W roku 1997 w Polsce miała miejsce katastrofalna powódź, która pochłonęła wiele ofiar śmiertelnych, a jeszcze więcej osób pozbawiła dachu nad głową. Osoby dotknięte tą tragedią straciły w wielu przypadkach dorobek całego swojego życia. Trauma, której doświadczyli być może już nigdy nie zostanie wyparta z pamięci.
W kontekście tych wydarzeń warto uzmysłowić sobie czym tak naprawdę jest powódź, co odróżnia ją od wezbrania oraz jaki jest mechanizm powstawania obu tych zjawisk. Dodatkowo w pracy przedstawione zostaną sposoby aktywnego przeciwstawiania się powodzi oraz obszary w szczególny sposób narażone na jej wystąpienie.
Według autora "Słownika szkolnego terminów geograficznych"- Jana Flisa, wezbranie to podniesienie się wody w rzece do stanu wysokiego natomiast pod pojęciem powodzi rozumie się wezbranie tak silne, że skutkuje ono wystąpieniem rzeki z brzegów swego łożyska i zalaniem terenów nadrzecznych. Klasyfikując dane zjawisko jako powódź zwraca się również uwagę na jego skutki gospodarcze, ekonomiczne, społeczne oraz środowiskowe. Stopień szkód wywołanych przez powódź zależy nie tylko od ilości wody, jaka wystąpi z koryta, ale przede wszystkim od sposobu zagospodarowania obszaru bezpośrednio przylegającego do rzeki. Im intensywniej zabudowane brzegi, im bardziej rozwinięta infrastruktura, tym tragiczniejsze i bardziej kosztowne będą te skutki. Dlatego postuluje się, by całkowicie zaprzestać jakiejkolwiek działalności na potencjalnych terenach zalewowych, co stanowi najlepszą prewencję w zakresie minimalizowania szkód powodziowych.
Etapem poprzedzającym powódź zawsze jest wezbranie. Do jego powstania dojść może z kilku przyczyn, które uzależnione są klimatycznych największym stopniu od warunków klimatycznych. Najogólniej stwierdzić można, że do wystąpienia wezbrania dochodzi w warunkach nadmiernej dostawy wody bądź jej ograniczonego odpływu. Ta nadmierna dostawa spowodowana może być wzmożonymi opadami atmosferycznymi, bądź gwałtownym zanikiem pokrywy śnieżnej. Z kolei ograniczony odpływ to z reguły efekt zablokowania przepływu w rzece np. poprzez bryłę lodową.
Na podstawie powyższych przyczyn wyróżnia się pewne typy wezbrań i powodzi, których występowanie związane jest ściśle z konkretną porą roku oraz ze specyficznym rodzajem terenów.
W miesiącach od listopada do kwietnia do powodzi w Polsce dojść może jedynie na obszarach nizinnych. Wyróżnia się następujące rodzaje tychże powodzi:
1. roztopowe- będące efektem gwałtownego zanikania pokrywy śniegowej na Niżu
2. lodowozatorowe- wywołane obecnością w rzece dużej bryły lodowej tamującej odpływ wód, które wskutek tego ulegają piętrzeniu
3. śryżowozatorowe- o takiej samej genezie jak powyższe, z tym że blokadę stanowi nie lód a ryż, czyli drobne kryształki lodu zawieszone w wodzie
4. sztormowe- występujące jedynie w ujściowych odcinkach rzek, wywołane cofaniem się wody rzecznej, na skutek gwałtownego wiatru od morza
Z kolei w okresie od maja do września geneza występowania powodzi na obszarze Polski jest zgoła odmienna. Zagrażają one terenom wyżynnym oraz górskim. Mogą należeć do opadowonawalnych lub opadoworozlewnych. Te pierwsze typowe dla wyżyn mają charakter lokalny i wywołane są gwałtownym opadem deszczu, np. podczas burzy. Opadoworozlewne natomiast są bardziej poważne w skutkach, gdyż obejmują znacznie większy obszar, głównie górski.
Sposób powstawania wezbrań jest identyczny jak w przypadku powodzi. Jak już zostało powiedziane jedynym elementem różnicującym te dwa zjawiska jest ich intensywność oraz skutki ich wystąpienia. Warto teraz przyjrzeć się nieco bliżej wezbraniom w Polsce, dokonać ich charakterystyki na przykładzie wybranych rzek.
