Polscy uczeni już od czasów średniowiecza zaznaczali swoją obecność. W tym okresie działał dominikanin Marcin Polak (zm. 1279). Od 1278 roku sprawował funkcję arcybiskupa w Gnieźnie, był zaufanym człowiekiem papieża Innocentego IV. Zajmował się teologią, prawem i historią. Jest autorem dzieła "Chronicon pontificum et imperatorum". Na przełomie XIII i XIV wieku działał Witelo ze Śląska - przyrodnik, matematyk, fizyk i filozof. Za wielkiego polskiego podróżnika uznaje się Benedykta Polaka (1200 - 1280), franciszkanina z Wrocławia, który w latach 1245 - 1247 brał udział jako tłumacz, w legacji Giovanni Pian da Carpine'a, posła papieskiego, do chana mongolskiego Kujuka - potomka sławnego Czyngis - chana. Z tej wyprawy pochodzi opis Karakorum sporządzony przez polskiego zakonnika. Do najwybitniejszych przedstawicieli nauk ścisłych zaliczany jest Franko z Polski, który zyskał sławę jako twórca traktatu o przyrządzie wykorzystywanym w astronomii zwanym torquetum. Dzieło powstało pod koniec XIII wieku we Francji, jednak pierwszy egzemplarz odnaleziono w Krakowie, a do swoich prac wykorzystywał go słynny XV-wieczny astronom - Marcin Bylica z Olkusza.
Z XV wieku pochodzi Marcin Król z Żurawicy - jeden z wybitnych przedstawicieli szkoły matematyczno - astronomicznej w Krakowie. Oprócz matematyki i astronomii, zajmował się też medycyną i astrologią. Był nauczycielem innych znanych uczonych: Andrzeja Grzymały z Poznania - astronoma, lekarza oraz Piotra Gaszowieca z Łoźmierzy - astronoma, meteorologa, królewskiego lekarza. Wspomniany wcześniej Marcin Bylica był lekarzem, profesorem kilku europejskich uniwersytetów, a także astrologiem na dworze króla węgierskiego.
Najwybitniejszym uczonym z okresu odrodzenia jest jednak bez wątpienia Mikołaj Kopernik. Pochodził z kupieckiej rodziny mieszkającej w Toruniu. Urodził się w 1473 roku. Wykształcenie zdobywał najpierw w przykatedralnej szkole, a następnie na Akademii Krakowskiej (obecny Uniwersytet Jagielloński) i innych europejskich uniwersytetach. W 1510 roku jako kanonik kapituły warmińskiej osiedlił się we Fromborku. Zajmował się matematyką, medycyną, ekonomią, a przede wszystkim astronomią. Uznawany jest za twórcę teorii heliocentrycznej. Jego model układu planetarnego zakłada, że planety obiegają Słońce po orbitach kołowych oraz 48 epicyklach. Swoje odkrycie opublikował w Norymberdze w drukowanym dziele "De revolutionibus orbium coelestium" ("O obrotach sfer niebieskich"). Było to w 1543 roku. W dziedzinie ekonomii znany jest jako autor projektu reformy walutowej i twórca prawa ekonomicznego, że pieniądz gorszy wypiera pieniądz lepszy (wtórnie nazwane prawem Greshama). Jest autorem wydanego w 1517 roku traktatu o biciu monety - "Monetae cudendae ratio". Dla matematyki zasłużył się wydając w 1542 roku dzieło poświęcone trygonometrii sferycznej i płaskiej. Poza wybitnymi zdolnościami naukowymi Kopernik dał się poznać jako bardzo dobry zarządca diecezji, polityk, a nawet wojskowy dowódca, który z wielkim poświęceniem bronił przed Krzyżakami zamku olsztyńskiego.
Najwybitniejszym przedstawicielem nauk humanistycznych z tego okresu był Andrzej Frycz Modrzewski (1503 - 1572). Znany jest jako doskonały wizjoner, moralista i pisarz polityczny, który wnikliwie analizował sytuację społeczną i polityczną w kraju. Pochodził z biednej rodziny szlacheckiej. Studiował teologię i filozofię na Akademii Krakowskiej, a także na Uniwersytecie w Witenberdze. Jest autorem: traktatu "Commentatorium de Republica emendanda libri quinque" ("O poprawie Rzeczypospolitej") wydanego w 1551 roku w Krakowie, "Łaski, czyli o karze za mężobójstwo" - dzieła zawierającego krytykę nierówności kar za zabójstwo oraz "Mowy Perypatetyka Prawdomówcy", będącego sprzeciwem wobec zakazu nabywania przez mieszczan dóbr ziemskich. Innymi przedstawicielami myśli humanistycznej byli: Krzysztof Warszewicki - historyk, zwolennik kontrreformacji, pisarz polityczny; Jan Dymitr Solikowski - poeta, pisarz polityczny, arcybiskup lwowski; Świętosław Orzelski - zwolennik reformacji, obrońca tolerancji, historiograf oraz Maciej Stryjkowski - historyk, poeta, autor kroniki.
