Streszczenie szczegółowe
Rozdział pierwszy
Na podwórzu małego miasteczka mieszkały dwa psy – Puc i Bursztyn. Razem z kaczką Melancią, kaczorem Kacperkiem, kogutem Białkiem, kurą Łysuchą i kotką Imką tworzyły zgraną grupę. Psy były ogromnymi leniuchami. Lubiły wypoczywać. Skore były jednak także do zabawy. Czasami między sobą wszczynały awantury, ganiały za motylami i wróblami.
Katarzyna, która zajmowała się gospodarstwem, zrobiła pranie. Mokre rzeczy wywiesiła na sznurze, aby wyschły. Psy w trakcie swojej szarpaniny, wpadły na te czyste rzeczy.
Rozdział drugi
Psy walczyły o kość. W zapamiętaniu pociągnęły pranie ze sznurka. Katarzyna, kiedy tylko usłyszała hałas, wyszła na zewnątrz. Kiedy zobaczyła szamoczące się psy, postanowiła je rozdzielić, wylewając wiadro z wodą i mydlinami na grzbiet Pucka. Dla Bursztyna to była okazja. Złapał kość i ruszył na ulicę. Pucek musiał się najpierw rozprawić z zapachem mydlin, który bardzo mu przeszkadzał, więc wytarzał się w zgniłych odpadach z kuchni. W tym czasie Katarzyna zebrała rzeczy ubrudzone przez psy i wróciła do środka. Pucek jednak niewiele myśląc, przeszedł między białymi kołnierzykami koszul, brudząc je błotem. Zmęczony, położył się na grządce z kwiatami.
Pucek miał przepiękne sny, w których zwyciężał w walce z Bursztynem o kość. Śniła mu się też, że rzeźnik pozwolił mu wejść do swojego sklepu i zjeść smakołyki. Nagle jednak poczuł, że uderzają w niego kamienie. Okazało się, że Katarzyna, kiedy zobaczyła, jak pies ubrudził prawie, była wściekła. Pies więc uciekł i pobiegł na rynek, gdzie spotykały się psy z całego miasteczka. Był tutaj także i Bursztyn. Powiedział Puckowi, że pan i Krysia wyjeżdżają bryczką, więc psy chciały im towarzyszyć.
Rozdział trzeci
Psy ruszyły za bryczką, która dotarła aż na dworzec. Okazało się, że pan i Krysia czekali na gościa, który miał przybyć. W międzyczasie Bursztyn chciał obejrzeć dworzec, a Puc przyglądał się wysiadającym z pociągu. Najpierw zobaczył ogromną ilość bagaży, w tym różnego rodzaju paczek i pudeł. Dopiero po ich wyniesieniu z pociągu wysiadła pani, która miała na nosie wielkie okulary. Nie zyskała ona sympatii Pucka. Ten zobaczył, że kobieta wręczyła Krysi dwa koszyki. Okazało się, że spały w nich dwa małe pieski, Tiuzdej i Mikado. Kiedy kobieta zobaczyła Pucka, była przekonana, że zrobi on maleństwom krzywdę, ale Krysia szybko wyprowadziła ją z błędu. W międzyczasie pojawił się także i Bursztyn. Oba psy przyglądały się gościom. Zarówno Bursztyn, jak i Pucek byli zszokowani, ponieważ Tiuzdej był ubrany we fraczek w pomidorowo-zieloną kratkę. Psy nic z tego nie rozumiały, więc zdezorientowane postanowiły opuścić towarzystwo i wrócić na rynek.
