11 września 2001 roku jest datą przełomową, wyznaczającą nowy kierunek w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi i Bliskim Wschoden. Jak powiedział Kofi Annan, pełniący funkcję sekretarza generalnego ONZ "Świat wszedł w XXI wiek przez bramę ognia" Było to zapowiedzią zmian w funkcjonowaniu ONZ. 11 września jest symbolem nowej epoki w historii świata, w której to właśnie Stanom Zjednoczonym przypisuje się rolę hegemona.

Konsekwencją tego wydarzenia jest rozpoczęcie otwartej walki z terroryzmem na całym świecie. Państwa europejskie, podobnie jak Stany Zjednoczone wydają olbrzymie kwoty pieniędzy na wzmocnienie systemu bezpieczeństwa, wydają ustawy, który mają ułatwić zwalczanie ruchu terrorystycznego. Osobom i organizacjom podejrzanym o współdziałanie z terrorystami wypowiedziano wręcz wojnę finansową, blokując konta czy zamrażając depozyty.

Władimir Putin, prezydent Rosji umiejętnie wykorzystał ataki terrorystyczne, ofiarując swą pomoc wywiadowczą Stanom Zjednoczonym. Owo poparcie dla prowadzonej przez stronę amerykańską wojny z arabskim terroryzmem zaowocowało statusem sojusznika. Pozwoliło to Putinowi uzyskać dodatkowe korzyści, takie jak członkostwo w grupie G - 8 i zawarcie nowych porozumień z NATO. Rezultatem owego porozumienia było również współdziałanie w Azji Centralnej czy też wsparcie rosyjskie dla działań amerykańskich w Afganistanie. Zbliżenie między stanami Zjednoczonymi a Rosją przyczyniło się do wycofania się przez stronę amerykańską z układu zakazującego rozmieszczania rakiet antybalistycznych. Do państw, które podobnie jak Rosja skorzystały na tym konflikcie należą IndiePakistan, kiedyś potępiane za próby z bronią jądrową po 11 września sojusznicy Stanów Zjednoczonych.

Skutkiem zbliżenia amerykańsko - rosyjskiego jest ochłodzenie stosunków na linii Ameryka - Europa Zachodnia. Punktem spornym jest kwestia formy dalszych walk z terroryzmem, a szczególnie sprawa Iraku. Spośród polityków europejskich strona amerykańska bardzo dobrze oceniła brytyjskiego premiera, którym jest Tony Blair. Głównie ze względu na stuprocentowe i bezkompromisowe poparcie dla polityki walki z terroryzmem prezydenta George'a W. Busha. Po 11 września Unia Europejska co prawda poparła walkę ze światowym terroryzmem, ale nie potrafiła uzgodnić jednej polityki wobec Iraku i zmusić Saddama Husajna do podporządkowania się postanowieniom ONZ. Szansą dla państw Unii było więc poszerzenie o nowe państwa, w tym Polskę, co stanowiło dowód europejskiej jedności.