Demokracja jest systemem politycznym, w którym współcześnie każdy obywatel ma prawo do wybierania lub bycia wybranym na przedstawiciela narodu. Mówi się zatem, że to lud w sposób pośredni lub bezpośredni sprawuje faktyczną władzę. Pierwszy raz wprowadzono ten ustrój w V w. p.n.e. (blisko dwa i pół tysiąca lat temu) w Atenach. W polis ateńskim prawo głosu na zgromadzeniu ludowym miał każdy obywatel, a zatem była to demokracja bezpośrednia. Jej funkcjonowanie ułatwiała struktura państwa-miasta, stosunkowo małego, by faktycznie każdy mógł wypełnić swój obywatelski obowiązek. Określenie "każdy" nie obejmowało w żadnym wypadku kobiet i niewolników.
Niniejsza praca dotyczyć będzie specyficznego rodzaju ustroju jakim była demokracja szlachecka w Polsce w XV i XVI wieku. Był to system polityczny możliwy do osiągnięcia za sprawą nadanych szlachcie przywilejów, które sięgały jeszcze czasów, gdy stan ten nabierał ostatecznego kształtu poprzez przenikanie się warstwy rycerskiej i możnowładczej zarazem. Właśnie przywileje stały się przyczynkiem dla powstania jednolitego stanu szlacheckiego, który podlegał równemu prawodawstwu. Dzięki nim szlachta kształtowała kierunki polityki wewnątrz i na zewnątrz państwa, a także miała wpływ na ekonomiczno-gospodarczy rozwój państwa, którym kierowała zajmując wysokie urzędy w hierarchii sądowej i w administracji.
Stan szlachecki oraz wysuwająca się w nim na pierwsze miejsce magnateria począwszy od drugiej połowy wieku XV zaczęły odgrywać dominującą rolę w polityce oraz kulturze kraju. Umożliwiały im to olbrzymie fortuny będące w zasadzie skutkiem ich uprzywilejowanego traktowania przez królów, którzy chcąc uzyskać doraźne korzyści coraz chętniej przekazywali kolejne uprawnienia swoim poddanym. Każdy szlachcic wytworzył w sobie z czasem przekonanie, że to co jest dobre dla niego - jest dobre dla państwa i tym samym patriotyzm zrównano z interesem własnym. Tak dalekie przeobrażenie stosunków społecznych, idące w parze z unią z Wielkim Księstwem Litewskim zawartą w Lublinie w 1569 roku, doprowadziło do tego, iż królestwo polskie w latach 1454-1791 przeszło do historii jako Rzeczpospolita szlachecka. Rzeczpospolita, która z jednej strony nakładała na szlachtę obywatelski obowiązek przyjmowania odpowiedzialności za losy ojczyzna, a z drugiej - wypaczyła pewne wartości doprowadzając samą siebie do upadku.
Pierwszym brzemiennym w skutkach przywilejem był wydany w Koszycach w 1374 roku przywilej zyskujący poparcie szlachty dla sukcesji tronu polskiego przez Ludwika Węgierskiego. Na jego mocy:
- król zobowiązywał się do wypłaty "odszkodowania" szlachcie za udział w wojnach zaczepnych;
- zwolnił cały stan szlachecki z uciążliwego obowiązku budowy murów warownych oraz zamków, które od tej chwili wznosił na własny koszt;
- w razie, gdy szlachcic trafiał do niewoli obowiązek jego wykupienia spoczywał na królu;
- zwolnił szlachtę z płacenia podatków za wyjątkiem dwóch groszy (zamiast dwunastu) z łana kmiecego w dobrach szlacheckich oraz czterech groszy (zamiast dwudziestu czterech) w dobrach kościelnych;
- w innych przypadkach musiał uzyskać zgodę szlachty na nałożenie nowych obciążeń podatkowych;
- starostwa i najwyższe urzędy w państwie zobowiązał się powierzać wyłącznie Polakom;
Zapewnił on tym samym szlachcie poprawę jej kondycji finansowej.
