Spis treści:

Kim jest Marcin Kruszewski?

Marcin Kruszewski jest młodym prawnikiem, który dzieli się na TikToku wiedzą związaną ze swoim zawodem. Jego profil prawomarcina ma w aplikacji ponad 1,7 mln obserwatorów, z czego większość stanowi młodzież szkolna, wśród której największą popularność zdobywają materiały dotyczące praw ucznia.

Nastolatkowie czerpią z jego krótkich filmików wiedzę oraz zadają prawnikowi w komentarzach nurtujące ich pytania, na które Marcin Kruszewski często odpowiada. Z tiktokowych relacji niektórych młodych użytkowników wynika, że dzięki profilowi prawomarcina, zdecydowali się walczyć w szkołach o swoje prawa, w momentach, w którym były one łamane.

Uczniowie uważają, że szkolne zasady są bez sensu

Na panujące w szkołach zasady, szczególnie dotyczące wyglądu uczniów, a także sposobów wymierzania przez nauczycieli kar, młodzież szkolna narzekała od zawsze. Jednak w dzisiejszej dobie internetu i ogólnodostępnych mediów społecznościowych stało się to szczególnie widoczne. Ucząca się w szkołach młodzież w formie filmików i wpisów na Twitterze dzieli się z innymi tym, jak niesprawiedliwie jest traktowana w szkołach oraz porusza tematy bezsensowności zasad, które panują w wielu polskich placówkach edukacyjnych.  
Uczniowie najczęściej narzekają na szkolne zasady dotyczące ich wyglądu, twierdząc, że wprowadzając i egzekwując je, zabiera się im wolność oraz możliwość wyrażania siebie. Mówią o tym, że są oceniani lub karani za ubiór, fryzurę, makijaż czy posiadanie kolczyków lub tatuaży. Dziewczęta często zwracają uwagę również na to, że w kwestii wyglądu i ubioru dotyczą ich inne zasady niż chłopców. Nastolatkowie argumentują bezsensowność zasad szkolnych tym, że ich zdaniem, wygląd nie świadczy ani o ich przygotowaniu do zajęć, ani o tym, czy zachowują się na zajęciach dobrze, czy też nie.  

Część młodzieży narzeka także na nieprawidłowości dotyczące oceniania przedmiotowego, takie jak wstawianie przez nauczycieli ocen niedostatecznych za brak zadania, niepoprawne zachowanie czy nieobecności. Wątpliwości budzą w uczniach także stosowane przez nauczycieli kary, takie jak wyproszenie z sali czy skonfiskowanie telefonu komórkowego.

W poczuciu niesprawiedliwości nastolatkowie szukają w internecie odpowiedzi dotyczących tego, czy na pewno są traktowani w szkole we właściwy sposób i w tak trafiają na tiktokowy kanał prawomarcina, z którego czerpią wiedzę na temat swoich praw.

Przeczytaj również: Za co nauczyciel nie może postawić „jedynki”? Każdy uczeń powinien o tym wiedzieć

Co to jest statut szkoły?

Statut szkoły to dokument, który określa wszelkie sprawy związane z funkcjonowaniem placówki oraz reguluje zasady, których nie regulują akty prawne wyższego rzędu. To, w jaki sposób ma on wyglądać, zostało określone w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 21 maja 2001 r. w sprawie ramowych statutów publicznego przedszkola oraz publicznych szkół (DzU, Nr 61, poz. 624 z późniejszymi zmianami).  

Statut musi mieć każda placówka edukacyjna i powinien być on dostępny dla całej społeczności szkolnej (tj. nauczycieli, uczniów, rodziców). Znajdują się tam m.in. prawa i obowiązki ucznia, a także zasady oceniania przedmiotowego i z zachowania oraz informacje o karach i nagrodach. To właśnie dlatego tak ważne jest, by każdy uczeń znał statut szkoły, do której uczęszcza.

Czy statut szkoły może łamać prawo?

Statut szkoły nie może łamać żadnych praw ani być sprzeczny z aktami wyższego rzędu. Co oznacza to w praktyce? Przede wszystkim, że nie może być rozbieżny z tym, co jest zapisane w ważniejszych od niego dokumentach państwowych, np. w:

  • Konstytucji RP;
  • Europejskiej konwencji praw człowieka;
  • Konwencji o prawach dziecka;
  • ustawie Prawo oświatowe;
  • Ustawie o systemie oświaty;
  • rozporządzeniach Ministra Edukacji i Nauki. 

