Młodzi ludzie dopiero wchodzący w dorosłe życie i stojący przed wyborem własnej drogi życiowej bardzo często szukają odpowiedzi na nurtujące ich pytania w licznych książkach. Śledząc losy poszczególnych bohaterów, szukają odpowiednich wzorów do naśladowania, czy gotowych rozwiązań na problematyczne kwestie, które ich dotyczą. Dlatego uważam, że dużo prawdy jest w słowach J. Kosińskiego, który twierdził, że lektura powieści stanowi swego rodzaju przygotowanie do życia. Książki są nie tylko rozrywką, która zajmuje nam wolny czas. Zawierają one również wiele cennych rad i wskazówek dotyczących tego, jak żyć i jak dobrze postępować. Czytając, poznajemy historie różnych ludzi (np. losy naszego narodu), dzieje wcześniejszych pokoleń. Dowiadujemy się, jakie błędy oni popełniali i uczymy się, by ponownie tego samego nie zrobić w swoim życiu. Literatura kreuje dobre i złe wzorce zachowań. Wielokrotnie zdarza się tak, że młody człowiek ma swoje plany i marzenia, ale rzeczywistość nie zawsze daje możliwość ich realizacji i trzeba wybierać. Wybór ten niejednokrotnie jest trudny. Zdecydowanie łatwiej jest podjąć różne decyzje, wiedząc, jak w podobnych sytuacjach radzili sobie bohaterowie literaccy. Wartości przez nich wyznawane, mimo iż żyli oni w różnych epokach historycznych, są tak naprawdę uniwersalne i aktualne także dzisiaj. Tworzą one uniwersalne wzorce zachowań. Czytając powieści, poznajemy je i często przejmujemy pozytywne cechy od głównych postaci naszych lektur. Jest bardzo wielu bohaterów literackich borykających się z licznymi problemami, których zachowanie i przyjmowane postawy są godne naśladowania. Wspomnieć można tu m. in. o Konradzie Wallenrodzie z powieści poetyckiej Adama Mickiewicza, Jacku Soplicy z "Pana Tadeusza" również Mickiewicza, dr Tomaszu Judycie z "Ludzi bezdomnych" Stefana Żeromskiego, czy Janie i Cecylii z "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej. Na ich przykładzie pokażę, że mimo iż popełniali błędy w swoim życiu, to i tak ich postawy są godne naśladowania.

Konrad Wallenrod podobnie jak Jacek Soplica należą do trochę kontrowersyjnych postaci romantycznych. Konrad, by osiągnąć zamierzony cel, stał się taki sam, jak ludzie, którymi wcześniej pogardzał - był szpiegiem i kłamcą. Przyjął niehonorową postawę, ale miał ku temu ważny powód, którym była chęć ocalenia ojczyzny. Ciągle jednak dręczą go wyrzuty sumienia i liczne niepokoje. Pomimo tego, iż obrał możliwość walki z zasadzki, uważam, że warto naśladować jego postępowanie. Powszechnie znane jest przecież powiedzenie, że "cel zawsze uświęca środki". Czego człowiek nie zrobi, jeśli miłuje ponad wszystko dobro ojczyzny? Z kolei Jacek Soplica w trakcie swojego życia przechodzi swoistą metamorfozę. Odrzuca młodzieńczą dumę i pychę oraz poświęca się w imię odzyskania niepodległości Polski. Jako ksiądz Robak nie chce sławy i rozgłosu, na których dawniej tak mu zależało. Jest cichy i pokorny i powoli dąży do obranego celu. Dopiero po jego śmierci ludzie dowiadują się o jego bohaterskich czynach.

Literatura polska nie opisuje jednak tylko bohaterów walczących o niepodległość ojczyzny. Obok nich można spotkać postaci, dla których liczą się również inne wartości. W okresie trwania pozytywizmu panowało przekonanie, że najważniejszą wartością w życiu każdego człowieka jest praca. Przykładowymi bohaterami literackimi, którzy najlepiej realizowali ten postulat, są Jan i Cecylia z powieści Elizy Orzeszkowej "Nad Niemnem". Podejmowana przez nich codzienna ciężka praca nie tylko przynosiła rezultaty, ale także dawała im zadowolenie i ogromną satysfakcję. Wszystkiego, co udało się im osiągnąć w życiu, dorobili się własnymi rękami. Nikt im nie pomagał. Myślę, że taka postawa również jest godna naśladowania przez współczesnego człowieka.

Na przestrzeni wieków zmieniały się epoki historyczne i literackie. W każdej z nich inne wartości były najważniejsze, a twórcy starali się propagować je wśród społeczeństwa m. in. na łamach swoich utworów. Kreowani przez nich fikcyjni bohaterowie, tworzeni są na podobieństwo normalnych ludzi, a ich przygody mogłyby zdarzyć się każdemu z nas. Dlatego czytanie powieści jest dla nas bardzo edukacyjne. Bohaterowie są dobrzy i źli taj, jak ludzie w otaczającym nas świecie. Sami musimy zdecydować, która drogę w życiu obierzemy, ale poznając różne wzorce zachowań, niewątpliwie łatwiej będzie nam tę decyzję podjąć. Literatura często pomaga nam dostrzec problemy, których normalnie nie zauważamy i nie jest ważne to, że akurat czytana przez nas powieść została napisana dwieście lat temu. Problemy ludzkie są uniwersalne i rzec by można, iż są stare jak świat. Ucząc się na błędach innych, będziemy wiedzieć, czego się wystrzegać w naszym postępowaniu w dorosłym życiu. Oczywiście to nie jest tak, że w książce znajdziemy gotowe rozwiązanie na nurtujący nas problem. Tam znajdziemy jedynie propozycję, opis tego, jak ktoś inny postępuje w podobnej sytuacji. Należy to przemyśleć i samemu podjąć właściwą decyzję. Literatura stanowi tylko punkt odniesienia. Nie zaprzeczam, że w ciągu wieków część rzeczy się zdezaktualizowała, choćby dlatego, że np. w obecnych czasach mamy inną sytuację polityczną, ale wartości wyznawane przez ludzi zawsze będą takie same. Wydaje mi się, że najważniejsze w życiu jest to, w jaki sposób traktujemy drugiego człowieka oraz czy w swoim życiu kierujemy się wyznawanymi przez nas samych wartościami i zasadami.