Julian Tuwim był zaangażowany w sytuację prostych ludzi, których los nie był mu obojętny, z racji własnego pochodzenia. Ale "Do prostego człowieka" to wiersz nie tylko o tematyce społecznej, ale i o wymowie pacyfistycznej.

Do prostego człowieka - analiza

Liryka zwrotu do adresata, który już w tytule zostaje określony precyzyjnie jako człowiek prosty wymaga określonych środków językowych. Mają one być adekwatne do celów utworu, czyli uczynić apel czytelnym i dobitnym. Stąd dosadny, wyrazisty dobór słów. Forma stychiczna, a nie zwrotkowa, służy temu, by utwór uczynić bliskim odezwie. 

Mimo braku wyodrębnienia zwrotek, utwór daje się wyraźnie podzielić na dwie części, z których pierwsza jest wstępem, rodzajem wprowadzenia w okoliczności, druga zaś staje się właściwą liryką apelu sugerowaną wielokrotnie bezpośrednimi zwrotami: przyjacielu, mój bliźni, wiedz, twoja jest krew, itp. 

Utwór jest wolny od sztampowych środków poetyckich, służących jako ozdobniki języka poetyckiego, gdyż ma on unikać wszelkich tego typu zbędności, które mogą tylko rozmyć przekaz. Jeżeli są one zatem obecne, to tylko w pierwszej części utworu, zdarzają się nawet tak wyszukane jak metafora synestezyjna (wrzask liter) albo metonimia (ojczyznę szarpać deklinacją). 

Znajdziemy również personifikację (na alarm czarny druk uderzy). Uzyskując zatem sugestywny i plastyczny obraz mobilizacji, poeta buduje go na wyrazistej opozycji: prosty człowiek - możni tego świata. Obraz tego pierwszego pełen jest zwrotów podkreślających sympatię podmiotu lirycznego, np. mój bliźniO, przyjacielu nieuczony, drudzy zaś są opisani za pomocą słownictwa pełnego wzgardy, np. Króle z panami brzuchatemitłuste szujepanowie szlachta

Siłę przekazu, który ma skutecznie dotrzeć do człowieka prostego wzmacniają mocne określenia rodem z języka dosadnego a prostego - nierzadkie są prozaizmy, a nawet wulgaryzmy, takie jak: majsterdrabszczeniakrozścierwi sięrozchamiz armat walićjudzićto bujda, granda zwykłacoś(...) nie sztymujegranda zwykłanafta z ziemi sikła i obrodziła dolarami

Cały utwór podporządkowany jest funkcji perswazyjnej, stąd środki zwracające uwagę na to, gdzie przekaz ideologiczny utworu jest szczególnie dla autora ważny, np. anafory: judzić historyczną racją/o piędzi, chwale i rubieży/o ojcach, dziadach i sztandarach/o bohaterach i ofiarach/o bohaterach i ofiarachlub dobitne wykrzyknienie: Bujać to my, panowie szlachta!

Do prostego człowieka - interpretacja

W pierwszej części swego utworu podmiot liryczny obnaża machinę wojennej propagandy. Szyderczo opisuje metody i kłamstwa, jakimi posługują się werbownicy bez problemów sięgający po szumne hasła, wzniosłe argumenty oraz misternie pogrywający na najsubtelniejszych uczuciach, by osiągnąć swe przyziemne cele. 

Wyrachowane odwoływanie się do tradycji narodowych, poczucia tożsamości z przodkami, najbardziej wyrafinowana żonglerka argumentami nie racjonalnymi, a uczuciowymi, by zawładnąć ludzkimi duszami i osiągnąć swój cel - to wszystko w walce o mięso armatnie jest stosowane. Bolesne jest nawet wprowadzanie sacrum do zdecydowanego profanum, aby i do uczuć religijnych się uciec w imię zwerbowania jak największej ilości ludzi, żenujący jest ironicznie opisywany przez Tuwima tumult, który zaciągnięciu się do armii ma nadać sztafażu widowiska: Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin/pobłogosławić twój karabin,/bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,/że za ojczyznę bić się trzeba/Kiedy rozścierwi się, rozchami/wrzask liter z pierwszych stron dzienników/a stado dzikich bab kwiatami/obrzucać zacznie żołnierzyków

Cała ta groteskowa fasada nie zmieni tego, co zostanie nagim faktem: że trzeba iść i z armat walić,/mordować, grabić, truć i palić. W całym przekazie podmiotu lirycznego widać dobitnie jego obrzydzenie fałszywym językiem, jakim posługuje się propaganda, pełnym wyrachowanych środków, za pomocą których tumani się tytułowych prostych ludzi. Brutalnością i dosadnością używanych na ów proceder określeń podmiot liryczny definiuje, co sądzi o tych mechanizmach (np. w przywoływanym już wyżej fragmencie: rozścierwi się, rozchami/wrzask liter z pierwszych stron dzienników). 

Opisawszy zaś dobitnie prawidła rządzące kampanią wojenną, podmiot liryczny przystępuje do bezpośredniego apelu, zwracając się bezpośrednio: O przyjacielu nieuczony/mój bliźni z tej czy innej ziemi/wiedz... - od tego momentu ton jego wypowiedzi przestaje być zjadliwy, a staje się gorący, zaangażowany, pełen mocy w potrzebie przekonania tytułowego adresata, by nie ulegał wcześniej opisywanym mechanizmom. Najpierw obnaża prawdziwe intencje agitatorów, którzy tak wielu pięknych słów używali, by zwabić jak największą ilość ludzi i zasilić ich życiem swe armie: Wiedz, że to bujda, granda zwykła,/gdy ci wołają "broń na ramię"/że im gdzieś nafta z ziemi sikła/i obrodziła dolarami/że coś im w bankach nie sztymuje,/że gdzieś zwęszyli kasy pełne/lub upatrzyły tłuste szuje/cło jakieś grubsze na bawełnę

Ukazawszy smutną prawdę, podmiot liryczny rzuca krótkie i dobitne: Rżnij karabinem w bruk ulicy/Twoja jest krew, a ich jest nafta/I od stolicy do stolicy. Buntownicze i zawadiackie, zawołanie: Bujać - to my, panowie szlachta!jest mocnym akcentem finalnym tego radykalnego wezwania do stanięcia na przekór, które przysporzyło Tuwimowi sporo krytyków, zbulwersowanym otwartym przesłaniem do uchylenia się od służby na rzecz kraju. Nadrzędną intencją poety jest jednak otwarcie oczu prostych ludzi na manipulacje, którym są poddawani ze strony cyników.