Zanim powstało państwo polskie, jego władcy podejmowali walki z sąsiednimi plemionami o zdobycie kolejnych terenów. Wówczas jeszcze nie dotarła w te rejony religia chrześcijańska , a nawet jej pierwsi zwiastuni, mnisi i misjonarze prześladowani byli przez lokalnych przywódców plemiennych. Wzmiankę o protoplastach władców polskich ziem znajdujemy w "Żywocie świętego Metodego". Mówi ona , że: "Pogański książę, bardzo potężny, siedząc w Wiśle, urągał chrześcijanom i szkody im wyrządzał. Posławszy, więc do niego, kazał mu św. Metody powiedzieć >>Dobrze by było, synu abyś się dał ochrzcić dobrowolnie na swojej ziemi, bo inaczej będziesz w niewolę wzięty i zmuszony przyjąć chrzest na ziemi cudzej. Wspomnisz moje słowo!<<"

Także polski władca toczył spory o ziemie słowiańskie zajmowane przez odrębne rody i plemiona. W pierwszym okresie rządów Mieszka I zmierzyć się musiał z Wieletami, którzy żyli w rejonie pomiędzy dwoma dużymi rzekami: Łabą i Odrą, a także z ludem zamieszkującym wyspę Wolin, czyli Wolinianami. Mieszko I zadanie miał tym trudniejsze że zarówno Wieletów jak i mieszkańców Wolina wspierali w walkach panowie i margrabiowie z Niemiec. Ci zaś swoją pomoc - czyli inwazyjne i agresywne działania na terenach państwa pierwszego Piasta uzasadniali chęcią zaprowadzenia tam wiary chrześcijańskiej i wyplenienia stamtąd pogaństwa. A był to dla innych krajów już chrześcijańskiej Europy poważny argument do działań zbrojnych. Wobec takiej sytuacji Mieszko I wykazał dalekowzroczną mądrość kiedy doszedł do porozumienia z cesarzem Niemiec, a także z władcą Księstwa Czeskiego - Bolesławem I. Chcąc wzmocnić pozycje swojego kraju zarówno wobec Niemiec jak innych państw, postanowił przyjąć chrzest, który to wprowadził by go do grona chrześcijańskich krajów Europy a tym samym chronił przed barbarzyńskimi najazdami, pod pretekstem nawracania na nową wiarę. Stąd też doszło do zawarcia małżeństwa pomiędzy Mieszkiem I a Dobrawą , która była córką czeskiego księcia i to właśnie ze strony Czech władca Polski przyjął chrzest. Czyn ten , bardzo przemyślany uniezależniał państwo polskie od Niemiec, a poddawał je bezpośrednio Stolicy Apostolskiej i papieżowi. Była również taka możliwość przyjęcia chrztu z rąk biskupów wschodnich pod protekcją księstwa kijowskiego. Lecz w tym czasie plemiona Rusi Kijowskiej i plemiona polskie były w stanie konfliktu , co uniemożliwiało takie pokojowe działania. W dodatku Mieszko osiągnąłby w ten sposób znacznie mniej , bowiem nie podlegał by wówczas papieżowi i jego opiece, jako że Ruś i tereny na wschód od niej wyznawały obrządek wschodni.

Dlatego też polski władca zdecydował się na przyjęcie chrztu z kościoła czeskiego.

Sam fakt takiego zdecydowanego kroku, jakim było odrzucenie pogaństwa i przyjęcie chrześcijaństwa w roku 966, był oznaką przemyślanej i rozważnej polityki Mieszka I. Równocześnie zapoczątkowywał szereg zmian, jakim musiało i stopniowo ulegało ówczesne społeczeństwo naszego rodzącego się państwa. Przede wszystkim stanowisko naszego kraju zdecydowanie wzmacniało swoją pozycję wśród innych narodów europejskich, wkraczając do ich grona. Znaczenie samego naszego władcy również zdecydowanie wzrosło, tak iż mógł on funkcjonować ze swoim dworem podobnie jak inni władcy w Europie. Ponadto konsolidował w ten sposób powstający kraj i naród, który dotąd żył w rozbiciu plemiennym. W dodatku struktury kościoła, które wraz z wiarą przeniosły się na tereny polskie, wprowadziły pewien porządek i z pewnością dopomogły w organizowaniu pierwszych urzędów. Wreszcie przyjęcie przez Mieszka I chrześcijaństwa, obrządku rzymsko-katolickiego wprowadzały nasz młody wówczas kraj w zasięg oddziaływania kulturalnego Europy Zachodniej.

