Najczęstszą chorobą układu krążenia jest nadciśnienie tętnicze. Może występować u ludzi już w młodym wieku, lecz najczęściej nie daje żadnych objawów, dlatego osoba chora jest zupełnie nieświadoma niebezpieczeństwa, w jakim się znajduje. W Polsce ok. 50 % ludzi po sześćdziesiątym piątym roku życia choruje na nadciśnienie tętnicze. Większość z nich nie wie o tym. Najprostszą metodą kontrolowania stanu zdrowia układu krwionośnego jest pomiar ciśnienia tętniczego przy pomocy ciśnieniomierza. Prawidłowa wartość ciśnienia, to 120/80 mm Hg (milimetrów słupa rtęci). Dopuszcalne są niewielkie odchylenia od tej normy. Górna granica wynosi 140/90. Wartości ciśnienia powyżej 140/90 mogą świadczyć o stanie chorobowym. Wartości poniżej 120/80 zwykle nie są niebezpieczne dla zdrowia i wynikają najczęściej z fizjologii organizmu. Nadciśnienie tętnicze zazwyczaj nie daje żadnych niepokojących objawów (dlatego chory nie zgłasza się do lekarza i nie podejmuję leczenia), jednak wiele osób z powodu nadciśnienia odczuwa bóle głowy, szum w uszach, a w stadium zaawansowanym (przedzawałowym) choroby ucisk w klatce piersiowej, duszność, ból promieniujący od serca w kierunku lewej (czasem prawej) ręki i głowy. Współistniejącą dolegliwością przy nadciśnieniu tętniczym jest nadmiar cholesterolu we krwi, który wraz z innymi substancjami (m.in. wapniem) odkłada się wewnątrz naczyń krwionośnych i tworzy blaszkę miażdżycową, zwężającą średnicę (światło) naczynia. Wynikiem takiego stanu rzeczy jest zwiększenie się ciśnienia w naczyniu krwionośnym (krew przepływa z trudem), a ostatecznie oderwanie się fragmentu płytki miażdżycowej od ścianki naczynia krwionośnego i jej wędrówka z prądem krwi do mięśnia sercowego, w którym trafia na cienkie naczynia, przez które nie może się przecisnąć, więc zatrzymuje się w tym miejscu i blokuje przepływ krwi. Zablokowanie przepływu krwi w jakiejś części mięśnia sercowego prowadzi do niedotlenienia tej części, jej niewydolności, a w końcu martwicy. Taki stan nazywa się zawałem mięśnia sercowego. Jego objawy, to silny ból (często pieczenie) w klatce piersiowej (pod mostkiem), duszność, utrata przytomności. Zawał serca bardzo często prowadzi do śmierci. Choroba serca (układu krwionośnego) prowadząca do zawału serca nazywa się chorobą wieńcową (nazwa pochodzi od cienkich naczyń krwionośnych serca-naczyń wieńcowych, przez które przepływa krew zaopatrująca w tlen mięsień sercowy i które ulegają zaczopowaniu płytką miażdżycową w czasie zawału). U ludzi po przebytym zawale (nawet w trakcie leczenia) pojawiają bóle i pieczenie w okolicy mostka oraz uczucie duszności przy każdym większym wysiłku fizycznym. Choroba, której objawy dają duszności po wysiłku, nazywa się chromaniem przestankowym. Ludzie z tą chorobą z czasem stają się coraz mniej zdolni do jakiegokolwiek wysiłku, gdyż duszność zaczyna się pojawiać coraz częściej (przy coraz mniejszym wysiłku), aż w końcu występuje nawet podczas spoczynku. Jest to również choroba układu krwionośnego (nie mylić z POChP: Przewlekłą Obturacyjną Chorobą Płuc, która również objawia się dusznościami, ale-jak sama nazwa wskazuje-jest chorobą płuc, a nie serca czy też całego układu krwionośnego).
