Z tego artykułu dowiesz się:

Zespół „eksplodującej głowy” - co to jest?

Zespół „eksplodującej” głowy to jedno z zaburzeń snu z grupy parasomnii, w którym u śpiącego w trakcie zasypiania lub wybudzania występują halucynacje głównie słuchowe, a czasem również wzrokowe lub czuciowe. Doświadczeniu często towarzyszy poczucie dyskomfortu oraz przerażenia. 

Przeczytaj również: Bow echo – apokaliptyczny wał na niebie

Czym objawia się zespół eksplodującej” głowy?

Osoba cierpiąca na zespół „eksplodującej” głowy podczas zapadania w sen lub budzenia się z niego najczęściej przez mniej niż sekundę słyszy gwałtowne i głośne dźwięki, które mogą przypominać strzały, wybuchy bomb czy inne eksplozje. Prócz silnych doznań słuchowych niektórzy widzą wówczas również błyski, światła lub czują się tak, jakby zostali porażeni piorunem.

Część osób opisuje taki atak jako prąd elektryczny, który przepływa przez całe ich ciało, by zakończyć się wielkim wyładowaniem w głowie. Może mu towarzyszyć również mrowienie ciała, mioklonie (tj. mimowolne szarpnięcia, skurcze ciała), uderzenia ciepła, wzmożona potliwość oraz niemożność złapania oddechu.

Te intensywne, choć złudne, doznania wywołują u osoby, która ich doświadcza, nagłą reakcję emocjonalną: dyskomfort, poczucie niepokoju i lęku, choć sam napad nie wiąże się z bólem fizycznym. Natomiast częste ataki, podczas których występują nieprzyjemne i męczące doznania, mogą przyczyniać się do pogorszenia stanu psychicznego osoby, która je przeżywa.

Przeczytaj również: Operacja Paperclip. Jak ściągnięto do USA nazistowskich naukowców?

Skąd bierze się zespół „eksplodującej” głowy?

Choć syndrom ten po raz pierwszy został opisany przez dra Silasa Weira Mitchella już w 1876 roku, to do dziś nie wiemy, co go powoduje i jaki jest mechanizm jego powstawania. Wiadomo jednak, że nie jest to choroba i nie ma groźnych dla zdrowia czy życia konsekwencji. Hipotez dotyczących tego, z jakiego powodu mogą występować ataki, jest natomiast kilka, choć żadna z nich nie została do końca potwierdzona.

Według dra Briana Sharplessa, adiunkta wydziału psychologii z Washington State University, zajmującego się badaniem zaburzeń snu, objawy zespołu „eksplodującej” głowy powoduje nieprawidłowe włączanie lub wyłączenie się mózgu ze snu. Zwykle, kiedy idziemy spać, nasz mózg do pewnego stopnia wyłącza się z działania (tj. przestaje być aktywny w wielu obszarach), a ciało zostaje częściowo „sparaliżowane”, po to, byśmy nie odgrywali nim tego, co dzieje się w naszych snach. Jak twierdzi dr Sharpless, takie przejście od stanu czuwania do snu zwykle odbywa się stopniowo, natomiast w przypadku syndromu „eksplodującej” głowy podczas całego procesu musi zachodzić pewna nieprawidłowość.

Jak uważa naukowiec, winna temu może być dysfunkcja znajdującego się w pniu mózgu tworu siatkowatego, który jest odpowiedzialny za regulację cyklu snu, czuwania i poziomu przytomności. Jeśli nie działa on prawidłowo, proces wyłączania się niektórych części mózgu może być opóźniony. To opóźnienie związane jest z tłumieniem fal mózgowych, które normalnie są odpowiedzialne za senność oraz nagłym wzrostem aktywności neuronalnej w obszarach mózgu przetwarzających dźwięki. Według dra Sharplessa wszystkie neurony mogą zadziałać wówczas jednocześnie, co powoduje wrażenie eksplozji w głowie. Z tego też powodu niektórzy naukowcy uznają takie ataki za częściowe napady padaczkowe.

Źródeł problemu doszukiwano się w także w nieprawidłowej budowie ucha środkowego. Nagłe przesunięcia elementów w jego wnętrzu, mogłyby wówczas powodować słyszenie głośnych dźwięków. W przypadku tej hipotezy nic jednak nie tłumaczy innych halucynacji – wzrokowych i dotykowych.