Z baroku pochodzi wielu przedstawicieli nauk ścisłych: Maciej Głoskowski z Leszna - matematyk, kartograf, geodeta, strateg wojskowy; Jan Brożek - ksiądz, astronom, geodeta, rektor Akademii Krakowskiej, historyk nauki, autor dzieł z zakresu arytmetyki; Jan Toński - lekarz, astronom, matematyk, wykładowca; Józef Naronowicz-Naroński - matematyk, który jako pierwszy pisał swoje dzieła w języku polskim; Stanisław Solski - autor podręcznika "Architekt polski", który w ówczesnych czasach był jedyną tego rodzaju publikacją opisującą szczegółowo kwestie techniczne maszyn stosowanych w budownictwie oraz urządzeń hydromechanicznych.
Na szczególną uwagę zasługuje Jan Heweliusz (1611 - 1687) będący gdańskim astronomem i piwowarem. W 1640 roku zbudował w Gdańsku ogromny jak na ówczesne czasy teleskop, a 7 lat później wydał atlas Księżyca "Selenographia". Ponadto opracował katalog w którym znalazły się 1564 gwiazdy, wydał publikację z opisem wszystkich znanych komet - "Cometographia" oraz dzieło "Machina coelestis" zawierające historię astronomii wraz z opisem wykorzystywanych przyrządów astronomicznych. Heweliusz odkrył siedem nowych komet. Pomimo wielu propozycji z wielu zagranicznych uczelni gdański astronom nie chciał opuszczać swojego miasta. Jan Mikołaj Smogulecki, który również zajmował się astronomią wsławił się jako misjonarz z zakonu jezuitów podróżujący do Chin, gdzie dzielił się z tamtejszymi uczonymi odkryciami i osiągnięciami naukowców z Europy. Sam Smogulecki mając zaledwie 16 lat napisał rozprawę o Słońcu, po czym wyjechał na studia teologiczne do Rzymu. Kolejnym wybitnym przedstawicielem astronomii i matematyki był Jan Śniadecki - założyciel obserwatorium astronomicznego w Krakowie, odkrywca planetoidy Pallas i zaginionej planetoidy Ceres. Stał się pionierem rachunku prawdopodobieństwa i jednym z twórców polskiej terminologii matematycznej i astronomicznej. Przez kilka lat pełnił funkcję rektora Akademii Wileńskiej. Odznaczał się ponadto wielkim przywiązaniem do ojczyzny.
W kolejnych wiekach tj. w wieku XVIII i XIX rozwój polskiej nauki był bardzo utrudniony wskutek zaborów. W związku z tym, wielu polskich naukowców opuściło ojczyznę i za granicą prowadziło swoje badania. Niektórzy byli przymusowo zsyłani na tereny, gdzie stali się odkrywcami i pionierami na tych ziemiach.
Jedną z najwybitniejszych polskich uczonych była pracująca we Francji Maria Curie-Skłodowska (1867 - 1934). Nasza najlepsza chemiczka i fizyczna pracowała na uniwersytecie w Paryżu. Była współautorką nauki o promieniotwórczości naturalnej kilku z pierwiastków i metod analizy promieniotwórczej. Ze swoim mężem odkryła w 1898 polon i rad. Od 1906 kierowała katedrą fizyki na Sorbonie, a w 1919 roku założyła Instytut Radowy w Paryżu. W 1932 roku pomagała w założeniu Instytutu Radowego w Warszawie. Jako jedyna kobieta dwa razy otrzymała Nagrodę Nobla. W 1903 roku była to nagroda w dziedzinie fizyki, a w 1911 w dziedzinie chemii. Albert Einstein powiedział kiedyś, że jest ona "jedynym nie zepsutym przez sławę człowiekiem".