Pacjenci z zaawansowaną miażdżycą (stanem chorobowym, w którym na ściankach naczyń krwionośnych występuje gruba warstwa płytki miażdżycowej, utrudniającej przepływ krwi) cierpią na niewydolność krążenia, objawiającą się często nie tylko wspomnianym już podwyższonym ciśnieniem tętniczym krwi, ale również niewydolnością krążenia w dystalnych (dalszych) częściach ciała: chodzi o kończyny. Objawia się to niską temperaturą stóp (lub całych nóg) i czasem rąk. Zjawisko to można wyjaśnić w prosty sposób. Płytka miażdżycowa, o której była mowa wcześniej, zgromadzona na ściankach naczyń krwionośnych nóg i rąk utrudnia (czasem wręcz uniemożliwia) przepływ krwi przez te naczynia, wskutek czego kończyny są zimne. Jak wiadomo, krew transportuje tlen. Jeśli do kończyn dociera za mało krwi (a w związku z tym również za mało tlenu), to dochodzi do martwicy kończyn, które czasem trzeba nawet amputować w takiej sytuacji. Miażdżycę leczy się przy pomocy leków obniżających poziom związków lipidowych we krwi (leki takie również zapobiegają powstawaniu miażdżycy). Opisywanymi lekami są przede wszystkim statyny (zapobiegające powstawaniu cholesterolu) i fibraty utrudniające lub uniemożliwiające wchłanianie związków lipidowych w jelitach. Poprzez ograniczanie ilości cholesterolu i lipidów we krwi wymienione leki zapobiegają powstawaniu blaszki miażdżycowej na ściankach naczyń krwionośnych. Ważnymi lekami stosowanymi przy niewydolności krążenia są związki otrzymywane z naparstnicy purpurowej (digitalina, digoksyna) i z głogu. Wzmacniają one pracę serca, przede wszystkim poprzez zwiększenie siły skurczu mięśnia sercowego (włókna mięśni poprzecznie prążkowanych serca przy chorobie serca często nie kurczą się całkowicie, a leki pochodzenia roślinnego zwiększają efektywność skurczu). Przyjmowanie pochodnych leków otrzymanych z digitaliny w nadmiernych ilościach jest szkodliwe i może doprowadzić nawet do śmierci.
W chorobach układu krążenia często stosuje się leki przeciwzakrzepowe (zmniejszające krzepliwość krwi mogącą prowadzić do zatorów, zakrzepów i zawałów). Potocznie stosowanym lekiem z tej grupy jest heparyna lub raczej jej pochodne, przyjmowane dożylnie lub podskórnie. Heparyna rozpuszcza zakrzepy krwi.
Przyczyn chorób serca i układu krążenia jest wiele. Miażdżyca powstaje z powodu niewłaściwej diety ( za dużo tłuszczu w pokarmie, cholesterolu, soli podwyższającej ciśnienie) oraz braku kontroli stanu układu krążenia (należy regularnie kontrolować ciśnienie krwi, nawet jeśli nie występują żadne niepokojące objawy) i złego trybu życia (za mało ruchu, sportu). Miażdżyca prowadzi do podwyższenia ciśnienia krwi i zawału. Zanim jednak dojdzie do zawału, może dojść do uszkodzenia serca z powodu "przeciążenia" mięśnia sercowego. Serce jest narządem, które ma swoje granice wytrzymałości (jak każde urządzenie) i nie jest w stanie zbyt długo znosić panującego w organizmie bardzo wysokiego ciśnienia. W pierwszej kolejności uszkodzeniu ulegają zastawki sercowe ( zastawka trójdzielna oddzielająca prawy przedsionek od prawej komory; dwudzielna oddzielająca lewy przedsionek od lewej komory oraz zastawki półksiężycowate znajdujące się na granicy komór i wychodzących z nich tętnic). Zastawki nie wytrzymują silnego naporu wysokiego ciśnienia krwi i ulegają uszkodzeniu, w wyniku którego nie spełniają swych funkcji. Pod wpływem wysokiego ciśnienia krwi sam mięsień sercowy może również ulec zwiotczeniu.
Zawał serca jest następstwem miażdżycy i wysokiego ciśnienia tętniczego krwi. Istnieją różne skuteczne leki zapobiegające chorobom układu krążenia. Powszechnie znane, to nitrogliceryna i kwas acetylosalicylowy (zwykła aspiryna). Nitrogliceryna jest ważna ze względu na tlenek azotu (NO), który powstaje z niej w organizmie w szeregu przemian biochemicznych. NO oddziałuje na mięśnie gładkie naczyń krwionośnych i prowadzi do rozszerzenia naczyń, a w efekcie do spadku ciśnienia krwi. Drugi z wymienionych leków działa podobnie (w chorobach serca podawany jest regularnie w małych dawkach: 70-150 mg na dobę). Istnieje cała gama leków wysoce specjalistycznych, stosowanych w kardiologii w profilaktyce i leczeniu chorób serca i układu krążenia. Najważniejsze jest jednak zapobieganie chorobie, polegające na wyeliminowaniu z diety nadmiaru tłustych pokarmów (bogatych w cholesterol) i soli, a wprowadzeniu większej ilości produktów roślinnych. Trzeba również pracować nad kondycją fizyczną (w czasie wysiłku zostaje spalona tkanka tłuszczowa), kontrolować ciśnienie krwi i zawartość cholesterolu we krwi (zwłaszcza frakcji LDL).