Niedługo potem na terenach polskich pojawił się misjonarz, który wkrótce poniósł śmierć męczeńską nawracając północne plemiona . Był to święty Wojciech. Jego zwłoki wykupił syn Mieszka I , Bolesław zwany Chrobrym. Umieścił je w swojej stołecznej katedrze, w Gnieźnie. Stało się ono odtąd ośrodkiem pielgrzymowania do grobu świętego męczennika. Przy takiej właśnie okazji, kiedy to cesarz niemiecki Otton III przybył w pielgrzymce do jego grobu, odbył się słynny Zjazd Gnieźnieński, w 1000 roku. I nie było to tylko lokalne spotkanie sąsiednich władców. Przybyli bowiem na to spotkanie przedstawiciele Stolicy Apostolskiej, gdzie swój urząd sprawował wtedy papież Sylwester II oraz wielu spośród książąt europejskich. Najważniejszą dla polskiego państwa decyzją jaką wtedy ogłoszono było niewątpliwie utworzenie w państwie Bolesława Chrobrego struktury kościelnej poprzez mianowanie w Gnieźnie arcybiskupa! Pierwszym polskim arcybiskupem z siedzibą gnieźnieńską był Radzim - Gaudenty, który był bratem świętego Wojciecha. Podjęto wówczas także ustanowienie trzech biskupstw, które miały być podporządkowane arcybiskupstwu: krakowskiego, wrocławskiego i kołobrzeskiego a ich pasterzami zostali kolejno: biskup Poppon, biskup Jan i biskup Reinbern. Gwarantowało to polskiemu kościołowi niezależność nie tylko wobec arcybiskupstwa niemieckiego ale i każdego innego państwa. W dodatku, we władzy i kompetencjach każdego arcypasterza urzędującego w Gnieźnie było prawo do nakładania korony królewskiej. Władca polski uzyskał również od Ottona możliwość mianowania biskupów.

Niewątpliwie bardzo wymownym i posiadającym wielkie znaczenie był gest jakiego dokonał cesarz niemiecki wobec polskiego władcy. Podarował on bowiem Bolesławowi swój diadem a także relikwię, którą stanowiła włócznia świętego Maurycego. Było to zapowiedzią i równocześnie przyzwoleniem cesarskim na objęcie przez Bolesława już władzy królewskiej. Zamiary te pojawiają się w zdaniach spisanych przez kronikarza Anonima Galla, który takie zdanie cesarza zacytował: "Nie uchodzi to, by takiego i tak wielkiego męża księciem nazywać lub komesem, jakby jednego z pośród dostojników, lecz wypada chlubnie wynieść na tron królewski i wywyższyć koroną".

Zarówno przyjęcie przez Mieszka w 966 roku chrześcijaństwa, jak i w konsekwencji niejako , wizyta Ottona III w Gnieźnie u grobu św. Wojciecha, a potem spotkanie władców oby państw, otworzyły drogę do wielu zmian i do rozwoju młodego kraju. Pozycja polskiego państwa zdecydowanie urosła, na arenie międzynarodowej. Także kulturalnie Polska znalazła się w strefie wpływów zachodnioeuropejskich, co utwierdziło i poszerzyło dodatkowo gnieźnieńskie spotkanie władców i książąt. Przyjęcie chrześcijaństwa, w dodatku z rąk czeskich otworzyło Polsce możliwości swobodnego rozwoju i wzrostu potęgi. Nic bowiem dobrego nie wróżyło pozostawanie nadal przy starej religii, a wręcz sprowadzać mogło jedynie groźbę kolejnych agresji sąsiednich państw. Poza wymiarem politycznym istniał tak samo wymiar kulturalny chrztu Polski, co wyrażało się w szybkim i nie tylko odtwórczym wchłanianiu zdobyczy sztuki, ówczesnej nauki płynących odtąd z południowego zachodu w kierunku naszego kraju.

Polska więc stanęła na silnej pozycji u progu swoich dziejów, posiadając w 1000 roku już własne arcybiskupstwo , jak również pomyślną zapowiedź koronacji Bolesława Chrobrego.