Niobe jest postacią mityczną, dziś symbolizuje przede wszystkim nieszczęśliwą matkę. Mit o Niobe jest raczej krótki, ma prostą fabułę, tym niemniej jest on bardzo przejmujący. Niobe byłą córką Tantala i żoną Amfoiona, króla Teb. Był to związek szczęśliwy i wyjątkowo płodny, Niobe powiła czternaścioro dzieci, urodziła Amfionowi siedmiu synów i siedem córek. Miłość matki do swych dzieci była tak ogromna, ze mogła się równać tylko z jej dumą. Niobe była wręcz pyszna, z wyższością podkreślała, ze jest matka czternaściorga dzieci, taka bogini Latona, urodziła ich zaledwie dwoje. Posunęła się nawet do tego, że publicznie wyrażał pogardę dla Latony, dziwiąc się, ze ktoś w ogóle oddaje jej boską część.
Było to wielce nierozważne ze strony dumnej matki, ponieważ bogowie olimpijscy bywali bardzo zazdrośni i mściwi. Nic z reszta dziwnego, ze taka pycha rozgniewała Zatonę, a gniew jej był okrutny. Może i miała tylko dwoje dzieci, ale były to dzieci boskie, wezwała je więc i kazała im zamordować pociechy Niobe, by już nie miała powodu wynosić się ponad inne matki, a tym bardziej inne boginie. Dziećmi Latony byli Apollo i Artemida, oboje znani z doskonałego posługiwania się łukiem. Czternastoma strzałami pozbawili Niobe potomstwa. Ból matki nie miał granic, odbierając jej dzieci, odebrano jej wszystko. W wielkiej żałobie opuściła okrutną ziemię tebańską i powróciła w swe rodzinne strony, do Sipylos. Jednak czas nie koił jej bólu, całymi dniami i przez całe noce tkwiła u stóp góry, gdzie opłakiwała swoje dzieci. Jej los wzruszył nawet bogów, ból matki był tak wielki, ze mogli już na niego patrzeć obojętnie, nawet jeśli uważali, ze kara zesłana jej przez Latone, była słuszna, teraz ogarniało ich współczucie. Wreszcie któryś l litościwych olimpijczyków, chcąc ukrócić jej cierpienia, przemienił ja w nieczuły, twardy głaz. A jednak i to nie pomogło, Niobe nawet jako kamień roniła jeszcze łzy żalu za swoimi pociechami.
Tak przedstawia się treść mitu, który przez wieki stanowił inspiracje dla kolejnych pokoleń artystów. Znany jest wspaniały poemat Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego , noszący tytuł "Niobe". Do tej mitologicznej postaci odwołuje się Jan Kochanowski, opłakując w trenach śmierć swojej córeczki, Urszulki. Niobe stanowiła także inspiracje dla malarzy i rzeźbiarzy wielu epok. Na początku I wieku przed naszą erą powstał jej posag, znacznie później, bo już w czasach nowożytnych temat ten podjął Jana Lada, tworząc wizerunek nieszczęśliwej matki na drzeworycie.
Dzieło Jana Lady nosi wyraźne ślady inspiracji starożytną rzeźbą grecka, pochodzącą z końca poprzedniej ery. Artysta zastosował tu podobny układ postaci cierpiącej matki, jednak dokonał na niej karykaturalnego zniekształcenia. Deformacja nie dotyczy proporcji, te są prawidłowe, jednak rysy twarzy Niobe są potwornie ostre, jej oblicze wydaje się być raczej znudzone, niż przerażone zbrodnia. Zbrodnia jeszcze się nie dokonała, jedno z dzieci, mała córeczka, jeszcze żyje i ze strachem szuka schronienia w ramionach matki. Ten motyw również został zaczerpnięty ze starożytnego pierwowzoru. Wizerunek Niobe autorstwa Lady jest wręcz opowieścią, nową, autorską wersja mitu. Na drugim planie możemy dostrzec napastnika, kata niewiniątek z napiętym łukiem, czyli któreś z dzieci Latony. Ostatnia strzała ma dopełnić strasznego dzieła zagłady. Całość utrzymana jest w jasnym kolorycie żółci i bieli, silnie skontrastowanej z czarnymi konturami.
Dlaczego Niobe jest niemal spokojna, dlaczego jej oblicze nie wyraża paniki? Można różnie interpretować całą scenę, być może po śmierci trzynaściorga dzieci Niobe stała się już obojętna, jej straty już nic nie wyrówna, z rozpaczą i biernością poddała się wyrokom okrutnej bogini.
Artysta przenosi tu owo jednostkowe zdarzenie, opowieść mityczną na plan metafizyczny. Walka Latony i Niobe, ich spór i jego zakończenie są odwieczna walką nieba i ziemi. Do takiej interpretacji upoważnia tło obrazu. Za plecami Niobe plama błękitu została zestawiona na zasadzie kontrastu z plamą zielni. Niebo i ziemia - horyzont nie zlewa się łagodnie, jest ostro skontrastowany. Łucznik, niosący śmierć, jest wysłannikiem niebios, Niobe jest ziemianką, śmiertelna kobietą, która nie może walczyć z boskimi mocami.
Ukazane tu niebo jest złowieszcze, błękit miesza się z granatem i szarością, na ziemię pada mroczny cień chmur, to fatum wiszące nad nieszczęśliwą matką, jej los jest przesądzony, by może stąd jej bierna rozpacz.