55754150_s
Część osób doświadczających objawów zespołu "eksplodującej głowy" może je interpretować jako porwanie przez kosmitów /123RF/PICSEL


Kto cierpi na zespół „eksplodującej” głowy?

Na to pytanie nauka również nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ zdiagnozowanych przypadków tego syndromu jest niewiele, natomiast te, które były szerzej badane, zazwyczaj bardzo się od siebie różniły.

U niektórych osób atak pojawiał się raz w życiu, u innych zdarzał się epizodycznie przez większość życia — co kilka dni, tygodni lub miesięcy, a u kolejnej części badanych nawet po kilka razy w ciągu jednej nocy.

Nie wiadomo również jak wiele osób może cierpieć na to zaburzenie. Według badania przeprowadzonego przez dra Briana Sharplessa na 211 studentach koledżu, 18 proc. z nich potwierdziło, że doświadczyło objawów zespołu „eksplodującej” głowy. Nie jest to jednak wynik, który można uznać za miarodajny względem całego społeczeństwa ze względu na to, że grupa badanych była zbyt mała, a dodatkowo byli oni studentami, a zatem osobami, które często nie zachowują odpowiedniej higieny snu, co zwiększa ryzyko wystąpienia objawów.

Według badań na zespół „eksplodującej” głowy cierpi też więcej kobiet niż mężczyzn, a syndrom często łączy się również z takimi przypadłościami jak paraliż przysenny, dysfunkcja kanałów wapniowych, migrena z aurą, zespół stresu pourazowego i zespół odstawienia leków przeciwdepresyjnych.  

Podobnie jak w przypadku paraliżu przysennego, ryzyko wystąpienia ataku lub jego powtarzania się zwiększa nieodpowiednia higiena snu, zmęczenie, brak odpoczynku i stres, ponieważ wszystko to może wpływać na zaburzone wyłączanie się mózgu do snu czy włączanie się go do przebudzenia.

Przeczytaj również: Wolna energia Tesli. Co nam zostawił niedoceniony geniusz serbskiego pochodzenia?

Jak leczyć zespół „eksplodującej” głowy?

Z powodu słabej znajomości przyczyn, które powodują zespół „eksplodującej głowy”, nie są znane swoiste tylko dla tego syndromu sposoby leczenia. Części przypadków w ogóle się nie leczy, jeśli nie są dla doświadczającej ataków osoby bardzo uciążliwe. Natomiast badania na niewielkich grupach osób wskazują, że pomocna w zmniejszeniu częstotliwości napadów i łagodzeniu ich skutków może być terapia lekami przeciwdepresyjnymi, przeciwpadaczkowymi i blokującymi kanały wapniowe.

Cierpiącym na tę przypadłość lekarze zalecają przede wszystkim dbanie o higienę snu, techniki relaksacyjne oraz edukację dotyczącą samego zaburzenia, która ma pomóc im przejść przez omamy i uspokoić się po ataku. Nie wiadomo też, jak duża grupa ludzi zmaga się z tym problemem, ponieważ wiele osób nie zgłasza go lekarzom, obawiając się, że halucynacje mogą być objawem poważnej choroby psychicznej. 

Przeczytaj również: Dom na wyspie obok Wawelu, czyli historia willi Rożnowskich

Zespół „eksplodującej” głowy a porwania przez kosmitów

Zespół „eksplodującej” głowy i paraliż przysenny, jak tłumaczył dr Brian Sharlpess w rozmowie z BBC, mogą być racjonalnymi wyjaśnieniami doświadczeń osób, które twierdzą, że zostały porwane przez kosmitów. Najczęstsze objawy syndromu, czyli przepływanie po ciele prądów, wybuchy w głowie i błyskające przed oczami światła, mogą być przez ludzi podatnych na wiarę w teorie spiskowe interpretowane jako postrzelenie kosmiczną bronią elektryczną, wszczepianie czipów czy inne eksperymenty wykonywane, według nich, na ich organizmach przez istoty z innej planety.

oprac. Joanna Cwynar

 

Odpowiedzi do zadań z podręczników z biologii znajdziesz tutaj:

Biologia – rozwiązania zadań z zeszytu ćwiczeń

Odpowiedzi do zadań z podręcznika z biologii

Ćwiczenia z wyjaśnieniami – podręczniki z biologii