Historia

Komunikacyjna sieć w Polsce jest wykorzystywana do transportu wewnętrznego i tranzytu. Większość przewozów wewnętrznych odbywa się z udziałem kolei i pojazdów samochodowych. Przy transporcie międzynarodowym naczelną rolę odgrywają żegluga morska, lotnictwo i transport poprzez rurociągi. Kolej służy przede wszystkim do przewozów na dalsze odległości towarów masowych oraz do ruchu pasażerskiego w obrębie aglomeracji miejskiej. Sieć dróg w największym stopniu służy do transportu lokalnego i regionalnego, a poza tym do wybranych przewozów wyspecjalizowanych.

Podczas zaborów sieć kolejowa i samochodowa na obszarze dzisiejszej Polski była zróżnicowana. W zaborze pruskim ogólna gęstość dróg wynosiła 11 km na 100 km², w zaborze austriackim 6 km na 100 km², a w zaborze rosyjskim tylko 3 km na 100 km². Gęstość dróg bitych wynosiła: w zaborze pruskim 24 km na 100 km², w austriackim 20 km na 100 km², a w rosyjskim 7 km na 100 km². Po wyzwoleniu spod okupacji rozpoczęto naprawę zniszczonych dróg, torów i mostów, a także rozpoczęto łączenie sieci komunikacyjnej w jedną całość. Do początku lat 20. XX wieku utworzono połączenie kolejowe z Warszawy do Poznania. Do początku lat 30. udało się wybudować Magistralę Węglową, która łączyła Górny Śląsk z porem w Gdyni. Była to największa tego typu inwestycja w okresie międzywojennym. Od 1924 do 1938 wybudowano łącznie 18 tys. km twardych dróg, a zmodernizowano 3 tys. km. W przededniu wybuchu II wojny światowej przeciętna gęstość dróg utwardzonych wynosiła 16 km na 100 km², chociaż dysproporcje w tym zakresie pozostały. W Polsce wschodniej było 3 km dróg na 100 km², w Wielkopolsce 32 km na 100 km², a na Śląsku 54 km na 100 km². Na Ziemiach Zachodnich i Północnych powstały autostrady. Żegluga po roku 1918 korzystała z usług gdańskich armatorów, a po kilku następnych latach używała własnych przewoźników. W 1922 roku rozpoczęła się budowa gdyńskiego portu, a niedługo po tym tworzyły się spółki z udziałem polskiego kapitału. Były to m.in.: Żegluga Polska z 1926, Polsko - Brytyjskie Towarzystwo Okrętowe, Polbryt S.A. założona w 1928, Polsko - Skandynawskie Towarzystwo Transportowe S.A. z 1928, Polsko - Transatlantyckie Towarzystwo Okrętowe S.A. z 1930 roku. Od 1934 działała spółka o nazwie Gdynia - Ameryka Linie Żeglugowe. Rok później dokonano modernizacji polskiej floty i od tego czasu nastąpił znaczny wzrost tonażu. Pod koniec lat 30. było ponad 70 statków powyżej 100 BRT, a łączna ich pojemność wynosiła 105 tys. BRT. W latach 1935 - 1938 średni roczny przewóz wynosił około 1 500 tys. ton towarów (połowę stanowił węgiel) oraz 50 tys. pasażerów. Żegluga w obrębie lądu była w tym czasie obsługiwana przede wszystkim przez prywatne firmy takie jak np. Polska Żegluga Vistula S.A. założona w 1927. Żeglugowa śródlądowa nie odgrywała jednak większej roli z powodu sporej konkurencji kolei oraz małej ilości dobrze przygotowanych szlaków wodnych. W 1938 były 2800 statki, które transportowały 750 tys. ton towarów (węgiel, cukier, zboża), 30 tys. sztuk bydła i 1 050 m³ drewna. Transport lotniczy był do 1928 roku obsługiwany przez prywatne firmy. Do najważniejszych należały Polskie Przedsiębiorstwo Komunikacji Lotniczej Aerolloya (założone w 1923 z udziałem kapitału polskiego i niemieckiego) i Aero (utworzone w 1923 z inicjatywy poznańskiego samorządu). Do 1928 utworzono 5 linii krajowych (pierwsza na trasie Warszawa - Poznań - Gdańsk powstała w 1921) i jedną linię zagraniczną (Warszawa - Wiedeń). Na wszystkich lotniczych trasach przewożono 7 tys. pasażerów, 220 ton towarów i 25 ton przesyłek pocztowych. Znaczny postęp w tej dziedzinie miał związek z powstaniem w 1928 roku rządowego planu polityki lotniczej i utworzeniem rok później Polskich Linii Lotniczych LOT. Rozwiązano wtedy wszystkie towarzystwa prywatne. W drugiej połowie lat 30. tabor latający został unowocześniony dzięki zakupieniu samolotów Lockhead i Douglas. Nastąpiła też rozbudowa i modernizacja lotnisk. Do 1938 roku było 7 linii lotniczych krajowych i kilka zagranicznych. W latach 1929 - 1938 przewieziono w sumie 220 tys. pasażerów i ponad 5 tys. ton towarów. Trasy obsługiwane były przez 14 samolotów. W wyniku II wojny światowej flota powietrzna została całkowicie zniszczona. Z tej samej przyczyny przestało istnieć prawie 40 % linii kolejowych, 30 % dróg kołowych oraz prawie połowa mostów.

