Pragnę opowiedzieć wszystkim o tym, co zobaczyłam pewnego dnia w lesie, a było to naprawdę piękne i zjawiskowe. Wydawało mi się wprost nierealne, takie barwne. Niby błękitne, a gdzieniegdzie fioletowe… właściwie nie wiem dokładnie, jak można by określić ten kolor, lecz przedstawiało się zachwycająco. To coś…najwyraźniej roślina… posiadała mnóstwo drobniutkich liści, które porastały gęsto smukłą łodygę, na szczycie której widniał najcudowniejszy kielich kwiatu, jaki kiedykolwiek widziałam. Wręcz brak mi słów na opisanie całego piękna tej rośliny. Rosła ona pośród traw i aż zachęcała do zerwania jej, lecz zdołałam się przed tym powstrzymać, niech dalej rośnie to nieziemskie cudo natury. Niech także ucieszy oko jakiejś innej osoby.
Polecam wszystkim spacer do lasu. Może i wam uda się odnaleźć równie piękne cudo natury. Namawiam was do tego gorąco.