Spis treści:
Temperatura mysiego ogona
Myszarki (pospolicie nazywane myszami) powszechnie występują w Polsce. Nie zapadają w sen zimowy, więc muszą zdobyć pożywienie na mrozie i w śniegu. Ich cienkie i słabo owłosione ogony mimo kontaktu z zimnym podłożem nie ulegają odmrożeniu. Kwestię tę badali naukowcy z Instytutu Psychologii PAN i Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego. Zaskakującymi wynikami podzielili się w „Scientific Reports”.
„Za dogmat przyjmuje się, że obniżenie temperatury środowiska, w którym przebywają komórki ssaka, do temperatury poniżej zera stopni Celsjusza, powoduje tworzenie się kryształów wody w tym środowisku. Kryształy te powstają też w samych komórkach, co ostatecznie powoduje ich nieodwracalne uszkodzenie, i co za tym idzie ich nieuchronną śmierć. Tak powstają odmrożenia tkanek, a nawet całych narządów – szczególnie tych peryferycznych, a więc ciągle wystawionych na mróz, jak uszy, ogony, kończyny (stopy, dłonie, palce), nosy” – wyjaśnia w rozmowie z PAP dr hab. Piotr Bębas, prof. UW, jeden z członków zespołu naukowego.
Eksperci przez kilka lat prowadzili testy w terenie, które uzupełniały badania laboratoryjne. Gryzonie były wabione kremem orzechowo-czekoladowym do specjalnych boksów doświadczalnych z kamerami. Analiza nagrań spowodowała, że naukowcy zauważyli coś ciekawego. Jak opowiadał psycholog dr hab. Rafał Stryjek z Instytutu Psychologii PAN: „przy dużych mrozach myszarki zaczynały zawijać ogon wokół grzbietu. I tak przez przypadek, odkryliśmy nieopisany dotąd mechanizm behawioralny chroniący mysi ogon przed mrozem”.
Jednak zanim myszarka zaczynała zawijać ogon na grzbiecie, to jego temperatura mogła spadać nawet do minus 5 stopni Celsjusza.
Sprawdź również: Kopał w ogródku. Odkrył szczękę i zęby mastodonta
Krążenie w lodowatym ogonie myszy
Badacze stawiają hipotezę, że krążenie wewnątrz zimnego mysiego ogona jest zachowane, ale zostaje spowolnione. W organizmach tych zwierząt mogą występować np. enzymy czy mechanizmy fizjologiczne, które to umożliwiają. Dlatego eksperci latem i zimą pobrali tkanki od myszarek.

„W skórze ogonów myszy w czasie mrozu stwierdziliśmy podwyższoną (w porównaniu do skóry ogonów latem), ilość niektórych białek, będących źródłem peptydów oraz wolnych aminokwasów, ogromny wzrost glikozylacji białek (glikoprotein – białek modyfikowanych przez przyłączanie do nich cukrów), fosfolipidów i glicerolu, co sugeruje także udział tłuszczów w ochronie tkanek. To substancje oraz ich modyfikacje, które mogą obniżać temperaturę zamarzania wody zawartej w płynie tkankowym, krwi i w samych komórkach” – podkreślał prof. Piotr Bębas w rozmowie z PAP.
Badania nad mysimi krioprotektantami mogą być przydatne dla ludzi. Szczególnie jeżeli udałoby się znaleźć ich praktyczne zastosowania, np. kremy zapobiegające odmrożeniu na bazie naturalnych składników.
Źródła: naukawpolsce.pl, uw.edu.pl
Czytaj także:
Efekt Mpemby. Dlaczego gorąca woda szybciej zamarza?
Zwierzęta wysłane w kosmos. Nie wszystkim udało się wrócić
Stworzyli chrząszcza z cybernetycznym implantem. Można nim sterować zdalnie