Znaczący wpływ na rozwój fizyki w XIX wieku miała działalność naukowa Mariana Smoluchowskiego (1872 - 1917). Był profesorem fizyki teoretycznej na uniwersytecie we Lwowie i na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Przedstawił nową interpretację drugiej zasady termodynamiki, a także opracował teorię ruchów Browna. Ignacy Łukasiewicz (1822 - 1882) jako pierwszy wytworzył naftę z ropy naftowej w procesie destylacji, a także skonstruował lampę naftową.
Wiek XIX jest także wiekiem polskich podróżników i odkrywców przebywających w najdalszych zakątkach naszej planety. Po wschodniej części Australii, Nowej Zelandii, wyspach Oceanii, Stanach Zjednoczonych i Bałkanach wędrował Sygurd Wiśniowski (1841 - 1892). Jest autorem wielu reportaży m.in. "Listy z Czarnych Gór" i "Dziesięć lat w Australii" wydanych w 1873 roku. Mimo wielu krajów które zwiedził i poznał, pod koniec życia postanowił wrócić do Polski i tutaj na stałe zamieszkać. W Australii znalazł się także major Seweryn Korzeliński (1804 - 1876). Wcześniej brał czynny udział w powstaniu listopadowym oraz w powstaniu na Węgrzech, któremu dowodził generał Dembiński. Następnie wyjechał do Francji, a stamtąd udał się do Anglii. Kolejnym etapem jego podróży była właśnie Australia, gdzie znalazł pracę w jednej z kopalń złota. Spędził w tym kraju cztery lata, a następnie wrócił do Polski. W 1858 roku ukazał się jego "Opis podróży do Australii i pobytu tamże od roku 1852 do 1856", a dwa lata później został dyrektorem Rolniczej Szkoły w Czernichowie niedaleko Krakowa.
Najbardziej znanym Polakiem przebywającym w tamtych czasach w Australii jest jednak Paweł Edmund Strzelecki (1797 - 1873). Sławny geograf, geolog, badacz i podróżnik pochodził z Głuszyna. Odbył trwającą dziewięć lat podróż dookoła świata, którą w całości sam sfinansował. Przebywał w Ameryce Północnej, Ameryce Południowej, Nowej Zelandii, Tasmanii i wyspach Oceanii. W czasie powrotu do Europy zobaczył jeszcze Japonię, Chiny, Wietnam, Indonezję, Filipiny i Egipt. Od 1839 do 1844 Strzelecki podróżował po Australii, gdzie pieszo pokonał dystans ponad 14 tysięcy kilometrów. Najwięcej czasu spędził w Nowej Południowej Walii na południu kontynentu australijskiego. Odkrył złoża srebra i złota, które stały się ważnym impulsem do rozwoju gospodarczego kraju. Początkowo na życzenie gubernatora Gippsa nie informowano o tym odkryciu. Strzelecki zbadał ponadto gdzie istnieją najlepsze warunki dla rozwoju rolnictwa. Ziemie te, na cześć wspomnianego gubernatora Australii, nazwał Gippslandem. Nadał nazwę najwyższemu szczytowi kontynentu - Górze Kościuszki oraz miastu Czarnogóra, którą miejscowi zmienili na Tarngulla. Wszystko co zobaczył, zbadał i pomierzył na tym kontynencie zawarł po powrocie do Europy w dziele "Physical Description of New South Wales and Van Diemen`s Land" ("Fizyczny Opis Nowej Południowej Walii i Tasmanii") wydanym w 1845 roku w Londynie. Również w Londynie w 1873 roku Paweł Strzelecki zmarł. Jego wkład w poznanie Australii docenili inni badacze i podróżnicy nadając nazwy pochodzące od jego nazwiska wielu miejscom m.in. szczyt Strzeleckiego i góry Strzeleckiego w Tasmanii, jezioro Strzeleckiego w Australii, pasmo górskie Strzeleckiego oraz miasteczko Strzelecki. W 1939 roku, sto lat po odkryciu Góry Kościuszki, Polacy mieszkający w Australii, Australijczycy polskiego pochodzenia oraz władze Nowej Południowej Walii, postanowili zorganizować komitet do przygotowania uroczystości z tej właśnie okazji. 17 czerwca 1940 roku, w czasie głównych obchodów rocznicy tego wydarzenia odsłonięto, ufundowaną przez młodzież z australijskich szkół, tablicę pamiątkową wykonaną z brązu. Napis na tablicy, którą umieszczono na granitowym cokole, w tłumaczeniu na język polski jest następujący: "Z doliny rzeki Murray polski badacz Paweł Edmund Strzelecki wspiął się na te Alpy Australijskie 15 lutego 1840". Sam Strzelecki tak opisywał swoje pierwsze wrażenia z tej wspinaczki: "Szczyt skalisty i nagi, przewyższający kilka innych wywarł na mnie tak wielkie wrażenie przez podobieństwo do kopca wzniesionego w Krakowie nad grobem patrioty Kościuszki, że choć w obcym kraju, na obcej ziemi, lecz wśród wolnego ludu, który cenił wolność i jej atrybuty, nie mogłem powstrzymać się od nadanie górze nazwy Góra Kościuszki".
