Spis treści:
Obchody 1 maja w PRL
Święto Pracy kojarzy się głównie z czasami PRL-u, ale ma ono znacznie dłuższą historię. Genezy jego powstania należy szukać w XIX wieku w Chicago. Już wtedy robotnicy domagali się poprawy warunków pracy. Dlaczego? Pracowali przez sześć dni w tygodniu, czasem nawet po dwanaście godzin dziennie. Byli narażeni na wypadki i niezabezpieczeni przed ich skutkami, dlatego postanowili strajkować.
Policja krwawo stłumiła protest robotniczy w 1886 roku w Chicago. Mężczyźni, którzy byli odpowiedzialni za organizację wystąpień, stanęli przed sądem. Wymierzono im surowe kary (od pozbawienia wolności do wyroków śmierci). To nie powstrzymało innych robotników przed domaganiem się swoich praw przy pomocy demonstracji.
W 1889 roku podczas kongresu II Międzynarodówki Komunistycznej w Paryżu ustanowiono 1 maja Świętem Pracy, aby upamiętnić protesty w USA.
Na ziemiach polskich Święto Pracy obchodzono już w kolejnym roku. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę dzień ten miał specjalne znaczenie. W sprawozdaniu stenograficznym z posiedzenia Sejmu Ustawodawczego znalazł się zapis: „Dzień pierwszy maja uznaje się za powszechne w całej Polsce święto pracy. Za świętowanie w dniu 1 maja nie wolno nikogo usuwać z zajmowanego stanowiska, ani też potrącać mu w jego płacy zarobkowej”.
Mniej znane fakty dotyczące Święta Pracy
Po II wojnie światowej Święto Pracy było ważną datą w kalendarzu, choć status święta państwowego zyskało dopiero w 1950 roku. W PRL-u organizowano pochody pierwszomajowe, na których były tłumy. Maszerowali nie tylko robotnicy, udział w wydarzeniu był wręcz obowiązkowy. Przedstawiciele władzy patrzyli na idących ze specjalnie przygotowanych trybun.
Pochody pierwszomajowe odbywały się według dokładnego scenariusza. Treść haseł, które trafiały na transparenty niesione tego dnia, była ustalana znacznie wcześniej. Podobnie jak różne elementy dekoracji. Zdarzały się jednak różne niedociągnięcia. Podczas przygotowań do obchodów 1 maja w 1949 roku zabrakło materiału na flagi i szturmówki. Niejednokrotnie pojawiały się problemy z trybuną. Konstrukcja nie zawsze była przygotowana na liczbę osób, które chciała się na niej znaleźć tego dnia. Głośny był przypadek z Aleksandrowa Kujawskiego. Bo „w czasie defilady na połowie trybuny zerwała się podłoga i obecni przedstawiciele Partii i władz spadli na ziemię”.
W ówczesnych mediach przedstawiano przebieg uroczystości związanych ze Świętem Pracy, ale nie były to obiektywne relacje. Pojawiały się propagandowe teksty w gazetach. Pisano nie o błędach i problemach, ale o sukcesach ludzi pracy.
Źródła: ciekawostkihistoryczne.pl, muzhp.pl, bryk.pl
Rozwiąż nasze quizy:
Sprawdź, czy zdałbyś maturę z historii. 15 pytań z dziejów Polski
QUIZ teleturniejowy. Wyzwanie dla prawdziwych omnibusów
QUIZ. Kartkówka z geografii. Dobrze znasz mapę Polski?