Streszczenie szczegółowe
Przedmowa imieniem Narodu Polskiego do pierwszego w tym narodzie stanu
Przedmowa to streszczenie jednego rozdziału „Uwag nad życiem Jana Zamoyskiego – Sposób ratowania Polski od podziału”. Autor stwierdza, że feudalizm i brak demokracji to główne źródło osłabienia państw, które kiedyś było potęgą. Jako zwolennik oświeconej monarchii absolutnej w rządach szlachty, która dba jedynie o własne interesy, dostrzega źródło podziału kraju. W obliczu braku rycerstwa, konieczne jest stworzenie zawodowego wojska, które będzie opłacane z podatków. Autor zwraca uwagę, że szlachta reprezentuje cały naród, więc powinna dbać o interes ogółu, a nie tylko własny. Inaczej wrogowie (Prusy, Austria i Rosja) wykorzystają wewnętrzną słabość Rzeczypospolitej i podzielą kraj. Autor zwraca również uwagę na ciężką sytuację chłopów, którzy są wykorzystywani przez szlachtę. Apeluje, by w rządzie oraz w wojsku znaleźli się mieszczanie. Równie ważne jest położenie naszego państwa oraz stosunki z sąsiednimi krajami. Pod koniec rozdziału autor zwraca się do polskiego szlachty: „Ty, który jeszcze masz duszę Polaka, w prostocie serca kochający twoją Ojczyznę cnotliwy szlachcicu!”. Prosi, by przeczytać jego dzieło ze zrozumieniem, ponieważ jego celem jest dobro ojczyzny i całego narodu. Kraj może stać się potężny, tylko jeśli pozyska sprzymierzeńców, zamiast ich kupować. Istotne jest także wewnętrzne wzmocnienie państwa, ustanowienie konstytucji, która zagwarantuje wolności i prawa wszystkim obywatelom.
Prawo natury, czyli o związkach naturalnych
Staszic utożsamia prawo natury z prawem Boskim. Według autora świat wciąż się zmieni. Każde stworzenie ma prawa i własności na swoją miarę. Istoty mające takie same własności mają te same potrzeby. Autor zwraca uwagę również na wzajemne zależności pomiędzy stworzeniami, nikt nie żyje sam dla siebie. Najdoskonalszą istotą na Ziemi jest człowiek, który posiada najwięcej własności.
Prawo Człowieka, czyli o związkach człowieka ze światem, z sobą samym i innymi ludźmi
Jako ludzie odczuwamy zarówno ból, jak i rozkosz. Jest to możliwe dzięki naszej wrażliwości. To ona sprawia, że powinniśmy być zdolni do współodczuwania. Człowiek potrafi się komunikować z drugim człowiekiem; mówić o swoich potrzebach i pragnieniach – to jego prawo. Istota ludzka rodzi się niesamodzielna i nieporadna. Z wiekiem jednak to się zmienia dzięki rozumowi. Słabnie on jednak kiedy śpimy, a później, kiedy się starzejemy.
Wniosek
Staszic uważa, że ludzie co do praw są równi, lecz co do sposobu ich używania już nie. Przez to muszą żyć we wspólnocie. Moc jednostki zmienia się przez lata, wpływają na nią choroby i wiek. Moc i rozum zbiorowości nie podlegają natomiast tym czynnikom, dlatego są stałe, niezbywalne i nieśmiertelne.
Wniosek dalszy
Równość, wolność i własność to według Staszica główne prawa każdego człowieka. To nie urodzenie powinno decydować o tym, czy ktoś jest biedny, czy bogaty. Każdy ma prawo do posiadania ziemi i jej użytkowania. „Nikt nie rodzi się ze znamieniem poddaństwa, nieuczciwości, wzgardy i wstydu odebranego życia, jako nikt nie rodzi się z przywilejem szlachetności, panowania, szacunku i honoru. Tylko użyteczność stanowi między ludźmi różność”.
Wniosek względem towarzystwa
Człowiek jest stworzony do życia w grupie, tj. w towarzystwie. Żyjąc razem powinniśmy dbać o wspólny, a nie własny interes. Jednocześnie grupa powinna dbać o to, by prawa każdego z jej członków były przestrzegane, w tym prawo do wolności i własności. Położenie kraju nie może wpływać na prawa człowieka, jedynie klimat może wpłynąć na emocje odczuwane przez obywateli i może wpływać na rząd i podejmowane przez niego ustawy.
