Spis treści:

Dlaczego trzynaście to pechowa liczba?

Liczba "13" właściwie nigdy nie cieszyła się dobrą opinią, za to jej poprzedniczka, liczba "12", od tysiącleci symbolizowała ideał i harmonię. W mitologii greckiej mamy 12 bogów olimpijskich. W chrześcijaństwie 12 apostołów Chrystusa. Nordycki bóg Odyn miał 12 synów, podobnie jak Izmael – syn Abrahama. Dwunastka pojawiała się w wierzeniach mieszkańców Mezopotamii, w hinduizmie, a nawet u Inków w Ameryce Południowej. Skąd wzięła się ta globalna popularność dwunastki od samego początku historii ludzkości?

Dla wszystkich ludzi od zarania dziejów wspólne było jedno – niebo nad ich głowami. Jest duża szansa, że symbolika dwunastki ma swoje korzenie w 12 cyklach Księżyca, które składają się na jeden cykl otaczającej nas przyrody, czyli jeden rok. Jest to jednak uproszczenie. W rzeczywistości w ciągu 100 lat statystycznie wypada 37 lat z 13 pełniami Księżyca, co pośrednio może tłumaczyć niemal wrodzoną niechęć do trzynastki – starożytnym kapłanom, którzy zajmowali się rachubą czasu nietypowe lata z dodatkowym cyklem księżycowym sprawiały wiele kłopotów przy układaniu kalendarzy.

greccy bogowie olimpijscy
Fragment greckiej płaskorzeźby (I w. p.n.e.-I w. n.e.) przedstawiającej dwunastu bogów olimpijskich ze swoimi atrybutami podczas procesji /fot. nieznany/domena publiczna

Z grubsza wiemy już, dlaczego za pechową uchodzi liczba trzynaście, jednak co spowodowało, że połączono ją właśnie z piątkiem? Pierwsze co nasuwa się na myśl, to że musi stać za tym jakieś tragiczne wydarzenie, które rozegrało się akurat w piątek trzynastego. Rzeczywiście – tak najczęściej tłumaczy się fenomen pechowej daty, choć nie można wykluczyć, że wyjaśnienia pojawiły się po fakcie, gdy przesąd już funkcjonował i ktoś postanowił poszukać dla niego historycznego umocowania.

Przeczytaj: 13 pechowa tylko w niektórych krajach. Jakich liczb obawiają się Chińczycy?

Od kiedy ludzie boją się piątku trzynastego?

Przesąd związany z piątkiem trzynastego to według wielu najbardziej rozpowszechniony zabobon na całym świecie, a z całą pewnością w kręgu cywilizacji zachodniej. Okazuje się jednak, że jest on stosunkowo młody.

Pierwsze wzmianki w literaturze pojawiają się dopiero w XIX wieku (kilka źródeł wskazuje na wiek XVIII). Przy liczącym kilka tysięcy lat przekonaniu o doskonałości dwunastki, piątek trzynastego nie wyszedł jeszcze z fazy raczkowania.

Właśnie z tego wynika podejrzenie, że początki mitu umiejscawiane w średniowieczu, a nawet jeszcze wcześniej, to po prostu dopisywanie wyjaśnienia do znacznie późniejszego pomysłu, za którym nie stały żadne głębsze przemyślenia. Na dobrą sprawę mógł to być jakiś dowcip, efekt pomyłki czy fikcja literacka jakiegoś pisarza, z którego twórczości został tylko anonimowy mit o pechowej dacie. O "dorywczej" roli piątku w pechowej dacie może też świadczyć fakt, że w krajach takich jak Hiszpania, Rumunia czy Grecja za pechowy uznaje się 13. wtorek. Jeszcze bardziej podejrzane są korzenie przesądu we Włoszech, gdzie pechowy dzień to piątek wypadający... siedemnastego.

Być może kiedyś historycy znajdą źródła, które rzucą nowe światło na tę sprawę. Póki ich nie mamy, przejdźmy do istniejących teorii, mając jednak świadomość, że mimo swojej atrakcyjności wzmocnionej nutką mistycyzmu, mogą to być zupełnie nietrafione hipotezy.

