Do transportu kołowego zaliczamy przede wszystkim transport samochodowy. Odbywa się on po nawierzchni przystosowanych do tego typu transportu. Obecnie jest to najszybciej rozwijająca się gałąź transportu lądowego w Polsce. Ponieważ nie wymaga niejednokrotnie wyłożenia specjalnych nawierzchni, ani przeprowadzania linii energetycznej i położenia torowiska, jak ma to miejsce w przypadku transportu kolejowego, stał się najbardziej popularnym transport ten stał się jednym z najbardziej popularnych w kraju. Pozwala on dodatkowo na dotarcie niemal do każdego miejsca. Jest to wielką zaletą, gdyż nie wymaga to przeładunku towaru, co zmniejsza koszty. Niestety tak jak każdy rodzaj transportu, i ten posiada swoje wady. Do podstawowych należą:
- niewielka ładowność,
- duże zużywanie paliwa, którego cena wciąż podlega fluktuacjom i często znacznie drożeje,
- duże zanieczyszczenie środowiska.
To powoduje, iż często jest nieopłacalny na duże odległości w stosunku do transportu kolejowego. Dlatego też jest przeważnie wykorzystywany na krótki dystans, w obrębie stref danego miasta lub w przewozie towarów między sąsiadującymi miastami. Kiedy w grę wchodzi transport na duże odległości często wybiera się raczej transport kolejowy lub rozwijający się dynamicznie transport lotniczy. Ponadto wciąż dominuje w przewozach regionalnych oraz międzyregionalnych osób ze względu na większe bezpieczeństwo osobiste.
Na naszych drogach wciąż przybywa nowych pojazdów samochodowych. W przeciągu 13 lat od 1986 do 1999 roku liczba samochodów osobowych zwiększyła się o 5,6 mln. Na rok 2001 było ich już około 9,3 mln. Natomiast liczba samochodów ciężarowych zwiększyła się prawie dwukrotnie, co dawało około 1,7 mln pojazdów w 2001 roku. W sumie na polskich drogach porusza się ponad 12 mln pojazdów kołowych.
Transport kołowy zajmuje w strukturze przewozów niemal 80% pod względem przewożonego ładunku oraz około 70% pod względem liczby przewożonych pasażerów. Szacuje się, że średnio co druga rodzina jest w posiadaniu własnego samochodu osobowego. Do tego niemal każda firma ma zarejestrowany co najmniej jeden samochód osobowy i często również samochód o większym tonażu. Pod koniec 1999 roku największą liczba zarejestrowanych samochodów osobowych odznaczały się województwa:
- wielkopolskie,
- mazowieckie,
- śląskie.
Najmniej zarejestrowanych samochodów jest w województwach:
- warmińsko-mazurskim,
- podlaskim,
- dolnośląskim,
- zachodnio-pomorskim,
- podkarpackim.
Niestety taki nadmiar eksploatacji dróg przez samochody osobowe i ciężarowe niesie ze sobą różnorakie konsekwencje. Wymusiło to na władzach państwa rozbudowę sieci dróg kołowych. I tak w 2001 roku długość dróg publicznych posiadających twarda nawierzchnię wynosiła około 249 tysięcy km. Wzrost długości wynosi tylko 32%. W tym jedynie 28% stanowią drogi o ulepszonej nawierzchni, których długość wzrosła do 202 tysięcy km. Gęstość dróg o twardej nawierzchni wynosi w Polsce średnio 80 km na 100 km2. To ponad dwukrotnie mniej niż we Francji (177km) i Niemczech (184 km) oraz prawie czterokrotnie mniej niż w Japonii (305 km). Należy również podkreślić znaczne zróżnicowanie gęstości dróg pomiędzy różnymi regionami kraju. Największa gęstość cechuje obszary cechujące się znacznym stopniem uprzemysłowienia i dużym zagęszczeniem ludności. Są to przede wszystkim obszary wokół wielkich miast. Najmniejszą gęstością dróg odznaczają się obszary "ściany wschodniej", tereny górskie oraz północnej części kraju.