Wniosek względem prawodawstwa
To naród posiada wolę i moc. Otrzymał ją od Stwórcy, więc tylko władza, którą udziela naród pochodzi od Boga. Wolność ujawnia się w tym, że każdy człowiek może używać swojej własności, a „prawo w towarzystwie jest wyrokiem woli wszystkich”. Prawa natomiast ustanawia poseł wybrany przez naród. Autor jest zwolennikiem jednomyślności lub przewagi jednej trzeciej głosów. Staszic krytykuje jednak liberum veto, czyli sprzeciw jednostki, wobec woli większości na sejmie. Obywatel ma zatem prawo korzystać ze swoich własności, dopóki, dopóty nie szkodzi innym.
Wniosek względem władzy rządowej
„Naród z najwyższą wolą bez najwyższej mocy byłby podobny do człowieka paralityka. Naród z najwyższą mocą bez najwyższej woli byłby podobny do człowieka głupiego”. Według autora władza wykonawcza i ustawodawcza są niepodzielne. Staszic uważa, że sytuacja, w której urzędnik strzegący wykonania prawa ma większą władzę niż prawodawca lub gdy król ma większe uprawnienia niż władza powszechna (ustawodawcza) jest szkodliwa.
Wniosek względem władzy sądowniczej
Wyłącznie władza powszechna powinna stanowić podstawę władzy sądowniczej. Kara wynika natomiast z samego prawa. Gwałtem na władzy sądowniczej jest sytuacja, w której jeden człowiek wybiera sędziów dla współobywateli. Według Staszica sędziego powinni wybierać obywatele, których on będzie sądzić.
Wniosek względem bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego
Obrona praw jednego obywatela względem drugiego nigdy nie powinna zagrażać lub szkodzić całej wspólnocie. Celem obrony zewnętrznej jest, według autora, zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim obywatelom, bez ograniczania ich praw. Ochrona ta to dla Staszica właśnie nasza narodowa moc. Autor ponownie apeluje również o utworzenie zawodowego wojska, które byłoby utrzymywane z podatków wszystkich obywateli. Wojsko nie powinno być jednak narzędziem w rękach panującego, np. by realizowało jego imperialistyczne pragnienia lub do obrony przed sąsiadami. Wyznacznikiem dla wojska powinny być zdolności i siła, które zapewnią obywatelom wolność i ochronę ich własności.
Wniosek względem Praw Narodów
„Prawami narodów są prawa człowieka powszechniej wzięte”. Żaden naród nie powinien wydzierać praw innemu narodowi. Władza i rozum mają służyć narodom jedynie do ochrony własnych praw lub do odzyskania utraconej wolności. Staszic uważa więc, że tylko wojny, których celem jest ochrona praw obywateli, są uzasadnione. Krytykuje natomiast despotycznych władców, którzy wszczynają wojny dla zysku. Nikt nie ma prawa uczynić niewolnika z drugiego człowieka czy całego narodu (nawiązanie do zaborów i sejmu z 1773 roku, na którym uznano pierwszy rozbiór Polski).
Kontrakt współczesności, czyli ustawa towarzystwa
Staszic sprzeciwia się wykluczeniu (jednostek lub rodzin). Jest zwolennikiem współpracy wszystkich obywateli na zasadzie kontraktu, który zawiera prawa cywilne i polityczne. Obywatele mogą działać, korzystając ze swoich przedstawicieli, czyli posłów, którzy ich reprezentują. Posłowie działają na mocy prawa, nadanego im przez obywateli. Tylko wtedy uchwalona przez nich ustawa ma moc. Podstawą ustroju każdego państwa jest praworządność, a bezprawie jest jego pogwałceniem. Wolność i własność obywateli nie powinny naruszać praw innych ludzi. Autor posługuje się przykładem różnych stanów. Przywileje jednych nie mogą ograniczać wolności pozostałych. Kontrakt, jako zbiór praw, dotyczy bowiem, według autora, równych sobie oraz wolnych ludzi.
Ustawa rządu, czyli prawa polityczne
Władza wykonawcza, czyli urzędnicy, oficerowi oraz król muszą postępować zgodnie z prawem i zgodnie z wolą obywateli, z którymi są związani. Przedstawiciele władzy wykonawczej nie mogą działać dla własnych korzyści, ponieważ może to okazać się zagrożeniem dla praw i wolności ogółu. Dlatego Staszic uważa, że władza wykonawcza powinna być rozdzielona na kilka ministerstw, a nie ograniczać się do rządu. Władza w naszym kraju powinna być analogiczna do rządów w sąsiednich krajach. Polscy obywatele muszą mieć tyle samo praw, co ich sąsiedzi.
