetów:

  1. powszechna zasada pracy
  2. równość wobec czasu wolnego i osiągnięć cywilizacyjnych
  3. równość obowiązków przy uwzględnieniu elementarnych różnic, jak na przykład płeć czy indywidualne możliwości lub ponadprzeciętne umiejętności

Wymienione powyżej postanowienia w sposób, fakt faktem, dość ogólny, ale charakteryzują najważniejsze założenia sformułowane prze Morusa względem zaplanowanego przezeń państwa idealnego. Najwyższa pora więc, by omówić teoretyczne założenia funkcjonowania utopijnych państwowości pochodzące z doby oświecenia. Jako pierwsze przedstawię krainę Nipu, umiejscowioną przez Krasickiego na wyspie Eldorado, którą przedstawił w powieści nam w Mikołaja Doświadczyńskiego przypadkach w 1760 roku. Już sama nazwa wyspy sugerować ma czytelnikowi, iż jest to kraina wiecznego szczęścia i nigdy nie zachodzącego słońca cudownie sprzyjającej swym mieszkańcom fortuny. Bez wątpienia podstawą osiągniętego dobrobytu jest fakt odizolowania od świata zewnętrznego właśnie poprzez wyspiarski charakter państwa oraz bardzo dyskusyjne zacofanie techniczne Nipuanów. Wystarczy powiedzieć, że nie znają oni żelaza, nie stosują żadnych form przemocy, także w stosunku do zwierząt, zatem podstawę ich posiłków stanowią rośliny, które pochodzą z uprawianych najbardziej tradycyjnymi metodami przydomowych poletek - poletka te są tej samej wielkości, bowiem nie istnieje tutaj pojęcie hierarchii społecznej i tym zróżnicowanie na biednych i bogatych. Równość obywateli przejawia się także w obliczu możliwości zdobywania edukacji, uczestniczenia w życiu kulturalnym określonej zbiorowości, które sprowadzone jest jednak głównie do śpiewów oraz literatury mówionej, w niezmienionej treści przekazywanej z ojca na syna. Warte podkreślenia są obrzędy religijne a w zasadzie ich brak, co pozwoliło wyeliminować zawsze uprzywilejowanych kapłanów - według filozofii Nipuańczyków czcić należy Najwyższą Istność, która nie potrzebuje świątyń ani posługiwaczy, oddających się nieróbstwu w imię modlitwy czy medytacji. Krainę na wyspie Eldorado Krasicki tworzył będąc pod dużym wrażeniem filozofii Rousseau, co objawia się nie tylko poprzez tak bardzo wyraźny powrót człowieka do zachowań graniczących z pierwotnymi, ale także poprzez ukonstytuowanie się moralności Nipuańczyków wyłącznie w oparciu o pozytywne wartości wynikające z poczucia wzajemnego szczęścia, braterstwa, bezpieczeństwa społeczno-kulturalnego i świadomość własnej odmienności. Dlatego trafiający od czasu do czasu na wyspę rozbitkowie, pochodzący de facto z normalnego świata, traktowani są jako dzikusi, których poddać należy procesowi socjalizacji. Dopiero kiedy nauczy się kochać drugiego człowieka miłością równą miłości własnej, kiedy zacznie postrzegać świat z perspektywy poczucia czynienia ciągłego dobra, kiedy zrozumie, że wszelka biurokracja prowadzić musi w sposób konieczny do zburzenia nastroju wzajemnego zaufania oraz kiedy wyrzeknie się pobudek wynikających z chęci bogacenia się i wyróżniania własnym majątkiem, może zostać ów człowiek przyjęty do Nipuańskiego kolektywu.

Wolteriańska wizja utopii, choć, podobnie jak Nipu, odizolowana od świata, znacznie różni się od polskiej wersji państwa idealnego. Krainę swoją autor Kandyda umieszcza, zgodnie z tradycją renesansową, w Ameryce Południowej, jako zagubioną w Andach i niezwykle rzadko odwiedzaną przez przypadkowych wędrowców. Właśnie góry mają być gwarancją bezpieczeństwa i podstawą osiągnięcia enklawowości w stosunku do tak zwanej reszty świata, co pozwoliło usunąć wojsko i wszelkie służby czuwające nad rzekomym bezpieczeństwem obywateli. Zupełnie inaczej przedstawiają się natomiast portrety mieszkańców, bowiem krainę Eldorado zamieszkują ludzie doskonale wykształceni, o jasno sformułowanych poglądach filozoficzno-moralnych, poszukujący nieustannie odpowiedzi na pytanie, jak żyć, aby uczynić życie jeszcze lepszym, poświęcającym swój czas na pracę naukową. Równość wszystkich obywateli powoduje, że nie istnieją żadne czynniki, które prowadzić by mogły do zakłócenia tego idealnego porządku opartego na wzajemnej dobroci, hojności oraz wszechobecnej przyjaźni do współziomków. Warto podkreślić, że w Eldorado rządzi wybrany przez wszystkich obywateli król, którego głównym zadaniem jest kształtowanie prawa tak, aby służyło ono mieszkańcom państwa. Powszechny dostatek oraz poczucie szczęścia towarzyszące każdemu człowiekowi sprawia, że jedyna formą modlitwy, która pozostała wśród obywateli Eldorado jest dziękczynienie, za łaskę, którą mogą czerpać pełnymi garściami. Właśnie dlatego nie istnieją tam pojęcia sądu, przestępstwa czy łamania praw - są one zbędne ze względu na fakt, iż każdy z mieszkańców posiada wszystko, o czym zamarzy.

Podsumowując, można wysnuć wniosek, że wszystkie wizje utopii sprawdzają się do poszukiwania idealnego rozwiązania potrzeb i oczekiwań społecznych. Każdy z twórców, w oparciu o ideę Platona, starał się nakreślić własną wizję państwa idealnego, w którym nie będzie miejsca na wartości, które ogólnie określić można jako niepozytywne. Mnie jednak się wydaje, że bez względu na to, czy państwo sprowadzone zostanie do prymitywności czy wyniesione zostanie na szczyty kulturalno-społeczne, nie ma możliwości zaistnienia i funkcjonowania w świecie ludzi. Wydaje mi się, że w naturze ludzkiej jest poszukiwanie płaszczyzn, w których możliwa jest rywalizacja czy zaistnienie w sposób odmienny od reszty mieszkańców pewnego obszaru czy nawet całego państwa.