Na skutek długotrwałych opadów o dużym natężeniu dochodzi do podniesienia poziomu wód w rzekach. Im bardziej górzysty charakter ma teren, przez który przepływa rzeka, tym większe jest ryzyko wystąpienia powodzi. Szczególnie niebezpieczne są wysokie stany wód na Nysie Kłodzkiej, Dunajcu, Kamiennej oraz na górskich dopływach Wisły i Odry. Największe rzeki Niżu Polskiego (np. Narew, Bug, Noteć) wolne są od gwałtownych wezbrań spowodowanych opadami, podczas gdy na rzekach o mniejszych rozmiarach takie wezbrania mogą wystąpić (np. na Pilicy, Wkrze). Wspomniana na początku pracy powódź z 1997, jaka miała miejsce w dorzeczu Odry spowodowana była właśnie długotrwałymi i obfitymi (w ciągu kilku dób spadło około 500 mm deszczu na 1 ) opadami na obszarach górskich. Rok po tym wydarzeniu miało miejsce inne, ale już mniej katastrofalne, które objęło obszar zlewni Białej Głuchołazkiej. W ciągu kilku godzin na 1m2 spadło kilkaset mm opadów, co przyniosło efekt w postaci powodzi, ale na znacznie mniejszym obszarze.
Duże rzeki Niżu (Narew, Bug, Noteć, Warta) zagrożone są w znacznie większym stopniu nadmiernym podniesieniem stanu wód na skutek topnienia śniegu aniżeli rzeki górskie. Na pozór wydawać się to może dziwne zważywszy na znacznie większą ilość śniegu na obszarach górskich. Jednak surowość klimatu objawiająca się mniejszą liczbą godzin usłonecznionych sprawia, że na obszarach o urozmaiconej rzeźbie pokrywa śnieżna zanika wolniej i co ważne stopniowo. Najpierw zanika w obszarach niżej położonych, a następnie coraz bliżej szczytowych partii. Na topnienie śniegu w górach bardzo duży wpływ ma również ekspozycja terenu, która na obszarach nizinnych nie odgrywa aż tak wielkiej roli. Roztopy stanowią zatem zagrożenie jedynie wówczas, gdy następują nagle i obejmują znaczny obszar terenu. Taka sytuacja w Polsce zachodzi jedynie na pojezierzach. W roku 1979 na skutek wiosennych roztopów doszło do gwałtownego wezbrania na wielu rzekach północno- wschodniej Polski, czego konsekwencją była tragiczna w skutkach powódź.
Na rzekach Niżu Polskiego realne zagrożenie stanowią również wezbrania zatorowe. Ich wystąpienie ściśle wiąże się z zamarzaniem bądź rozmarzaniem rzeki. Wówczas to gromadzący się śryż utrudnia przepływ wodzie rzecznej, a czasem prowadzić może nawet do powstania zatorów. Szczególnie silne wezbrania tego typu obserwuje się na Wiśle w jej środkowym i dolnym biegu, Odrze w odcinku ujściowym, Narwi, warcie, Noteci. Zalegające warstwy lodu szczególnie niebezpieczne są na tych rzekach, na których wybudowano jakieś bariery np. zapory, stopnie piętrzące. Ich obecność bardzo sprzyja powstawaniu powodzi w odcinku je poprzedzającym. Taka był geneza potężnego wezbrania Wisły, które miało miejsce w zimie roku 1982 na odcinku powyżej Zbiornika Włocławskiego.
Podwoziami śryżowymi zagrożone są w dużym stopniu miejscowości nadmorskie wówczas kiedy rzeki uchodzące do Bałtyku niosą znaczne ilości pokruszonego lodu. By ograniczyć to negatywne zjawisko podejmuje się szereg działań prewencyjnych takich jak kursy lodołamaczy, które kruszą potężne bloki lodowe.
W okresie od jesieni do wiosny tereny przybrzeżne narażone są na występowanie sztormu, pod pojęciem którego rozumie się wiatr o sile 9- 11 stopnia w skali Beauforta, tj. o prędkości w granicach 20- 30 m/s. Wiatry sztormowe wiejące w bezpośredniej bliskości wybrzeża i zalewów bałtyckich mogą tamować odpływ wód rzecznych. Konsekwencją takiego zjawiska jest podniesienie się stanu wody w odcinkach ujściowych rzek, które przerodzić się może w lokalną powódź. Stosunkowo często dochodzi do niej np. na Żuławach Wiślanych. Niebezpieczeństwo wystąpienia powodzi zwiększa ponadto lodowy zator na rzece oraz podniesienie się stanu wód rzecznych na skutek roztopów.
