Istnieje taka powszechnie znana historia o słoniu i mnichach. Opowiada ona o wielkim zebraniu wyznawców różnorodnych religii, którego celem było ustalenie wyglądu słonia, jako zwierzęcia przedstawianego jako świętego dla wielu wyznawców. Jednak mnisi nie mogli w żaden sposób dojść do porozumienia, a więc ustalili, że każdy z nich wyruszy na poszukiwanie prawdy, a po jej znalezieniu skonfrontują wyniki. Ale każdy z nich dotarł do słonia inną drogą, według zasad swojej religii, w związku z czym dotknął innej części jego ciała. A że słoń jest ogromny, żaden z mnichów nie był w stanie ani ogarnąć wzrokiem jego całego, ani też dojrzeć żadnego ze swych towarzyszy. Po powrocie, każdy z nich opisywał inną część słonia w związku z czym ponownie doszło między nimi do sporów i rozłamów.

Powyższą historię można by odnieść do sporów wewnątrz psychologii stresu, dotyczących właściwej koncepcji tego, jakże popularnego w obecnych czasach, zjawiska. Istotną rzeczą wydaję się znalezienie pełnej odpowiedzi - opisanie całego słonia - gdyż termin stres nie jest jedynie terminem zarezerwowanym dla psychologii. Używa się go także w fizjologii, socjologii, ekonomii oraz, najczęściej chyba, w życiu potocznym. Coraz częściej to na jego karby zrzucamy odpowiedzialność za nasze zachowanie. Dobrze więc byłoby wiedzieć czym on jest - a jego definicja pozwoli nam na rozważenie problemu dotyczącego znaczenia procesów poznawczych w jego powstawaniu oraz w radzeniu sobie z nim.

Zasadniczo głównych koncepcji dotyczących stresu jest stosunkowo, jak na psychologię, niewiele - tylko trzy. Pierwsza z nich ujmuje stres jako czynnik zewnętrzny, bodziec (albo ich zespół) czy tez zdarzenie w życiu człowieka, z reguły szkodliwe czy nieprzyjemne; niektórzy autorzy dodają do tej listy także wydarzenia przyjemne, stanowiące jednak większe obciążenie dla psychiki. W tej koncepcji jednak rola procesów poznawczych jest niewielka, żeby nie rzec żadna.

Druga z koncepcji, inspirowana przez prace Selye'go traktuje stres jako swoistą formę uogólnionej reakcji na działanie uszkadzających czynników. Innymi słowami jest to pewien stan psychiczny powodujący szereg zmian w zachowaniu. I tutaj rola procesów poznawczych jest niewielka.

Trzecie, zyskujące jednak największą popularność w obecnych czasach podejście, zwane relacyjnym, a wyrosłe na bazie krytyki dwóch poprzednich, traktuje stres jako "szczególną formę relacji między podmiotem i otoczeniem, która jest przez jednostkę oceniana jako nadwyrężającą lub przekraczająca jej możliwości i zagrażająca jej dobru" (Lazarus, Folkman, 1984; za: Łosiak, 1995). Jest to stanowisko coraz bardziej zyskujące na popularności, gdyż taki sposób patrzenia na to zjawisko przyjęli nie tylko wyżej cytowani, ale także Cohen, Evans i Stokols w swoich badaniach stresu środowiskowego oraz Gross i Mechanic oraz Levine i Scotch (Łosiak, 1995).

To właśnie to ostatnie podejście akcentujące znaczenie zdarzeń dla człowieka podkreśla rolę procesów poznawczych i zasobów jednostki. Bo przecież nie każdy reaguje tak samo w obliczu tej samej sytuacji - to właśnie różnorodność zachowania jest jedną z cech, która nas wyróżnia, a zachowanie, co postulowane jest przez większość koncepcji psychologicznych człowieka (może poza behawioryzmem), nie jest tylko prostym układem bodźców i reakcji. I tu pojawia się rola procesów poznawczych - to dzięki nim ludzie inaczej widzą, poznają, oceniają i przeżywają emocjonalnie pewne sytuacje.

