Najsłynniejsza grecka tragedia antyczna to "Antygona" Sofoklesa. Powstała około 440 r. p. n. e.(niektóre źródła podają dokładniejszą datę 441 r. p. n.e.). Sofokles napisał ją w okresie swojej największej świetności. Ten tragik rywalizował za życia najpierw z Ajschylosem, potem z Eurypidesem. W sumie udało mi się napisać 120 tragedii... Do naszych czasów zachowało się tylko kilka. Jedną z nich jest historia tebańskiej królewny uwikłanej w spór między niebem a ziemią...
Żeby zrozumieć, o co tak naprawdę chodzi bohaterom "Antygony" trzeba się wybrać w podróż wstecz, odkryć ich przeszłość, aby poznać ich motywacje i sposób działania.
Poprzednikiem "Antygony" jest "Król Edyp". Z niego dowiadujemy się historii tytułowego Edypa, który próbował przechytrzyć los. Jego tragedia rozpoczęła się jeszcze przed jego urodzeniem. Jego rodzice, Jokasta i Lajos, dowiedzieli się od wyroczni, że ich syn zabije ojca a ożeni się z matką. W pierwszej chwili Lajos chciał zabić chłopca, ale ostatecznie został porzucony w górach. Nikt nie chciał sobie plamić rąk krwią. Wykonawcy woli króla woleli zrzucić brzemię odpowiedzialności na dzikie zwierzęta. Żeby je zwabić do niemowlęcia, przebito mu stopy (krew). Jednak chłopcu nie było sądzone zginąć. Zaleźli go pasterze sąsiedniego państwa i zanieśli do swoich bezdzietnych władców. Rzecz miała miejsce na Koryncie. Płynęły lata, rodzina królewska byłą szczęśliwa, aż któregoś dnia jakiś podły i złośliwy człowiek powiedział Edypowi, że jest podrzutkiem. Nie chciał pytać rodziców, żeby nie sprawiać im przykrości, więc wybrał się do wyroczni, gdzie usłyszał to, co przed laty Lajos. Edyp jednak nie wiedział, że jest przybranym dzieckiem, więc nie wrócił już do Koryntu. W drodze, w górach, natknął się na lektykę, w której podróżował mężczyzna w średnim wieku. Nie chciał ustąpić z drogi królewiczowi a ten, przyzwyczajony do posłuszeństwa, rozgniewa się i bez wahania zabił nieznajomego. jego słudzy uciekli a Edyp powędrował dalej. Nie upłynęło dużo czasu, gdy natknął się na Sfinksa, potwora dręczącego Teby. Edyp rozwiązał jego zagadkę i tym samym zmusił go do rzucenia się w przepaść. PO tym wszystkim trafił do samych Teb, gdzie w nagrodę dostał tron i Jokastę za żonę. Żyli razem szczęśliwie, urodziło się im czworo dzieci aż tu nagle na miasto spadły takie nieszczęścia, że Edyp nie widział innego wyjścia, jak tylko wyruszyć do wyroczni po radę. Po licznych perypetiach wyszło na jaw, że to wszystko jest winą Edypa. Wtedy Jokasta powiesiła się, Edyp wydłubał sobie oczy i wyruszył na wygnanie.
Po jego śmierci zaczęły się rządy jego synów. A dlatego, że było ich dwóch, ustalono, że będą się zmieniać na tronie. Pierwszy zaczął rządzić Eteokles. Gdy minął rok, nie oddał Polinejkesowi władzy. Wtedy ten się zdenerwował, wyjechał z miasta, sprzymierzył się z Argos i napadł na Teby. W czasie walk zginęli obaj bracia. Wtedy tron objął Kreon, ich wuj, brat Jokasty.
I w tym miejscu zaczyna się właściwa akcja "Antygony". Dwie córki Edypa, Antygona i Ismena, spierają się co do tego, czy złamać zakaz grzebania zwłok zdrajcy, czy też nie. Antygona chce złamać prawo, Ismena - nie. Trzeba też zaznaczyć, że nad całym rodem Labdakidów ciąży klątwa i wygląda na to, że siostrom też nie uda się przed nią uciec.
Antygona wprowadza w końcu swój zamiar w czyn, czym sprowadza na siebie śmierć. I to jest dla mnie punkt początkowy rozważań. Wielu mówi, że Antygona zginęła, ponieważ ciążyła na niej klątwa. Ale ja myślę, że to nieprawda. Znamy historię jej ojca, po którym klątwa miała przejść na nią. Jednak ja będę się upierał, że oboje (oraz Polinejkes i Eteokles) zginęli tylko i wyłącznie dlatego, że byli za bardzo dumni. Pycha jest tą siła, która popchnęła ich do zbrodni i przez którą spotkała ich śmierć.
Edyp nie ściągnąłby na siebie takiego nieszczęścia gdyby nie zabił Lajosa. Do tego czynu nie potrzebował klątwy, tylko własnej pychy, której miał aż za dużo. Polinejkes i Eteokles mogliby spokojnie władać, wspólnie, Tebami, gdyby nie to, że Eteokles dał się oślepić władzy a Polinekes - zawiści. Antygona łamie zakazy Kreona, który z kolei też skazuje ją na śmierć (konsekwencją śmierci Antygony jest śmierć jego syna Hajmona, a jego śmierć pociąga za sobą samobójstwo Eurydyki, żony i matki).
Tak naprawdę jedyną klątwą, która ciąży nad postaciami występującymi w "Antygonie" jest klątwa ich charakteru, z naciskiem na straszliwa pychę, przez którą prowadzi ich do najstraszliwszych zbrodni.