Co wydarzyło się w piątek trzynastego? Historia przesądu

Po części za sprawą książki "Kod Leonarda da Vinci" z 2003 roku obecnie najczęściej łączy się przesąd o piątku trzynastego z losami zakonu templariuszy.

Mimo że powieść Dana Browna nie jest pozycją historyczną, teoria ma swoje podstawy naukowe. W dużym uproszczeniu: na początku XIV wieku Królestwo Francji zmagało się z kryzysem finansowym, jednocześnie coraz bardziej uzależniając od siebie papiestwo. Filip IV Piękny, ówczesny król Francji postanowił wykorzystać ten układ i przejąć środki zakonu templariuszy, o ich niepojętym bogactwie już wtedy krążyło wiele legend. Filip naciskał na papieża Klemensa V na tyle skutecznie, że ten finalnie wsparł monarchę w walce z legalnym i potężnym zakonem. W praktyce papież nie miał wiele do powiedzenia – wszystko rozgrywało się w przededniu okresu znanego jako "niewola awiniońska", gdy na blisko 80 lat Stolicę Apostolską przeniesiono do Francji.

13 października 1307 roku na rozkaz Filipa aresztowano wielu francuskich templariuszy na czele z wielkim mistrzem zakonu – Jakubem de Molay. Jak nietrudno się domyślić, akurat wypadał wtedy piątek.

Zakonników osadzono w więzieniach i torturowano, wymuszając przyznawanie się do przeróżnych zarzutów – od całkiem prawdopodobnych oszustw finansowych po zupełnie bezpodstawne oskarżenia o herezję, sodomię, bluźnierstwa, profanację krzyża, czczenie demonów, a nawet dzieciobójstwo!

Historia miała swoje apogeum kilka lat później – 18 marca 1314 roku Jakub de Molay spłonął na stosie. Inne źródła podają dwie alternatywne daty – 11 lub 19 marca. W trakcie procesu majątek templariuszy został skonfiskowany i przekazany joannitom, którzy jednak musieli zapłacić francuskiemu monarsze ogromne odszkodowanie.

Na pozór wszystko się zgadza, w piątek 13-ego rozpoczęła się gehenna uwięzionych templariuszy i dlatego w historii właśnie ta data utrwaliła się jako pechowa. Moglibyśmy przyjąć to wyjaśnienie, gdyby nie fakt, że powtarzana historia przesądu miesza te wszystkie wydarzenia. Według legendy nieszczęścia spotykające ludzi tego dnia są pokłosiem klątwy, którą de Molay miał wykrzyczeć ze stosu w kierunku Filipa i Klemensa mówiąc, że nie minie rok a wszyscy trzej spotkają się na Sądzie Ostatecznym.

jakub de molay portret i tablica pamiątkowa
Sylwetka Jakuba de Molaya i tablica upamiętniająca wielkiego mistrza templariuszy w miejscu egzekucji tuż obok najstarszego paryskiego mostu, Pont-Neuf /fot. nieznany/domena publiczna/PHGCOM/CC BY-SA 3.0

Rzeczywiście obaj umarli niedługo po de Molay'u, ale co to ma wspólnego z piątkiem trzynastego, skoro egzekucja miała miejsce w zupełnie innym terminie? Z kolei, jeśli faktycznie padła feralny piątek w październiku 1307 roku to znaczy, że była nieskuteczna, bo miała dokonać się w ciągu roku, a wielki mistrz w areszcie spędził blisko siedem razy tyle... Chronologia tej historii mocno kuleje, co zdecydowanie nie dodaje jej wiarygodności. Poza tym nikt z obecnie żyjących nie brał raczej udziału w procesie templariuszy, więc czemu klątwa miałaby nas dotyczyć?