Istnieje wiele różnych chorób serca. Dużo z nich wywoływanych jest przez mikroorganizmy (bakterie, wirusy). Do tego typu chorób należy gorączka reumatyczna, spowodowana infekcją paciorkowcami beta-hemolizującymi z grupy A (paciorkowiec, to bakteria). Układ odpornościowy człowieka atakuje bakterie paciorkowca, które pojawiły się w organizmie. Produkuje w tym celu przeciwciała, które rozpoznają paciorkowca i krążą we krwi nawet wtedy, gdy paciorkowiec został już zniszczony. Są to przeciwciała nastawione na niszczenie tylko paciorkowca (rozpoznające go po jego białkach powierzchniowych) i atakujące zawsze wtedy, gdy we krwi pojawi się wspomniana bakteria. Okazuje się jednak, że komórki mięśnia sercowego (kardiomiocyty) posiadają białka podobne do tych, jakie ma paciorkowiec i przeciwciała przeznaczone do zwalczania paciorkowców zaczynają atakować serce (inaczej mówiąc, przeciwciałom "wydaje się", że kardiomiocyty, to paciorkowce), prowadząc do jego zniszczenia. Gorączka reumatyczna pojawia się u ludzi, którzy kilkakrotnie zarazili się niebezpieczną odmianą paciorkowca (paciorkowcem beta-hemolizującym z grupy A). Osoba chora musi do końca życia zażywać leki immunosupresyjne (obniżające odporność, czyli mówiąc wprost: zapobiegające działaniu przeciwciał).
Podobnie można nabawić się reumatoidalnego zapalenia stawów, choć nie zawsze w taki sposób, jak gorączkę reumatyczną. Zapalenie stawów ostatecznie może prowadzić do ostrego uszkodzenia serca.
Są bakterie, które atakują bezpośrednio serce (np. niszczą zastawki). Opisywany wyżej paciorkowiec nie atakuje serca, lecz to sam układ immunologiczny człowieka niszczy kardiomiocyty pod wpływem obecności bakterii. Gronkowiec złocisty jest bakterią, która może osadzać się na zastawkach i niszczyć je. W wyniku powikłań pogrypowych (które pojawiają się przy nie leczonej lub źle leczonej grypie) może dojść do zapalenia mięśnia sercowego.
Wady serca mogą być wrodzone. Często jedynym sposobem na wyleczenie jest zabieg chirurgiczny. Jeśli chore są tylko zastawki, można je usunąć, a na ich miejsce wstawić sztuczne. Najczęściej jednak trzeba przeszczepić całe serce (w Polsce po raz pierwszy dokonał tego prof. Zbigniew Religa).W tym przypadku najtrudniej jest wyciszyć układ odpornościowy, który rozpoznaje wszczepione serce jako wroga (coś obcego) i stara się je zniszczyć.
W przypadku pacjentów z zaawansowaną miażdżycą naczyń krwionośnych skuteczne bywa wstawienie bypassów (są to sztuczne lub pobrane z nóg naczynia krwionośne wstawiane w miejsce wyciętych tętnic wieńcowych, które posiadały tak grubą płytkę miażdżycową, że krew nie była w stanie przez nie przepływać). Inną metodą leczenia miażdżycy jest angioplastyka- zabieg polegający na wprowadzeniu do naczynia krwionośnego wężyka, na końcu którego znajduje się "balonik", do którego pompowany jest gaz pod ciśnieniem kilku atmosfer. Balonik nabrzmiewając zgniata płytkę miażdżycową i oczyszcza w ten sposób światło naczynia. Stenty są z kolei różnymi elementami wstawianymi do naczynia krwionośnego, powodującymi jego stałe rozszerzenie.
Żylaki również stanowią chorobę układu krwionośnego. Wywołane są stanem zapalnym naczynia krwionośnego, które nabrzmiewa i jest widoczne pod skórą (w przypadku naczyń położonych głęboko w kończynie nie widać zmian chorobowych, jednak pacjent odczuwa silne bóle i ciężkość kończyn). Jeśli choroba nie jest zaawansowana, można ją leczyć farmakologicznie. W przypadku stanu ostrego, gdy istnieje niebezpieczeństwo pęknięcia żylaków niezbędny jest zabieg chirurgiczny.