Drugą cześć trylogii Henryka Sienkiewicza stanowi ,,Potop". To powieść historyczna, ponieważ większość przedstawionych zdarzeń miała miejsce w dziejach Polski. Zgodne z prawdą są również opisane zwyczaje oraz zachowania i wyrażane przez postacie poglądy. Sienkiewicz na kartach swojej powieści ukazał XVII- wieczną szlachtę polską. W tym czasie nasza ojczyzna funkcjonowała jako tzw. Rzeczpospolita szlachecka, dlatego już samo nazewnictwo świadczy o roli, jaką odgrywał stan szlachecki. Reprezentanci owej klasy społecznej, jakich odnajdujemy u Sienkiewicza są wielkimi patriotami, w pełni oddani ojczyźnie. Polska jest dla nich świętością, którą mają obowiązek w każdym momencie swojego życia odważnie bronić. Owi szlachcice przeważnie posiadają średniej wielkości majątek i cechują się sporym doświadczeniem bojowym. Sienkiewicz nie ukazał ich jedynie w pozytywnym świetle, bowiem pisał również o ich wadach. Wspominał o skłonnościach szlachty do ustawicznych kłótni oraz czynów czynach, których honorowy i patriotyczny rycerz nie powinien popełniać.
Poprzez kreację swoich bohaterów pisarz chciał podsunąć wzorce, z których mogliby skorzystać jego czytelnicy. Pragnął pokazać, iż walka o odzyskanie wolności nie jest z góry skazana na niepowodzenie, lecz trzeba mieć zawsze nadzieje, że może uda się wywalczyć suwerenność. W pewnej mierze Sienkiewicz stał się wychowawcą polskiego społeczeństwa u schyłku XIX wieku. A w jaki sposób, postaram się wyjaśnić na przykładach głównych bohaterów ,,Potopu".
W pierwszej kolejności chciałabym przedstawić dwie postacie, które można nazwać czarnymi charakterami powieści, a są to: Janusz i Bogusław Radziwiłłowie. Pierwszy z nich pełnił zaszczytną funkcję, gdyż piastował stanowisko wojewody wileńskiego oraz był hetmanem wielkim litewskim,. Zatem pod jego zarządem stały całe wojsko Rzeczypospolitej na terenie Litwy. Bogusław zaś pełnił funkcję koniuszego Wielkiego Księstwa Litewskiego, a zarazem był bardzo bogatą i wpływową persona w owym czasie. Gdy na Polskę spadł kataklizm pod postacią Szwedów, Radziwiłłowie ujawnili swoje oblicze. Bo to wraz z pojawieniem się wojsk króla Szwecji Karola Gustawa w Wielkopolsce, książę Janusz Radziwiłł w Kiejdanach oddał się pod opiekę wroga. Jego czyn był równoznaczny ze zdradą Rzeczpospolitej i potępieniem ze strony patriotycznej szlachty litewskiej, ale i nie tylko jej. Janusz, by przejąć kontrolę nad wszystkimi chorągwiami, jak również podporządkować sobie ściśle szlachtę rozkazał aresztować większość wysokich i doświadczonych dowódców wojsk królewskich. Jednak jego pomysł nie okazał się być wykonalnym, gdyż oddani ojczyźnie obywatele wzniecili na Litwie powstanie przeciwko Szwedom i polityce Janusza Radziwiłła. Dla Księcia skończyła się gloria, bowiem z dnia na dzień popadał w olbrzymie problemy, aż w końcu jego życie dobiegło kresu. Zmarł w Kiejdanach na astmę w czasie ataku powstańczych wojsk na jego zamek. Bogusław należał do przebiegłych osób i bardzo długo zwlekał z ostateczną decyzją poparcia wojujących stron. Jednak zdecydował się pójść w ślady krewniaka i przyłączył się do atakujących Szwedów. Został również okrzyknięty zdrajcą ojczyzny. Janusza schwytały wojska oddane polskiemu królowi. I gdyby nie fakt, iż zasłonił się Oleńką Billewiczówną, to zapewne zginąłby z rąk Kmicica. W rzeczywistości król Jana Kazimierza wybaczył zdradę Bogusławowi, ale o tym fakcie nie wspomniał Sienkiewicz, ponieważ chciał pokazać, iż za popełnione zbrodnie człowiek zawsze zostanie ukarany.