Transport kolejowy

Odbudowę torów po II wojnie światowej ukończono do roku 1950. Po zakończeniu wojny powstało 23 tys. km linii kolejowych. Między innymi uruchomiono wtedy dwie magistrale: Centralną Magistralę Kolejową łączącą Warszawę z Katowicami o długości 300 km oraz szerokotorową Linię Hutniczo - Siarkową o długości 675 km służącą do dostarczania Hucie "Katowice" rudy z ZSRR i wywożenia siarki z Tarnobrzeskiego Okręgu Siarkowego. Od 1980 rozpoczęto likwidację wąskotorowych i mało uczęszczanych linii normalnotorowych. W 1998 roku długość wszystkich linii kolejowych wynosiła 23 tys. km, czyli 4 tys. mniej niż w 1980 roku. Linie normalnotorowe obecnie stanowią 95 % całej sieci kolejowej w Polsce. Linii zelektryfikowanych mamy 12 tys. km, co stanowi połowę sieci normalnotorowej. Przeciętna gęstość linii kolejowych to 7 km na 100 km². Najlepiej rozwiniętą sieć mają województwa: śląskie - 15 km na 100 km², dolnośląskie - 12 km na 100 km², opolskie - 10 km na 100 km², a najsłabiej podlaskie 4 km na 100 km². Głównymi liniami kolejowymi w naszym kraju są: Słubice - Poznań - Warszawa - Brześć (stacja przeładunkowa w Małaszewiczach), węglowa magistrala GOP - Gdynia, linia Katowice - Szczecin, Katowice - Ukraina (stacje przeładunkowe w Medyce i Żurawicy). Największe węzły kolejowe to: Górnośląski Okręg Przemysłowy, Kraków, Warszawa, Poznań, Szczecin, Wrocław, Koluszki, Tarnowskie Góry i Zbąszynek. W transporcie kolejowym dominuje przewóz towarów (ponad 90 %) i pasażerów (ponad 85 %) trakcją elektryczną. W 1998 roku polska kolej przetransportowała ponad 200 mln ton towarów i 400 tys. pasażerów. W kolejowych przewozach towarów prawie połowę ładunków stanowią węgiel kamienny i koks, a reszta to m.in.: kamienie budowlane, piasek, żwir, rudy, metale i wyroby metalowe. Około 40 % transportu ma charakter międzynarodowy. Najwięcej poza granice kraju wywozi się węgla kamiennego, a przywozi rud. Stopniowo wzrasta znacznie ropy, artykułów ropopochodnych, zbóż i ziemniaków. Przewozy pasażerów i ładunków w Polsce obsługują Polskie Koleje Państwowe. Tabor normalnotorowy PKP to: prawie 3 tys. lokomotyw, w tym ponad tysiąc lokomotyw elektrycznych, 70 tys. wagonów towarowych i 4 tys. wagonów pasażerskich. Polskie Koleje Państwowe zamierzają w ciągu kilku lat rozszerzyć sieć połączeń Euro - City i Inter - City, zarówno w obrębie ruchu krajowego jak i międzynarodowego, a ponadto włączyć polskie koleje do europejskiego podsystemu transportu oraz przystosować się do obowiązujących rozkładów jazdy m.in. TEC (Trans Euro Container) i TEEM (Trans Euro Express Merchandisses). PKP przewiduje także dalszą likwidację wielu lokalnych połączeń.