Rozdział czwarty
Puc i Bursztyn wygłupiali się na rynku z innymi psami. Trwało to aż do popołudnia, ale w końcu wszyscy zdecydowali, że czas wracać na kolację. Puc był starszy, wiedział więc, że kiedy w domu pojawiają się goście, Katarzyna z reguły podaje kolację nieco później. Poradził więc Bursztynowi, że trzeba się uzbroić w cierpliwość. W innym przypadku będzie trzeba się nauczyć chińskiego tańca, czyli nowej sztuczki. Psy już trochę ich umiały: potrafiły służyć, tańczyć na dwóch łapach, podawać łapę na komendę. Puc przy stole siadał grzecznie i kiedy słyszał hasło „Puc, powiedz mowę” głośno szczekał. Wszyscy się cieszyli, Puc dostawał jakiś pyszny kawałek, urywał więc swoje szczekania i porywał smakołyk do kąta, gdzie układał go na gazecie, która spełniała funkcję psiego obrusa. Bursztyn do tych wszystkich sztuczek i nauk był nastawiony jednak raczej negatywnie. Nie miał ochoty uczyć się jakiegoś chińskiego tańca, więc na znak protestu zaczął głośno skowyczeć.
W tym momencie uchyliły się drzwi kuchni, więc pies skorzystał z okazji i wślizgnął się do środka. Katarzyna jednak złapała Bursztyna w drodze i pies, koziołkując w powietrzu, znów znalazł się na podwórku. O taki właśnie chiński taniec chodziło Pucowi.
Psy były bardzo głodne, więc wylizały resztki z misek i w końcu postanowiły się położyć. Już prawie zasypiały, kiedy zobaczyły buldoga Lorda idącego bardzo niepewnie, ale niosącego w pysku ogromną wątrobę. Lord szedł w stronę zaoranego pola, aby tam zakopać bezpiecznie swój skarb. Puc i Bursztyn nie mogli odpuścić takiej okazji.
Oba psy czekały w ukryciu. Kiedy więc tylko Lord odszedł, wykopały wątrobę i zaciągnęły ją ze sobą do ogrodu. Najadły się ponad miarę, resztę, która została zakopały pod różą w ogrodzie.
Rozdział piąty
Gościem w domu była panna Agata, a także jej dwa psy: Mikado i Tiuzdej. Imię pierwszego pochodziło od tytułu cesarza japońskiego, a pies był właśnie rasy japońskiej. Tiuzdej nazywał się tak zaś, ponieważ został pannie Agacie podarowany we wtorek. Agata bardzo martwiła się o swoje psy. Nie chciała, żeby stała się im jakakolwiek krzywda. W efekcie Tiuzdej jadł w ramach posiłku jedynie kotlety ze świeżej, cielęcej wątróbki. Przeszedł niedawno katar, więc żeby choroba nie wróciła, psi koszyk ustawiono w zacisznym miejscu pod stołem. Pies zaraz jednak z niego wyszedł. Nie wyglądał na zadowolonego.
Poirytowany i zniesmaczony miejscem, w którym się znalazł, poszedł do kuchni. Tutaj natknął się na kotkę Imkę. Ta była w ogromnym szoku, ponieważ nigdy wcześniej nie miała okazji spotkać psa we fraku. Zareagowała niezbyt przyjaźnie, ponieważ po tym, jak się nastroszyła wyciągniętymi pazurami podrapała Tiuzdejka po pyszczku. Ten natychmiast uciekł do swojej pani. Panna Agata natychmiast zażądała wyrzucenia kotki i ta wylądowała na podwórzu. Mikado był zupełnie innym, dość introwertycznym kotkiem, który nie dawał się pogłaskać Krysi, panna Agata nie mogła go też wziąć na kolana. Kot po prostu siedział na fotelu i obserwował wszystko z wysokości. W trakcie kolacji Tiuzdejek postanowił pobiegać między talerzykami na stole, a kiedy mu to uniemożliwiono, warczał na wszystkich. Mikado spokojnie czekał na swoją porcję herbatki z okruchami chleba. Wylizał całą miseczkę, po czym zszedł z kolan panny Agaty i wrócił na zajęty przez siebie fotel.