Autostrad w Polsce jest bardzo mało w stosunku do innych państw członkowskich Unii Europejskiej i pozostałych krajów wysoko rozwiniętych. Jest ich u nas tylko poniżej 400 km, przy czym niemal połowa to stare autostrady zbudowane jeszcze przez Niemców. W ciągu ostatnich 20 lat wybudowano jedynie niezbyt długie fragmenty autostrad:
- A-4 (od Wrocławia po Opole oraz od Krakowa po Katowice),
- A-2 (od Wrześni po Konin),
- A-1 (od Piotrkowa Trybunalskiego po Łódź).
Wciąż wiele odcinków jest jedynie w fazie projektów. Według planów autostrady mają przecinać Polskę tworząc trasy tranzytowe między północą, południem, wschodem i zachodem łącząc się z głównymi drogami prowadzącymi poza granicami naszego kraju do:
- Berlina,
- Drezna,
- Pragi,
- Wiednia,
- Budapesztu,
- Kijowa,
- Moskwy,
- Helsinek,
- Sztokholmu,
- Ystad,
- Kopenhagi.
Ponieważ wciąż przybywa nowych samochodów na trasach krajowych, wiąże się z tym wiele niekorzystnych zjawisk. Po pierwsze nadmiar pojazdów powoduje szybką eksploatacje istniejących nawierzchni drogowych. Pociąga to za sobą konieczność ciągłego wydatku na naprawianie i usuwanie kolein. Chociaż wprowadzono już zakaz poruszania się pojazdów ciężarowych po drogach w okresie letnim w godzinach o wysokich temperaturach powietrza, to wciąż nie rozwiązało to problemu. Poza ciągłymi kosztami, które ponosi państwo na łatanie dziur w wyeksploatowanych nawierzchniach, nasilenie transportu drogowego powoduje wzrost zanieczyszczenia powietrza, głównie tlenkami azotu i tlenkiem węgla, pochodzące ze spalania paliw. Powoduje to zniszczenie roślin przy drogach. Największe wartości zanieczyszczenia notuje się wzdłuż głównych dróg. Innym negatywnym oddziaływaniem jest wzmożony hałas na drogach. W wielu miejscach, zwłaszcza przy drogach tranzytowych natężenie hałasu jest bardzo wysokie. Kolejną wadą tego transportu jest duża liczba wypadków drogowych. Często niesprzyjające warunki pogodowe i głupota kierowców powodują liczne śmiertelne wypadki.
Mimo tego, iż transport ten powoli traci na znaczeniu przy dłuższych trasach, wciąż jest najczęściej wybieranym środkiem komunikacyjnym. Niestety ceny paliw wciąż idą w górę i są zależne od sytuacji gospodarczej świata i stosunków między państwami, głównie między wschodem a zachodem Eurazji. Nieustanne konflikty mogą spowodować problemy z dostawa paliw i zmniejszenie ruchu drogowego.
Od 1950 roku do 1996 udział transportu samochodowego w przewozach ładunków zwiększył się dziesięciokrotnie, bo od 110 do 1 092 mln ton. Największy udział notował transport samochodowy w 1980 roku, kiedy to wynosił 2 168 mln ton. W następnych latach udział ten stopniowo malał. W tym samym roku udział transportu samochodowego wyniósł 2 379 mln pasażerów.
Sukcesywnie od 1960 roku zwiększała się również długość sieci dróg. W tym roku na obszarze Polski było jedynie 37,1 tysięcy kilometrów dróg kołowych. W 10 lat później było ich już 55 tysięcy km, natomiast od 1980 roku przekraczały 180,1 tysięcy km. W 1994 roku długość dróg kołowych w Polsce wynosiła 234,5 tysięcy km.
W Polsce w 1983 roku istniało 169 zakładów przemysłu samochodowego. Największe ośrodki tej gałęzi przemysłu znajdowały się na terenie takich miast, jak:
Pierwszą fabryką samochodów w Polsce była Fabryka Samochodów Ciężarowych "Polmo" imienia B. Bieruta w Lublinie. Została ona założona w 1951 roku. Produkowano tam przede wszystkim:
- samochody dostawcze "Żuk",
- samochody gaśnicze,
- resory,
- przyczepy.
Filią tego zakładu była Fabryka Samochodów Ciężarowych "Polmo" F. Dzierżyńskiego w Starachowicach. Tu produkowane były:
- samochody ciężarowe "Star",
- podwozia samochodów ciężarowych,
- kabiny kierowców.