Teraźniejszy [Zewnętrzny] Związek Polityczny Krajów, czyli Prawa Narodów
Według autora, prawa polityczne i cywilne nie mogą być sprzeczne z prawem naturalnym, czyli boskim. Prawa narodów muszą być takie same jak prawa jednostki: „Kto gwałci Prawa Człowieka, ten gwałci Prawa Narodów”. Jeśli jakieś państwo nie respektuje praw swoich obywateli, wyłamuje się, że wspólnoty praworządnych narodów i kontakty z nim muszą zostać zerwane. Dla wspólnego bezpieczeństwa prawa człowieka powinny być przestrzegane w każdym państwie.
Dalsze [z] obrażenie dzisiejszego prawa narodów
Zdaniem autora w Europie niewolnictwo jest powszechne. Ujawnia się ono w łamaniu praw człowieka: „Miejsce Praw Narodów zastąpił despotyzm z prawem gwałtu”. Przykładem jest choćby Rosja pod rządami Piotra I Wielkiego, Prusy, w których dopuszczano handel żołnierzami oraz w Anglii, w której władca mógł nie uchwalić uchwały parlamentu.
Teraźniejszy Związek Polityczny co do Powagi Narodów
Autor wykazuje, że despoci niszczą, szukając najróżniejszych pretekstów. Ryga padła ofiarą Piotra I, ponieważ nie został w niej godnie ugoszczony; Rzeczpospolita Genueńską została zniszczona, ponieważ Ludwik IV sądził, że mieszkańcy chcą zniszczyć jego okręty; podobnie postąpiły Prusy wobec Holandii. Najbardziej pokrzywdzony, według Staszica, był nasz kraj, a Europa przyglądała się temu bezczynnie (w 1768 roku moskale zabili dwieście tysięcy zbuntowanych chłopów ukraiński, a rosyjski pułkownik – Drewicz znęcał się nad konfederatami barskimi). Kiedy doszło do rozbioru Polski inne państwa nie reagowały. Kiedy jednak sułtan, uwięził posła moskiewskiego, chcąc pomóc Polakom, jego działanie zostało potępione.
[Zewnętrzne] teraźniejsze związki polityczne co do sprawiedliwości
Autor krytykuje relacje między państwami, które nie przestrzegają postanowień traktatów. Za przykład podaje Prusy, które w 1742 roku wplątały Francję w wojnę śląską. Jednocześnie nie udzielili jej pomocy, gdy Francuzi zostali uwięzieni w Pradze. Staszic pisze również o Austrii, która nie spełnia swoich obietnic względem Polaków, które miały dotyczyć wolności i praw na terenach pod zaborem.
Teraźniejsze Związki Polityczne co do Obrony Narodu
Po raz kolejny Staszic wspomina o konieczności powołania stałej armii. W tak niebezpiecznych czasach żaden stan nie powinien być zwolniony z finansowania wojska. Żeby przekonać czytelnika, autor podaje kwoty, jakie na obronność przeznaczają sąsiednie państwa.
Jakiż był dotąd w Despotycznych Krajach Wielki Sposób takiego Powiększania Podatków?
Autor opowiada o „prawidłach ekonomii politycznej”, które są charakterystyczne dla państw pod rządami despotów, którzy chcą zdobyć pieniądze na wojsko. W tym przypadku liczą się układy, uzależniają od siebie duchowieństwo, skłócają między sobą różne stany, zbytkiem rozleniwiają niegdyś waleczną szlachtę, która zaczyna płacić podatek na wojsko, które ma ją bronić. Obecne wojsko to jednak jedynie „pozór sprawiedliwości”: „Odbierano przywileje szlachcie. Jedną ręką podawano je mieszczanom i chłopom, drugą ręką w dwójnasób od tychże miast wybierano podatki, a ze wsiów za uwolnienie chłopów spod szlachty ciągniono liczne dla siebie rekruty”. Następnie despoci odbierają przywileje duchowieństwu. Staszic stwierdza, że jeśli szlachta nie chce podzielić się z pozostałymi stanami wolnością, podzieli się z nimi niewolą.
Wniosek dla Polski
Staszic opowiada się za ustanowieniem podatków dla wszystkich obywateli, przy jednoczesnym zachowaniu praw, wolności i prawa do własności. Autor wie jednak, że największymi przeciwnikami tego pomysłu są możni, czyli najwyższa warstwa społeczna.