Rozdział szósty
Puc i Bursztyn mieszkali w jednej budzie, która stała na podwórzu. Na jej pięterku mieszkała także kotka Imka. Kiedy rano uchyliły się drzwi od kuchni i stanęła w nich Katarzyna, w budzie natychmiast zaczął się ruch. Najpierw wyszedł Bursztyn, jeszcze solidnie zaspany. Okazało się, że to Puc i Imka wyrzucili go z budy. Kotka od zawsze pilnowała psów. Kiedy były szczeniakami, kontrolowała ich hałaśliwe zabawy. Puc i Bursztyn od zawsze czuli wobec niej wielki respekt.
Tymczasem Katarzyna karmiła kury, więc Bursztyn natychmiast zainteresowań się tym. Przemknął pod spódnicą kobiety i dobrał się do ziemniaków, które były dla nich przygotowane. Gospodyni zupełnie nie zauważyła tego psiego manewru. Zostawiła więc jedzenie, potem nalała zwierzętom wody i zamknęła za sobą furtkę. Bursztyna dostrzegły natychmiast jednak same kaczki, którym Bursztyn próbował zjeść śniadanie. Wywiązała się awantura. Pies próbował odgonić kaczki, te wpadły na stado kur. Te z kolei zrobiły ogromny hałas, który zwrócił uwagę Katarzyny. Zobaczyła, co się dzieje i niewiele myśląc, szybko chwyciła za ogrodowy wąż. Ptaki zdążyły uciec, ale Bursztyn dostał solidny prysznic, więc kiedy tylko Katarzyna otworzyła znów furtkę, pies natychmiast uciekł. Puc z kolei wykorzystał szansę, jaką były uchylone drzwi do sieni, więc postanowił zakraść się do kuchni.
Tutaj było pusto. Zajrzał więc do pokoju, gdzie w kącie za kredensem dostrzegł talerz z kotletami. Doskonale zdawał sobie sprawę, że kotlety z pewnością nie są dla niego, ale niewiele sobie z tego zrobił, więc szybko je zjadł. Mimo niezłego wychowania nie był w stanie zapanować nad apetytem. Na koniec idealnie wylizał jeszcze podłogę tam, gdzie leżały kotlety i wyszedł z kuchni. W drugim pokoju stał koszyczek, w którym leżał Tiuzdejek. Psy bardzo uważnie zmierzyły się wzrokiem. Tiuzdejek ostrzegawczo zawarczał na Puca, wyzywając go jednocześnie od podwórzowych kundli. Na Pucu jednak tego typu określenia nie zrobiły większego wrażenia. Znacznie większe zrobiło natomiast legowisko Tiuzdejka.
Od razu położył się na jego miękkiej poduszce, więc gość nie miał wyjścia, tylko musiał się przesunąć. Puc najpierw położył się na brzegu poduszki, stopniowo się jednak przysuwał do Tiuzdejka, co temu drugiemu się w ogóle nie podobało. W pewnym momencie z wrzaskiem wyskoczył ze swojego legowiska i pobiegł na skargę do panny Agaty. Ta z kolei szybko zorientowała się, że ktoś chce zrobić krzywdę jej pupilowi, więc natychmiast przyszła sprawić, co się właściwie stało. Kiedy tylko zobaczyła, że Pucek leży na miejscu jej ukochanego Tiuzdejka, próbowała go przegonić. Krzyczała przy tym, co niespecjalnie spodobało się Puckowi, który ugryzł ją za to w rękę. Kobieta jednak się nie poddała. Wybiegła co prawda z pokoju, ale za chwilę wróciła do niego z parasolem. Puc natychmiast się zerwał z miejsca i chwycił za brzeg parasola, co sprawiło, że panna Agata zaczęła jeszcze głośniej krzyczeć. Kręciła się dookoła,a piec razem z nią.