Transport samochodowy

W latach 1946 - 1998 długość dróg utwardzonych zwiększyła się ze 100 tys. km do 250 tys. km. W 1998 drogi o twardej nawierzchni stanowiły 85 % wszystkich dróg. Przeciętna gęstość dróg to 78 km na 100 km². Najlepiej rozwiniętą siecią dróg mają województwa: małopolskie, śląskie, łódzkie i mazowieckie. Polska jest jednym z krajów o najsłabiej rozwiniętej sieci dróg w Europie. W 1994 mieliśmy 245 km autostrad, czyli aż 45 razy mniej niż Niemcy. Wśród posiadanych autostrad, 140 km to drogi poniemieckie, które znajdują się w bardzo złym stanie technicznym i wymagają jak najszybszej modernizacji. W 1993 opracowano program budowy autostrad w Polsce, który przewiduje wybudowanie prawie 3 tys. km dróg płatnych na trasach: Świnoujście - Lubawka, Świecko - Terespol, Zgorzelec - Medyka, Gdańsk - Gorzyce. W 1994 roku Parlament uchwalił ustawę o płatnych autostradach, która zakładała budowę według systemu koncesyjnego oraz powołanie Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad. Już w 1997 roku udzielono koncesji na budowę, ale mimo to do końca 1999 roku nie powstał nawet najmniejszy odcinek płatnej drogi. W 2000 roku uruchomiono autostradę na trasie Kraków - Katowice o długości 61 km. Przy końcu 2001 oddano do użytku zmodernizowany odcinek A4 z Opola do Wrocławia. Po roku 1990 wyraźnie zwiększyło się natężenie ruchu samochodowego, które związane jest głównie z ożywieniem ruchu turystycznego i zwiększeniem wymiany handlowej. W 1998 roku zarejestrowanych było 9 mln samochodów osobowych, 2 mln ciężarowych i 80 tys. autobusów. Transport samochodowy przewozi ponad miliard ton ładunków co stanowi 80 % ogółu przewozu towarowego w Polsce. Ponad połowa przewozów przypada na prywatne przedsiębiorstwa. W odniesieniu do ruchu pasażerskiego podkreślić należy, że samochodami podróżuje 72 % ogółu przemieszczających się. Transport samochodowy zdecydowanie dominuje w przewozach na bliższe odległości. Przewozami publicznymi zajmuje się przede wszystkim Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej, a przewozami międzynarodowymi przedsiębiorstwo Pekaes i Pekaes Auto Transport S.A. Praktycznie we wszystkich większych miastach funkcjonuje komunikacja miejska, która łącznie obsługuje ponad 20 mln osób. Jej łączna długość tras wynosi ok. 60 tys. km, z tego 25 tys. km to trasy autobusowe. W skład taboru wchodzi 14 tys. autobusów i 4,5 tys. tramwajów. Od 1983 roku w Warszawie ciągnie się budowa jedynej w Polsce linii metra.