Sztandarową teorią, wynurzająca się z powyższego nurtu, jest koncepcja Richarda Lazarusa. Sądzi on, że stres psychologiczny (a należy go odróżnić od fizjologicznego, o którym nie będzie mowy w tej pracy), podobnie jak pozytywne przeżycia emocjonalne, nie jest umiejscowiony ani w samej sytuacji, ani w osobie - pozostaje on bowiem uwarunkowany zarówno przez cechy środowiska, jak i przez właściwości człowieka znajdującego się w określonej sytuacji. Aby to najlepiej zilustrować wystarczy przejść korytarzem jakiegokolwiek instytutu podczas sesji egzaminacyjnej - nie dla każdego przecież sprawdzian jego wiedzy to przecież jedno pasmo stresu - oczywiście wyrównując tu czynnik przygotowania merytorycznego do poszczególnych egzaminów. Wszystko zależy od postrzegania przez daną osobę sytuacji i porównania jej ze swoimi możliwościami oraz wartościami. Jak słusznie zauważył Magnusson (Frączek, Kofta, 1984) ważną grupę informacji niezbędnych do zrozumienia i przewidzenia zachowania człowieka tworzą informacje dwojakiego rodzaju - o środowisku istniejącym obiektywnie oraz o środowisku spostrzeganym przez człowieka. A nie zawsze przecież istnieje odpowiedniość tych dwóch światów - znacznie częściej są one różne niż podobne. Bez tych dwóch czynników nie można mówić o pełnej analizie zachowania.

Czymże więc jest ocena poznawcza i jaka rolę pełni? Definiuje się ją jako "proces kategoryzacji zdarzenia i jego różnych aspektów, dokonywanych z uwzględnieniem ich znaczenia dla dobra podmiotu" (Łosiak, 1995), a rola jej, biorąc pod uwagę wcześniejsze rozważania, jest niebagatelna. Według bowiem teorii Lazarusa, procesy poznawcze nie tylko pomagają w ocenie i porównaniu możliwości jednostki względem wymagań sytuacyjnych, ale także przyczyniają się do powstania emocji, a co za tym idzie stresu. Nie jest to jednak relacja jednostronna - także pobudzone emocje wpływają na procesy poznawcze (na przykład radość powoduje, iż ocena danej sytuacji może być o wiele bardziej korzystna). Relacja taka została nazwana przez Lazarusa transakcją, a proces, w którym oceniamy znaczenie danej transakcji dla człowieka, to ocena pierwotna. Ewaluacja sytuacji może być trojaka - a więc może on ją cenić jako wymaganie, wyzwanie lub ograniczenie. Pierwotna ocena pozytywna prowadzi do reakcji emocjonalnych a znaku dodatnim: radości, zadowolenia, poczucia ulgi, zaś negatywna do lęku, zazdrości, gniewu, wstrętu czy poczucia winy. Nie jest to jednak stan stały lecz proces, a więc ta pierwsza ocena może ulec przewartościowaniu pod wpływem nowych okoliczności czy tez innego sposobu myślenia człowieka. Przewartościowanie to inaczej kolejny rodzaj oceny poznawczej - ocena ponowna.

Jeżeli w procesie oceny pierwotnej, sytuacja zostanie rozpoznana jako negatywna, powstaje stres, a co za tym idzie, następuje wówczas uruchomienie procesu adaptacyjnego, dla którego niezbędne są informacje o możliwościach danej jednostki oraz sposobach radzenia sobie jej dostępnych. Wszystkie te procesy poznawcze uruchamiane dla tego działania noszą nazwę oceny wtórnej, która jednak, co należy podkreślić, jest współzależna od oceny pierwotnej.

