Spis treści:

Zwierzęta w donicach roślin ozdobnych i w ciętych kwiatach

Pająki, żaby i inne zwierząt podróżują po świecie „na gapę”. Mogą przemieścić się wiele kilometrów na roślinach doniczkowych i w ciętych kwiatach. Obecne kontrole graniczne, które nie eliminują tego zagrożenia. Skrupulatne monitorowanie utrudnia skala handlu takimi towarami. 

Dorosłe węże i jaszczurki to tylko wierzchołek góry lodowej. Jeśli one się przedostają, jakie jest prawdopodobieństwo, że zauważymy małe owady i grzyby – rzeczy, które naprawdę powodują problemy? Nie do pomyślenia jest, aby urzędnicy mogli dokładnie sprawdzić import miliona róż z Kenii” – wyjaśnia profesor William Sutherland z Wydziału Zoologii Uniwersytetu Cambridge. 

Dr Silviu Petrovan, badacz z Wydziału Zoologii Uniwersytetu Cambridge zdziwił się, gdy został poproszony o zidentyfikowanie żywej żaby znalezionej w różach w kwiaciarni w Anglii. Okazało się, że dotarła ona z Kolumbii przez Ekwador do Wielkiej Brytanii. 

„Znalezienie południowoamerykańskiej żaby drzewnej w kwiaciarni w Sheffield było niezwykłe. Uświadomiło mi to, że jeśli można dostarczyć tego rodzaju delikatne małe kręgowce żywe w przesyłce kwiatów bez zauważenia ich na odprawie celnej, to jak trudno musi być wykryć bardzo małe szkodniki rolnicze lub ich jaja” – podkreślał ekspert. 

żaba róże
Żaba ukryła się w różach / fot. 123RF/PICSEL

Sprawdź również: Rozpoznasz zwierzęta żyjące w Polsce? Szybki QUIZ dla przyrodników

Zagrożenia dla środowiska naturalnego i klimatu 

Naukowy ostrzegają przed poważnymi konsekwencjami niekontrolowanego przemieszczania się różnych gatunków. „Ozdobne drzewa oliwne na sprzedaż w Wielkiej Brytanii mogą mieć ponad 100 lat, a wśród ich sękatej kory i gleby, w której są transportowane, znajduje się wiele kryjówek. To niezwykle ryzykowne pod względem importowania szkodników” – stwierdza prof. William Sutherland. 

Zagrożeń dla środowiska jest więcej niż tylko przemieszczające się zwierzęta, które mogą negatywnie wpływać na rodzime gatunki. Globalny handel roślinami ozdobnymi wiąże się też z pozyskiwaniem roślin, które są zagrożone wyginięciem. Przemysł florystyczny w Kenii pobiera 98 proc. wody z dużych jezior, a można byłoby wykorzystać ją do produkcji żywości. Transport i chłodzenie roślin wytwarza ślad węglowy. Według szacunków na jeden kwiat przypada aż 3 kg dwutlenku węgla. 

Proces uprawy ma też wpływ glebę i wodę. Przedostają się do nich mikroplastiki oraz środki agrochemiczne. Oddziałuje to także na zdrowie osób, które pracują w tej branży.  

Co można zrobić, aby poprawić sytuację? „Musimy być odpowiedzialnymi konsumentami. Podczas gdy opracowywane są standardy certyfikacji, kupowanie roślin, zamiast kwiatów ciętych może zmniejszyć wiele zagrożeń wynikających z importu kwiatów ciętych. Są one znacznie trwalsze i zmniejszają również koszty emisji” – wyjaśnia Alice Hughes, badaczka z University of Hong Kong. 

Źródła: bbc.com, phys.org

Monika Wąs

 

Sprawdź również:

Bzyczy, gryzie, żądli... Co wiesz o owadach latających?

Ssak, ptak a może gad? QUIZ dla tych, co mieli 5 z biologii

QUIZ o zwierzętach egzotycznych. Sprawdź swoją wiedzę przyrodniczą