Kolejnym ważnym przywilejem był wydany przez Władysława Jagiełłę statut warcki z 1423 roku, który stanowił, że:
- szlachta ma prawo przymusowego wykupu majątków sołtysów "krnąbrnych i nieużytecznych", przy czym wycenę sołectw poprowadzi według własnego uznania;
- szlachcic ma prawo ukrócić wychodźstwo chłopów ze wsi;
- wojewodowie ustalali ceny maksymalne na produkty rzemieślnicze w miastach - tzw. taksy wojewodzińskie - oraz kontrolowali miary i wagi, co wyjmowało spod prawa organizacje cechowe;
Zwłaszcza punkt pierwszy statutu, dotyczący sołectw, nie pozostał bez odzewu i szlachta masowo przystąpiła do ich wykupu. Co do kwestii cechów, to chociaż podnoszono ją wielokrotnie (nawet w wieku XVI), zapisu nie wyegzekwowano, za wyjątkiem jednostronnego ustalania cen na artykuły rzemieślnicze - potwierdzały to dwa statuty: nieszawski (1454) i piotrkowski (1496). Dodatkowo nie stawiały one żadnych ograniczeń na towary wiejskie w miastach, tym samym pomijano zdanie kupców, a całkowity zysk trafiał do właścicieli ziemskich.
Przychody szlachty zwiększył również dostęp na preferencyjnych warunkach do surowców żup krakowskich, z tym że sól taka mogła być jedynie wykupiona na użytek własny. Nie zmienia to mimo wszystko faktu, iż jej transport nie był obciążony najmniejszymi opłatami handlowymi. Zresztą podobnie sprawy się miały z innymi towarami, których nie było obowiązku poddać ocleniu. W efekcie lukratywne dochody z handlu zostały niemal wyrwane z rąk ich dotychczasowego właściciela jakim byli mieszczanie. Mało tego - konkurencyjna pozycja miast została praktycznie wyeliminowana.
Jednak największą zdobyczą statutu z Piotrkowa był zakaz nabywania majątków ziemskich przez ludzi pochodzenia plebejskiego i mieszczan - tym samym nie mogli oni odbywać służby wojskowej i czerpać związanych z tym gratyfikacji. Zazdrosne strzeżenie praw własnego stanu silnie dało o sobie znać w tym przypadku. Oczywiście takie stawianie sprawy przez szlachtę spotkało się ze wzrostem uciekinierstwa wśród chłopów. W 1520 roku kwestię tę uregulował sejm w Toruniu i Bydgoszczy, który ustalił wymiar obowiązkowej pańszczyzny w minimalnej wysokości jednego dnia z łanu kmiecego w tygodniu. Poważnie też ograniczył wolność osobistą chłopów.
Tak wyglądała bezwzględna walka stanu szlacheckiego o zdobycie dominującej pozycji w sferze gospodarczej. Obowiązywała zasada "po trupach do celu", a "trupami" okazały się swobody mieszczan i chłopstwa - to ich prawa najsilniej zostały naruszone lub wręcz całkowicie wyrugowane. Rodzi się więc uzasadnione pytanie czy przywileje porządkowały rzeczywistość prawną czy też siały spustoszenie wśród warstw społecznych? A idąc krok dalej: jak zaistniałe zmiany wpłynęły strukturę społeczną Rzeczpospolitej? Oczywistym jest, że nowe prawa zmieniały ustrojowo-polityczne oblicze państwa - nastała monarchia stanowa.
Podwaliny pod jej powstanie zostały położone już za panowania króla Ludwika Andegaweńskiego. Chcąc zapewnić prawa do tronu swojej córce (nie miał bowiem męskiego potomka), a co za tym idzie: utrzymać Andegawenów na polskim tronie, król zdecydował się pozyskać przychylność szlachty. Już sam fakt takiego ujęcia sprawy bardzo podnosił prestiż stanu szlacheckiego jako tego, z którego zdaniem poważnie trzeba się liczyć. Wprowadzenie tzw. poradlnego (tj. podatku 2 groszy z łana) oraz wymóg zgody szlachty na własne opodatkowanie poważnie uderzał na przyszłość w finanse monarchy oraz niezawisłość jego decyzji. Niezależny dotąd skarb państwa stworzony przez Kazimierza Wielkiego został nadmiernie obciążony z jednoczesnym odcięciem go od dotychczasowych źródeł jego finansowania. Słabnącą suwerenność rządów monarchy pogłębił jeszcze fakt, że sprawowano je przez pośredników, podczas gdy król przebywał na dworze węgierskim.