Żegluga śródlądowa

Ten rodzaj transportu ma w Polsce minimalne znaczenie. Całkowita długość dróg wodnych nadających się do żeglugi to około 4 tysięcy km, z czego 500 km to rzeki skanalizowane, 350 km kanały, a 330 km drogi jeziorne. Najważniejszą wodną drogą jest system Odry, który składa się z: Kanału Gliwickiego, odcinka Odry skanalizowanego od Kędzierzyna - Koźla do Brzegu Dolnego, odcinka środkowej Odry częściowo uregulowanej od Brzegu Dolnego do wylotu kanału, który łączy Odrę z Hawelą oraz odcinka dolnej Odry swobodnie płynącej do Zalewu Szczecińskiego. Rzeką tą przewozi się przede wszystkim węgiel kamienny, rudy żelaza, fosforyty, apatyty, konstrukcje stalowe oraz węgiel z Południowej Afryki do Niemiec transportowany przez szczeciński port. Do roku 1989 sporą część przewozów stanowiły czechosłowackie towary tranzytowe, jednak obecnie do tego celu Czechy wykorzystują niemieckie drogi wodne. Największych przeładunków dokonuje się w Kędzierzynie - Koźlu, Gliwicach i we Wrocławiu. System Odry ulega połączeniu z Wisłą poprzez skanalizowaną Noteć i Kanał Bydgoski. Wisłę, która w większości nie jest uregulowana, do żeglugi wykorzystuje się w niewielkim stopniu. Dominują przewozy na niedługich trasach, najczęściej w rejonie Gdańska, Warszawy, Bydgoszczy, Torunia, Płocka i Krakowa. Przewozi się przede wszystkim materiały budowlane, piasek, żwir i drewno. System wiślański łączy się z dorzeczem Niemna poprzez Bug, Biebrzę, Narew, Kanał Augustowski i Czarną Hańczę, a z dorzeczem Dniepru poprzez Bug i Kanał Dniepr - Bug (dawniej zwany Kanałem Królewski). Na skutek niezupełnej i niewłaściwej regulacji większości rzek, część wodnych dróg nie jest dostępna dla pływającego taboru. Ponadto na wielu rzekach, w wyniku susz, zmian koryt rzecznych i niskich poziomów wód nie jest możliwe zapewnienie tzw. gwarantowanej głębokości koryta tranzytowego. Transport śródlądowy może odbywać się tylko: na Odrze w pobliżu Szczecina, pomiędzy Kędzierzynem-Koźlem a Wrocławiem, na Wiśle w rejonie Gdańska, pomiędzy Włocławkiem a Płockiem oraz lokalnie na Brdzie, Szkarpawie, Nogacie i Kanale Bydgoskim. Po powodzi z 1997 roku powstał program rządowy Odra 2006, którego podstawowym zadaniem było zabezpieczenie przed wylewami rzek, a co za tym idzie zwiększeniem żeglowności. Na Torze Wodnym Świnoujście - Szczecin uruchomiono system sterowania ruchem za pomocą komputera, co pozwala na transport ładunków również nocą. Szlakami wodnymi przewozi się obecnie mniej niż 1 % ładunków (9,4 mln ton). Od lat 80. regularnemu zmniejszaniu ulega tabor pływający polskiej żeglugi śródlądowej. Liczba holowników od tamtego czas spadła z 40 do 15, pchaczy z prawie 400 do 290, a barek z 1 570 do 650. Pasażerska żegluga służy przede wszystkim do obsługi ruchu turystycznego. W 1998 przewieziono łącznie 960 tys. osób, podczas gdy 20 lat wcześniej było to aż 9 mln. Najbardziej znaczące są wodne drogi na Jeziorach Mazurskich, kanale Elbląskim i kanale Augustowskim. Pewne znaczenie ma żegluga przybrzeżna, w głównej mierze w Zalewie Szczecińskim, Zalewie Wiślanym oraz w Zatoce Gdańskiej.

