Rozdział 10
Rzucili się na niego, zabrali mu broń, związali go i pobili okrutnie. Dziękowali Allachowi, że zesłał im psa wybawcę. Na Stasia patrzyli z jawną nienawiścią. Gdyby Idrys ich nie powstrzymał, niechybnie zabiliby chłopca. Jeden z Beduinów domagał się, by więźniowi obciąć prawą dłoń. Interwencja Saby i Nel uratowały chłopca. Po chwili znów ruszyli w drogę.

 
                                                                                                         
                                                                                                         
                                                                                                         
                 
                
jukek31
Profesor Bryk
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
jukek31
Profesor Bryk