Obaj Radziwiłłowie reprezentują negatywny typ szlachcica, który dopuścił się największej zbrodni, zdradzając ojczyznę. Sienkiewicz bardzo wyraźnie dał do zrozumienia, że owe postacie potępia, a ich los pokazał, by przestrzec kolejne pokolenia przed ewentualną zdradą.
Interesującym bohaterem ,,Potopu" jest Onufry Zagłoba. Była to znana wszystkim mieszkańcom Litwy, a może nawet i Korony bardzo zabawna i dowcipna persona. Zagłoba nie był pierwszej młodości szlachcicem, za to posiadał spore doświadczenie wojskowe. Był inteligentnym i pomysłowym wojakiem, który w swoim życiu stoczył wiele potyczek, między innymi z hetmanem Burłajem, największym po Chmielnickim. Zagłoba potrafił w każdej sytuacji znaleźć jakieś rozwiązanie, wykorzystując pomysłowość, a przede wszystkim swoje słynne fortele. Sienkiewicz pozytywnie przedstawił Zagłobę, pomimo jego wad. Jednak najważniejszą wartością jest całkowite oddanie ojczyźnie i gotowość walki w jej obronie, czego zabrakł Radziwiłłom. Zagłoba, którego życie toczyło się właściwie na bitewnych polach, reprezentował typowych starych oficerów i prostych żołnierzy, których już w ówczesnych czasach rzadko można było spotkać. Bowiem ich miejsce zajęli rycerze o innych zapatrywaniach, bardziej energiczni, jednak nadal sprawy ojczyzny były dla nich najważniejsze.
Sienkiewicz poprzez opisywane zdarzenia ukazywał przewagę rozumu, inteligencji nad siłą, a dowodzi tego epizod ucieczki z niewoli Radziwiłłów. Pisarz wyraźnie podkreślał, iż rozum powinien zawsze towarzyszyć sile, a wtedy walka będzie miła sens.
Zdecydowanie pozytywnym bohaterem ,,Potopu" był pułkownik Jerzy Michał Wołodyjowski. Pomimo niewielkiego wzrostu, oddal wielkie zasługi ojczyźnie. W czasach młodości ambitnie uczył się szermierki, by dzięki tej umiejętności cieszyć się respektem i uznaniem w gronie innych wojaków. Wołodyjowski posiadał ogromne doświadczenie i sławę na terenie całej Rzeczypospolitej. Co prawda w konkursie, oceniającym dowcip i żarty na pewno przegrałby z Zagłobą, natomiast odniósłby sukces, gdyby brano pod uwagę zdolności szermierskie. Pułkownik Wołodyjowski stał na czele laudańskiej chorągwi, która w początkowej fazie wojny ze Szwedami dzielnie walczyła przeciwko Januszowi Radziwiłłowi. Zasłynął z wielkich umiejętności, które spożytkował czasie potajemnej ewakuacji spod kurateli wojsk książęcych na Żmudzi. Wołodyjowski cechował się męstwem, walecznością i patriotyzmem. Był małego wzrostu, lecz wielkiego serca żołnierzem, który całkowicie poświęcił się obronie ojczyzny. Jego zasługi dla ratowania zagrożonego kraju uznał sam król Jan Kazimierz. Dowódca szlachty laudańskiej cieszył się uznaniem i sympatią swoich kompanów, gdyż zawsze mogli liczyć na pomoc ,,małego rycerza". Sienkiewicz, budując tę właściwie realną postać, wyposażył ją w podstawowe cechy, które powinien posiadać każdy szlachcic, żołnierz i obrońca Polski. Na kartach poznajemy go jako walecznego człowieka, któremu tak naprawdę doskwiera samotność, bowiem miłość swojego życia odnajdzie dopiero w trzeciej części trylogii (,,Pan Wołodyjowski") i nawet wtedy, kiedy miał już dla kogo żyć nie wahał się oddać życia na ołtarzu Ojczyzny. Zginął podczas eksplozji prochu na zamku w Kamieńcu Podolskim. Dzięki jego poświęceniu i świadomie wybranej śmierci uratował zapasy i amunicję, jaką zgromadzono na zamku przed dostaniem się w ręce wroga. Jerzy Michał Wołodyjowski zdecydowanie jest wzorem patrioty i bojownika o wolność i niepodległość. Stał się więc symbolem wojownika, godnego naśladowania, zwłaszcza przez młodych patriotów końca XIX wieku.