Żegluga morska

Polska żegluga morska sięga wszystkich kontynentów. W 1998 roku w skład naszej floty transportowej wchodziło 150 statków o wspólnej nośności 3 mln. DWT. Wśród nich były 73 masowce o nośności 2270 tys. DWT, 17 kontenerowce i półkontenerowce o nośności 200 tys. DWT, 8 zbiornikowce o nośności 50 tys. DWT, a także 8 promów. W stosunku do roku 1980 liczba statków spadła o ponad połowę, a nośność o ok. 25 %. Wycofywaniu podlegały przede wszystkim jednostki małe. Niektóre sprzedawano z powodu trudnej sytuacji finansowej armatorów, a inne przerejestrowywano pod tańsze niż polskie bandery (np. Liberia, Panama, Cypr, Grecja, Malta). W 1998 nasza flota przetransportowała 25 mln ton ładunków, głównie pomiędzy portami zagranicznymi. Przewóz między polskimi portami stanowił ok. 30 % całego transportu polskiej floty. Regularna żegluga przetransportowała ok. 25 % ładunków, a żegluga nieregularna ok. 75 %. Spadek przewozu ładunków drogą morską wiąże się głównie ze spadkiem światowego popytu na tego typu usługi, a także zmniejszaniem polskiego eksportu oraz niewielką konkurencyjnością polskiej żeglugi na rynku światowym, wynikającą z przestarzałej floty (nowe statki stanowią niecałe 10 % całej floty, a statki starsze niż 20 lat stanowią 30 %). W polskich portach morskich w 1998 roku przeładowano 50 mln ton ładunków, czyli o ponad 15 % mniej niż na początku lat 80. W strukturze przeładunku dominowało zboże, węgiel kamienny, koks, rudy metali oraz ropa naftowa. Najwięcej przeładowano w porcie w Gdańsku (40 % wszystkich przeładunków), Szczecinie (27 %), Świnoujściu (20 %) i Gdyni (16 %). Zmniejsza się ciągle znaczenie portu w Kołobrzegu, gdzie zaobserwowano spadek przeładunków o 50 % w porównaniu z początkiem lat 90. W 1998 roku do naszych portów handlowych wpłynęło 25 tys. statków o łącznej pojemności 40 mln RT, z czego najwięcej stanowiły jednostki pod polską banderą (40 %), a następnie norweską, cypryjską, państw WNP, panamską oraz niemiecką. Przewóz pasażerów i samochodów w żegludze morskiej obsługują promy, które przewożą średnio 600 tys. osób rocznie. Żegluga promowa posiada 8 promów o nośności 20 tys. DWT. Większość z nich stanowią jednostki przestarzałe pochodzące z lat 60. i 70. Promy pasażersko - samochodowe i kolejowo - samochodowe pływają głównie na Morzu Bałtyckim. Najważniejsze połączenia to: Świnoujście - Kopenhaga, Świnoujście - Ystad oraz Gdańsk - Oxelösund. Największym polskim portem pasażerskim jest port w Szczecinie i Świnoujściu. Poza tym działają również pasażerskie porty w Gdańsku i Gdyni. Od ponad 20 lat budowany jest terminal dla promów w Świnoujściu z pięcioma nabrzeżami, nowoczesnym dworcem i możliwością obsługi: miliona pasażerów rocznie, prawie 200 tys. samochodów osobowych, 150 tys. samochodów ciężarowych oraz 80 tys. wagonów kolejowych w ciągu roku. Statki pływające pod polską banderą są własnością 3 wielkich armatorów: Polskich Linii Oceanicznych, Grupy Polskiej Żeglugi Morskiej oraz Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. PLO jest jednym z pięciu największych przewoźników pomiędzy portami północnej Europy a amerykańskimi portami Zatoki Meksykańskiej.

Transport lotniczy

Transport lotniczy ma duże znaczenie w głównej mierze w międzynarodowych przewozach pasażerskich. W 1998 samolotami latało w Polsce ponad 5 mln osób, z czego ponad połowę pasażerów przewiozły Polskie Linie Lotnicze LOT, a pozostałą część zagraniczni przewoźnicy tacy jak: KLM, Lufthansa, American Airlines, British Airways i Delta. Największy przewoźnik lotniczy w naszym kraju to wspomniane Polskie Linie Lotnicze LOT, które dysponują 32 samolotami i regularnymi połączeniami lotniczymi z 30 państwami oraz 50 miastami. Flota LOT-u jest jedną z najmłodszych na świecie, gdyż w latach 90. nastąpiła jej zupełna wymiana. Samoloty radzieckie wymieniono na maszyny wyprodukowane na Zachodzie (np. Boeing, ATR 72). W 1999 inwestorem strategicznym LOT-u zostały wybrane szwajcarskie linie lotnicze Swissair, które dostały zgodę na wyłączność w rokowaniach dotyczących zakupu 10 % akcji polskiego przewoźnika. Samoloty LOT-u w ruchu regularnym przewiozły 3 mln pasażerów, w tym 2 mln na zagranicznych połączeniach. Średni dystans przewozu to ok. 3 tys. km. Od lat 80. zmniejszał się stopień wykorzystania pasażerskich miejsc w komunikacji krajowej, ale również międzynarodowej. W 1991 wykorzystywanych było 55 % miejsc w krajowych połączeniach i 70 % w zagranicznych. Od połowy lat 90. wskaźnik ten systematycznie wzrasta i w 1998 wynosił odpowiednio 60 % i 72 %. Zwiększa się także ilość transportowanych ładunków (z 10 tys. ton w 1990 roku do 30 tys. ton w 1998 roku). Najdłuższe trasy polskich linii lotniczych to: WarszawaBangkokSingapur o długości 10 500 km, Warszawa - Chicago o długości 8000 km, Warszawa - Pekin o długości 7500 km. Największym portem lotniczym pod koniec lat 90. było Okęcie (4 mln obsłużonych pasażerów), a poza tym Kraków - Balice (400 tys. pasażerów), Gdańsk - Rębiechowo (240 tys. pasażerów), Poznań - Ławica (200 tys. pasażerów), Wrocław - Starachowice (175 tys. pasażerów), Katowice - Pyrzowice (150 tys. pasażerów), Szczecin - Goleniów (50 tys. pasażerów), Rzeszów - Jasionka (10 tys. pasażerów). Od 1996 roku działają lotniska: Zielona Góra - Babimost, Bydgoszcz - Szwederowo, Łódź - Lublinem, Szczytno - Szymany. Lotnisko w Warszawie nosi imię Fryderyka Chopina, w Krakowie papieża Jana Pawła II, a w Gdańsku Lecha Wałęsy.