Po Stanach Zjednoczonych i Meksyku podróżował pod koniec XIX wieku lwowski profesor Emil Dunikowski. Wędrówkę przez Stany Zjednoczone rozpoczął na wschodnim, a zakończył na zachodnim wybrzeżu, odwiedzając m.in. Wielkie Równiny i Góry Skaliste. Na Florydę wybrał się z innym Polakiem - Witoldem Szyszłło. Spotkali się z miejscowymi Indianami Seminolami, którzy mieszkają w rejonie występowania rozległych bagien i trzęsawisk. Meksyk poznał Dunikowski, równie dogłębnie jak Stany Zjednoczone. Swoje doświadczenia i obserwacje zawarł w wielu książkach np. "Od Atlantyku poza Góry Skaliste" oraz "Meksyk i szkice z podróży po Ameryce".
Azję badał Bronisław Grąbczewski, który z wykształcenia był geologiem. W rosyjskim wojsku posiadał stopień generała. Po wyprawie wojskowej do Turkiestanu zajął się badaniem krajów środkowoazjatyckich. Swoje badania rozpoczął w 1913 roku, a zakończył w 1920 roku, kiedy postanowił wrócić do Polski. W trakcie ich trwania zgromadził prawie 40 tysięcy okazów przyrodniczych. Relację z wyprawy zawarł w dziele "Podróż do Azji Środkowej" wydawanym w Polsce od 1924 do 1926. Zasłużonym geologiem i podróżnikiem był również Karol Bohdanowicz - profesor Instytutu Górniczego w Petersburgu, od 1919 roku profesor Akademii Górniczo - Hutniczej w Krakowie, a od 1937 dyrektor Państwowego Instytutu Geologicznego. Specjalizował się w geologii złóż rud metali. Uczestniczył w wyprawach naukowych w góry Ural, Kraj Zakaspijski i na Syberię. Zajmował się badaniem dolnego Amuru, Morza Ochockiego, Półwyspu Czukockiego, Kamczatki i Alaski. W Czermchowie stwierdził występowanie złóż węgla kamiennego. Współtworzył pierwszą geologiczną mapę Syberii. Inny znany badacz Syberii to Aleksander Czekanowski - powstaniec styczniowy, który trafił tam jako zesłanie polityczny.
W środkowej Afryce badania prowadził Jan Czekanowski. Był profesorem na uniwersytetach we Lwowie, Poznaniu i Lublinie, a jego zainteresowania skupiały się wokół etnografii i antropologii. Od 1907 do 1909 uczestniczył w wyprawie niemieckiej do środkowej Afryki, jednak badania generalnie prowadził na własną rękę. Pokonał prawie 7 tysięcy kilometrów przemierzając południowy Sudan, Ugandę i Ruandę. Generał Józef Łozowski, będący wojskowym inżynierem i głównym kartografem w egipskiej armii Napoleona prowadził prace w północnej Afryce. Egipt badał Józef Sułkowski - polski oficer, adiutant Napoleona Bonaparte. Uczestniczył w powstaniu kościuszkowskim i wojnie polsko - rosyjskiej w 1792 roku. 4 lata później wstąpił do armii francuskiej, a zginął w 1978 podczas rozruchów w Egipcie. Znał bardzo dobrze kulturę arabską i język arabski, brał udział w wykopaliskach archeologicznych. Wchodził w skład Sekcji Ekonomii Politycznej Instytutu Egipskiego. Jest autorem książki "Notes sur l`expedition d`Egypte", zawierającej poza kwestiami wojskowymi, geograficzny opis Dolnego Egiptu. Piotr Bieńkowski założył pierwszą w Polsce Katedrę Archeologii Klasycznej. Był profesorem archeologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 1910 roku uczestniczył w wykopaliskach wspólnie z grupą austriackich archeologów. W kolejnych latach towarzyszyli mu dwaj inni Polacy: profesor Karol Hadaczek z Uniwersytetu Lwowskiego oraz Tadeusz Wałek. Jednym z pierwszych polskich uczonych prowadzących swoją działalność w Egipcie był Tadeusz Smoleński. Urodził się w 1884 roku, a już w 1904 opuścił Polskę i udał się do Egiptu. Zajął się nim Gaston Maspero - dyrektor Service des Antiquités, u którego Smoleński odbył studia. Po studiach, dzięki wybitnym osiągnięciom, mógł prowadzić wykopaliska w Górnym Egipcie. Jest autorem książki "Na dworze Cheopsa", w której znalazły się przetłumaczone na język polski baśnie i legendy egipskie. W 1909 roku powierzono mu funkcję sekretarza komitetu organizacyjnego II Międzynarodowego Kongresu Archeologów Klasycznych odbywającego się w Kairze. Zmarł na gruźlicę w 1909 roku w Krakowie. W testamencie zawarł m.in. takie słowa: "Niech nikt nie zapomina o niedoli kraju. Niech strzegąc się występku, znieprawienia, spełnia wytrwale obowiązki sumienia w sprawie publicznej nauką i cnotą".