Do panów, czyli możnowładców
W tym rozdziale Staszic wyjaśnia, jak rodzi się despotyzm. Najpierw niszczeją możnowładcy, później – szlachta, a następnie – duchowieństwo. Tak despota zdobywa władzę, jednak gdy duchowieństwo i szlachta stracą swoje przywileje i staną się zwykłymi ludźmi, siła narodu będzie tak wielka, że despotyzm stanie się wobec niej niczym. Autor przywołuje historię Anglii i Francji, w których despotyczni władcy zostali zgładzeni, kiedy bronili swoich interesów. Staszic uważa, że szlachta może uchronić się przed despotyzmem, wprowadzając zasadę majoratu. Polega to na tym, że majątek nie jest dzielony, ale zawsze przechodzi w całości na najstarszego potomka. Niestety po pierwszym rozbiorze Polski majątki te zostały skonfiskowane przez Austrię. Staszic jest zdania, że możnowładcom najbardziej powinno zależeć na niepodległości naszego kraju, ponieważ pod zaborami, to oni cierpią najbardziej, a kiedy ojczyzna jest wolna, magnaci również cieszą się swobodami. Dlatego możnowładcy są najwięcej winni ojczyźnie: „Od stu lat blisko panowie polscy wszystko mają z kraju – a żaden z nich nic dobrego nie czyni”. Staszic stwierdza, że panowie za nic mają prawo, co widać na sejmikach, gdzie królują zdrada i przekupstwo. Ostatecznie sprzedali ojczyznę Moskalom. Autor oskarża szczególnie Czartoryskich, którzy stali się wrogami ojczyzny, zwracając się ku obcej modzie i obyczajom. Na dodatek sprowadzili na ziemie polskie rosyjskie wojsko, by przejąć władzę, Panowie sprawili, że szlachta straciła narodową tożsamość i zastraszona podpisała w 1767 roku, w Radomiu akt konfederacji, a Szczęsny Potocki został aresztowany, by nie mógł uczestniczyć w obradach. Kolejny zdrajcą, według Staszica, jest Adam Poniński: „za dwa tysiące czerwonych złotych” wtrącił rodaków w „ten loch utrapienia i nędzy”. Kiedy nie został wybrany posłem na ziemi poznańskiem, stał się samozwańczym Marszałka Narodu na Mazowszu i nakazał posłom podpisanie aktu konfederacji, jedynie Rejtan próbował zapobiec sprzedaniu ojczyzny. Później Poniński odebrał Sejmowi uprawnień, oddając je w ręce cudzoziemskiej Delegacji. Kiedy zdrajca został postawiony przed sądem, wśród możnych nie było jedności. Część z nich obawiała się, że wyjdzie na jaw ich współudział. Staszic nawołuje w swoim dziele do osądzenia Ponińskiego. Kara dla zdrajcy powinna być przestrogą dla innych. Autor ma nadzieję, że starania Kaliksta Ponińskiego, by zerwać sejm i ocalić brata, nie powiodą się. Staszicowi nie mieści się w głowie, że Szczęsny Potocki, który stał na straży Rzeczypospolitej zadeklarował w liście lojalność wobec Imperium Moskiewskiego. Kiedy jeden z posłów (Suchodolski) nazwał go zdrajcą, w obronie szczęsnego stanął sam król. Według władcy działania Szczęsnego mogą bowiem ustrzec kraj przed zatargami z Rosją. Staszic wzywa, by „podnieść upadły charakter narodu”, który w szlachcie zniszczyli panowie. Autor oskarża panów o to, że po śmierci Zygmunta Augusta zagarnęli całą władzę i sprzedali ojczyznę na konferencji w Radomiu. Jedynym, który się temu sprzeciwił, był hetman litewski – Michał Ogiński, który poświęcił życie i majątek, by ratować ojczyznę. Staszic wzywa panów, by włączyli się w działania sejmu, mając na względzie praworządność i dobro kraju.
Rolnictwo
Staszic zwraca uwagę, że chłop żyje jak niewolnik i obecnie znajduje się w gorszej sytuacji niż za czasów feudalizmu. Wpływa to na sytuację gospodarczą całego kraju, w tym na złą kondycję miast. Bogaty rolnik to, według autora, gwarancja wpływów z podatków, a co za tym idzie – dobrobytu. Staszic posługuje się przykładem Rzymu, który zaniedbał rolnictwo na rzecz sztuki i jego znaczenie jest dziś mniejsze oraz bogatej Anglii, w której rolnicy korzystają z praw i swobód. Staszic domaga się poprawy losu chłopów, ponieważ ich sytuacja odbija się negatywnie na kondycji całego państwa. Autor zwraca również uwagę, że straciliśmy ważne źródło dochodu, jakim są kopalnie soli. Zostały one przejęte przez Austrię, przez co Polacy muszą płacić za sól ogromne pieniądze. Autor określa nawet konkretne wydatki na rolnictwo, np. gruntowe (m.in. na karczowanie), roczne (m.in. na zasiewy), rolnicze (m.in. na sprzęt).