Rurociągi

Innym sposobem transportu są rurociągi. Od lat 60. XX wieku przez nasz kraj przebiega naftowy rurociąg Przyjaźń, który transportuje ropę naftową z Rosji. Od rurociągu zbudowano następnie odgałęzienia do rafinerii i naftowego portu w Gdańsku, do rafinerii płockiej oraz rurociągów dystrybucyjnych paliw do Koluszek i Warszawy. Długość wszystkich rurociągów w naszym kraju to ponad 2 tysiące km, a przesyła się nimi ponad 40 mln ton ropy i produktów ropopochodnych rocznie. O wiele bardziej jest rozgałęziona sieć gazociągów, które dostarczają gaz ziemny z polskich i rosyjskich złóż do prawie wszystkich województw w naszym kraju. Pod koniec września 1999 roku zakończyła się budowa pierwszej nitki gazociągu z Jamału do Europy Zachodniej. Jego długość w granicach Polski to ok. 628 km, a zdolności transportowe przekraczają 15 mln m³ gazu. Szacuje się, że po zbudowaniu następnych 5 tłoczni wartość ta przekroczy 32 mln m³, a przy całkowitej zdolności przesyłowej nawet 70 mld m³.

Łączność

Świadczeniem usług łącznościowych Polsce zajmują się: Poczta Polska oraz Telekomunikacja Polska S.A., które łącznie posiadają około 8 tys. placówek, z czego ponad 3 tys. znajduje się w miastach. Na początku lat 90. Polska była na szarym końcu w Europie pod względem stopnia rozwinięcia sieci telefonicznej. W kolejnych latach nastąpiła wyraźna poprawa. W 1980 roku było 55 abonentów na 1000 mieszkańców, w 1990 roku 90 na 1000 mieszkańców, w 1995 roku 150 na 1000 mieszkańców, a w 1998 już 228 abonentów na 1000 mieszkańców. W sumie, pod koniec lat 90. 9 mln osób miało w swoim domu telefon stacjonarny, z czego 81 % w miastach. Począwszy od drugiej połowy lat 90. występuje gwałtowny rozwój telefonii komórkowej (m.in. sieci Plus GSM, Era, Orange) W 1998 telefony komórkowe miało około 2 mln osób, a w 2006 już około 20 mln. Sieć rządowych telefonów, która działa niezależnie od Telekomunikacji Polskiej S.A., ma pojemność ponad 2 tys. numerów. W latach 1990 - 1998 liczba rozmów międzynarodowych zwiększyła się 9-krotnie, a liczba rozmów międzymiastowych 5-krotnie.

Do sieci łączności zaliczane są ponadto stacje radiowe i stacje telewizyjne. Pod koniec lat 90. na terenie Polski było 170 stacji nadawczych, 250 nadajników, 260 naziemnych stacji satelitarnych nadawczo - odbiorczych oraz 260 stacji retransmisyjnych. Program I Telewizji Polskiej odbierany jest na 96 % obszaru Polski, a program II na 82 %. W 1993 roku powołano Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, do zadań której należy m.in. przyznawanie nadawcom prywatnym koncesji na nadawanie programów telewizyjnych i radiowych.