W Nysie natomiast powstałą Fabryka Samochodów Dostawczych "Polmo" założona w 1948 roku. Fabryka wypuszczała na rynek:
- furgony "Nysa",
- kinowozy,
- mikrobusy,
- sanitarki.
Najbardziej popularne swego czasu były samochody osobowe PF 126p. Były one produkowane w Bielsko-Białej w Fabryce Samochodów Małolitrażowych "Polmo", założonej w 1972 roku. Nieco większe samochody osobowe były produkowane od 1951 roku w warszawskiej Fabryce Samochodów Osobowych "Polmo". Fabryka ta wypuszczała na rynek samochody osobowe typu:
- FSO 1300,
- FSO 1500,
- "Polonez".
W Kielcach w 1919 roku powstała Fabryka Samochodów Specjalizowanych "Polmo-SHL" imienia Stanisława Staszica. W fabryce tej produkowano głównie:
- cysterny,
- samochody samowyładowcze,
- przyczepy,
- naczepy,
- autocysterny.
Pojazdy kołowe to nie tylko samochody osobowe, ale również autobusy. Były one produkowane w dwóch miastach:
- w Jelczu - Jelczańskie Zakłady Samochodowe, zajmujące się produkcją autobusów "Jelcz", podwozi do samochodów samowyładowczych, samochody przeciwpożarowe oraz kabiny kierowcy.
- w Sanoku - Sanocka Fabryka Autobusów "Polmo-Autosan", w której produkowano przede wszystkim autobusy "Autosan", naczepy, furgony oraz przyczepy.
Ponadto istniało wiele wytwórni części do środków komunikacyjnych:
- Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-Mielec",
- Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-Rzeszów",
- Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-Świdnik",
- Zakłady Elektrotechniki Motoryzacyjnej "Polmo".
Decyzja o budowie Fabryki Samochodów Osobowych zapadła już w 1948 roku. Miała ona produkować Fiaty 1100 na licencji, jednak nie doszło do sfinalizowania umowy z włoskim koncernem "Fiat". W zastępstwie rozpoczęto produkcję radzieckiego samochodu "Pobieda M20", która pod względem technicznym była podobna do modelu Forda z 1948 roku. W 1957 roku rozpoczęto natomiast produkcję polskiej "Syreny 100". W trzy lata później ruszyła produkcja nowego modelu "Syrena 101", a w późniejszych latach kolejnych modeli tego samochodu. W 1965 roku Polska zakupiła licencję a produkcję "Fiata 125" i w dwa lata później rozpoczęła się produkcja popularnego "Fiata 125p". W roku 1972 założono nowy zakład w Bielsku-Białej i rozpoczęta tam produkcję nowego modelu "Syrenę 105". W rok później z taśmy produkcyjnej zjechał ostatni samochód typu "Warszawa". Po 6 latach w Polsce zaczęto produkować "Polonezy".
Dawniej w Polsce zlokalizowanych było wiele zakładów produkujących środki transportowe. Najpierw warszawską Fabrykę Samochodów Osobowych (FSO) przejęło DAEWOO w 1996 roku. Był to koreański koncern. W 1997 roku miał miejsce początek produkcji "Lanosa". Niestety w 2000 roku koncern zbankrutował. Fabryka w Lublinie natomiast podjęła współpracę z francuską firmą samochodową PEUGEOT, która podjęła się montażu samochodów tej firmy. W dobrej sytuacji znalazła się również Fabryka Samochodów Małolitrażowych z Bielska Białej. Rozwinęła się w kierunku eksportu głównie dzięki oddaniu kontroli w ręce włoskiego koncernu FIAT. W 2005 roku FSO zostało przejęte na mocy podpisanej umowy z AvtoZAZ.
Ze względu na niewielką gęstość sieci dróg na obszarze Polski, oraz w związku ze złym stanem ich nawierzchni a także w wyniku braku autostrad, wiele firm samochodowych lokuje swoje zakłady produkcyjne u naszych południowych sąsiadów. Dużą konkurencją jest dla nas Słowacja. Chociaż kraj ten zajmuje stosunkowo niewielką powierzchnię terenu, to jednak odznacza się ona o wiele lepszą siecią komunikacyjną, jeżeli chodzi o gęstość sieci dróg kołowych.