Cierpienie jest doświadczeniem towarzyszącym ludziom od zarania dziejów. Jest przeżyciem trudnym i postrzeganym jako coś negatywnego. Jednak trudno zaprzeczyć, że jest także nieodłączną częścią życia ludzkiego. Czymś, bez czego nie można by było poznać smaku radości i czymś, co otwiera bramy wiecznego szczęścia. Jeśli wierzyć słowom zanotowanym przez Adama Mickiewicza w III części "Dziadów" iż, jak czytamy:
"Kto nie zaznał goryczy ni razu,
Ten nie dozna słodyczy w niebie".
Niemniej jednak nie jest łatwo pogodzić się z krzywdą i nieszczęściem spadającym na człowieka. Każdy z nas zadaje sobie wówczas pytanie "dlaczego?" Z jakiego powodu dotyka mnie tak trudny los?
Dlaczego to mnie spotkało mógłby zapewne zapytać Hiob, postać niezwykle naznaczona cierpieniem. Opisany w Starym Testamencie mężczyzna traci niemalże wszystko. Bóg chcąc wystawić na próbę jego wiarę pozbawia go tego, co dla niego najcenniejsze, dostatku, rodziny. Jednak Hiob nie odchodzi, nie odwraca się od wiary, mimo chwil zwątpienia. To zostaje nagrodzone. Hiob przechodzi próbę zwycięsko. Znajduje sens wiary i życia może także liczyć na boskie zaufanie.
Cierpienia zadawane przez bóstwa to częsty motyw greckiej mitologii i literatury. Cierpiał między innymi ukarany Prometeusz. Prometeusz sprzeciwił się boskim zakazom, bo chciał pomóc człowiekowi. Dlatego wykradł z Olimpu ogień i podarował go ludziom. Za to jednak spotkała go surowa kara. Został przykuty do skały i sęp bezlitośnie szarpał jego wątrobę. Rozdarta wątroba codziennie odrastała i cierpienie trwało nadal. Inną antyczną bohaterką, której los naznaczony był cierpieniem była Antygona. Bohaterka tragedii Sofoklesa, cierpiała gdy musiała patrzeć na to jak bezczeszczone jest ciało jej ukochanego brata. Nie mogła na to pozwolić, więc sprzeciwiła się decyzji Kreona. To jednak jedynie nasiliło tragizm losu Antygony.
Wielu cierpień literackim bohaterom przysporzyła także miłość. Uczucie to nie zawsze wszak okazywało się największym szczęściem. Wiązało się bowiem także z odrzuceniem jak w przypadku Joasi, bohaterki "Ludzi bezdomnych", której uczucie zostało postawione na dalszym planie przez Judyma. Doktor wybrał pracę na rzecz ludzkości. Cierpienia dostarczało również uczucie wzgardzone i wyśmiane a tak przecież postąpiła Izabela z miłością Stanisława Wokulskiego.
Cierpienie to także ból po stracie najbliższych w obliczu nieodwracalnej śmierci. Z takiego właśnie bólu wyrosły "Treny" Jana Kochanowskiego. Utwory, w których opłakuje on swą córeczkę zmarłą zbyt wcześnie Urszulkę.
Trudno jednoznacznie zdefiniować przedmiot i ból cierpienia. To indywidualna sprawa każdego z ludzi. Każdy bowiem ze swym bólem zostaje sam i dopiero kiedy samemu uda mu się go nazwać i zaakceptować może dzielić się z innymi tym co przeżył. Wówczas bowiem odnaleźć może głęboki sens tych bolesnych doświadczeń. Doświadczeń z którymi próbuje się zmierzyć także literatura.