Bardzo znany w Ameryce Południowej jest Ignacy Domeyko (1802 - 1889) - geolog, inżynier górniczy, mineralog, pedagog, filomata i przyjaciel Mickiewicza, uczestnik powstania listopadowego na Litwie. Studiował na Uniwersytecie Wileńskim. Jako aktywny uczestnik powstania musiał emigrować z ojczyzny. We Francji zdobył wykształcenie górnicze, a w 1838 roku udał się do Chile. Prowadził badania geologiczne w Andach, wydał wiele podręczników geologicznych, przygotował pierwszą mapę geologiczną Chile. Domeyko stworzył naukowe podstawy do eksploatacji surowców mineralnych. W końcu został rektorem uniwersytetu w Santiago i honorowym obywatelem Chile. Jego imieniem nazwano m.in.: pasmo wulkaniczne w północnej części Chile - Cordillera de Domeyko, minerał - domeykit, amonit - Amonites Domeykanus, małż - Nautilus Domeykus, miasteczko i wiele ulic. W Gujanie i Peru przebywał Konstanty Jelski. Pracował we francuskim szpitalu jako aptekarz. Od 1868 roku zajął się zbieraniem fauny z Ameryki Południowej. Od połowy lat 70. XIX wieku pełnił funkcję kustosza Muzeum Raimondiego w stolicy Peru, a od 1880 roku kustosza Muzeum Akademii Umiejętności w Krakowie. W latach 1875 - 1881 badaniem fauny peruwiańskiej pasjonował się Jan Sztolcman. Badał wybrzeże oraz źródła rzeki Amazonki. W 1882 roku wraz z Siemiradzkim udał się do Ekwadoru, a następnie do Sudanu i Egiptu. Wśród wielu okazów które opisywał w swoich dziełach było wiele dotychczas zupełnie nieznanych lub poznanych bardzo słabo. Przez ponad 10 lat swoje okazy kolekcjonował Jan Kalnowski, któremu udało się zgromadzić aż 495 gatunków ptaków z Ameryki Południowej. Wszystkie zbiory przekazał Muzeum Warszawskiemu. Trzech podróży do Brazylii (1910, 1913, 1921) podjął się ornitolog Tadeusz Chrostowski, któremu w ostatniej z wypraw towarzyszyli Jaczewski i Borecki. W kolejnych latach badań podejmowali się: Tenenbaum w 1923 roku po okazy zoologiczne w okolice Parany; Michalina Issakowa w 1926 roku po okazy owadów egzotycznych, których zebrała ok. 15 tysięcy; Roszkowski i Nasta w 1933 po okazy morskiej, rzecznej i lądowej fauny. Podróżnikiem był także Arkady Fiedler, znany przede wszystkim z reportażu o polskich lotnikach. Od 1927 roku odbył wiele wypraw do krajów Afryki, Ameryki Północnej i Ameryki Południowej, w trakcie których gromadził okazy ornitologiczne, a także podpatrywał zachowania zwierząt. Jest autorem licznych reportaży i powieści podróżniczych np. "Ryby śpiewają w Ukajali" i "Kanada pachnąca żywicą".
Świat wiele zawdzięcza polskim badaczom, naukowcom i podróżnikom, którzy obecni we wszystkich zakątkach Ziemi, wiele wnieśli w rozwój światowej nauki. Mimo licznych trudności z którymi musieli dawać sobie radę, ich zasługi sprawiają, że mamy być z czego dumni. Możemy być dumni z naszych uczonych i z tego co dokonali na przestrzeni wieków.