Henryk Sienkiewicz to pozytywistyczny pisarz, który w swych utworach poruszał bardzo ważne problemy społeczne. Tak też jest w przypadku noweli pt. "Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela", która odnosi się do systemu kształcenia, jaki obowiązywał w zaborze niemieckim.
Autor ukazuje, jak trudno się przystosować młodemu człowiekowi do nieprzychylnej szkoły na przykładzie Michasia, syna powstańca styczniowego. Chłopiec pragnie sprostać marzeniom matki, która chce, aby otrzymał on dobre wykształcenie. Jedenastoletni Michaś jest uczniem drugiej klasy, jest chłopcem średnio zdolnym, ale bardzo pracowitym. Uczy się ponad siły, siedząc długo po nocach, nieraz do drugiej, trzeciej po północy. Niestety jego praca nie przekłada się na efekty, gdyż wszystkich przedmiotów musi uczyć się w języku niemieckim, a ten ma słabo opanowany. Pomimo opanowania materiału często nie potrafi się wysłowić po niemiecku:
"W innych warunkach mógłby był skończyć szkoły i uniwersytet i stać się pożytecznym pracownikiem na każdym polu. W tych, jakie istniały, męczył się tylko i [...] wysilał na próżno".
Wszystkie te niepowodzenia odbijają się na psychice młodego człowieka, bardzo to przeżywa, jest wrażliwy, nie może sobie z tym poradzić. Chce spełnić marzenia matki, gdyż bardzo ją kocha. Jest pod silną presją księdza Muszyńskiego, który przypomina mu, iż samopoczucie matki zależy od jego postępów w nauce. Czuwa nad nim pan Wawrzynkiewicz, który pomaga mu w nauce i chce, aby ten jak najmniej odczuwał rygor i germanizację panującą w szkole.
Pewnego razu, gdy zapomniał odrobić jednego zadania, otrzymuje naganę i grozi mu skreślenie z listy uczniów. Bardzo przeżywa ten fakt i boli go głowa. Pan Wawrzynkiewicz ustala z matką, że chłopiec jest zbyt słaby, przemęczony i mimo ogromnego wysiłku, nie daje sobie rady w szkole, dlatego powinien po świętach Bożego Narodzenia pozostać w domu. Jednak w ostatnim dniu nauki przed przerwą świąteczną zostaje wyrzucony ze szkoły z powodu wtrącenia polskiego słowa w rozmowie z kolegą. Chłopiec bardzo przeżywa to wydarzenie: "twarz tego jedenastoletniego dziecka przybrała wyraz po prostu tragiczny; wyglądał tak, jak by go za gardło dusił ustawicznie płacz i jakby gwałtem wstrzymywał szlochanie".
Ten wstrząs, traumatyczne przeżycie jest zbyt wielkie dla małego dziecka. Zapada w ciężką chorobę - zapalenie mózgu. Wątły organizm nie potrafił sobie poradzić z chorobą i w wigilię Bożego Narodzenia chłopiec umiera w wysokiej gorączce. Przy konającym chłopcu czuwała jego matka.
Sienkiewicz poprzez tę smutną historię uświadamia czytelnikowi, jaką ciężką i trudną sytuację mieli uczniowie w zaborach.
Dla nich nauka nie była przyjemnością, a przykrym obowiązkiem. Nie mogli się cieszyć z nowo poznanych informacji, gdyż czuwało nad nimi widmo germanizacji i ciągłego ucisku ze strony bardzo rygorystycznych nauczycieli.