Co oznacza odpuszczenie win? Czy łatwo jest przebaczyć komuś, kto wyrządził nam krzywdę? Z pewnością nie jest to prosta i łatwa decyzja, ale może sprawić dużo satysfakcji. Gdy nie potrafimy wybaczyć, to doznane urazy tkwią w nas niczym ciernie i nie pozwalają cieszyć się życiem. Dlatego warto dla samego siebie spróbować wybaczyć swojemu winowajcy.
Zbigniew Herbert zwrócił uwagę na wielki trud odpuszczenia krzywdy. Poeta, który doświadczył wojennego koszmaru i starał się pisać po ludobójstwie drugiej wojny światowej, wiedział, co znaczy cierpieć. Niełatwo jest wybaczyć na przykład zabójcy, który pozbawił życia kogoś, kogo kochaliśmy. Wojna spowodowała wiele takich sytuacji, więc Herbert ma rację: proces wybaczania jest skomplikowany i długotrwały.
Na początku tej pracy postaram się omówić przypowieść o synu marnotrawnym, potem pokażę losy wybranych średniowiecznych świętych. Kolejnym utworem, który chciałabym zaprezentować w kontekście problemy wybaczenia, będzie "Pan Tadeusz" Adama Mickiewicza. Na zakończenie spróbuję pokazać, że nie wszyscy bohaterowie literaccy zdobyli się na to, aby przebaczyć.
Nowotestamentowa przypowieść o synu marnotrawnym przypomina nam o konieczności bycia miłosiernym i przebaczającym. Oprócz dwóch synów ważną postacią jest ojciec, który wybacza synowi popełnione błędy. Oto jeden z dwóch synów postanowił, że weźmie swoją część majątku ojcowskiego i opuści dom, aby samemu decydować o sobie. Syn ten szybko roztrwonił to, co otrzymał. Wtedy postanowił przyznać się do błędu i powrócić do domu. Ojciec raduje się z powrotu syna, gdyż uważa, że jego dziecko umarło, a teraz narodziło się na nowo. Ojciec rozumie, że młody człowiek zabłądził i pogubił się na swej życiowej drodze. Potrafi docenić to, ze syn miał odwagę przyznać się do błędu. Poucza drugiego syna, który nigdy nie opuścił domu rodzinnego, że powinien cieszyć się z powrotu brata. Miłosierny ojciec jest bowiem niezadowolony i zaniepokojony postawą drugiego syna, który z powodu egoizmu i zazdrości nie wita powracającego brata. Dobrym ojcem jest oczywiści Bóg, który każdemu grzesznikowi wybaczy grzechy i ofiaruje szansę na poprawę.
Kolejnym bohaterem, który umiał wybaczać, jest św. Aleksy, bohater średniowiecznej legendy. Był on długo oczekiwanym dzieckiem świetnej, książęcej rodziny rzymskiej. W dzień swego ślubu porzuca młodą żonę, zostawia rodzinny dom, pozostawia wszelkie bogactwa, zaszczyty i dostatnie życie. Składa śluby czystości, a cały swój majątek rozdaje ubogim. Wybiera samotny żywot żebraka, poniewieranego i przez nikogo nie szanowanego. Jego decyzja była spowodowana silną wiarą w Boga i przekonaniem, że Stwórca wymaga absolutnego poświęcenia i całkowitego oddania w służbie. Przez długi okres czasu żył tylko z tego, co ofiarowali mu dobrzy ludzie. Bóg jednak chciał, aby powrócił do rodzinnego miasta. Tam też przez kilkanaście lat przebywał pod schodami domu rodzinnego. Wszyscy, nawet najniżsi słudzy jego ojca drwili z żebraka. Św. Aleksy nigdy nie sprzeciwił się temu, z jaką pogardą go traktowano. Wytrzymywał chwile, gdy służące wylewały na niego pomyje, a słudzy drwili z jego biednego wyglądu. Wybaczył jednak wszystkim, którzy tak źle go taktowali.
Drugim świętym z wieków średnich był św. Franciszek z Asyżu. Podobnie jak św. Aleksy głosił potrzebę bycia ubogim. Dzielił się z potrzebującymi wszystkim, co posiadał. Radował się nieustannie z tego, że żyje na świecie stworzonym przez dobrego i miłosiernego Boga. Potrafił dostrzec cud każdego nowego dnia. Święty spotkał się jednak z niezrozumieniem ludzi, którzy nie potrafili zrozumieć jego pełnego miłości przesłania. Mówił więc o miłości Boga do każdego stworzenia roślinom i zwierzętom. Potrafił wybaczyć tym, którzy nie chcieli poświęcić czasu na to, aby go posłuchać.