Puckowi bardzo się to spodobało. W końcu więc puścił parasolkę, ale zamiast niej chwycił za szlafrok panny Agaty. Uczepił się go zębami. W efekcie wirował razem z kobietą, w pewnym momencie uderzył nawet w Tiuzdejka, który wpadł pod szafę, następnie zahaczył o stolik na trzech nogach, na którym stała palma. Ta zaś spadła wprost pod nogi kobiety, która chwilę po tym się przewróciła na wysypaną ziemię. W tym momencie pojawiła się Katarzyna. Natychmiast złapała Puca za grzbiet, wymierzyła mu kilka klapsów, po czym wyrzuciła na podwórze. Pucek był bardzo niezadowolony z obrotu sprawy, więc poszedł poskarżyć się Bursztynowi.
Rozdział siódmy
Kiedy przyszedł czas obiadu, psy znowu wyszły z budy. Chciały sprawdzić w kuchni, czy jest szansa na jakieś pożywienie dla nich. Po całej awanturze bały się jednak Katarzyny, więc do domu zakradły się bardzo ostrożnie. Kobieta była jednak w dobrym humorze, więc i psom się poszczęściło. Po obiedzie Tiuzdejek i Mikado razem ze swoją panią oraz z panem i Krystyną poszli na spacer. Blisko domu spotkali Lorda, który był bardzo miło usposobiony. Z reguły bardzo miło witał się z panem, ale tym razem zainteresowała go przede wszystkim panna Agata. Pies stanął przed nią i położył łapy na jej piersi. Był bardzo dużym i ciężkim psem, więc kobieta się zachwiała i wypuściła z rąk swoje ukochane pieski.
Wtedy dopiero Lord zobaczył pozostałe dwa psy. Bardzo zdziwił go widok Tiuzdejka ubranego w pomidorowy fraczek. Lord nie chciał uwierzyć, że to jest pies. Ten zaś położył się na grzbiecie i ze strachu zamarł w bezruchu. Lord jednak chciał go poznać, więc zaczął go obwąchiwać. Tutaj zainterweniowała panna Agata, która chciała odciągnąć Lorda od Tiuzdejka, ale nie było to łatwe. Potem przeszedł do obwąchiwania Mikada, który przy Lodzie prezentował się niczym szczeniak, ale zachował się bardzo odważnie. Nie przestraszył się. Zamiast tego zawarczał, wyszczerzył zęby i potraktował wyniośle Lorda. Nawet on był tym zaskoczony. Mikado korzystając więc z okazji podbiegł do Krysi, a ta wzięła go na ręce. W tym miejscu spacer się skończył. Panna Agata była tak zdenerwowana, że natychmiast zarządziła odwrót. Przez całą drogę do domu Tiuzdejek skomlał ze strachu, mimo że był już bezpieczny na rękach swej pani. Panna Agata się obraziła i zabrała pieska do pokoju na górę.
Puc i Bursztyn natomiast znów byli głodni. Kiedy zobaczyli, że towarzystwo wraca ze spaceru, wcisnęli się niepostrzeżenie o kuchni. Liczyli na smaczny kąsek. Nic takiego jednak nie znaleźli. Spotkali natomiast Mikada, który siedział na kanapie. Nie podobał się on ani Pucowi, ani Bursztynowi. Psy jednak nie chciały być nietowarzyskie, zaproponowały mu więc zabawę na podwórku. Okazało się jednak, że nie tylko nie umiał się on bawić, lecz także w ogóle nie wiedział, czym jest podwórko. Psy zaproponowały, aby ganiać się w ósemkę – chodziło o zataczanie ósemek podczas biegania między dwoma słupkami, między którymi rozwieszony był sznurek, na którym trzepano dywany. Liczyło się, aby robić to jak najszybciej.