Okres bezkrólewia, jaki nastąpił po śmierci Ludwika oraz nowe uprawnienia szlachty sprawiły, że żywo zainteresowała się ona losami państwa. Zwłaszcza silnie zaznaczyła swoje wpływy w tym czasie szlachta małopolska najbliższa niegdyś Kazimierzowi Wielkiemu. W 1382 i 1384 roku zawiązała konfederacje. Podczas drugiej z nich powołano do życia na czas interregnum tzw. komisje ziemskie, których celem było zachowanie porządku publicznego. Ich przywołanie tutaj jest szczególnie istotnie, gdy zwróci się uwagę, że szlachta dopuściła do udziału w nich stan mieszczański. Zdecydowanie mniejszą dojrzałością wykazali się Wielkopolanie, którzy swą niezgodą doprowadzili w przyszłości do wojny.
Związek księcia litewskiego Jagiełły z wywodzącą się z Andegawenów Jadwigą jeszcze bardziej umocnił pozycję szlachty i otworzył okres nowych "zdobyczy" tego stanu - równocześnie sankcjonował dawne. I tak, przywileje krakowsko-piotrkowskie zawarte odpowiednio w latach 1386 i 1388 stanowiły, że:
- w mocy utrzymane zostają dotychczas przyznane szlachcie prawa;
- król musiał wykupić szlachcica z niewoli jeżeli ten dostał się w nią poza granicami Rzeczpospolitej;
- w czasie wypraw wojennych poza granice kraju wysokość żołdu wzrastała do 3 grzywien od kopii;
- zamkami dowodzić mogła tylko szlachta polskiej narodowości;
Kolejnymi prawami przyznanymi przez Jagiełłę szlachcie były prawa zawarte w wydanym w 1422 roku przywileju czerwińskim:
- gwarantował on nietykalność majątkową szlachty bez prawomocnego wyroku sądowego;
- zgoda rady królewskiej była niezbędna w celu bicia monety przez władcę;
- wprowadzał zakaz łączenia funkcji sędziego z funkcją starosty przez szlachtę w jednym ręku;
Przywilejem idącym krok dalej był przygotowany w 1425 roku w Brzesku Kujawskim, a nadany w Jedlni w 1430 roku i ostatecznie zatwierdzony w 1433 w Krakowie przywilej, który:
gwarantował przede wszystkim nietykalność osobistą szlachcie wedle prawa "Neminem captivabimus nisi iure victum" (tj. "Bez wyroku sądowego nikogo nie można więzić");
pozwolił uzyskać królowi zgodę na przejęcie tronu po jego śmierci przez Władysława III co wcześniej było niezgodne z prawem;
Sukcesja Jagiellonów na polskim tronie byłaby nieosiągalna bez akceptacji ze strony stanu szlacheckiego, który umiejętnie wywarł nacisk na monarchę. W efekcie każda ze stron osiągnęła swój cel.
Śmierć Jagiełły w 1444 roku oraz interregnum jakie zapanowało aż do 1447 roku w związku z nie osiągnięciem jeszcze przez Władysława III wieku dojrzałego ukazało w całej swej pełni nowe zróżnicowanie wśród szlachty. Najbogatsi jej przedstawiciele stworzyli silną możnowładczą grupę decydującą o losach politycznych Rzeczpospolitej. Za sprawą Kazimierza Jagiellończyka jej siła została zakwestionowana, ale żaden inny stan nie posiadał przedstawicieli na tyle silnych, by faktycznie móc jej zagrozić w dłuższej perspektywie czasowej. Miasta były za słabe, zatem jedynym możliwym rozwiązaniem było stworzenie nowej grupy, wyłonienie z jej grona przywódców, którzy wdzięczni za wyróżnienie byliby wierni królowi i jemu służyli. Wielkopolska stała się obszarem faworyzowanym ze względów wymaganej przeciwwagi politycznej. Poparcie wiązało się z coraz to nowszymi przywilejami na rzecz Wielkopolan, które stały się z czasem fundamentem upadku monarchii stanowej - ograniczały bowiem moc decyzyjną monarchy.