Przy omawianiu tematu odpuszczenia win nie można zapomnieć o Jacku Soplicy, bohaterze "Pana Tadeusza". Podczas spowiedzi Księdza Robaka poznajemy dokładnie dzieje tej postaci. Jako młodzieniec był młodym, impulsywnym, gwałtownym i dumnym zawadiaką. Jego ogromna pycha spowodowała, że nie mógł pojąć decyzji Stolnika, który nie chciał wyrazić zgody na jego związek ze swą córką Ewą. W przypływie szalonego gniewu zabił Horeszkę. Stolnik bronił wówczas swego domu przed Moskalami, więc czyn Jacka uznano za zdradę, co dodatkowo obciążyło młodego człowieka. Soplica zrozumiał błąd i postanowił odmienić swe życie. Całą swą energię wykorzystał na walkę z Moskalami, wrogami ukochanej ojczyzny. Przeżył metamorfozę, przybrał szaty zakonne i imię Księdza Robaka, aby w ten sposób podkreślić swą pokorę. Został działaczem politycznym, organizował powstanie przeciwko Moskalom, dostarczał szlachcicom zaściankowym informacji o Napoleonie. Powrócił do Soplicowa, gdzie postanowił pogodzić zwaśnione rody Horeszków i Sopliców poprzez małżeństwo swego syna, Tadeusza z wnuczką Stolnika, Zosią. Wziął udział w wielu potyczkach, w których wykazał się odwagą i męstwem. Uratował życie Tadeusza, gdy podczas polowania zaatakował młodzieńca niedźwiedź. Soplica odpokutował za swoje czyny i uzyskał wybaczenie od Gerwazego, któremu na łożu śmierci opowiedział swe dzieje.
Nie wszyscy bohaterowie potrafili wybaczać. Jednym z nich był Konrad Wallenrod. Poświecił szczęście rodzinne, aby ratować ojczyznę od niewoli krzyżackiej. Walczył podstępem, w sposób niegodny rycerza. Nie chciał wybaczyć Krzyżakom ich napadów na jego ojczyznę, dlatego postanowił, że zrobi wszystko, aby ocalić ukochaną Litwę. Przedostał się do Zakonu, gdzie przybrał imię zaginionego rycerza i zdobył zaufanie zakonników. Został następnie wybrany Wielkim Mistrzem Krzyżackim. Doprowadził Zakon do klęski w walce z Litwinami. Osiągnął swój cel, po czym popełnił samobójstwo. Uważam, że nie można zbyt surowo oceniać postępowania Konrada, gdyż jego czyny wynikały z ogromnego patriotyzmu. Poświecił szczęście swoje i ukochanej Aldony, która postanowiła spędzić życie zamknięta w wieży. Był nieszczęśliwy, ale wybrał walkę w obronie wartości, w które wierzył naprawdę. Sądzę, że w walce o niepodległość ojczyzny nie miejsca na przebaczenie agresorom, gdyż należy czynić wszystko, aby ukochany kraj pozostał wolny i niepodległy.
Kolejną postacią, która nie umiała wybaczyć, jest Justyna Bogutówna z powieści "Granica" Zofii Nałkowskiej. Córka kucharki została uwiedziona przez syna szlachciców, Zenona Ziembiewicza. Gdy Zenon zaczął układać sobie życie, ożenił się z Elżbietą Biecką i zdobywał kolejne szczeble w karierze zawodowej, Justyna zaczęła mu przeszkadzać. Nie potrafił jednak przerwać tego romansu, który coraz bardziej przestawał pasować do jego wizerunku prezydenta miasta. Gdy Justyna zaszła w ciążę, Zenon poczuł się zagrożony. Nie potrafił spełnić jej oczekiwań - Bogutówna myślała, że z powodu spodziewanego dziecka Zenon rozstanie się z żoną i zwiąże z nią. Zenon nie miał takiego zamiaru. Kazał Justynie usunąć ciążę i dał jej na to pieniądze. Zrozpaczona kobieta tak właśnie uczyniła. Nie potrafiła jednak zapomnieć o doznanej krzywdzie. Jej ból był na tyle duży, że postanowiła się zemścić. Oblała twarz Zenona żrącym kwasem. Zenon oślepł i nie mogąc znieść perspektywy dalszego życia jako kaleka, popełnił samobójstwo.
Gdzie leży granica, której nie należy przekraczać? Z pewnością wybaczenie krzywdy nie jest zadaniem łatwym, ale tylko ono daje człowiekowi spokój moralny i pozwala zapomnieć o doznanym cierpieniu. Przykłady bohaterów literackich wskazują, że możliwe jest przebaczenie, choć nie wszyscy okazali się na tyle silni, aby to uczynić. Gdy odpuszczamy komuś, kto sprawił nam ból, uwalniamy się od tej osoby i nie pozwalamy, aby dłużej nas krzywdziła. Tym samym zaś dajemy tej osobie szansę poprawienia swych czynów. Dlatego też warto zdobyć się na niełatwy wysiłek odpuszczenia win.