Jest kilka rodzajów szczęścia. Można go doznawać będąc z bliskim, ale również wtedy, gdy jest się samotnym. Są ludzie, którym pieniądze, majątek dają szczęście oraz tacy, dla których szczęściem jest przede wszystkim miłość. Każdy może inaczej interpretować szczęście. Stąd pytanie: Jak można je rozumieć?

Szczęście nie ma swojej uczelnianej regułki. To stan uniesienia, gdy czujemy się wspaniale. Osobiście, nie jest mi łatwo opowiadać o nim, bo szkoła nie daje mi powodów do zadowolenia, ale mimo to, jest ono dla wszystkich. Według mnie, pomyślne życie jest wówczas, gdy liczy się dla nas największe dobro i nie dopuszczamy do krótkotrwałych porażek. Szczęśliwi są Ci, którzy mają fajną pracę, a także, że w ogóle ją mają. Również sama świadomość powrotu do domu, w którym ktoś czeka powoduje przypływ szczęścia oraz jeśli się dobrze wykorzysta czas na odpoczynek, słuchanie ulubionej muzyki, czytanie interesującej książki, czy spotkania ze znajomymi. Właśnie oni, a szczególnie przyjaciele, którym można się zwierzyć i oczekiwać od nich pomocy, to ogromny dar szczęścia. Ale chyba każdy z nas doświadczył też takiego chwilowego szczęścia, które może wywołać chociażby dźwięk dzwonka wzywający na przerwę, nie mówiąc już o dobrej notce z klasówki. Jeśli człowiek jest zadowolony to wszystkie kłopoty stają się drobnostką a on sam ma poczucie, iż mógłby niemalże przenosić góry.

Myślę, że do szczęścia należy podchodzić indywidualnie, bo każdy może je inaczej pojmować. Powinniśmy dostrzegać nawet najdrobniejsze miłe sytuacje, takie jak świecące słoneczko, życzliwość innych osób, wtedy na pewno będziemy bardziej radośni, mimo różnego rodzaju udręk. Staraj się nie narzekać i nie rozpamiętywać swoje porażki, a wręcz przeciwnie, idź do przodu i korzystaj z tego co dobre bo innej okazji możesz już nie mieć.