Zwiastunem tak groźnych skutków stały się wydarzenia wojny polsko-krzyżackiej zwanej też trzynastoletnią - swój udział w walkach szlachta uzależniła od nadania jej nowych przywilejów i w razie niespełnienia jej żądań odmawiała zwołania pospolitego ruszenia. Szantaż w tak groźnej dla państwa sytuacji był bardzo skuteczny, ale jednocześnie zwracał uwagę na skalę problemu. Jego efektem były tzw. przywileje cerekwicko-nieszawskie, które nadano w 1454 roku. Na ich mocy:
- utrzymano dotychczasowe przywileje szlacheckie;
- król nie mógł wydawać nowych praw, zarządzać nałożenia nowych podatków i zwoływać pospolitego ruszenia bez uprzedniej zgody sejmików ziemskich;
- tylko szlachcic mógł zostać dostojnikiem kościelnym;
Ponieważ rosnąca rola możnowładztwa zaznaczała się niemal we wszystkich dziedzinach życia, również zjazdy szlachty ziemskiej z czasem zaczęły ustępować zjazdom oligarchii na tzw. sejmikach generalnych. Największe sejmiki generalne, w których uczestniczył sam monarcha, urzędnicy państwowi, przedstawiciele rycerstwa, rodów szlacheckich oraz Krakowa i Wilna dały początek polskiemu sejmowi. Jego pierwsze walne zebrania miały miejsce w Piotrkowie Trybunalskim, a w miarę rosnącego znaczenia coraz częściej przenoszone były do Warszawy.
Już podczas zjazdów piotrkowskich sejm charakteryzował się strukturą złożoną z dwóch izb. Senat tworzyli najwyżsi urzędnicy państwowi, w tym kasztelanowie, wojewodowie oraz podskarbi, kanclerz (kierujący polityką zagraniczną) i marszałek (dowodzący wojskiem). Ponadto dużą rolę odgrywali w nim kościelni dostojnicy - biskupi oraz arcybiskupi. Sejm zasilali wybierani na sejmikach ziemskich posłowie związani tzw. instrukcją poselską, która zmuszała ich do reprezentowania interesów własnej grupy społecznej. Taki zwyczaj utarł się już za panowania króla Jana Olbrachta. Izbą wyższą był senat - i to nie tylko dlatego, że w jego skład wchodzili najznamienitsi przedstawiciele państwa. O ile liczba posłów w tym czasie (XVI wiek) wahała się między 40, a 50 - to liczba senatorów sięgała od 80 do 90. Za pierwszy sejm walny w historii przyjmuje się ten zwołany w 1493 roku. Z kolei już na kolejnym, w 1496 roku szlachta przyjęła tzw. statuty piotrkowskie, w zamian za które zgodziła się wziąć udział w wyprawie na Mołdawię pod dowództwem Jana I Olbrachta.
Największą zdobyczą szlachty z początku XVI wieku była uchwalona na radomskim sejmie w 1505 roku konstytucja "Nihil novi", czyli "Nic nowego o nas bez nas", a dokładniej cytując: "(...) nic nowego nie może być w przyszłości ustanowione przez króla i jego następców bez wspólnej zgody doradców oraz posłów ziemskich (...)". Nakreśliła ona w rzeczywistości prawne podstawy funkcjonowania demokracji szlacheckiej.
Mimo tak szerokich uprawnień szlachty władcy nie byli tak do końca pozbawieni wpływu na sytuację w państwie. Zwłaszcza Zygmunt I Stary i jego syn Zygmunt II August, będący ostatnim w linii Jagiellonów potomkiem, dali się poznać jako władcy o jasnej wizji państwa, którą potrafili skutecznie wcielić w życie. W ich gestii leżała inicjatywa dotycząca wysokości nakładanych podatków, którą sejm miał jedynie zatwierdzać. Sprawy z obszaru władzy wykonawczej i ustawodawczej silnie skupiali w swym ręku, tak iż kwestie zewnętrznych stosunków Rzeczpospolitej jak i regulacji wewnętrznych nie były poddawane pod obrady szlachty. Podobnie miała się sprawa kontroli nad armią oraz urzędniczych nominacji.