Wezbrania i powodzie są zjawiskami naturalnymi, ściśle uwarunkowanymi pogodą i klimatem danego obszaru, rzeźbą terenu i innymi lokalnie występującymi czynnikami. W związku z tym człowiek ma bardzo ograniczone możliwości przeciwdziałania gwałtownym wezbraniom. W większości przypadków nie można zapobiec wytępieniu powodzi, można natomiast znacznie ograniczać jej skutki. Z punktu widzenia działalności ludzkiej najbardziej niepożądane jest zalanie terenów zagospodarowanych, zabudowanych, wykorzystywanych rolniczo itp. Kiedy powódź wkroczy na takie tereny, wówczas mówi się o kataklizmie, katastrofie, klęsce. Zupełnie inaczej jest natomiast w przypadku powodzi o takich samych rozmiarach, ale obejmującej tereny niezamieszkałe, o słabym zagospodarowaniu, pozbawione infrastruktury. Wynika z tego jasno, że w celu zminimalizowania negatywnych skutków powodzi należy bezwarunkowo ograniczać rozwój osadnictwa i gospodarowania na terenach zalewowych. W czasie katastrofalnej powodzi z roku 1997 ujawniło się wiele nieprawidłowości w zakresie użytkowania obszarów w bezpośrednim sąsiedztwie zbiorników wodnych oraz obszarów retencyjnych.
Prawdą jest natomiast, że już od najdawniejszych czasów osiedla ludzkie lokalizowane były nad rzekami, tam też rozwinęły się najważniejsze cywilizacje świata. Takie miasta polskie jak Wrocław, Kraków, Warszawa, Gdańsk zawsze funkcjonować będą niejako ze świadomością ryzyka powodzi, ich lokalizacji nie da się bowiem zmienić. Prawdą jest także, że niektóre państwa czerpią korzyści z regularnych wylewów rzecznych, wcale nie traktując ich jako zjawiska niepożądanego (np. wylewy Nilu w Egipcie).
W polskich warunkach istnieją dwa główne sposoby ochrony przeciwpowodziowej. Pierwszym z nich jest budowa specjalnych wałów wzdłuż koryt rzecznych. Często jednak w sytuacji bardzo silnych wezbrań zostają one przerwane, co skutkuje zalaniem znacznego obszaru. Drugi sposób, charakterystyczny dla obszarów górskich, polega na wykorzystaniu zbiorników retencyjnych do gromadzenia nadmiaru wody. Często bywa jednak, że mimo ich istnienia nie udaje się wychwycić fali powodziowej
Obszar Polski można byłoby podzielić na rejony szczególnie zagrożone wystąpieniem powodzi oraz takie, w których ryzyko powodziowe jest minimalne. Niewątpliwie największe ryzyko dotyczy dolin rzecznych, zarówno górskich, podgórskich jak i dużych nizinnych. W każdym z tych rejonów niebezpieczeństwo powodzi pojawia się w nieco innym okresie roku. Szczególnie dużym ryzykiem obarczone są miasta, zwłaszcza takie jak Kraków, Wrocław, Warszawa, Gdańsk, Racibórz, Opole, Brzeg. Ich usytuowanie, a także charakter zabudowy i gęstość zaludnienia sprawiają, że skutki wystąpienia powodzi na ich terytorium przyjmować mogą wymiar katastrofalny. Oprócz wymienionych miast wspomnieć też trzeba o Żuławach Wiślanych, na których ryzyko wystąpienia powodzi jest chyba największe w skali kraju.
Powodzie stanowią problem na tyle ważki, że w celu minimalizacji szkód z nimi związanych opracowano dokument stanowiący część programu Banku Światowego, który określa priorytety ochrony przeciwpowodziowej. Za najważniejsze działanie uważa się minimalizację ofiar w ludziach, natomiast zadaniem drugorzędnym, ale również ważnym jest ograniczanie wielkości szkód materialnych.
W ramach tego programu postuluje się pewne działania, których celem jest informowanie ludności mieszkającej w strefach zagrożenia o sposobach postępowania w przypadku wystąpienia powodzi. Dodatkowo zwraca się uwagę na konieczność usprawnienia sposobów wczesnego ostrzegania.
