W Młodej Polsce kierunek nazwany dekadentyzmem, opierający się na założeniach filozofii Schopenhauera, stał się najważniejszym kierunkiem literackim. Ten światopogląd, po który sięgnął w swoich lirykach Kazimierz Przerwa-Tetmajer, stał się wytyczną sposobu postrzegania świata przez młode pokolenie ówczesnej epoki. Już pierwszy tom "Poezji" Tetmajera, który ukazał się w 1891 roku, zawierał wątki typowo młodopolskie: poczucie nicości i kryzys wartości. Ale druga seria liryków wydana w 1894 roku została okrzyknięta manifestem filozoficznych niepokojów i choroby końca XIX wieku.

Najbardziej reprezentacyjnym wierszem Tetmajera odwołującym się do dekadentyzmu jest "Koniec wieku XIX". Wiersz jest dialogiem podmiotu lirycznego z człowiekiem końca wieku i zawiera przegląd idei, które niegdyś cieszyły się poważaniem i zainteresowaniem. Tym sposobem próbuje dotrzeć do tego odpowiedniego. Jednakże każdy dotychczasowy ideał okazuje się niewystarczający do walki z marazmem i zniechęceniem schyłku stulecia. Kiedy już wszystkie pomysły zostają odrzucone, jedynym wyjściem okazuje się rezygnacja ze wszystkiego:

"Jakaż jest przeciw włóczni złego twoja tarcza,

człowiecze z końca wieku?... Głowę zwiesił niemy."

Dekadenckie, pesymistyczne przekonania są zawarte w cyklu "Zamyślenia". Podmiot liryczny jest zanurzony w melancholijnym smutku, przygnębiającej tęsknocie. Próby podjęcia jakiegokolwiek działania są negowane:

" (…) Z skrzydły złamanemi

Myśl ma, zamiast powietrzne przeżynać bezdenie,

Włóczy się jak zbarczone żurawie po ziemi."

I chociaż bywa, że podmiot odnosi sukces, okazuje się on krótkotrwały i okupiony zbyt ciężką pracą:

"Złamane skrzydła lecieć nie zdołają długo,

Myśl spada i pierś rani o głazów krawędzie (…)."

Utwór "Nie wierzę w nic" zawiera spostrzeżenia biernej osoby, która nie stara się podjąć jakiejkolwiek pracy. Można interpretować ten wiersz jako obraz samego poety-dekadenta, który po licznych życiowych klęskach rezygnuje ze swoich marzeń i wyrzeka się nadziei. W rezultacie wszystko ulega zniszczeniu i podlega zapomnieniu. Najlepszym lekarstwem jest pogrążenie się w stanie nirwany, który był lekarstwem przygnębionej inteligencji (Schopenhauer, Baudelaire). Utwory Tetmajera często odwołują się do zaczerpniętej ze wschodniej filozofii idei tego tajemniczego stanu z pogranicza życia i śmierci - przykładem jest "Hymn do Nirwany", w którym poeta mówi o pragnieniu oderwania się od rzeczywistości. Przypominający litanię wiersz przyrównuje nirwanę (a raczej Nirwanę) do Boga.

Dekadencki wydźwięk ma też wiersz "Eviva l'arte". Choć tytuł przywołuje skojarzenia z tematem sztuki, to utwór jest poświęcony ówczesnemu społeczeństwu, dla którego największą wartością są dobra materialne. Stojący na uboczu artysta jest niedoceniany, doświadcza biedy i nędzy. Tworzenie jest dla niego jednym ze sposobów zarabiania na życie, choć takie podejście nie sprzyja wartości dzieł.

Te przykłady przedstawiają Kazimierza Przerwę-Tetmajera jako poetę-skrajnego pesymistę, który prezentuje bierną postawę w stosunku do życia, wyraża poglądy typowo dekadenckie. Ale czy taki sposób myślenia może być z powodzeniem zastosowany w życiu? Uważam, że nie. Gdyby człowiek chciał zastosować poglądy poety, nie osiągnąłby niczego. Potwierdzeniem moich słów może być koniec życia samego Tetmajera - w osamotnieniu i biedzie. Poeta nie przewidział ostatecznych skutków własnego światopoglądu, dlatego poniósł klęskę.