Ludzkość nie jest pozbawiona smaku i bez wątpienia piecze mięso odkąd wynaleziono ogień. Było to prawie dwa miliony lat temu, więc ciężko wskazać jedną kulturę bądź osobę, która wynalazła grillowanie. Wiadomo tylko, że samo słowo pochodzi z Karaibów, gdzie ruszt ustawiony nad dołem wypełnionym ogniem nazywano barbacoa. Słowo szybko się przyjęło za sprawą hiszpańskich odkrywców i już sto lat później można je znaleźć w autentycznym akcie prawnym z Virginii, który zakazuje używania broni palnej podczas rozpalania barbecue. Dzięki temu, do dziś najbardziej stresującą rzeczą, jaka ma prawo się wydarzyć podczas grillowania jest spalenie karkówki.

Bez Tomasa Edisona i Henrego Forda nie byłoby może żarówki oraz samochodu, ale co najważniejsze nie byłoby pikantnych skrzydełek. Podczas produkcji Forda T powstawało tyle odpadów węgla, że Edison zaprojektował fabrykę do wytwarzania z nich brykietu. Grill powiązany jest nie tylko z historią motoryzacji, ale także marynistyki.

Grilla składanego wymyślił sprzedawca metalowych boi portowych. Olśniło go i jedną z nich przeciął na pół. W dolnej części zainstalował ruszt i wentylację, a z górnej zrobił pokrywę. Po zamknięciu mięso zapiekało się idealnie i tak zapieka się do dziś, gdyż według badań grillowanie jest umiejętnością przechodzącą z pokolenia na pokolenie i najczęściej uczymy się jej od ojca, wujka lub brata.

Głodni? A może głodni wiedzy? Jeśli tak to sprawdźcie co zmieni świat w kolejnym odcinku już za tydzień. Do zobaczenia.