Terminu "Sarmatyzm" po raz pierwszy używa w swoich "Kronikach" Długosz, obejmując nim zarówno Polaków jak i Rusinów. Mieli oni wywodzić się od legendarnego ludu irańskiego znad Donu, który, jak podają podania, walczył z Rzymianami. Dlatego też już Kochanowski posłużył się tym mitem w celach wychowawczych, aby pokazać na przykładzie Sarmatów, jak można kochać wolność i kraj.

Początkowo z pojęciem szlachcica Sarmaty wiązały się pozytywne określenia, ponieważ był to człowiek dla którego najbardziej liczył się honor, walka w obronie Ojczyzny oraz przywiązanie do tradycji. Polski szlachcic miał bronić Polski, miał także walczyć w imię chrześcijaństwa i bronić je przed innowiercami ponieważ to ten kraj miał być przedmurzem chrześcijanizmu, bastionem Rzymu. ideał ten był bardzo szczytny, ale niestety pozostał tylko ideałem. z czasem szlachcic stał się egoistyczny i zachłanny, ograniczył się do własnej posiadłości, stał się nietolerancyjny i zaściankowy. Pisał o tym Jan Chryzostom Pasek w swoich "Pamiętnikach". Wyraził tu swoją niechęć do innych zwyczajów i wierzeń, opisał dla przykładu z ironią duńskie obyczaje i przytoczył sytuacje, w których polscy żołnierze zachowywali się wyjątkowo prostacko i chamsko, nie dostrzegając przy tym niczego złego w swoim działaniu. Opisany w wyżej wymienionym dziele szlachcic uznaje wyższość Polaków nad innymi narodami. oto przykładowe określenia: "naród świński" (o Szwedach), "naród jaszczurczy" (o Moskalach). Wyrażając się w taki sposób o innych nie zauważa iż XVII wieczny szlachcic traci wiele z dawnego Sarmaty- wzoru. Można nawet powiedzieć iż widać u niego zalążki nietzscheańskiej teorii nadczłowieka: Pasek bez zahamowań opowiada o pijackich awanturach, zjazdach, bijatykach w czasie zajazdów, uważając, że przywileje szlachty pozwalają jej, aby robiła i mówiła to, na co tylko ma ochotę w danej chwili. Podobne opisy zachowań polskiej szlachty możemy odnaleźć u Wacława Potockiego, który w krótkim wierszu przedstawiającym scenkę z życia pospolitego ruszenia, kiedy to dobosz budzi żołnierzy wobec zagrożenia najazdem nieprzyjaciel. Pomimo jego starań nikt nie ma ochoty wstać i jeszcze obrażają budzącego, rzucając w niego wyzwiskami za to, że ktoś zakłócił im błogi sen. W takiej sytuacji nie tylko wojsko ale i dobosz idzie spać. Widać tu, iż bogi sen jest ważniejszy niż dobro ojczyzny a na wojnę poszli tylko dlatego, że byli ciekawi, ze taki mają obowiązek, że chcieli przeżyć przygodę i ze zawsze istnieje możliwość wzbogacenia się łupami.

Podobnie sytuacja wygląda jeżeli chodzi o stosunek szlachty do religii. Okazują się być hipokrytami. Nie ma ani jednej cechy dawnego Żołnierza- Sarmaty, który ma bronić wiary i świata chrześcijańskiego. A powinno być inaczej, powinni świecić przykładem. I rzeczywiście tak robią - chętnie uczestniczą w mszy św., starają się przestrzegać przykazań kościelnych, proszą o łaskę u Boga, wierząc, ze obdarzył ich szczególnymi względami. o absurdalnych zachowaniach szlachty świadczy zachowanie opisywane przez Paska, który uzasadnia swoją wygraną w bójce pijackiej tym, że Bóg wie o jego niewinności i dlatego uchronił go przed klęską, złem. Takie absurdalne uzasadnienia miały miejsce także w przypadku większych bitew toczonych przez Polskę, kiedy to "Bóg kule nosi". Pasek potwierdza tu wiarę Sarmatów w to, iż są narodem wybranym, sięga tu do mesjanizmu. Ale gdyby spojrzeć pod ten płaszcz dewocji to okazałoby się iż niewiele tam kryje się prawdziwej religijności i szczerej miłości do Boga. Modlitwa była tym, co pomagało usprawiedliwić złe czyny i występki ("kradnę i zabijam, ale przyjmuję Komunię Św., więc jestem zbawiony"). Najlepszym przykładem jest scena, kiedy Pasek służy do mszy ubrudzonymi krwią, zaś ksiądz święci owo barbarzyństwo następującymi słowami: "Nie wadzi to nic, nie brzydzi się Bóg krwią rozlaną dla imienia swego".

Pisząc o obyczajowości Sarmatów, trzeba też wspomnieć o wykształceniu. Zawsze mówili o sobie, jako o kimś światłym i wykształconym, a przez to jak o klasie posiadającej jedyne prawo panowania nad chłopami. Ale jeszcze w XVII wieku większość mniej zamożnej szlachty zdobywała wykształcenie w zakonach jezuickich, zdobywając tylko umiejętność posługiwania się łaciną, retoryką i znajomością kilku tekstów na pamięć. Wiedza ta była jednak bardzo szczątkowa i wybiórcza, dlatego szlachta tak łatwo popadała w zabobony i nie umiała wyzbyć się zaściankowości oraz ciasnoty umysłowej. Szlachta najbardziej ceniła zabawę, hulaszczy tryb życia, bogactwo i luksus. Opisuje to Potocki w wierszu "Zbytki polskie". Przez wieki szlachta nie zmieniał stylu życia przepełnionego przywilejami, o czym mówi poeta w utworze, pt.: "Nierządem Polska stoi", czy "Veto albo nie pozwalam". Snobizm Polskiej szlachty zauważył Krasicki w satyrze pt.: "Do króla", gdzie wytyka jej snobizm który powoduje, ważniejsza staje się osoba króla, która wg nich musi tkwić w dawnych układach.

Podsumowując można powiedzieć, iż założenia polskiego Sarmatyzmu u podstaw były szczere i szlachetne. Jednak ich realizacja okazała się trudniejsza i powodowała liczne wynaturzenia idei oraz liczne odstępstwa, powodujące krytykę nie tylko twórców im współczesnych ale i późniejszych, którzy obwiniali Sarmatę za rozpad państwa polskiego.