W szkołach często jednak wygląda to inaczej, niż powinno. Stowarzyszenie Dopamina Lab przygotowało raport z rewizji kilkudziesięciu statutów szkolnych. Wynika z niego, że nieprawidłowe zapisy pojawiły się w większości dokumentów. Część z nich dotyczyła właśnie niezgodności z aktami prawnymi wyższego rzędu. Zatem nawet jeśli status szkoły zawiera takie zapisy, to nie musimy się do nich stosować, ponieważ są one sprzeczne z prawem.

Przeczytaj również: Tiktoker wpłaca i promuje "Gilberta": To musi być Młodzieżowe Słowo Roku

Statut szkoły a wygląd ucznia

Marcin Kruszewski, prowadzący profil prawomarcina na TikToku, niejednokrotnie wypowiadał się na temat tego, czy statut może ingerować w wygląd ucznia. Jak twierdzi prawnik, szkoła może regulować statutem jedynie zasady ubioru ucznia i to tylko pod warunkiem, że są one konkretnie opisane i uzasadnione. Szkoła nie może natomiast ingerować w wygląd uczniów, a zatem np. w makijaż, fryzurę, posiadanie kolczyków czy tatuaży.

Niestety, jak wynika z raportu opublikowanego przez Dopamina Lab, również i w tej kwestii pojawiają się w statutach szkolnych zapisy dotyczące wyglądu ucznia, a także wiele nieprecyzyjnych i wartościujących określeń dotyczących ubioru, takich jak „skromny” czy „schludny”, które dla każdego człowieka mogą oznaczać co innego, a to prowadzi do nieporozumień.

@prawomarcina #duet z @Edzio weź coś nawiń #prawomarcina #prawo #prawnik #edzio #edziorap ♬ dźwięk oryginalny - Edzio weź coś nawiń

Zakazy i nakazy oraz kary i nagrody w szkole

Marcin Kruszewski na swoim tiktokowym kanale mówi przede wszystkim o tym, jakie zakazy i nakazy panują w placówkach edukacyjnych oraz o tym, które z nich są niezgodne z prawem. W podobny sposób odnosi się do kar i nagród stosowanych przez szkoły. W każdym z filmików wskazuje, dlaczego konkretne sytuacje nie powinny mieć miejsca oraz powołuje się na odpowiednie akty prawne.  

Z tiktoków nagrywanych przez prawnika możemy dowiedzieć się między innymi, że nauczyciel nie ma prawa:

  • Stosować kar fizycznych i krzyczeć.
  • Wstawić „jedynkę” z przedmiotu za brak podręcznika czy pracy domowej, za nieobecności i nieodpowiednie zachowanie na lekcji (choć może za to obniżyć ocenę z zachowania).
  • Nie klasyfikować ucznia z przedmiotu tylko z powodu przekroczenia 50 proc. nieobecności na zajęciach (musi jeszcze nie mieć podstaw do wystawienia oceny końcowej, np. gdy uczeń ma za mało ocen cząstkowych).
  • Skonfiskować telefon (ale może zakazać jego używania na lekcji, jeśli jest taki zapis statucie).
  • Zabrać lub zniszczyć uczniowi jakąkolwiek, należącą do niego rzecz.
  • Czytać korespondencję ucznia (np. SMS-y lub podawane sobie na lekcji liściki).
  • Przeszukać plecak lub torbę ucznia.
  • Nie wypuścić ucznia do toalety.
  • Wyprosić ucznia z sali.
  • Kazać uczniowi zmyć makijaż.

oprac. Joanna Cwynar


Rozwiąż nasze quizy:

QUIZ ortograficzny. Czy wiesz, jak zapisać te rzadko używane wyrazy?

Bardzo trudny QUIZ z wiedzy ogólnej. Nieliczni zdobywają 100 proc.

QUIZ: Byłeś uczniem w PRL? Z łatwością odpowiesz na te pytania, choć przy 9. może być różnie