Mikado wszedł w tę zabawę. Był najmniejszy, a bardzo starannie przebierał nóżkami. Mimo braku kondycji za wszelką cenę starał się nie wypaść z kolejki. Nawet kiedy uderzył głową w słup, nie dał po sobie poznać, że coś go boli. Zdobył tym uznanie Puca i Bursztyna. Przyglądały się temu popisowi także inne domowe zwierzęta - kury, kaczki i kotka Imka. Kaczki były nieco zaniepokojone obecnością na podwórku kolejnego psa, nie do końca podobał się on także kotce Imce, która zaatakowała go pazurami, a potem uciekła na dach. Puc i Bursztyn wyjaśnili Mikado, jak ważną postacią jest kotka, a potem oprowadzili go po całym podwórzu przedstawiając jego mieszkańców. Mikado z uznaniem przyglądał się podwórkowemu życiu. Około południa wszystkie trzy psy poszły do budy na odpoczynek.
Rozdział ósmy
Psy spały do obiadu. Pan, Krysia i panna Agata jeli poza domem, więc tylko Katarzyna zorientowała się, że Mikado jest na podwórku. Dostał jeść razem z innymi psami, tyle tylko że zgodnie ze swoimi przyzwyczajeniami jadł od nich znacznie wolniej i spokojniej. Po obiedzie Puc i Bursztyn zdecydowali, że po swojemu pokażą Mikado okolicę. Cała trójka poszła więc nad rzekę. Tam Busztyn przebiegł przez mostek, Puc postanowił zaś wejść do wody, którya nie była szczególnie głęboka. Mikado patrząc na niego, chwilę później podjął taką samą decyzję. Niestety ponieważ był mniejszy prąd szybko go porwał. Bursztyn się tym przeraził, ale z pomocą gościowi przyszedł Pucek i dzięki temu Mikado bezpiecznie przeprawił się na drugi brzeg. W ten sposób psy pojawiły się na rynku. Tutaj Mikado poznał więcej tubylców. Wszyscy mieli ochotę na wspólną zabawę. W pewnym momencie jednak pojawiła się złośliwa suczka – Plotka. Próbowała ona nastawić psy przeciwko nowemu, mówiąc że to przybłęda i nie warto się z nim zadawać. Pozostałe psy jednak zupełnie ją zlekceważyły, ponieważ doskonale wiedział, że zależy jej wyłącznie na tym, aby wywołać aferę. Obroniły go także przed Mędrkiem, który lubił wyżywać się na słabszych od niego. Wybuchła jedna psia awantura, na którą natknęli się pan, Krysia i panna Agata. Krysia próbowała wyciągnąć z kłębowiska psów Mikada za ogon. Był poraniony, ale w domu go opatrzono. Był ogromnie wdzięczny Krysi za ratunek i postanowił, że odtąd to ona będzie jego panią.
Rozdział dziewiąty
W wyniku tej przygody Mikado spoważniał i zmężniał, dalej chętnie bawił się z podwórzowymi psami. Uwielbiała go Krysia, jak i Katarzyna, które barzo chciały, aby pies został z nim na stałe.
Pewnego ranka zniknął Tiuzdej. Szukając go panna Agata zniszczyła wszystkie rośliny. Znalazly go jednak psy – Puc i Bursztyn. Poczuły one bowiem wątrobę, którą wcześniej ukradły lordowi. Okazało się, że Tiuzdej najpierw odkopał mięso, a potem zawlókł je tam, gdzie zakopał je Lord. Tam zaś zjadł zdobycz, co bardzo nie podobało się psom. Zrzuciły się one na niego, co ostatecznie doprowadziło pannę Agatę do decyzji o wyjeździe.
Krysia chciała, żeby Mikado został, ale kobieta się nie zgodziła. W dniu wyjazdu okazało się, że Mikado też nie chce wyjeżdżać. Na dworcu kiedy panna Agata już wsiadła do pociągu, Mikado przeszedł do okna i przez nie wyskoczył na peron. W ten sposób został z Krysią. Od tej pory nosił imię Mik i nigdy nie rozstawał się ze swoją panią.