Sejm walny każdorazowo zwoływany był za sprawą monarchy i przede wszystkim dotyczył spraw budżetowych (podatki) - jeżeli podobna konieczność nie była wymagana nie zwoływano go wcale. Żadna uchwała nie nabierała mocy prawnej jeżeli nie została oficjalnie zatwierdzona przez króla. Wiązało się to z wymiernymi gratyfikacjami dla oddanych możnych, którzy bogacili się nadawanymi im przez monarchę dobrami ziemskimi oraz wysokimi urzędami. Powszechne były sytuacje, w których jeden wysoki dostojnik państwowy sprawował równocześnie kilka urzędów. Dobra ziemskie należące do króla szlachta traktowała nie jako jego prywatną własność, ale jako dobro całego państwa i na tej podstawie rościła sobie prawo do utrzymania z płynących z nich dochodów: armii, wysokich dostojników państwowych oraz królewskiego dworu.Prawnie ten stan rzeczy udało jej się usankcjonować na radomskim sejmie, który odbył się w 1504 roku. Monarcha nie miał prawa do nadań ziemskich bądź zastawiania dóbr królewskich bez uprzedniej zgody szlachty. Mimo tego zapisu ani Aleksander Jagiellończyk, ani jego następcy nie wyrzekli się tego procederu.
Rola sejmu wzrastała niezaprzeczalnie z każdym dziesięcioleciem. Szlachta związana instrukcjami poselskimi swych ziem przedkładała obu izbom postulaty z całego kraju. Skutecznie wywierała nacisk na panujących podczas obrad dotyczących zwołania pospolitego ruszenia (np. przywileje cerekwicko-nieszawskie), a w razie niespełnienia żądań potrafiła otwarcie wypowiedzieć posłuszeństwo królowi (np. rokosz lwowski z 1537 roku). Nowe oblicze sejmu zaczęło się kształtować pod wpływem zmian społecznych związanych z reformacją, która w latach 30. wieku XVI dosięgła również polskich obszarów. Wyznawcy kalwinizmu z terenów Małopolski, ruscy arianie oraz zwolennicy wielkopolskich braci czeskich utworzyli w sejmie odrębne skrzydło zwane "egzekucyjnym". Jego celem było skuteczne wyegzekwowanie przestrzegania prawa, zwłaszcza tego uchwalonego w Radomiu w 1504 roku, które dotyczyło dysponowania domenami królewskimi.
Idea odzyskania przewagi nad władzą monarszą zjednoczyła cały sejm. Dodatkowym argumentem rozpalającym wyobraźnię szlachty była chęć odebrania bezprawnie nadanych dóbr królewskich potężnym i znienawidzonym możnowładcom. Środkiem do celu było uchwalenie jednolitego prawa na obszarze całego państwa oraz zacieśnienie tym samym współpracy z Litwą. Drugi postulat przeważył. Skarb, armia oraz podatki miały być poddane podobnej unifikacji jak kwestie prawne. Sejmowe postanowienia dotknęły także finansów kościelnych - padła bowiem propozycja przekazywania pieniędzy nie na kościół, ale na wzrost obronności kraju.
Sprawa silnej pozycji kościoła drażniła zwłaszcza innowierców. Tzw. ruch egzekucyjny traktowano jako zagrożenie dla państwa. Przełomowe okazały się obrady sejmów piotrkowskich w latach 1562-63 oraz w 1565 roku. Chcąc otrzymać zgodę na wyższe podatki Zygmunt II August przystał na proponowane warunki:
- lustrację dóbr królewskich celem oszacowania faktycznie płynących z niej zysków;
- kontrolę przyznanych pod dzierżawę ziem królewskich pod względem zgodności jej nadania z prawem;
- w razie stwierdzenia nielegalności nadania - zwrot domeny;
- utworzenie tzw. wojska kwarcianego tj. stale utrzymywanego z czwartej części królewskich dochodów;
- zwiększenie budżetu oraz zmniejszenie obciążeń stanu chłopskiego poprzez reformę podatkową;
Nie wszystkie postulaty udało się wprowadzić. Sejm sprawował pieczę nad skarbem oraz dobrami królewskimi rozumianymi jako dobra państwowe. Dobra monarsze traktowane były rozdzielnie. Sukcesem natomiast było wstrzymanie annat, czyli swego rodzaju podatków wysyłanych przez kler do Rzymu. I na tym nie koniec jeżeli chodzi o kościół: ustanowiono nadzwyczajne opodatkowanie w formie potrąceń od zysków płynących z dziesięciny, a także uzyskano zgodę, że starostowie nie będą egzekwować kościelnych wyroków sądowych w sprawie wiary i dziesięcin właśnie.