Własność
Staszic rozpoczyna rozdział, opowiadając o niszczycielskiej sile żywiołów, która sprawiła, że ludzie porzucali własną ziemię. Wyjątek stanowił tylko jeden człowiek, który został, ponieważ nie chciał porzucić własności. Autor postuluje, by przyznać własność do ziemi ludziom, którzy ją zamieszkują. W państwach despotycznych prawo do ziemi mają jedynie warstwy uprzywilejowane. Kiedy chłop ma prawo własności, mnoży swoje plony, a dzięki temu panowie także się bogacą. W naszym kraju jest odwrotnie, a wiele gruntów w ogóle nie jest wykorzystywana, co uszczupla dochody państwa z podatków. Ziemie polskie dzielą się na starostwa, dobra królewskie, duchowne i dobra szlacheckie, lecz są one jedynie dzierżawione, więc ich dzierżawcy myślą o własnych zyskach, a nie o inwestowaniu i rozwoju tych ziem. Z tego powodu autor jest zwolennikiem prawa własności, jeśli chodzi o grunty.
Starostwa
Autor stwierdza, że starości nie są wybierani przez króla ze względu na swoją wiedzę i umiejętności, ale, by monarcha zyskał ich przychylność. Przez to urzędy otrzymują osoby, które nie powinny. Na sejmach dochodzi do zdrady i przekupstwa. Kraj nie jest należycie chroniony, ponieważ nie ma zawodowego wojska. Rozdawanie urzędów spowodowało, że obywatele stracili poszanowanie dla prawa. Autor stwierdza, że z dożywotniej dzierżawy starostw przez szlachtę można byłoby finansować armię. Wysokość podatku zależałaby od cen zboża. Staszic apeluje również o większą kontrolę, jeśli chodzi o wielkość zajmowanych starostw. Zaleca także, żeby nie bazować jedynie na przysiędze szlachcica, ale by usankcjonować to notarialnie, a osobom, które nie płacą za dzierżawę, zakazać piastowania urzędów. Autor nakazuje, by szlachta oddała starostwa nadane przez Moskali, ponieważ otrzymywali je szlachcice, którzy sprzedali ojczyznę. Staszic woła do posłów: „Ozdobo Polaków! Sejmie teraźniejszy! Nie zostawiaj ubogiej Ojczyzny majątku w ręku cudzych. Już oni są winni. Już niewarci trzymać go dalej, kiedy nie mają tyle duszy, aby się zmiękczyli nad losem Ojczyzny i poświęcili Jej go w dobrowolnej ofierze”.
Dobra Stołowe Królewskie
Dobra stołowe są dzierżawione przez władcę w czasie jego królowania. Jest to uposażenie panującego, z którego pokrywa wydatki, do których jest zobowiązany jako król. Staszic jednak zwraca uwagę na to, że władcy zapominają o tym, że dobra te są dzierżawione tylko chwilowo. Apeluje, by dobra te były mniejsze, ponieważ państwa obecnie na nie nie stać. Sugeruje, by oddać je obywatel w wieczystą dzierżawę, z możliwością dziedziczenia. Władca powinien otrzymywać jedynie stałą, określoną kwotę, a jej wysokość powinien ustalić Sejm. Za wzór autor stawia inne państwa, w których utrzymanie królewskiego dworu nie jest tak kosztowne, jak u nas.
Dobra duchowne
Staszic jest zadowolony z uchwały, którą ustanowiono na sejmie 1790. Oznaczała ona konfiskatę majątków duchowieństwa. W zamian zaoferowano im stały dochód. Dzięki temu duchowieństwo nie będzie zachłanne. Autor sugeruje jednak, by dzierżawca miał obowiązek rozwijać nadane mu dobra, co wpłynęłoby na rozwój rolnictwa, w przeciwieństwie do sprzedaży, która gwarantuje jednorazowy zysk. Staszic za przykład podaje sytuację, w której po rozbiorze dobra kościele trafiły w ręce Austriaków. Dzierżawa przyniosłaby natomiast stałe dochody, które można przeznaczyć na utrzymanie wojska. Staszic stwierdza również, że jedynie wyższe duchowieństwo powinno być utrzymywane przez państwo, pozostali kapłani na utrzymaniu ogółu to spory wydatek.
Dobra szlacheckie
Autor ubolewa nad tym, że z siedmiu milionów polskich obywateli, tylko sto tysięcy ma prawa wyborcze. Staszic jest przeciwnikiem feudalizmu, który jest sprzeczny z prawem naturalnym, a więc – boskim. Kraje, które bazują na wyzysku ludzi, upadną. Niewola chłopów powoduje niski przyrost naturalny w naszym kraju. Inaczej jest w państwach ościennych – w Czechach, Austrii, Saksoni. Dlatego może to prowadzić do emigracji, co jeszcze bardziej pogorszy sytuację (już uprawiane jest zaledwie dziesięć procent ziemi, reszta się marnuje).