Czy są inne hipotezy dotyczące źródeł przesądu o trzynastym piątku? Wielu łączy je bezpośrednio z datą śmierci Jezusa (Wielki Piątek). Można mieć różne znanie na temat wpływu Chrystusa i chrześcijaństwa na cywilizację zachodnią, jednak nikt nie zaprzeczy, że przez ostatnie 2000 lat był on gigantyczny. Niekiedy teorię próbuje się podbudować jeszcze faktem, że według ewangelii podczas Ostatniej Wieczerzy w Wieczerniku przebywało 13 osób (Jezus i 12 apostołów), a sama wieczerza odbywała się w 13. dzień nisan (miesiąc w kalendarzu żydowskim). Dzień śmierci Jezusa to jednak piątek, 14. nisan (wg kalendarza gregoriańskiego był to 3 kwietnia 33 roku). W tym przypadku znowu trudno oprzeć się wrażeniu naciągania faktów, żeby na siłę wytłumaczyć fenomen piątku trzynastego.

Zobacz: Anomalie grawitacyjne w Polsce. Jak je wytłumaczyć?

Badania nad piątkiem trzynastego. Co mówią statystyki?

Mamy pewne poszlaki, ale nie jesteśmy w stanie z całą pewnością stwierdzić gdzie leżą źródła wiary w pechowość piątku trzynastego. Możemy jednak badać, jak tego dnia zachowują się ludzie. Choć na pierwszy rzut oka nie wydaje się to zbyt poważny obiekt naukowych dociekań to badacze niejednokrotnie poświęcali mu całe miesiące pracy. Oddziaływanie przesądu jest tak powszechne i silne, że strach przed tą datą doczekał się nawet własnej nazwy – paraskewidekatriafobia. 

Jeżeli coś faktycznie jest na rzeczy, powinniśmy zauważyć to w statystyce. W 2008 roku trud sprawdzenia hipotezy podjęli naukowcy z Holenderskiego Centrum Statystyki Ubezpieczeniowej. Wnioski, jakie płyną z ich analizy brzmią następująco:

"Gdy 13. dzień miesiąca wypada w piątek ma miejsce mniej wypadków, zgłoszeń pożarów i kradzieży niż w inne piątki, ponieważ ludzie zapobiegawczo są bardziej ostrożni lub po prostu zostają w domu. Statystycznie rzecz biorąc, jazda samochodem jest nieco bezpieczniejsza w piątek trzynastego, przynajmniej w Holandii. W ciągu ostatnich dwóch lat holenderscy ubezpieczyciele otrzymywali zgłoszenia średnio 7 800 wypadków drogowych w każdy piątek; ale średnia liczba wypadków, gdy 13. wypadał w piątek, wynosiła tylko 7 500".

stluczka samochodowa
Jeśli chodzi o kolizje drogowe, to piątek trzynastego jest bezpieczniejszy niż inne piątki w ciągu roku /fot. Canva Pro

Dla pełnego wyjaśnienia fenomenu piątku trzynastego musimy przywołać jeszcze jeden termin – heurystykę dostępności. To uproszczona metoda wnioskowania polegająca na przypisywaniu większego prawdopodobieństwa zdarzeniom, które łatwiej przywołać do świadomości i są bardziej nacechowane emocjonalnie. Co wpływa na większe prawdopodobieństwo przywołania do świadomości? Na przykład skojarzenie przykrego wydarzenia z popularnym przesądem, który znamy od najmłodszych lat. 

Nieszczęścia w piątek trzynastego przydarzają się równie często, co każdego innego dnia w roku. Wszelkie odchylenia od średniej, wynikają z tego, że w naszych głowach do tej daty przykładamy większą wagę. 

Źródła: reuters.com; history.com; starawies.naszabiblioteka.com

Marcin Szałaj

Czytaj także:

Przerażające legendy z polskich szlaków. Co zwiastuje nieszczęście?

Burczybas i diabelskie skrzypce. Poznaj nietypowe instrumenty ludowe

Początek roku szkolnego na świecie. Randoseru, Schultüte i... kolorowe parasole