Turystyka w Polsce

Jednostkowe podróże zagraniczne Polaków notowane były już od początków istnienia naszego państwa, jako przede wszystkim ruchy o charakterze religijnym, dyplomatycznym lub handlowym. Od XIV wieku Polacy wyjeżdżali na zagraniczne uczelnie np. do Padwy i Bolonii. Utworzenie Uniwersytetu Jagiellońskiego w 1364 roku przez Kazimierza Wielkiego, skutkowało zwiększeniem wyjazdów profesorów i studentów za granicę, a także przyjazdem zagranicznych naukowców do naszego kraju. Turystyka krajoznawcza zaczęła się tworzyć na przełomie XVIII i XIX wieku, a w wieku XIX pojawiła się turystyka wypoczynkowa. W tym czasie coraz bardziej popularne stały się wyjazdy do polskich uzdrowisk (np. do Ciechocinka, Buska, Krynicy, Zakopanego) i nadmorskich kurortów. Wielkimi zasługami dla rozwoju polskiej turystyki odznaczyli się m.in. Stanisław Staszic, który opisywał Beskidy i Tatry oraz Julian Ursyn Niemcewicz podróżujący po Polsce, a szczególnie po ziemi śląskiej.

Za początek współczesnej turystyki przyjmuje się rok 1873, kiedy powstała pierwsza turystyczna organizacja społeczna - Galicyjskie Towarzystwo Tatrzańskie (od 1920 roku nazwa zamieniona na Polskie Towarzystwo Tatrzańskie). Towarzystwo zrzeszało miłośników gór i wraz z założonym w 1906 roku Polskim Towarzystwem Krajoznawczym, odgrywało pierwszorzędną rolę w popularyzowaniu turystyki i zaszczepienia w niej treści patriotycznych. Okres między wojnami światowymi wiązał się z dalszym ożywieniem w polskim ruchu turystycznym, którego zasadniczą formą był w tym czasie ruch uzdrowiskowo - letniskowy. Ruch ten skupiał się przede wszystkim w Tatrach oraz rejonach podwarszawskich. Pod koniec lat 30. XX wieku mieliśmy około 650 tys. turystów. W okresie międzywojennym powstawały kolejne organizacje i instytucje zajmujące się turystyką, a wśród nich m.in. biuro podróży "Orbis" założone w 1923 roku, Liga Popierania Turystyki powstała w 1935 roku (budowa kolejki na Kasprowy Wierch, Gubałówkę i Górę Parkową) i Spółdzielnia Turystyczno - Wypoczynkowa "Gromada" utworzona w 1937 roku.

W czasie II wojny światowej większa część polskiej bazy turystycznej została całkowicie zniszczona. Po zakończeniu działań wojennych ponownie zaczęły działać Polskie Towarzystwo Turystyczne i Polskie Towarzystwo Krajoznawcze, które w 1950 roku połączyły się tworząc Polskie Towarzystwo Turystyczno - Krajoznawcze. Rok wcześniej powstał Fundusz Wczasów Pracowniczych, w 1960 roku Główny Komitet Turystyki, a w 1985 Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, który był centralnym organem administracji publicznej w tej dziedzinie. Turystyka pobytowa i turystyka wycieczkowa w naszym kraju wiązała się głównie z funkcjonowaniem Funduszu Wczasów Pracowniczych, biur podróży (Orbis, Sports - Tourist, Gromada, Turysta) biur podróży dla młodzieży (Harctur, Almatur, Juventur) i organizacji o charakterze masowym (Polskie Towarzystwo Turystyczno - Krajoznawcze). W ostatnim czasie coraz bardziej na popularności zyskują prywatne wyjazdy (również za granicę) oraz wypoczynek w formie krajoznawczych wycieczek (szczególnie atrakcyjny dla szkolnej młodzieży).