Najważniejszym jednak dążeniem ruchu egzekucyjnego było przekształcenie personalnej unii polsko-litewskiej w unię realną. Opór w tej kwestii nie leżał w interesie litewskiego możnowładztwa, które zrównane z polskim mogło znacznie się wzbogacić. Ale istniała też groźba utraty wpływu na losy Wielkiego Księstwa Litewskiego. Mimo obaw i burzliwych obrad 1 i 4 lipca 1569 roku unia lubelska została zawarta. Na jej mocy do Korony przyłączono część ziem z Podlasia, cały Wołyń, obszar Podola oraz województwo kijowskie. Unia realna stała się fundamentem istnienia Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Od tej chwili Litwę i Polskę reprezentował wspólny król, sejm i senat, jednolite prawo i przywileje rozciągnięte również na szlachtę litewską. Utrzymano w mocy odrębną politykę wewnętrzną, armię oraz system sądowniczy. Unia zapoczątkowała wzrost gospodarczy kraju.
W obliczu poważnej decyzji szlachta stanęła w 1572 roku , kiedy zmarł ostatni z dynastii Jagiellonów. Zygmunt II August nie pozostawił żadnych dyspozycji w sprawie następstwa tronu, ani żadnego dziedzica. Był to prawdziwy egzamin z dojrzałości. Na czas interregnum powołano interrexa w postaci arcybiskupa z Gniezna Jakuba Uchańskiego, który do czasu zaprzysiężenia nowego króla miał pełnić jego funkcje. Władzę wojskową powierzono w tym czasie Janowi Firlejowi, który jako marszałek wielki koronny stał na jego czele. Porządku w prowincjach strzegły tzw. sejmiki i sądy kapturowe - również o charakterze doraźnym.
Decyzje w sprawie miejsca, czasu oraz ogólnych zasad wyboru nowego monarchy zapadły w 1573 roku na tzw. sejmie konwokacyjnym. Wybór padł na położoną niedaleko Warszawy wieś Kamień. To pociągało za sobą oczywisty skutek zdominowania obrad przez przedstawicieli szlachty mazowieckiej. Idea głosowania na zasadach demokratycznych stała się przyczynkiem do nadużyć. Z końcem stycznia (28/29) innowiercy przegłosowali tzw. konfederację warszawską. Stanowiła ona podwalinę dobrych stosunków pomiędzy katolikami, a protestantami, co do których zobowiązano się nie stosować prześladowań oraz wojen.
Zasady wolnej elekcji nie przeszły bez echa na dworach mocarstw ościennych. Ostateczna rozgrywka o polską koronę toczyła się pomiędzy rodem Walezjuszy i Habsburgów. Ernest Habsburg wiązany był z polityką dynastii, która nie uznawała praw protestantów oraz współdecydowania w sprawach państwowych przez stan szlachecki. Szczególnie dobitnie odczuła to szlachta węgierska, czeska i niemiecka. Większym poparciem cieszył się wobec tego brat monarchy francuskiego - Henryk Walezy. Ale i tu cień padał na króla w związku z wydarzeniami tzw. nocy św. Bartłomieja we Francji. Podobnie sprawy się miały z litewską kandydaturą Iwana IV Groźnego.
Wobec obaw związanych z kierunkiem polityki przyszłego króla egzekucjoniści zdecydowali się wbrew swoim pierwotnym założeniom zjednoczyć siły z możnowładcami zasiadającymi w senacie, by koniec końców ograniczyć jego kompetencje. Dopiero po zawarciu tego porozumienia wyrażono zgodę, aby na tronie polskim zasiadł przedstawiciel dynastii Walezjuszy. Dodatkowo zatwierdzono tzw. pacta conventa będące zbiorem praw stanowiących o ustroju Rzeczpospolitej. W 1573 roku ustalono też, że sejm zwyczajny będzie się zbierał jeden raz w ciągu dwóch lat, za sprawą monarchy, który ustalał także cel sesji. Obrady trwały sześć tygodni. Sejmy nadzwyczajne, czyli ekstraordynaryjne trwały dwa tygodnie i były zwoływane wyłącznie w szczególnych okolicznościach. Oczywiście obowiązywała zasada prolongacji, ale tylko za zgodą przedstawicieli sejmowych. Najważniejszymi miejscami obrad był Piotrków, następnie Kraków (potem już tylko w funkcji miasta koronacyjnego), a po 1596 roku - Warszawa.