Inną od dotychczas zaprezentowanych postaci jest panna Aleksandra Billewiczówna. Była spadkobierczynią fortuny Billewiczów. Pochodziła z jednej największych i najbardziej wpływowych rodzin laudańskich. W myśl ostatniej woli dziadka, miała poślubić chorążego orszańskiego Andrzeja Kmicica, ponieważ z jego ojcem łączyła go przez długie lata głęboka przyjaźń. Oleńka zakochała się od pierwszego wejrzenia w kandydacie wybranym przez dziadka i ze wzajemnością. Darzyła Kmicica głęboką i szczerą miłością, lecz po jego zdradzie i służbie u księcia hetmana, próbowała znienawidzić go z całej siły. Oleńka przeżywała głęboką rozterkę, gdyż serce podpowiadało jej, iż nadal kocha Kmicica, a rozum dyktował jej nienawiść do zdrajcy ojczyzny. W końcu zwyciężyła nad nienawiścią miłość. Panna wybaczyła narzeczonemu wszystkie przewiny, bowiem okazało się, iż jako Babinicz przyczynił się do wielu zwycięstw Rzeczpospolitej. Spełnili wolę dziadka, gdyż los pozwolił im połączyć już na zawsze swoje serca węzłem małżeńskim. W perspektywie ,,Potopu" Aleksandra Billewiczówna była osobą odpowiedzialną i inteligentną, dla której olbrzymie znaczenie miały wyznawane przez nią wartości, jakimi były: honor, patriotyzm i uczciwość. Sienkiewicz pragnął udowodnić, że to nie tylko mężczyźni są zdolni do najwyższych poświęceń i pełnego oddania ojczyźnie, lecz również ,,płeć piękna" potrafi wpłynąć na kondycję i poglądy drugiego człowieka, a w przypadku Oleńki- na Kmicica. Pisarz przekazał potomnym wzór idealny do naśladowania.
Warto oczywiście przybliżyć sylwetkę wspomnianego już chorążego orszańskiego Andrzeja Kmicica. Była to postać o bardzo złożonej psychice. Poznajemy go jako hulakę, lubiącego się dobrze zabawić i młodzieńca, gotowego pozwać cały świat na pojedynek. Był doświadczonym żołnierzem, bowiem walczył z Rosjanami, stosując swoje własne techniki nękania wroga. I gdy pojawia się w Wodoktach sprawia wrażenie niespokojnego ducha, który niekoniecznie postępuje w zgodzie z zasadami honorowymi i prawem. Swoje zachowanie w pewnej mierze zmienił pod wpływem Oleńki, jednak na wieść o morderstwie jego kompanów wpadł w bezlitosny szał i z ogarniającej jego serce wściekłości spalił jeden z zaścianków laudańskich. Za ten uczynek czekała na niego surowa kara ze strony miejscowej szlachty. Z tej sytuacji uratował go list hetmański, w którym otrzymał rozkaz natychmiastowej zbiórki chorągwi i wraz z nią miał stawić się w Kiejdanach. Książę hetman wykorzystał niewiedzę Kmicica i wymógł na nim złożenie przysięgi wierności. W momencie, gdy dowiedział się, iż tak naprawdę losy ojczyzny i jej suwerenność stanowią tylko pretekst do prowadzenia przez Radziwiłłów kunktatorskiej polityki zrywa z nimi wszelkie układy. Od tego czasu stał się innym człowiekiem, zmienił nie tylko swoje podejście do życia, ale również i nazwisko, bowiem odtąd walczył jako Babinicz. Wsławił