Streszczenie krótkie
W małym miasteczku mieszkały dwa psy – Pucek i Bursztyn – które, choć były leniwe, często angażowały się w zabawne przygody na podwórku i w domu. Ich życie zmieniło się, gdy do domu przyjechała panna Agata z dwoma małymi pieskami, Tiuzdejkiem i Mikado. Różnice między psami – w szczególności elegancja Mikado i Tiuzdejka w zestawieniu z podwórzową swobodą Pucka i Bursztyna – prowadziły do licznych zabawnych i konfliktowych sytuacji.
Pucek i Bursztyn próbowali uczyć nowych towarzyszy lokalnych zwyczajów, takich jak bieganie po podwórku czy przeprawa przez rzekę. Mikado, choć początkowo nieśmiały, zdobył ich uznanie swoją determinacją. Z czasem Mikado zbliżył się do Krysi i postanowił zostać z nią na stałe. Panna Agata nie była do tego skora, więc pies musiał posunąć się do sprytnego wybiegu – uciekł z pociągu w ostatniej chwili, by zostać w miasteczku. Dzięki temu Mikado stał się częścią lokalnej społeczności, a jego relacja z Krysią umocniła się. Opowieść pełna jest humoru, zaskakujących zwrotów akcji i ukazuje różnorodność charakterów zwierząt.
Plan wydarzeń
- Przedstawienie Pucka, Bursztyna i ich towarzyszy – kaczek, kogutów oraz Katarzyny.
- Psy psują pranie Katarzyny podczas zabawy, co prowadzi do serii komicznych sytuacji.
- Goście: panna Agata i nowe psy, Tiuzdej i Mikado, wprowadzają zamieszanie w życie domowe.
- Tiuzdej jest niechętny do jakichkolwiek interakcji z podwórkowymi psami.
- Walka Tiuzdejka z Puckiem kończy się wyrzuceniem tego drugiego na podwórko.
- Tiuzdejek i Mikado poznają psa Lorda, ale z nim także nie chcą się zaprzyjaźnić.
- Mikado w końcu otwiera się na mieszkańców podwórka.
- Puc i Bursztyn opiekują się nowym psem. Rozwijają się relacje między zwierzętami.
- Mikado odkrywa zupełnie nieznane życie, ale z pomocą Pucka i Bursztyna uczy się radzić sobie w nowym środowisku.
- Mikado bierze udział w psiej bijatyce, z której ratuje go Krysia.
- Konflikt Puca i Bursztyn z Tiuzdejem z powodu mięsa kończy się decyzją panny Agaty o wyjeździe.
- Mikado odmawia wyjazdu i decyduje się pozostać z Krysią.
- Mikado zmienia imię na Mik i zostaje pełnoprawnym członkiem miasteczka.
Chrakterystyka bohaterów
Puc - starszy z dwóch psów, bardziej doświadczony i stateczny. Kocha lenistwo, ale potrafi być sprytny i zaradny. Mimo swojej niezależności potrafi współpracować z Bursztynem.
Bursztyn - młodszy, bardziej energiczny i psotny. Jest impulsywny i czasami nie myśli o konsekwencjach swoich działań.
Mikado - elegancki pies rasy japońskiej, gość panny Agaty. Początkowo wydaje się nieśmiały i wyobcowany, ale z czasem zdobywa sympatię mieszkańców podwórka swoją determinacją i chęcią do nauki nowych rzeczy.
Tiuzdej - drugi z psów panny Agaty, mniejszy, kapryśny i rozpieszczony. Przyzwyczajony do luksusowych warunków życia.
Katarzyna - gospodyni, odpowiedzialna za porządek i opiekę nad domem
Krysia - młoda, ciepła dziewczyna, która troszczy się o zwierzęta. Jej dobroć i empatia sprawiają, że jest ulubienicą zarówno zwierząt, jak i mieszkańców.
Panna Agata - właścicielka Mikado i Tiuzdeja. Kobieta elegancka, ale nieco nadopiekuńcza wobec swoich pupili.
Imka – bardzo niezależna kotka, która mieszka na podwórzu z Puckiem i Bursztynem.
