Rozdział 11
Przez dwa dni pędzili prawie bez wytchnienia. Obserwując poczynania Arabów, Staś zauważył, że często znajdowali w skalnych rozpadlinach zapasy pożywienia. Było to dowodem, że porwanie starannie przygotowano. Chłopiec myślał wciąż o ucieczce, czuł wzbierającą w nim nienawiść. Idrys zauważył to. Sprytny Arab postanowił na wszelki wypadek zyskać sympatię chłopca. Zaproponował, że nie będzie wiązał go na noc, jeśli Staś przysięgnie na Biblię, iż nie ucieknie. Nie uzyskał na to żadnej odpowiedzi. Mimo to nie związał go. Wprowadzono częste zmiany straży. W dzień dzieci mogły się swobodnie porozumiewać. Nel powiadomiona o tym, że Saba udaremnił zamiary przyjaciela, zmierzające do uwolnienia ich z rąk porywaczy, zasmuciła się i obiecała zwierzakowi awanturę. Wkrótce znów ruszyli przez pustynię.
jukek31
Profesor Bryk
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
jukek31
Profesor Bryk