Pierwsze regulaminy ustalające porządek obrad sejmowych datuje się na wiek XVII. Na początek odbywała się msza, dalej tzw. rugi - potwierdzenie prawomocności mandatów - oraz wybór marszałka. Połączone izby witały monarchę, przyjmowały jego postulaty, a senatorowie mogli zgłaszać swoje votum. Posłowie przygotowywali następnie tzw. konstytucje, czyli uchwały. Ostateczne decyzje zapadały w ciągu pięciu dni przed zakończeniem obrad podczas wspólnego posiedzenia sejmu, senatu i króla. Zasada jednomyślności nie dotyczyła wyłącznie sprawy obsadzenia stanowiska marszałka sejmu oraz rug, gdzie obowiązywało głosowanie większościowe. Poza tymi przypadkami już w XVI wieku brak zgodności stanów sejmujących skutkował bezowocnymi obradami. Niemniej sam system wymagał olbrzymiej dojrzałości i odpowiedzialności politycznej, która wymagała niejednokrotnie poszukiwania kompromisowych rozwiązań.
Wiek XVII z kolei to czas, gdy interes prywatny wziął górę nad dobrem państwa, a wszelkie przejawy indywidualności i inności traktowano jako wystąpienie przeciwko stanowi szlacheckiemu i jego interesom. Chociaż z końcem każdych obrad konstytucje były oficjalnie odczytywane to ich spisanie miało miejsce dopiero po zakończeniu sesji. Monarcha i możnowładcy mieli doskonałą okazję do wprowadzania bądź pomijania pewnych zapisów zgodnie z własnym uznaniem. Oczywiście zbyt daleko idące nadużycie pociągało za sobą opór sejmików szlacheckich - niemniej zdarzało się to coraz częściej.
Sejm stał się bezspornie najważniejszym organem państwowym. Decydował m.in. o wysokości świadczeń podatkowych, o zwoływaniu pospolitego ruszenia, o polityce zagranicznej Rzeczpospolitej i co najistotniejsze dla spraw wewnętrznych - sprawował kontrolę nad działaniami podskarbiego królewskiego. W 1578 roku przejął dotychczasową kompetencję królewską - nobilitację na urzędy państwowe. Ponadto mógł zadecydować o powołaniu tzw. sądu sejmowego, który decydował w sprawach o obrazę królewskiego majestatu, a nawet kontrolował samego króla w sprawach o zdradę stanu czy urzędników o wykroczenia z tytułu sprawowanej funkcji. W XVII wieku żadne państwo europejskie nie posiadało organu równie uprawnionego co polski sejm. Jego efektywne i sprawne działanie było gwarantem przyszłości Rzeczypospolitej - niestety nie na długo.
Choć sejmiki ziemskie zepchnięto de facto na dalszy plan to jednak nie dały one o sobie zapomnieć i systematycznie do końca XVII wieku poszerzały swoje uprawnienia. Wyróżnić można następujące rodzaje sejmików:
- sejmiki przedsejmowe- wybierające przedstawicieli na sejm walny i układające instrukcje poselskie;
- sejmiki elekcyjne- przedstawiające swoich kandydatów (4) na urzędy sędziów ziemskich;
- sejmiki relacyjne- odbywały się po sejmie walnym i spełniały funkcję informacyjną;
- sejmiki deputackie- odbywały się raz do roku w celu wyboru deputata szlacheckiego na Trybunał;
- sejmiki kapturowe- ich zadaniem było zawiązywanie konfederacji i sądzenie podczas interregnum;
Im słabszy i nieskuteczny okazywał się z czasem sejm walny - tym większa rola przypadała tzw. rządom sejmikowym, który miały ogromną siłę bezpośredniego oddziaływania na szlachtę.