Lord – buldog, mieszkaniec miasteczka, znany ze swojej siły i przyjacielskiego usposobienia.
Czas i miejsce akcji
Akcja powieści „Puc, Bursztyn i goście” rozgrywa się w nieokreślonym czasie, ale sugeruje realia pierwszej połowy XX wieku, co można wnioskować z opisanych elementów codziennego życia (np. wiejska sceneria, dworzec kolejowy, bryczki). Akcja toczy się w niewielkim, spokojnym miasteczku oraz na jego obrzeżach.
Problematyka
Opowieść ukazuje złożoność relacji między zwierzętami, które tworzą mikrospołeczność. Konflikty, zabawy, współpraca i wzajemne podporządkowanie ilustrują, jak naturalne jest tworzenie hierarchii i negocjowanie miejsca w grupie. Puc jako bardziej doświadczony przewodzi, podczas gdy Bursztyn, młodszy i energiczny, uczy się od niego, jak funkcjonować w tej strukturze. Z kolei nowe postaci, takie jak Mikado czy Tiuzdej, muszą znaleźć swoje miejsce w tej społeczności.
Zderzenie wiejskiego życia (reprezentowanego przez Pucka, Bursztyna i inne zwierzęta) z miejską elegancją i luksusem (reprezentowaną przez pannę Agatę i jej psy Mikado i Tiuzdeja) prowadzi do licznych zabawnych i napiętych sytuacji. Te różnice podkreślają, jak trudna może być adaptacja do nowego środowiska i jak różnorodne potrzeby mają poszczególne jednostki
Jednym z głównych motywów powieści jest budowanie przyjaźni między różnymi bohaterami, nawet jeśli na początku występują między nimi konflikty lub niezrozumienie. Mikado, początkowo odmienny i wyobcowany, dzięki determinacji i odwadze zyskuje szacunek Pucka i Bursztyna, stając się ich bliskim przyjacielem.
Powieść pokazuje, jak postaci (zwierzęta i ludzie) radzą sobie z koniecznością przystosowania się do nowych warunków. Mikado i Tiuzdej muszą dostosować się do życia na podwórku, co początkowo stanowi dla nich ogromne wyzwanie. Z kolei Puc i Bursztyn uczą się tolerancji wobec swoich eleganckich gości.
Relacje między ludźmi a zwierzętami w powieści ukazują różne podejścia do opieki nad nimi. Katarzyna dba o swoje podwórkowe zwierzęta z praktycznym podejściem, natomiast panna Agata nadmiernie troszczy się o swoje psy, co w niektórych sytuacjach prowadzi do problemów. Krysia symbolizuje złoty środek – jest troskliwa, ale nie przesadnie kontrolująca.
Biografia autora
Jan Grabowski (1903–1976) – polski pisarz, pedagog, oraz autor książek dla dzieci i młodzieży. Urodził się 5 maja 1903 roku w Rawie Mazowieckiej. Studiował w Instytucie Pedagogicznym w Warszawie, co znacząco wpłynęło na jego późniejszą twórczość, w której uwidacznia się doskonałe zrozumienie psychologii dziecięcej.
Grabowski zasłynął jako autor opowiadań i powieści, które w lekki, humorystyczny sposób ukazywały życie zwierząt, często osadzając fabuły w realistycznych, wiejskich sceneriach. Jego twórczość była nie tylko rozrywką, ale także miała walory edukacyjne – promowała wartości takie jak przyjaźń, lojalność, tolerancja oraz empatia wobec innych istot.
Najbardziej znane dzieła autora to m.in. „Puc, Bursztyn i goście”, „Czarna owieczka”, „Reksio i Pucek” oraz „Kochany zwierzyniec”. Dzięki prostocie języka i zabawnym fabułom, jego książki zyskały ogromną popularność wśród dzieci i młodzieży, a wiele z nich jest nadal czytanych i cenionych.