Jak więc wynika z powyższej analizy to, czy człowiek zareaguje stresem na daną sytuację zależy od bardzo złożonego układu czynników, takich jak: rodzaj bodźca lub sytuacji, sposób ich postrzegania i oceniania, jego zasobów osobistych związanych z radzeniem sobie czy zasobów środowiskowych.

Teoria Lazarusa nie jest jedyną teorią postulującą, iż znaczenia procesów poznawczych w twierdzeniach dotyczących stresu, nie da się przecenić. W modelu stresu psychospołecznego Kaplana (1983, za: Łosiak, 1991) centralnym elementem jest osobisty system potrzeb i wartości, którego negatywna ocena względem innych lub zachowania własnego powoduje stan dystresu psychologicznego. Także i tutaj bez procesów poznawczych nie mogłaby zaistnieć jakakolwiek ocena - czy to własnego zachowania czy też innych - zgodnie z własnym wartościami.

Innym modelem, potwierdzającym, iż procesy poznawcze grają niebagatelną rolę w powstawaniu stresu, jest model zaproponowany przez Moosa (1986, za: Łosiak, 1991). Twierdzi on, iż ocenę poznawczą wyznaczają wzajemnie na siebie oddziałujące grupy czynników: system środowiskowy (naturalny i społeczny), osobisty (warunki socjodemograficzne, osobowościowe i fizyczne jednostki), system stresorów wraz z ich kontekstem społecznym oraz system oceny poznawczej oraz radzenia sobie. Ocena poznawcza, wynikła w toku tego oddziaływania z kolei wyznacza zdrowie jednostki.

Powyższe teorie chyba w wyczerpujący sposób dowodzą, iż znaczenia procesów poznawczych w toku powstawania stresu nie da się przecenić. Właściwie bez nich nie byłoby w ogóle pojęcia stres. Ale ich rola nie kończy się na udziale w momencie zaistnieniu stresu. Biorą one także udział w powstawaniu mechanizmów radzenia sobie, pojmowanych nie jako styl (czyli charakterystyczny dla jednostki sposób działania w stresie) ale jako strategia - czyli jako pewien sposób działania zaistniały w pewnej, określonej sytuacji.

Lazarus definiuje radzenie sobie jako "stale zmieniające się wysiłki poznawcze i behawioralne ukierunkowane na uporanie się ze specyficznymi wymogami, które są oceniane przez jednostkę jako stresowe" (Łosiak, 1991). Już w samej definicji podkreślona jest istotność procesów poznawczych dla tychże mechanizmów. A więc rodzaj zachowania w sytuacji stresowej będzie ściśle zależał od jej oceny przez daną osobę.

Wyznacznikami radzenia sobie, obok predyspozycji indywidualnych są więc także czynniki sytuacyjne oraz, co najważniejsze, procesy oceny poznawczej (Łosiak, 1991). Nie są one jednak bezpośrednim działaniami służącymi opanowaniu stresu. Według Roberta Lazrusa tworzą one bowiem grupę tak zwanych wewntątrzpsychicznych metod zaradczych (Frączek, Kofta, 1985) Obejmuje ona bardzo zróżnicowanie sposoby służące zarówno samooszukiwaniu się (zaprzeczenie) czy tez pozorowaniu reakcji (udawanie, "nadrabianie miną") oraz unikaniu zagrożenia (wycofanie, racjonalizacja). Metody te jednak nie służą rozwiązaniu sytuacji lecz mają tylko działanie uspokajające, gdyż redukują negatywne emocje.

Inna rolą jakie pełni ocena poznawcza w mechanizmach radzenia sobie to rodzaj zachowania w sytuacji stresowej. Związki między oceną sytuacji a radzeniem sobie stwierdzono w wielu badaniach: u Grassa i Changa (1989, za: Łosiak, 1991) wyniki badań wskazały, iż ocena sytuacji jako zagrażającej mobilizuje do obu głównych rodzajów zachowania: nastawionego na problem oraz nastawionego na emocje. Z kolei Vitaliano (1990, za: Łosiak, 1991) mówi o negatywnej korelacji między radzeniem sobie skierowanym na problem a uczuciem depresji, jeśli negatywne zachowanie było oceniane jako możliwe do zmiany. Tego rodzaju przykłady można by mnożyć.