Grunta dworskie
W innych krajach obywatele zyskują coraz więcej praw, jedynie w naszym kraju coraz rzadziej słyszy się takie słowa, jak wolność czy równość. Staszic apeluje do szlachty o to, by współpracowała z niższymi warstwami społecznego, inaczej zbliżymy się do krajów despotycznych. Prawa dla całego narodu to, według autora, gwarancja rozwoju gospodarczego. Staszic apeluje o zniesienie pańszczyzny i o nadanie własności chłopom. Przywołuje Chrystusa, który nakazywał miłować bliźnich, tymczasem panowie stali się despotami. Autor sugeruje, by chłop miał do wykonania konkretną pracę, a nie konkretną liczbę dni. Może również płacić czynsz, zamiast odrabiać pańszczyznę. Staszic wzywa po raz kolejny, by opodatkować wszystkie stany. Staszic uważa, że chłopi powinni mieć własne sądownictwo – Sąd Rolniczy, w których mogliby wnosić skargi na szlachciców. Przedstawicielem najwyższego stanu byłby ekonom, a szlachcic musiałby stawić się osobiście. Według autora, większe poczucie sprawiedliwości, wpłynęłoby pozytywnie na pracę najniższej warstwy społecznej, a co za tym idzie – na całą gospodarkę. Czynsze powinny według autora, stopniowo wypierać pańszczyznę, a szlachcic, który by się na niego zdecydować, powinien czerpać z tego dodatkowe profity, by to zachęciło innych.
Dobra potioritatis
Są to dobra osób, które są niewypłacalne. Trafiają one w ręce wierzycieli, ale dłużnik może je wykupić. Ta tymczasowość sprawia, że wierzycielom nie opłaca się w nie inwestować. Żeby to zmienić, po 12 latach bez wykupu, dobra dłużnika powinny stać się własnością wierzyciela.
Dobra białogłowskie
Dobra białogłowskie to posag, który kobieta wniosła do małżeństwa. Kobiety nie mają jednak prawa dziedziczenia, tak jak mężczyźni (otrzymują jedynie czwartą część majątku. Żony nie mogą także zarządzać swoim posagiem. Nawet jeśli mąż umrze, majątkiem zarządza jego następca. Jeśli kobieta nie ma syna, jej dobra są zaniedbywane. Staszic uważa, że obecne prawo dyskryminuje kobiety i że powinny one mieć prawo do zarządzania majątkiem na równi z mężczyznami.
Dobra zastawne
Autor sprzeciwia się użytkowaniem dóbr, które zostały zastawione. Często bowiem wierzyciel o nie nie dba lub niszczy z rozmysłem, ponieważ nie są jego własnością.
Grunta chłopskie, czyli rolnik pracowity
Autor ubolewa nad losem chłopów, ich nędzą. Chłop jest niedożywiony, ubrany jak żebrak; w jednym izbie wychowuje dzieci i hoduje zwierzęta. Chłop, dzięki swojej ciężkiej pracy na roli, żywi wszystkich obywateli. Staszic apeluje więc o poprawę warunków, w jakich żyje i pracuje. Zwraca też uwagę na dysproporcję – chłopi jako mniejszość, musi wyżywić pozostałe warstwy społeczne, a na dodatek łożyć na wojsko. Nie ma więc środków, by inwestować w ziemię, którą uprawia. Na dodatek jest przywiązany do ziemi (nie może się przeprowadzić), przenieść go może jedynie szlachcic. Niepewność ta sprawia, że chłop nie ma motywacji do pracy. Obecne prawo faworyzuje bowiem warstwy próżniacze. Staszic po raz kolejny powołuje się na chrześcijańskie przykazanie miłości bliźniego i troskę o ojczyznę. Autor postuluje, by szlachcic zajął się edukacją chłopskich dzieci i przyjął czynsz, w miejsce pańszczyzny. Zmiana prawa, według niego, pozwoli na rozwój zarówno miast, jak i wsi.
Miasta
Według autora o znaczeniu danego państwa decydują silna armia oraz przemysł. Ten ostatni pozwala miastom się rozwijać. Jest to jednak wykluczone bez sprawiedliwości, wolności i bezpieczeństwa. Dlatego szlachta i mieszczanie powinni mieć równe prawa. Żeby tak się stało mieszczanie powinni zasiadać w radzie sędziowskiej, by reprezentować cały stan. Niesprawiedliwe jest także, według autora, że tylko mieszczanie muszą zapewniać zakwaterowanie żołnierzom i znosić niejednokrotnie ich niegodne zachowanie. Staszic proponuje, by mieszczaństwo miało w sejmie swoich przedstawicieli, którzy byliby uznani za organ doradczy. Żeby przekonać do tego czytelników, autor opisuje bunt mieszczan we Francji. W sytuacji, gdy kraj jest otoczony wrogimi mocarstwami, nie są mu potrzebne jeszcze konflikty wewnętrzne.