się między innymi bohaterską obroną Jasnej Góry. W czasie walk o klasztor, zniszczył kolubrynę, która stanowiła największe działo szwedzkie, po czym wpadł w ręce Szwedów. W niewoli szwedzkiej był brutalnie przesłuchiwany przez pułkownika Kuklinowskiego, który stosował metodę tak zwanego ,,przypiekania boków" . Życie uratowali mu dawni podwładni Kiemliczowie. Następnie ruszył na Śląsk, by oddać swoje usługi Janowi Kazimierzowi. Kmicic z narażeniem własnego życia uratował króla, bowiem podczas powrotu władcy do Polski, wpadł w zasadzkę szwedzką, z której wyratowali go prości górale. W czasie tej potyczki, o czym już wspominałam Kmicic odniósł ciężkie rany. Dzięki troskliwej opiece królewskich medyków wkrótce doszedł do zdrowia. Wspólnie z królem spotykał buntownicze oddziały, które walczyły na Litwie i w Koronie. Na tym nie skończyła się kariera Kmicica, gdyż przyszło mu walczyć u boku Wołodyjowskiego i Zagłoby, pod dowództwem Czarnieckiego. Zasłynął ze schwytania Radziwiłła, któremu darował życie. Sądził bowiem, iż Oleńka nadal była więziona na dworze księcia w Taurogach. W dalszej kampanii antyszwedzkiej znów zostaje ranny. Zleca swoim podwładnym podróż na Żmudź do odziedziczonego Lubicza, gdyż właśnie tam zapragnął umrzeć. Jednak nie dane mu było zejść z tego świata i wkrótce odzyskał siły. Tymczasem na Laudę powróciła chorągiew Wołodyjowskiego, przywożąc ze sobą list od Jana Kazimierza o następującej treści :
,,Przeto wiadomo czynimy całemu stanowi rycerskiemu [...], że jakiekolwiek gravamina ciążyłyby na urodzonym, a nam wielce miłym panu Andrzeju Kmicicu, chorążym orszańskim, te coram jego następnych zasług i chwały zniknąć z pamięci ludzkiej mają, w niczym czci i sławy pomienio-nemu chorążemu orszańskiemu nie ujmując".
Andrzej Kmicic, będąc w młodości swawolnikiem i buntownikiem po przełomowym momencie w swoim życiu przeistoczył się w odważnego patriotę i gotowego na wszystko obrońcę ojczyzny. Stał się wówczas bohaterem całej Żmudzi. Przemiana Kmicica udowadnia, iż na zmianę swojej postawy, poglądów nigdy nie jest za późno. Według pisarza każdy Polak powinien kroczyć drogą honoru, uczciwości i patriotyzmu, bowiem to ona zapewnia chwałę i powszechne uznanie. Za zasługi i ofiarę dla ojczyzny Kmicic został nagrodzony, otrzymał starostwo upickie, oddanie i szacunek ludu, a przede wszystkim obiecaną rękę Oleńki. Sienkiewicz wyraźnie podkreślił, iż każda zasługa wobec ojczyzny zostanie wynagrodzona i nigdy nie będzie zapomniana.
Sądzę, iż Sienkiewicz poprzez ,,Potop", jak i pozostałe części ,,Trylogii" pragnął przekazać pokoleniu końca XIX wieku wzorce godne naśladowania oraz zwrócić ich uwagę na postępowanie względem ojczyzny.
Myślę, że pisarza można określić mianem wychowawcy młodej generacji Polaków, który pragnął by stali się oni patriotami, całym sercem ojczyźnie, takimi jak postacie z jego powieści.