Na koniec warto wspomnieć o przebiegu procesów poznawczych w warunkach stresu. . Przede wszystkim należy przypomnieć, iż relacja emocje - myślenie jest wzajemna, a więc ocena poznawcza wywołuje emocje, a one z kolei nadają reprezentacjom poznawczym zabarwienie pozytywne lub negatywne, a także w późniejszych momentach działania stresu powoduje zmiany procesów myślowych. Manusson (1985) wyróżnił trzy typy myślenia w warunkach stresu, zwane kognitywnym zespołem stresu. Są to: aktywizacja myślenia (adekwatne odzwierciedlenie rzeczywistości), nadaktywizacja procesów myślowych oraz ucieczka od problemów stresotwórczych.

Pierwszy typ - aktywizacja myślenia dyskursywno-logicznego, charakteryzuje się wzmożoną integracją całej dostępnej informacji lub też na jej dezintegracją, co pozwala na uzyskanie uproszczonego modelu sytuacji stresowej lub tez rozłożonego, czego efektem są zachowania ukierunkowane na opanowanie stresu. Innym rodzajem myślenia może być tutaj tak zwana pseudoucieczka z pola - czyli poczucie nierozwiązywalności problemu, co jednak z kolei umożliwia w niektórych sytuacjach myślenie na zasadzie wglądu.

Drugim typem myślenia jest nadaktywizacja procesów intelektualnych, czego następstwem mogą być natrętne myśli i wyobrażenia, nieproduktywne fantazjowanie, podejrzliwość czy wzmożona czujność. Ten typ myślenia, oraz trzeci - ucieczka z sytuacji zadaniowej (zmniejszenie aktywności intelektualnej, stany amnezyjne, nieśmiałość, napadowa senność, stałe powracanie do tego samego problemu) są nieprzystosowawcze, gdyż nie pozwalają na właściwe poradzenie sobie z sytuacją stresową.

Powyższe przykłady na pewno nie są jedynymi, ani najlepszymi, które można by wysunąć na obronę tezy, iż znaczenia procesów poznawczych dla stresu, na pewno w żadnym przypadku nie da się przecenić. Jak już wielokrotnie podkreślano w powyższych wnioskach - bez obecności tychże procesów nie byłoby sensu mówić o zjawisku stresu. Mają one swoje znacznie tak w jego powstawaniu jak i w zachowaniach, jakie będą uruchomione po jego wystąpieniu. Oceniając sytuację dają podstawę i motywują człowieka do działania. Są więc głównym składnikiem stresu, bez którego produkt zwany stresem nie mógł by istnieć.

Oczywiście, powyższe rozważania utrzymują się w nurcie relacyjnego podejścia do stresu, być może są więc tylko małą częścią, opisywanego na początku, słonia. A co za tym idzie, można wnioskować, iż, być może, nie są jedynym właściwym podejściem. Ale może są one wynikiem sumy poszczególnych części słonia? Bo przecież według Heinricha Rombacha: "Prawda jakiejś rzeczy zawiera więcej niż ona sama" (Lurker, 1994).

Literatura cytowana:

Lurker, M. (1994) Przesłanie symboli w mitach, kulturach i religiach. Kraków, Wydawnictwo Znak.

Łosiak, W. (1995) Podstawowe koncepcje stresu i radzenia sobie. Zeszyty naukowe UJ, Prace Psychologiczne z.12, Kraków

Tomaszewski T.(1984) Psychologia PWN, rozdz. Frączek, Kofta "Frustracja i stres psychologiczny"