Żydzi
Staszic to mieszczanin, który nie toleruje Żydów. Uważa, że znajdują się poza prawem. Proponuje, by wprowadzono nakaz przymusowej asymilacji Żydów, podleganie prawu, zakaz ożenku, dopóki nie zdobędą fachu. Nakazy te są jednak zaprzeczeniem wolności i równości. Autor wspomina, że karczmy, które budują właściciele ziemscy, przyczynia się do rozpijania niższych warstw, co dla szlachty jest problematyczne.
Wniosek dla Polski
Autor zwraca uwagę, że nasz kraj mentalnie zatrzymał się w XV wieku, a inne państwa są już w wieku XVII. Wszystko przez to, że w Rzeczypospolitej nadal panuje oligarchia szlachecka. Staszic apeluje, by wyzwolić się spod władzy Rosji. Żeby jednak było to możliwe, kraj musi się wzbogacić i stworzyć stutysięczną armię. Jeśli szlachta spocznie na laurach, państwa europejskie stwierdzą, że rozbiór Rzeczypospolitej był uzasadniony. Autor po raz kolejny wzywa, by chłopstwo odzyskało wolność i by nawet najmniejszy skrawek ziemi nie leżał odłogiem. Pod koniec rozdziału Staszic zwraca się bezpośrednio do króla. Zarzuca Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu, że nie traktuje równo wszystkich swoich „dzieci”, czyli poddanych, nagradzając ciemiężców i dodatkowo gnębiąc uciśnionych. Nie rozumie, dlaczego monarch wybaczył osobom zamieszanym w swoje porwanie z 1771 roku. Staszic uważa, że król ma obowiązek stać po stronie narodu, a szczególnie ludzi pokrzywdzonych i biednych. Apeluje, by władca zrzekł się prawa rozdawania kaduków (spadków, które nie mają spadkobierców), ponieważ przez to jest negatywnie postrzegany przez lud. Autor proponuje, by tron był dziedziczny, a urzędników wybierał cały naród. Stwierdza również, że konieczne są reformy, które zapewnią wszystkim obywatelom wolność i równość. Staszic uważa, że tego może dokonać jedynie król.
Ustawa rządu w Polsce
Staszic wyróżnia prawa fundamentalne, cywilne i polityczne. Fundamentalne dotyczą sejmu. Autor uważa, że cały naród ma prawo wybierać posłów. Ich liczba zależałaby od wysokości płaconego podatku w danym województwie. Wybory muszą być tajne, a ustawy powinny być zatwierdzane, jeśli dwóch trzecich posłów będzie „za”. Wyjątkiem mogą być ustawy dotyczące armii i podatków (będą zapadać większością głosów). Prawa cywilne dotyczą szeroko pojętej własności, a polityczne skarbu państwa, obrony, polityki wewnętrznej i zewnętrznej. Prawa te są ustanawiane przez władzę wykonawczą i sądowniczą. Posłowie na sejm, który jest władzą ustawodawczą, powinni być wybierani co 2 lata i pracować w komisjach. Władza sądownicza musi być niezależna od dwóch pozostałych. Sędziowie byliby wybierani tymczasowo, w wyborach tajnych, na szczeblu wojewódzkim. Staszic proponuje, by powstały cztery komisje: Wojskową, Policją, Skarbową oraz Interesów Zagranicznych. Każda z nich składałaby sprawozdanie przed sejmem za pośrednictwem komisarza. Ważnym organem powinien być również senat, który nadzorowałby prace sejmu i komisji, a także tymczasowo sprawował władze w przypadku śmierci władcy. Staszic apeluje także o zlikwidowanie wolnej elekcji i o powołanie stutysięcznej armii.
Wniosek względem miast z ustawy tronu wypadły
Zdaniem Staszica szlachta nie może dzierżyć całej władzy. Powinna współdzielić ją z resztą obywateli. Autor stawia na równość. Nie chce, by król, szukając poparcia, odwrócił się o szlachty, popierając jedynie mieszczan, jak to dzieje się w innych krajach.