Baza noclegowa w latach 50. XX wieku liczyła ponad 31 tys. miejsc noclegowych, w 1980 roku prawie milion miejsc, a w 1994 zmalała do 700 tys. miejsc noclegowych. Od połowy lat 90. powoli wskaźnik ten ponownie zaczyna wzrastać. Najwięcej miejsc noclegowych mają ośrodki wczasowe (ponad 200 tys.). W 1998 roku skorzystało z nich prawie 2 mln turystów. Pomimo spadku całkowitej liczby miejsc noclegowych, daje się zauważyć stopniowy wzrost liczby miejsc hotelowych z około 50 tys. w latach 80. do 90 tys. w latach 90. Baza noclegowa w naszym kraju w dalszym ciągu nie zaspokaja potrzeb w tym zakresie. Położenie obiektów turystycznych i wczasowo - wypoczynkowych w naszym kraju jest nierównomierne. Najwięcej takich obiektów znajduje się w rejonach nadmorskich, górskich, pojezierzach oraz w województwach: mazowieckim, wielkopolskim i małopolskim. Poziom zagospodarowania turystycznego województw często nie odpowiada jej faktycznej wartości turystycznej.

Największą popularność mają obecnie w naszym kraju turystyka weekendowa i krajoznawczo - wycieczkowa w ramach których podróżuje ok. 75 % wszystkich turystów. Konsekwentnie na znaczeniu traci turystyka pobytowa najlepiej rozwinięta w północnej Polsce, nad morskim wybrzeżem, jeziorami oraz w górach. Od lat 60. XX wieku następuje rozwój turystyki kwalifikowanej, przede wszystkim w formie pieszej, narciarskiej, rowerowej, żeglarskiej i kajakowej. W 1998 roku w Polsce było 45 tys. km turystycznych szlaków pieszych, 425 km szlaków narciarskich i 2 tys. szlaków rowerowych. Kolejki linowe znajdują się np. w Gubałówce, Butorowym Wierchu, Kasprowym Wierchu, Górze Parkowej, Szyndzielni. Łącznie z wyciągami narciarskimi przewieziono nimi ponad 4 mln ludzi. Największe regiony turystyczne w naszym kraju to: Tatry, Beskidy, Sudety, Karkonosze, wybrzeże Morza Bałtyckiego, Pojezierze Mazurskie oraz największe i najchętniej odwiedzane polskie miasta: Kraków i Warszawa.

Jedną z najstarszych form polskiej turystyki jest ruch związany z uzdrowiskami. Jego natężenie od początku lat 90. malało, by w ostatnich latach znowu się zwiększać. Największymi uzdrowiskami w Polsce są: Krynica - Zdrój, Duszniki - Zdrój, Kudowa - Zdrój, Iwonicz - Zdrój, Rabka - Zdrój, Polanica - Zdrój, Świeradów - Zdrój, Ustka, Ciechocinek, Międzyzdroje, Kołobrzeg oraz Inowrocław.

Turystyka poza granice Polski w latach po II wojnie światowej praktycznie nie istniała. W 1955 roku liczba przyjazdów do Polski wyniosła ok. 70 tys. osób, a liczba wyjazdów z Polski 45 tys. W głównej mierze były to wyjazdy służbowe. Od połowy lat 50. nastąpiła poprawa w tej dziedzinie m.in. za sprawą ustanowienia konwencji turystycznych na terenach granicznych Czechosłowacji i Polski. W 1972 możliwy stał się ruch turystyczny pomiędzy Polską a Niemiecką Republiką Demokratyczną, a w kolejnych latach także do pozostałych krajów bloku radzieckiego. W tym czasie najczęstszymi celami wyjazdów były: Czechosłowacja, Niemiecka Republika Demokratyczna, Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, WęgryBułgaria. Podróże na Zachód były rzadkością z powodów politycznych, a gdy wprowadzono stan wojenny wyjazdy stały się właściwie niemożliwe. W czasach współczesnych turystyka zagraniczna konsekwentnie się rozwija, przede wszystkim za sprawą łatwości w przekraczaniu granic. Wśród turystów przyjeżdżających do Polski w 1998 roku najliczniejszą grupę stanowili Niemcy - 50 mln (dominują przyjazdy o charakterze jednodniowym związane z zakupami), Czesi i Słowacy - 20 mln, Rosjanie, Białorusini i Ukraińcy - 10 mln (dominują przyjazdy w celach zarobkowych). Wielkość turystyki przyjazdowej w naszym kraju jest w dalszym ciągu niższa niż w większości krajów Europy Zachodniej, a przyczyną tego faktu jest głównie niedostateczne zagospodarowanie turystyczne kraju oraz stosunkowo wysokie ceny przy jednoczesnym niskim poziomie świadczonych usług.