Do szlachty
Staszic przytacza niepochlebną opinię Fryderyka, króla pruskiego z 1790 roku o polskiej szlachcie. Uważa on szlachciców za podłych lekkomyślnych i łakomych zdrajców. Od dwóch lat bezskutecznie obraduje Sejm Wielki. Stronnictwo, które reprezentują Hugon Kołłątaj i Ignacy Potocki próbują zjednoczyć się z królem, ale sprawę utrudnia bunt mieszczan, którzy żądają praw dla swojego stanu (czarna procesja w Warszawie 25 listopada 1789 roku). Na dodatek trwa konflikt między Rosją a Prusami. Staszic napisał więc swoje dzieło, by skłonić szlachtę do ustanowienia konstytucji i wprowadzenia reform.
Streszczenie krótkie
Staszic stworzył swoje dzieło, by przekonać szlachtę do wprowadzania reform i współdziałania wszystkich stanów, które tworzą naród. Jest zwolennikiem monarchii konstytucyjnej. Autor apeluje o zniesienie liberum veto i pańszczyzny na rzecz czynszów. Pragnie, by każdy stan miał swoich przedstawicieli w sądach; by wszyscy byli równi i wolni. Inaczej nasz kraj dołączy do grona państw, w których króluje despotyzm. Dla autora fundamentalne jest prawo do własności, które przyczyni się do rozwoju gospodarczego narodu (w najgorszej sytuacji są obecnie kobiety i chłopi). Staszic apeluje, by opodatkowano wszystkie stany, dzięki czemu można byłoby powołać regularną, stutysięczną armię. Autor zwraca uwagę, że król jest ojcem całego narodu, nie powinien faworyzować tylko najbogatszych grup społecznych. Autor zwraca uwagę, że władza sądownicza powinna być niezależna od prawodawczej i wykonawczej, a o przyjęciu ustawy w sejmie powinno decydować dwie trzecie głosów. Posłowie to natomiast przedstawiciele całego narodu, którzy powinni być wybierani w tajnych wyborach. Staszic często przywołuje jako przykład inne kraje. Obawia się, że jeśli szlachta nadal będzie dbała wyłącznie o własne interesy, wykorzystując chłopstwo, inne państwa europejskie się od nas odwrócą i uznają za słuszny rozbiór Rzeczypospolitej.
Problematyka
Staszic kieruje swoje słowa do szlachty. To ona stanowić ma czytelników „Przestróg dla Polski”. Autor pragnie obudzić szlacheckie sumienia. Celnie diagnozuje problem, przewiduje skutki i proponuje konkretne rozwiązania. Według autora szlachta dba jedynie o własne interesy, lekceważąc trudne położenie niższych warstw społecznych. To może w krótkim czasie doprowadzić do sytuacji, w której Rzeczypospolita stanie się krajem despotycznym, a kraje europejskie uznają, że jej rozbiór był uzasadniony. Staszic postrzega naród jako całość, jedność. Dlatego postuluje to, by każdy miał równe prawa. Zwraca uwagę, że chłopi są żywicielami całego narodu, tymczasem pańszczyzna sprawia, że są w najgorszym położeniu i nie mają środków, by rozwijać rolnictwo. Fundamentalnym prawem jest dla autora prawo do wolności i do własności. Apeluje, by chłopi mieli własne sądownictwo, a mieszczanie byli ciałem doradczym w sejmie. Pragnie, by obywatele mieli swoich przedstawicieli i żeby każdy stan płacił podatki. Dzięki temu można byłoby utrzymać regularną, stutysięczną armię, która byłaby gwarantem bezpieczeństwa dla wszystkich mieszkańców. Staszic jest zwolennikiem monarchii konstytucyjnej, w której władza sądownicza jest niezależna od pozostałych. Autor proponuje konkretne rozwiązania takie jak powołanie komisji, która składałaby sprawozdanie, czy senatu, który nadzorowałby pracę sejmu. Staszic wie, że obecny stan rzeczy tworzy podziały i konflikty, które stanowią wodę na młyn dla wrogich Polsce mocarstw. Jedyną szansę, by ocalić kraj, autor upatruje we współpracy całego narodu i zreformowaniu państwa.
Biografia autora
Stanisław Wawrzyniec Staszic (ur. przed 6 listopada 1755 w Pile, zm. 20 stycznia 1826 w Warszawie) – wywodzący się z mieszczańskiej zamożnej rodziny pisarz polityczny, działacz oświeceniowy, filozof, publicysta, tłumacz, przyrodnik, geograf, geolog i duchowny katolicki; należał do wolnomularzy; pełnił wiele ważnych urzędów, m.in. był członkiem Izby Edukacyjnej Księstwa Warszawskiego, radcą stanu Księstwa Warszawskiego oraz ministrem stanu Księstwa Warszawskiego; był wszechstronnie wykształcony; uważany jest za prekursora spółdzielczości.